Powieść od pierwszych stron przeniosła mnie w świat Pana Samochodzika, pełen pięknych opisów krajobrazu, scen i zachowań bohaterów charakterystycznych dla Zbigniewa Nienackiego. Gdyby nie kilka szczegółów podanych przez Autora, które służą wyjaśnieniu udziału głównego bohatera w akcji, można by pomyśleć, że to kolejne dzieło Z. Nienackiego. Wspaniała lektura, szczególnie dla fanów Pana Samochodzika, ale również nowych czytelników, którzy mają ochotę zrelaksować się wnikając w świat wakacyjnych przygód pachnących lasami, jeziorami i przede wszystkim tajemnicą.

Powieść od pierwszych stron przeniosła mnie w świat Pana Samochodzika, pełen pięknych opisów krajobrazu, scen i zachowań bohaterów charakterystycznych dla Zbigniewa Nienackiego. Gdyby nie kilka szczegółów podanych przez Autora, które służą wyjaśnieniu udziału głównego bohatera w akcji, można by pomyśleć, że to kolejne dzieło Z. Nienackiego. Wspaniała lektura, szczególnie...

Muszę przyznać, że udał nam się nasz patronat. Książka jest wyjątkowo samochodzikowa i w dodatku wcale nie kryje swoich inspiracji samochodzikami, które są kilkukrotnie wspomniane.
Jest to pozycja, którą wg mnie można dołączyć do bardzo dobrze ocenianej tu Tajemnicy Starych Dunajczysk, jako udaną nieformalną kontynuację, pozbawioną wad i ograniczeń narzucanych przez wydawnictwo Warmia. W domyśle: lepszych od tych z Warmii.
Wyjątkową atrakcją jest to, że akcja dzieje się w późnych latach 80-tych, czyli jeszcze jak najbardziej klasyczno-samochodzikowych. Nie mamy więc komórek i Internetu. Jest za to klimat. :)
Jedyny minusik jaki zauważam (a minusiki dostrzegam nawet w książkach z kanonu),to akcja, której momentami przydałoby się ciut więcej zwrotów, poplątania wątków, dramatyzmu. No ale chyba się jeszcze taki nie narodził, który by dorównał w tym Nienackiemu. :D
Podsumowując – dla każdego samochodzikofana pozycja obowiązkowa, bo mamy tamte czasy, mamy tamto otoczenie, mamy po prostu ten klimat!

Wiecej na:
http://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=261130#261130

Muszę przyznać, że udał nam się nasz patronat. Książka jest wyjątkowo samochodzikowa i w dodatku wcale nie kryje swoich inspiracji samochodzikami, które są kilkukrotnie wspomniane.
Jest to pozycja, którą wg mnie można dołączyć do bardzo dobrze ocenianej tu Tajemnicy Starych Dunajczysk, jako udaną nieformalną kontynuację, pozbawioną wad i ograniczeń narzucanych przez...

Czasem warto powracać do książek, które czytało się wiele lat temu, w młodości, czy w tak zwanych innych czasach, kiedy literatura przygodowa powodowała wypieki na młodych twarzyczkach czytelników. Książka, którą opiszę, z pozoru wydawała się być współczesną powieścią, wprawdzie przygodową, wakacyjną, ale dziejącą się tu i teraz. A jednak coś się nie zgadzało. Bo oto wylądowałam w klimacie Zbigniewa Nienackiego i zagadki rodem z Pana Samochodzika, młodzieżowych przygód jak u Adama Bahdaja i klimacie lat 70. lub 80.
W niniejszej powieści podążamy zatem, może nieco najpierw chaotycznie, za młodym intelektualistą, ambitnym konserwatorem dzieł sztuki, ale przede wszystkim historykiem-detektywem z zamiłowania. Jak sam to określa bohater-narrator: oto czytelniku wyruszasz szlakiem przygody. Za namową siostry, nasz sentymentalny bohater Mat usiłuje rozwiązać historyczną zagadkę: gdzie też zostały ukryte cenne insygnia i dokumenty bractwa kurkowego. Trop prowadzi na Mazury. W tej dziwnej podróży towarzyszą mu przypadkowo (a jak się okaże później – nieprzypadkowo) poznane siostry Wiktora i Agnieszka oraz inne spotkane dobre dusze, np. Bosman i jego syn Ponton. Jednak w tym samym czasie skarbu poszukuje także inna „szajka”, żądna wyłącznie bogactwa. Wszyscy posługują się tymi samymi wskazówkami z tajemniczego listu ostatniego członka bractwa – Alojzego Bratka, który ukrył skarb podczas II wojny światowej. Do rozwiązania zagadki prowadzi droga dedukcji, ale i seria dziwnych, czasem nieoczekiwanych przypadków.

Pełna recenzja książki na stronie:
http://moznaprzeczytac.pl/na-tropie-srebrnego-kura-emil-roszewski/

Czasem warto powracać do książek, które czytało się wiele lat temu, w młodości, czy w tak zwanych innych czasach, kiedy literatura przygodowa powodowała wypieki na młodych twarzyczkach czytelników. Książka, którą opiszę, z pozoru wydawała się być współczesną powieścią, wprawdzie przygodową, wakacyjną, ale dziejącą się tu i teraz. A jednak coś się nie zgadzało. Bo oto...

Powieść Emila Roszewskiego „Na tropie srebrnego kura” otrzymała tytuł najlepszej samochodzikowej książki 2015 roku.
http://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=276104#276104

Patronat medialny: Forum Miłośników Pana Samochodzika oraz Zapomniana Biblioteka

Bractwa kurkowe były organizacjami chroniącymi dawne miasta przed najazdami nieprzyjacielskich wojsk. Pierwsze bractwa na ziemiach polskich zostały założone już w XIII wieku. Ich kilkusetletnią działalność przerwał wybuch II wojny światowej. Członkowie wielu z nich starali się ukryć przed niemieckim okupantem ważne dokumenty, ordery a także inne przedmioty związane z funkcjonowaniem organizacji. Ukrycia zabytkowej figurki srebrnego kura oraz historycznych dokumentów dokonał we wrześniu 1939 r. jeden z ówczesnych królów kurkowych, niejaki Alojzy Bratek.

W czasach PRL-u Bratek przechowywał insygnia w różnych miejscach, obawiając się, że mogą zostać przejęte przez Skarb Państwa. Niestety, pan Alojzy przed śmiercią nie zdążył nikomu przekazać informacji o miejscu ukrycia ważnych nie tylko dla bractwa zabytkowych obiektów. Cztery lata po jego odejściu w zaświaty, próbę odnalezienia cennego depozytu podejmuje Mat, świeżo upieczony konserwator zabytków. Pierwotnie zadanie miało spocząć na barkach jego siostry bliźniaczki, studentki historii sztuki i pasjonatki powieści o Panu Samochodziku, którą o pomoc poprosił były członek jednego z bractw kurkowych. Plany dziewczyny uległy jednak zmianie, zakochała się w przystojnym rzeźbiarzu i nie w głowie jej było spędzanie wakacji z daleka od obiektu westchnień.

Więcej na:
http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2015/12/na-tropie-srebrnego-kura_19.html

Powieść Emila Roszewskiego „Na tropie srebrnego kura” otrzymała tytuł najlepszej samochodzikowej książki 2015 roku.
http://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=276104#276104

Patronat medialny: Forum Miłośników Pana Samochodzika oraz Zapomniana Biblioteka

Bractwa kurkowe były organizacjami chroniącymi dawne miasta przed najazdami nieprzyjacielskich wojsk. Pierwsze bractwa...