rozwińzwiń

Dzienniki z lat wojny 1939-1945

Okładka książki Dzienniki z lat wojny 1939-1945 Astrid Lindgren
Okładka książki Dzienniki z lat wojny 1939-1945
Astrid Lindgren Wydawnictwo: Nasza Księgarnia biografia, autobiografia, pamiętnik
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Krigsdagböcker
Wydawnictwo:
Nasza Księgarnia
Data wydania:
2016-02-10
Data 1. wyd. pol.:
2016-02-10
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788310129246
Tłumacz:
Anna Węgleńska
Tagi:
Anna Węgleńska
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
79 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
353
334

Na półkach: , , , , ,

Na opak pisany dzienniczek zaklęć: wymienię wszystkie te okropności; uznam, ze istnieją, byle tylko nas nie dotknęły. To także ćwiczenie ze scrapbookingu, choć zabrakło na nie dowodów w polskim wydaniu, przeplatane wyliczankami sycących potraw oraz list bożo– i urodzeniowych prezentów. Niech Was jednak nie zwiedzie ten kąśliwy ton czytelniczki z przeciwległego od Astrid brzegu Bałtyku, której po tej samej wojnie z „majątku rodzinnego” zostały dwa (2!) sztućce. Zapiski Lindgren odznaczają się olbrzymią empatią i troską, czułością do rodzaju ludzkiego, jakkolwiek patetycznie to nie zabrzmi. Ona sama ani na moment nie zapomina o swoim przywileju.

Gdyby na świecie więcej było Astrid, zapomnielibyśmy o wojnach. (Pewnie nie, ale chciałam skończyć z pozytywnym przytupem. Raz można).

Na opak pisany dzienniczek zaklęć: wymienię wszystkie te okropności; uznam, ze istnieją, byle tylko nas nie dotknęły. To także ćwiczenie ze scrapbookingu, choć zabrakło na nie dowodów w polskim wydaniu, przeplatane wyliczankami sycących potraw oraz list bożo– i urodzeniowych prezentów. Niech Was jednak nie zwiedzie ten kąśliwy ton czytelniczki z przeciwległego od Astrid...

więcej Pokaż mimo to

avatar
273
38

Na półkach:

Astrid Lindgren zawsze kojarzyłam z Pipi oraz Ronją, gdy wpadły mi w ręce Dzienniki, z ciekawości zaczęłam czytać. Okrucieństwo wojny w codziennym życiu widziane oczami młodej trzydziestoparoletniej matki i żony.

Astrid Lindgren zawsze kojarzyłam z Pipi oraz Ronją, gdy wpadły mi w ręce Dzienniki, z ciekawości zaczęłam czytać. Okrucieństwo wojny w codziennym życiu widziane oczami młodej trzydziestoparoletniej matki i żony.

Pokaż mimo to

avatar
291
226

Na półkach:

Z jednej strony uczucie zazdrości, że można było tak przeżyć wojnę. Z dala od zagrożeń, spadających na głowę bomb, łapanek, egzekucji, głodu i strachu. Tuż obok, na jednej stronie, jakiś Katyń i urodzinowe torty, mięsa i listy prezentów. Cóż, to w końcu głównie obraz wojny widziany oczyma gospodyni domowej, żony i matki. Gdzieś tam po drodze, przypadkiem, za sprawą zwichniętej stopy, rodzi się Pipi Pończoszanka, pojawiają pierwsze pisarskie sukcesy. Rosną dzieci, w tle rozgrywają się rodzinne dramaty. Okres wojny nie dotknął Szwecji w dramatyczny sposób. Może irytować utyskiwanie na brak kawy, naiwna interpretacja światowych wydarzeń, ale jest to dziennik ważny, wciąż żywy i głęboko poruszający . A dla nas Polaków, to opisanie świata jakby z innej planety.

Z jednej strony uczucie zazdrości, że można było tak przeżyć wojnę. Z dala od zagrożeń, spadających na głowę bomb, łapanek, egzekucji, głodu i strachu. Tuż obok, na jednej stronie, jakiś Katyń i urodzinowe torty, mięsa i listy prezentów. Cóż, to w końcu głównie obraz wojny widziany oczyma gospodyni domowej, żony i matki. Gdzieś tam po drodze, przypadkiem, za sprawą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1425
1195

Na półkach:

Twórczość Astrid Lindgren znana jest chyba wszystkim czytelnikom, nie ma bowiem wśród nich osoby, która nie rozpoczynałaby swojej czytelniczej przygody z "Dziećmi z Bullerbyn" czy z "Pippi Langstrumpf" sięgnęłam zatem po tę książkę by poznać Autorkę dobrze i mi znanych tytułów z nieco innej strony. I chociaż nie jest to twórczość wybitna, to oddać należy Autorce niezwykłą precyzję dokumentowania wojennej zawieruchy. "Dzienniki..." - jak sam tytuł wskazuje - to rodzaj wojennego pamiętnika Autorki, która od dnia napaści Niemiec na Polskę w dniu 1 września 1939 r. przez kolejnych 6 lat, na kartach kolejnych zeszytów zapisuje swoje spostrzeżenia dotyczące przebiegu wojny, dokumentując je dodatkowo wycinkami z prasy oraz fragmentami listów, do których przez całą wojnę na dostęp z racji pracy w biurze cenzury korespondencji. Opisując wojenne zmagania całego świata w dzienniki wplata również obraz życia szwedzkiej rodziny. Obraz, który na tle dramaturgii wojennych zdarzeń cechuje niemal idylliczna i sielankowa aura szwedzkiej egzystencji, w której głównym zmartwieniem jest racjonowanie masła i kawy. Z perspektywy polskiej historii wojennej aż trudne do uwierzenia.

Twórczość Astrid Lindgren znana jest chyba wszystkim czytelnikom, nie ma bowiem wśród nich osoby, która nie rozpoczynałaby swojej czytelniczej przygody z "Dziećmi z Bullerbyn" czy z "Pippi Langstrumpf" sięgnęłam zatem po tę książkę by poznać Autorkę dobrze i mi znanych tytułów z nieco innej strony. I chociaż nie jest to twórczość wybitna, to oddać należy Autorce niezwykłą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1545
691

Na półkach: , , ,

Zaskoczyły mnie niskie oceny niektórych użytkowników. Jak dla mnie jest to książka bardzo wartościowa i dobrze się zdarzyło, że ukazała się także w języku polskim. Kto czytał biografię Astrid Lindgren, to wie, że była ona osobą cechującą się ogromną empatią. Rozumiała sytuację dzieci, osób pokrzywdzonych przez los a także zwierząt. Potrafiła poruszyć najwyższe szczeble władzy, żeby wyrazić swój sprzeciw wobec niesprawiedliwości i nieraz udawało jej się dopiąć swego. Jej wojenne dzienniki to świadectwo jej ogromnego humanizmu. Zdecydowanie polecam.

Zaskoczyły mnie niskie oceny niektórych użytkowników. Jak dla mnie jest to książka bardzo wartościowa i dobrze się zdarzyło, że ukazała się także w języku polskim. Kto czytał biografię Astrid Lindgren, to wie, że była ona osobą cechującą się ogromną empatią. Rozumiała sytuację dzieci, osób pokrzywdzonych przez los a także zwierząt. Potrafiła poruszyć najwyższe szczeble...

więcej Pokaż mimo to

avatar
26
15

Na półkach: ,

Lektura „Dzienników z lat wojny 1939-1945” Astrid Lindgren wydała mi się intrygującym dopełnieniem wiedzy o czasach drugiej wojny światowej. Dzienniki napisane przez Szwedkę, która sześć wojennych lat spędziła w jednym z nielicznych neutralnych krajów, choć każdy dzień odczuwała boleśnie, głęboko, solidaryzując się z narodami wplątanymi w światowy konflikt, stanowią dowód, że wojna dotknęła wszystkich: ofiary, katów i stojących (z pozoru) z boku. W dodatku to dzienniki autorstwa wybitnej pisarki, której książki zaliczam, i nie jestem wyjątkiem, do ukochanych, najdroższych, najbardziej wzruszających, choć tak prostych, że śmiem twierdzić, iż właśnie w prostocie tkwi ich siła. Miałam przyjemność przeczytać zdumiewającą książkę, przesiąkniętą uniwersalnym humanitaryzmem, afirmacją życia, humorem (trochę w stylu mojej babci) i nadzieją, mimo że „pokój nie jest niczym pewnym” . Nigdy.

Dalej na blogu: http://czas-bezpowrotnie-miniony.blogspot.com/2016/08/roztapiam-sie-w-soncu-astrid-lindgren.html

Lektura „Dzienników z lat wojny 1939-1945” Astrid Lindgren wydała mi się intrygującym dopełnieniem wiedzy o czasach drugiej wojny światowej. Dzienniki napisane przez Szwedkę, która sześć wojennych lat spędziła w jednym z nielicznych neutralnych krajów, choć każdy dzień odczuwała boleśnie, głęboko, solidaryzując się z narodami wplątanymi w światowy konflikt, stanowią dowód,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
849
206

Na półkach: ,

Dziennik to nic innego jak pamiętnik pisarki w którym opisuje lata wojny. Sama książka byłaby lepsza, gdyby nie wydawnictwo, które stwierdziło, że publikacja wszystkich przyklejanych publikacji z gazet jest ...hmmm.... bez sensu? Tak może bardziej oddawałoby charakter tej książki. Poza tym dla mnie język pisarki jest lakoniczny i mocno infantylny. Przykro jest to, że siedząc spokojnie w neutralnym kraju jej największym problemem było jaki rodzaj mięsa podać, czy może jednak homara....sic....., gdzie większość Europy jadła wszystko co się dało....Sięgnęłam po pozycje, bo lubię historię, a ta tu się pojawia, szkoda, że wydawnictwo zrobiło "wycinki".

Dziennik to nic innego jak pamiętnik pisarki w którym opisuje lata wojny. Sama książka byłaby lepsza, gdyby nie wydawnictwo, które stwierdziło, że publikacja wszystkich przyklejanych publikacji z gazet jest ...hmmm.... bez sensu? Tak może bardziej oddawałoby charakter tej książki. Poza tym dla mnie język pisarki jest lakoniczny i mocno infantylny. Przykro jest to, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
122
61

Na półkach:

Czasy wojenne interesują mnie teraz bardziej....życie w Szwecji w czasie wojny to teoretycznie sielanka, w odniesieniu do Europy walczącej, ale nawet dla krajów nie objętych wojną wydarzenia z nią związane pozostają czasem stresu i napięcia. Po takiej lekturze w głowie pozostaje jedna myśl: NIGDY WIĘCEJ
Polecam gorąco.

Czasy wojenne interesują mnie teraz bardziej....życie w Szwecji w czasie wojny to teoretycznie sielanka, w odniesieniu do Europy walczącej, ale nawet dla krajów nie objętych wojną wydarzenia z nią związane pozostają czasem stresu i napięcia. Po takiej lekturze w głowie pozostaje jedna myśl: NIGDY WIĘCEJ
Polecam gorąco.

Pokaż mimo to

avatar
536
291

Na półkach:

książka przetłumaczona i wydana w połowie, brak jest artykułów które autorka wklejała do dzienników, a to głównie one pokazują klimat tamtych dni
mam mieszane uczucia gdy autorka użala się nad zniszczonym Berlinem

książka przetłumaczona i wydana w połowie, brak jest artykułów które autorka wklejała do dzienników, a to głównie one pokazują klimat tamtych dni
mam mieszane uczucia gdy autorka użala się nad zniszczonym Berlinem

Pokaż mimo to

avatar
483
371

Na półkach:

Tematyka lubiana przeze mnie, ale bardzo ciężko czytało mi się tę książkę, ponieważ napisana jest w formie dziennika z podawanymi w nim suchymi faktami, krótkimi zdaniami. Nie dokończyłam.

Tematyka lubiana przeze mnie, ale bardzo ciężko czytało mi się tę książkę, ponieważ napisana jest w formie dziennika z podawanymi w nim suchymi faktami, krótkimi zdaniami. Nie dokończyłam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    217
  • Przeczytane
    100
  • Posiadam
    22
  • Teraz czytam
    5
  • Skandynawia
    4
  • Biografie
    3
  • Biografia
    3
  • Z biblioteki
    3
  • 2016
    3
  • 2018
    2

Cytaty

Więcej
Astrid Lindgren Dzienniki z lat wojny 1939-1945 Zobacz więcej
Astrid Lindgren Dzienniki z lat wojny 1939-1945 Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także