Mam mieszane uczucia. Ciekawa koncepcja, masa pomysłów na wykorzystanie warzyw, ale w zasadzie trafiły do mnie dwa lub trzy przepisy tylko :( Na szczęście to jest rzecz bardzo subiektywna, więc może do kogoś przepisy bardziej przemówią. Ale piękne zdjęcia i naprawdę brawa za tyle warzywnych przepisów,

Mam mieszane uczucia. Ciekawa koncepcja, masa pomysłów na wykorzystanie warzyw, ale w zasadzie trafiły do mnie dwa lub trzy przepisy tylko :( Na szczęście to jest rzecz bardzo subiektywna, więc może do kogoś przepisy bardziej przemówią. Ale piękne zdjęcia i naprawdę brawa za tyle warzywnych przepisów,

Nie polubilam sie z tą książką na tyle, że oddałam ją znajomym. Co ciekawe, im bardzo się spodobała.

Polubiłam tę książkę, za wegańskie i wegetariańskie przepisy, za sezonowość warzyw, za piękne zdjęcia.
Po zakupie jednak, okazało się, że nie mam za bardzo co z niej ugotować. Jako weganka, znajdowałam tam tylko przepisy, które albo zawierały produkty trudnodostępne (kwiaty cukinii?),albo były trudne w przygotowaniu.
Wegetariańskie przepisy bywały łatwiejsze, ale znów - ja się tak nie odżywiam, a nie było informacji jak zastąpić ten składnik, by przepis nie ucierpiał.
Moim znajomym spodobała się dbałość o detale i coś co nazywam aspektem "gourmet". Przepisy nadają się bowiem na tzw . "specjalne okazje". Osobiście preferuję jednak książki do których chciałoby się sięgać na codzień, stąd też niska ocena.

Nie polubilam sie z tą książką na tyle, że oddałam ją znajomym. Co ciekawe, im bardzo się spodobała.

Polubiłam tę książkę, za wegańskie i wegetariańskie przepisy, za sezonowość warzyw, za piękne zdjęcia.
Po zakupie jednak, okazało się, że nie mam za bardzo co z niej ugotować. Jako weganka, znajdowałam tam tylko przepisy, które albo zawierały produkty trudnodostępne (kwiaty...

Uwielbiam książki kucharskie, i od czasu do czasu funduję sobię taką przyjemność. Jestem typowym mięsożercą, dlatego ostatnio kupuję częściej wszystko co dotyczy warzyw (taki paradoks).Ciągle szukam łatwych przepisów, żeby mimo wszystko trochę mniej tego mięsa,żeby było zdrowiej. Książka pieknie wydana, uwielbiam tak piekne ksiązki:). Niestety choć książkę mam długo (chyba ze dwa lata albo i dłużej) nie zrobiłam nic. Widać kiepska ze mnie kucharka. Szukam dalej...

Uwielbiam książki kucharskie, i od czasu do czasu funduję sobię taką przyjemność. Jestem typowym mięsożercą, dlatego ostatnio kupuję częściej wszystko co dotyczy warzyw (taki paradoks).Ciągle szukam łatwych przepisów, żeby mimo wszystko trochę mniej tego mięsa,żeby było zdrowiej. Książka pieknie wydana, uwielbiam tak piekne ksiązki:). Niestety choć książkę mam długo (chyba...

Wstyd się przyznać, ale przepisy przedstawione w książce pani Dominiki są dla mnie zbyt skomplikowane. Z przyjemnością czytałam jej opisy produktów, co z czym łączyć, ale mimo wszystko tę pozycję traktuję bardziej jako kompendium wiedzy o warzywach niż książkę kucharską.

Wstyd się przyznać, ale przepisy przedstawione w książce pani Dominiki są dla mnie zbyt skomplikowane. Z przyjemnością czytałam jej opisy produktów, co z czym łączyć, ale mimo wszystko tę pozycję traktuję bardziej jako kompendium wiedzy o warzywach niż książkę kucharską.

Uwielbiam książki kucharskie, przepadam więc i za gotowaniem, ale nigdy przedtem nie ciągnęło mnie do kuchni wegetariańskiej. Kupując tę książkę nie byłam świadoma tego, że porywam się na kuchnię vege, ale nie pożałowałam. Dominika Wójciak, trzeci polski Masterchef, znów pokazuje klasę i stawia wyzwanie kucharzom i kucharkom. Czy dacie sobie radę z tym trudnym tematem? Czy uda wam się stworzyć coś pięknego bez mięsa? Ja podjęłam wyzwanie i zakochałam się w warzywach.

Uwielbiam książki kucharskie, przepadam więc i za gotowaniem, ale nigdy przedtem nie ciągnęło mnie do kuchni wegetariańskiej. Kupując tę książkę nie byłam świadoma tego, że porywam się na kuchnię vege, ale nie pożałowałam. Dominika Wójciak, trzeci polski Masterchef, znów pokazuje klasę i stawia wyzwanie kucharzom i kucharkom. Czy dacie sobie radę z tym trudnym tematem? Czy...

Jedna z moich ulubionych książek kucharskich, już bardzo poniszczona, ale bardzo często z niej gotuję. Dania są proste, sezonowe, ale przedstawione z wielkim pomysłem.

Jedna z moich ulubionych książek kucharskich, już bardzo poniszczona, ale bardzo często z niej gotuję. Dania są proste, sezonowe, ale przedstawione z wielkim pomysłem.

Piękna książka, fajny pomysł i główni bohaterzy, ale w praktyce te przepisy nie wejdą w mój codzienny repertuar, mimo, że główne składniki są przeze mnie często używane.

Piękna książka, fajny pomysł i główni bohaterzy, ale w praktyce te przepisy nie wejdą w mój codzienny repertuar, mimo, że główne składniki są przeze mnie często używane.