Bułyczow jest mi winien niemałe pieniądze, za jego - prawie wszystkie – książki, które kupiłem. Ale czy nie warto portfela odchudzić kiedy Beria rządzi Czyśćcem? Mimo wszystko warto. Piszę „mimo wszystko”, bo choć pomysł przedni, fabularnie dość toporna to powieść. Niby ciągle się coś dzieje, ciągle knowania, zagadki, zbrodnie, kolejne rozdziały nieprzewidywalne zupełnie, ale brakuje finezji. Po tak wariackim pomyśle spodziewałbym się narracji wariackiej, a cały czas czułem jakbym czytał twardą, naukową SF, albo Suworowa.

Bułyczow jest mi winien niemałe pieniądze, za jego - prawie wszystkie – książki, które kupiłem. Ale czy nie warto portfela odchudzić kiedy Beria rządzi Czyśćcem? Mimo wszystko warto. Piszę „mimo wszystko”, bo choć pomysł przedni, fabularnie dość toporna to powieść. Niby ciągle się coś dzieje, ciągle knowania, zagadki, zbrodnie, kolejne rozdziały nieprzewidywalne zupełnie,...

Po książkę sięgnęłam zachęcona opisem na odwrocie książki. Pomysł wydawał się fajny. Akcja dzieje się w krainie gdzieś pomiędzy, zwana czyśćcem. Trafiają do niej trochę przypadkowo różne osoby, w tym także postacie historyczne. I tu się cała fajność kończy.
W tej książce nic się nie dzieje, a jeśli się dzieje, to zupełnie nie wiadomo w jakim kierunku to ma zmierzać. Upadł też wg mnie koncept pakowania tutaj postaci historycznych. Myślałam, że jest w tym jakiś cel, ale go nie doczekałam. Sprawdziłam jeszcze opinie czytelników, czy może spodziewać się jakiegoś zwrotu akcji na ostatniej stronie, ale ostatecznie książki nie doczytałam i odłożyłam ją na półkę.

Po książkę sięgnęłam zachęcona opisem na odwrocie książki. Pomysł wydawał się fajny. Akcja dzieje się w krainie gdzieś pomiędzy, zwana czyśćcem. Trafiają do niej trochę przypadkowo różne osoby, w tym także postacie historyczne. I tu się cała fajność kończy.
W tej książce nic się nie dzieje, a jeśli się dzieje, to zupełnie nie wiadomo w jakim kierunku to ma zmierzać. Upadł...

Jak następnym razem zobaczę w bibliotece książkę,tego pana.To nawet nie wezmę do ręki.
Co to miało być ? Fantasty ? Tak,dostałem nudę.O Berii i Gagarinie.
Rozumiem,że Rosjanie nadal żyją i żyć będą Stalinem,NKWD i Berią.
Ale,ja o tym nie bardzo chcę czytać.
Jestem sam zdziwiony,że wytrwałem do końca książki.
Brawo Ja +

Jak następnym razem zobaczę w bibliotece książkę,tego pana.To nawet nie wezmę do ręki.
Co to miało być ? Fantasty ? Tak,dostałem nudę.O Berii i Gagarinie.
Rozumiem,że Rosjanie nadal żyją i żyć będą Stalinem,NKWD i Berią.
Ale,ja o tym nie bardzo chcę czytać.
Jestem sam zdziwiony,że wytrwałem do końca książki.
Brawo Ja +

Zbyt wielu odrażających bohaterów. Sam Beria byłby aż nadto, a tu Bułyczow serwuje nam portrety jeszcze kilku zwyrodnialców. Swoją drogą same charaktery są przekonujące, mocno nakreślone, Beria kojarzy się z Trujillo sportretowanym przez Llosę w Święcie Kozła; może ta książka to lepsza lektura dla wielbicieli historii współczesnej niż dla fanów fantastyki.
Ogólnie jest gorzko, nie ratuje tego kilka postaci romantycznych i bohaterskich, a najpogodniej wypada kosmita.
Napisana w charakterystycznym dla autora lekkim, gawędziarskim, ironicznym stylu dla mnie pozostaje jednak literaturą rozliczeniową.

Zbyt wielu odrażających bohaterów. Sam Beria byłby aż nadto, a tu Bułyczow serwuje nam portrety jeszcze kilku zwyrodnialców. Swoją drogą same charaktery są przekonujące, mocno nakreślone, Beria kojarzy się z Trujillo sportretowanym przez Llosę w Święcie Kozła; może ta książka to lepsza lektura dla wielbicieli historii współczesnej niż dla fanów fantastyki.
Ogólnie jest...

Nic ciekawego. Dawno nie czytałem tak nudnej książki. Chyba samego autora również nudziło jej pisanie. Zakończenie robi wrażenie napisanego "na kolanie". Pewnie wydawca popędzał.

Nic ciekawego. Dawno nie czytałem tak nudnej książki. Chyba samego autora również nudziło jej pisanie. Zakończenie robi wrażenie napisanego "na kolanie". Pewnie wydawca popędzał.