Dosyć smutna książka... Na szczęście w pewnym momencie życie głównych bohaterów odmieniło się pozytywnie ;)

Dosyć smutna książka... Na szczęście w pewnym momencie życie głównych bohaterów odmieniło się pozytywnie ;)

Fajna lektura, ciągłe lubię książki tej autorki. Temat poważny.

Fajna lektura, ciągłe lubię książki tej autorki. Temat poważny.

Danielle Steel chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Jej powieść pt. "Blue" przeczytałam bardzo chętnie, ponieważ nie była to książka cukierkowata, zbyt mdła i przewidywalna do bólu. Poza tym, pisarka podjęła się kilku ważnych tematów. Pierwszy z nich to samotność i ból po stracie ukochanej rodziny. Główna bohaterka, Ginny, w wyniku okropnego błędu zostaje wdową. W wypadku samochodowym ginie jej mąż, a także kilkuletni syn. Kobiecie trudno jest się pozbierać, a siebie uznaje za winną całego wydarzenia. Nie jest to przesadzone stwierdzenie, ponieważ Ginny pozwoliła swojemu mężowi prowadzić pod wpływem alkoholu. Po utracie najbliższych kobieta uznaje, że musi odpokutować swoje winy, dlatego podejmuje się bardzo niebezpiecznego zajęcia. Jest to drugi ważny temat ujęty w powieści. Ginny zatrudnia się bowiem w organizacji zajmującej się obroną praw człowieka i wyrusza na kilkumiesięczne misje. Przebywa w najbardziej niebezpiecznych rejonach świata, np. w Pakistanie czy Azerbejdżanie. Jak wiadomo, są to kraje, które nierozerwalnie kojarzą się z wojną, śmiercią i biedą. Kobieta kocha swoją pracę- w domu nikt na nią nie czeka, zatem ciągłe wyjazdy nie kolidują z jej życiem prywatnym. Jej życie jednak diametralnie się zmieni, a odpowiedzialność za drugiego człowieka to kolejny ważny temat ujęty w powieści. W przeddzień Bożego Narodzenia Ginny postanawia odebrać sobie życie, jednak na swojej drodze spotyka bezdomnego chłopca o imieniu Blue. Proponuje mu ciepły posiłek, a po jakimś czasie możliwość noclegu w swoim mieszkaniu. W przypadku tej historii nie uważam przedstawionej sytuacji za wydumaną czy mało realną- owszem, przeciętny Kowalski bałby się przygarnąć kogoś obcego, jednak dla Ginny, która podejmuje się tak niebezpiecznej pracy, nie jest to czymś trudnym. Chłopiec w zaufaniu opowie kobiecie o swoim życiu i wyjawi bardzo szokującą informację- jako dziewięciolatek był ofiarą molestowania seksualnego. Nie zdradzę, kto był katem, jednak niektórych prawda może zszokować. Wydawałoby się, że istnieją grupy społeczne, które powinny być nienaganne, empatyczne, a jednak skrywają drugie, bardzo mroczne oblicze, a ich przewinienia są zamiatane pod dywan.
W książce tej jest jeszcze coś bardzo ważnego. Ginny ma też siostrę, lecz kobiety nie mieszkają blisko siebie. Becky, bo tak ma na imię siostra bohaterki, ma własną rodzinę, ale cały swój czas poświęca ojcu. Mężczyzna jest chory na alzheimera, z każdym dniem gaśnie i przestaje poznawać najbliższych. Autorka pokazała, jak trudno jest pogodzić czas między opieką nad rodziną, domem i bardzo chorym rodzicem. Gdy czytałam książkę, bardzo irytowało mnie, że Ginny wręcz unika spotkań z siostrą i ojcem, nie wyciąga ręki do pomocy. Czy to się zmieniło- sami przeczytajcie.
Książka jest godna polecenia, bo porusza szereg problemów społecznych. Nie zdradzę, jak zakończyła się sprawa molestowania, ale myślę, że jest to temat na czasie.

Danielle Steel chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Jej powieść pt. "Blue" przeczytałam bardzo chętnie, ponieważ nie była to książka cukierkowata, zbyt mdła i przewidywalna do bólu. Poza tym, pisarka podjęła się kilku ważnych tematów. Pierwszy z nich to samotność i ból po stracie ukochanej rodziny. Główna bohaterka, Ginny, w wyniku okropnego błędu zostaje wdową. W wypadku...

Czytało się nawet przyjemnie, książka była jednak w niektórych momentach dość mocno przewidywalna. Delikatnie się rozczarowałam.

Czytało się nawet przyjemnie, książka była jednak w niektórych momentach dość mocno przewidywalna. Delikatnie się rozczarowałam.

Takie naiwne, że po prostu nie da się tego czytać.
Całkowicie niestrawne.

Takie naiwne, że po prostu nie da się tego czytać.
Całkowicie niestrawne.

Na wakacje biorę ebook, ale i tak nie mogę sobie odmówić przyjemności przejrzenia książek w hotelowej biblioteczce. Przeważnie znajdzie się tam jakaś perełka, a jeśli nie, to wychodzę z założenia, że na bezrybiu i rak ryba, więc czytam cokolwiek.
W ten sposób wpadła mi w ręce pozycja D. Steel "Blue". Nie czytałam książek tej autorki od liceum, więc zrobiłam sobie sentymentalną podróż do czasów młodości.
Typowa D. Steel. Przewidywalna, nieskomplikowana fabuła z happy endem w amerykańskim stylu.
Znana dziennikarka Ginny Carter po śmierci męża i synka, decyduje się zostać wolontariuszką niczym druga Matka Teresa z Kalkuty i poświęcić się pracy w obozach dla uchodźców. W momencie, kiedy rozpacz po utracie najbliższych bierze górę i kobieta nie widzi sensu dalszego życia, spotyka na swej drodze bezdomnego chłopca o imieniu Blue i roztacza nad nim opiekę. Oczywiście w książce D. Steel taki chłopczyk wyciągnięty wprost z ulicy jest grzeczny, uzdolniony muzycznie, nie kłamie, nie kradnie, nie bierze narkotyków. A jakże! Nienawidzi tylko księży i kościoła. Dlaczego? Cóż, łatwo się domyślić.
Ginny rozpoczyna batalię o sprawiedliwość i w tej walce wspiera ją przystojny, były duchowny, a przy okazji świetny prawnik Andrew. Na dodatek mężczyzna ma świetny kontakt z Blue. Któż zgadnie, co było dalej?

Postać samej Ginny jest dla mnie niezrozumiała. Płacze, żegnając się z Blue a już w samolocie, lecąc na kolejną misję, jej myśli krążą nie wokół chłopca, lecz pracy. Ponadto, zajmuje się bezdomnym i uchodźcami, ale dla chorego na alzheimera ojca, z trudem znajduje czas. Cała opieka spoczywa na barkach jej siostry, Becky. Mimo to, według narratora Ginny to uosobieniem wszystkiego, co dobre, mądre i piękne, a Becky to nudziara, przyrosła do swojego miasta i domostwa. Mnie ten nakreślony "na siłę" obraz nie przekonał. Dla mnie Becky to porządna matka, córka i żona. Bohaterem nie zawsze jest ten kto się naraża na misji w Afganistanie przez parę tygodni w roku jak Ginny, ale ktoś taki, jak Becky, kto latami opiekuje się schorowanym rodzicem bez wsparcia rodzeństwa.
Moja podróż sentymentalna niestety się nie udała. Wyrosłam już z postaci, które jednoznacznie miały być czarne lub białe..., nawet jeśli występują w książkach na wakacje.

Na wakacje biorę ebook, ale i tak nie mogę sobie odmówić przyjemności przejrzenia książek w hotelowej biblioteczce. Przeważnie znajdzie się tam jakaś perełka, a jeśli nie, to wychodzę z założenia, że na bezrybiu i rak ryba, więc czytam cokolwiek.
W ten sposób wpadła mi w ręce pozycja D. Steel "Blue". Nie czytałam książek tej autorki od liceum, więc zrobiłam sobie...

Początek smutny a kończy się szczęśliwie prawie jak w bajce ... długo i szczęśliwie. Cuda się zdarzają jednak☺. Polecam ją przeczytać.

Początek smutny a kończy się szczęśliwie prawie jak w bajce ... długo i szczęśliwie. Cuda się zdarzają jednak☺. Polecam ją przeczytać.

Wzruszajaca powiesc o niezwyklym macierzynstwie i milosci ktora pomaga posklejac wielkie rany. Ginny miala wszystko kochajacego meza slicznego synka i prace ktora sprawiala jej przyjemnosc. Dopoki wypadek samochodowy nie zabral jej tego wszystkiego. Zyla na skraju rozpaczy podejmujac sie niebezpiecznych misji w obszarach najbardziej zagrozonych. Poznanie na ulicy bezdomnego chlopca o pieknym imieniu Blue zmienia jej zycie nieodrwacalnie.

Wzruszajaca powiesc o niezwyklym macierzynstwie i milosci ktora pomaga posklejac wielkie rany. Ginny miala wszystko kochajacego meza slicznego synka i prace ktora sprawiala jej przyjemnosc. Dopoki wypadek samochodowy nie zabral jej tego wszystkiego. Zyla na skraju rozpaczy podejmujac sie niebezpiecznych misji w obszarach najbardziej zagrozonych. Poznanie na ulicy...

Bolesna i wstydliwa przeszłość nie przekreśla szczęśliwej przyszłości. Z niektórymi demonami trzeba się zmierzyć. Blue to wzruszająca opowieść o niezwykłym macierzyństwie i sile miłości, która pomaga zasklepić nawet najgłębsze rany.

Bolesna i wstydliwa przeszłość nie przekreśla szczęśliwej przyszłości. Z niektórymi demonami trzeba się zmierzyć. Blue to wzruszająca opowieść o niezwykłym macierzyństwie i sile miłości, która pomaga zasklepić nawet najgłębsze rany.

Polecam

Polecam