Zejście
- Kategoria:
- horror
- Cykl:
- Gubernator (tom 5)
- Seria:
- The Walking Dead
- Tytuł oryginału:
- The Walking Dead: Descent
- Wydawnictwo:
- Sine Qua Non
- Data wydania:
- 2015-09-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-09-09
- Data 1. wydania:
- 2013-10-23
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379243501
- Tłumacz:
- Bartosz Czartoryski
- Tagi:
- the walking dead zombie żywe trupy
Przed wami zupełnie nowa historia uzupełniająca komiksowo-serialowe UNIWERSUM THE WALKING DEAD.
Z popiołów mrocznej przeszłości rodzi się nowe Woodbury. Oaza bezpieczeństwa w świecie opanowanym przez żywe trupy.
Po śmierci Gubernatora Woodbury znów jest wolne. Jednak życie wcale nie jest teraz łatwiejsze. Zwłaszcza że do miasta zmierza horda żywych trupów. Największa, jaką kiedykolwiek widziano. Tymczasem mieszkańcy Woodbury odkrywają nieopodal grupę pod przywództwem charyzmatycznego kaznodziei. Potrzebują pomocy, ale w zamian są gotowi przyłączyć się do walki o Woodbury.
Garstka wycieńczonych ludzi musi stanąć naprzeciw tysięcy wygłodniałych zombie. Muszą nauczyć się współpracować i… ufać sobie nawzajem.
Pełna zaskakujących zwrotów akcji opowieść o odwadze i szaleństwie – przymiotach, które tak trudno odróżnić w sytuacjach wyjątkowo kryzysowych. Przekonujące studium psychiki ludzi poddanych traumatycznym wydarzeniom.
W szóstym sezonie serialu Rick, Daryl i ich grupa WALCZĄ O ALEKSANDRIĘ.
Zobacz, jak poradzi sobie Lilly, Bob i reszta W WALCE O WOODBURY.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 275
- 191
- 116
- 11
- 9
- 8
- 6
- 3
- 3
- 2
Cytaty
Niech Bóg błogosławi General Motors, Clinta Eastwooda i panów Smitha i Wessona. Nikt nie tnie w chuja z .357.
OPINIE i DYSKUSJE
Piąta już z kolei część i niestety ostatnia na naszym rynku zaliczona. Pozostaje pytanie. Kiedy ukażą się dwie ostatnie w rodzimym języku? Książki odbiegają fabułą od serialu. Mimo to są obowiązkową lekturą dla każdego fana tej serii. Z tą serią nie można się nudzić a czyta się szybko i jednym tchem. Polecam bo naprawdę warto je przeczytać.
Piąta już z kolei część i niestety ostatnia na naszym rynku zaliczona. Pozostaje pytanie. Kiedy ukażą się dwie ostatnie w rodzimym języku? Książki odbiegają fabułą od serialu. Mimo to są obowiązkową lekturą dla każdego fana tej serii. Z tą serią nie można się nudzić a czyta się szybko i jednym tchem. Polecam bo naprawdę warto je przeczytać.
Pokaż mimo toI właśnie dlatego nienawidzę fanatyków religijnych, bo jak książka pokazuje, potrafią być gorsi od żywych trupów. Powieść jest miejscami naciągana (z jakiegoś powodu Lilly błyskawicznie zakochuje się w nowym facecie kilka tygodni po śmierci poprzedniego, rozbrojeni bohaterowie cudem znajdują broń lub unikają niebezpieczeństwa w stylu "Deus ex Machina", itp.),ale fajnie zobaczyć jak potoczyło się życie w Woodbury po śmierci Gubernatora. Za to szlag mnie trafia jak mieszkańcy na własne życzenie stracili swój azyl. Dochodzi tu też do małego przetasowania, gdyż wspomniany przeze mnie Gubernator zostaje zastąpiony bratem Jeremiaszem, duchowym spadkobiercą Jima Jonesa. Ciekawe czy pojawi się on w następnych tomach, ale myślę, że tak, gdyż cudem ratując się przed śmiercią, na pewno będzie chciał się zemścić na Lilly i jej przyjaciołach. Zapowiada się ciekawie.
I właśnie dlatego nienawidzę fanatyków religijnych, bo jak książka pokazuje, potrafią być gorsi od żywych trupów. Powieść jest miejscami naciągana (z jakiegoś powodu Lilly błyskawicznie zakochuje się w nowym facecie kilka tygodni po śmierci poprzedniego, rozbrojeni bohaterowie cudem znajdują broń lub unikają niebezpieczeństwa w stylu "Deus ex Machina", itp.),ale fajnie...
więcej Pokaż mimo toKsiążka to istne grafomaństwo, czytanie tego "dzieła" to większa męka niż oglądanie nowych sezonów serialu.
Książka to istne grafomaństwo, czytanie tego "dzieła" to większa męka niż oglądanie nowych sezonów serialu.
Pokaż mimo toDla fanów The Walking Dead, cała seria o Gubernatorze, z pewnością będzie wspaniałym dodatkiem i uzupełnieniem świata żywych trupów. Dla niewtajemniczonych może być po prostu nudna lub wręcz przeciwnie, zachęci do obejrzenia serialu. Wszystko zależy od gustów czytającego. Przyznać muszę, niestety, że seria mi się ciągnęła i miałam odstępy podczas jej czytania. Pomimo ciekawej fabuły w każdym tomie było dużo opisów, podczas których czytania czasami się wyłączałam. Co prawda, myślę że oddają one to, czego serial nie potrafił np. opis zapachów chodzących trupów był łatwy do wyobrażenia, przez co bardziej można było dosłownie "wczuć się" w wir akcji. Podoba mi się zmiana charakterów i wzorców zachowań postaci wraz z rozwojem fabuły. W porównaniu między pierwszym, a ostatnim tomem w głównych bohaterach widoczna jest wyraźna zmiana, ośmieliłabym się powiedzieć nawet, że osobowości. Z cichej, niepozornej dziewczyny, do lidera. Z alkoholika do wybawiciela całego społeczeństwa Woodbury. O dziwo, w ostatniej części, zawarty wątek religijny bardzo mi się spodobał. Fanatyzm w czystej postaci w momencie apokalipsy, był bardzo ciekawym zabiegiem. Ogólnie, wszystkie wydarzenia pokazały, jak bardzo ludzie są w stanie - nawet w obliczu końca świata, niszczyć siebie nawzajem od środka. Seria dobra, ale myślę że nie dla każdego. Niektórych może znudzić, a dla innych być wspaniałym fanowskim dodatkiem.
Dla fanów The Walking Dead, cała seria o Gubernatorze, z pewnością będzie wspaniałym dodatkiem i uzupełnieniem świata żywych trupów. Dla niewtajemniczonych może być po prostu nudna lub wręcz przeciwnie, zachęci do obejrzenia serialu. Wszystko zależy od gustów czytającego. Przyznać muszę, niestety, że seria mi się ciągnęła i miałam odstępy podczas jej czytania. Pomimo...
więcej Pokaż mimo toPrzewracając kolejne kartki i brnąc coraz głębiej w fabułę książki człowiekowi nasuwają się kolejne pytania; Czy odwaga i szaleństwo mogą iść ze sobą w parze? Czy oba te przymioty zdecydowanie się wykluczają, czy mogą się uzupełniać? Każdy odważny człowiek ma w sobie pierwiastek szaleństwa. Bo czyż dokonując czynów wymagających odwagi nie bierzemy pod uwagę ryzyka, tego, że coś może pójść nie po naszej myśli, że los przestanie nam sprzyjać? Każdy zdrowo myślący człowiek robi rachunek prawdopodobieństwa. Oblicza swoje szanse na powodzenie. Jeśli człowiek nie posiada w sobie instynktu samozachowawczego, to znaczy, że jest szalony, ale nie ma to nic wspólnego z odwagą. Nawet jeśli z pozoru przyświecają temu wyższe cele. Jednak jest to szaleństwo, które nie zagraża ludziom otaczającym taką osobę, a raczej jej samej. Chyba, że ktoś jest tak przesiąknięty chęcią dominacji i manipulacji drugim człowiekiem, że w sposób świadomy dąży do jego unicestwienia. Lilly, Meredith i Jeremiah, każdy z tych bohaterów kieruje się innymi pobudkami, chociaż żyją przez pewien czas w jednej wspólnocie, której wydawałoby się przyświeca jeden cel. Przetrwanie. Przetrwanie w świecie opanowanym przez "nieumarłych". Każda z tych osób jest szalona na swój sposób. Jednak nie każde szaleństwo da się usprawiedliwić, jak również nie każde zasługuje na potępienie.
Przewracając kolejne kartki i brnąc coraz głębiej w fabułę książki człowiekowi nasuwają się kolejne pytania; Czy odwaga i szaleństwo mogą iść ze sobą w parze? Czy oba te przymioty zdecydowanie się wykluczają, czy mogą się uzupełniać? Każdy odważny człowiek ma w sobie pierwiastek szaleństwa. Bo czyż dokonując czynów wymagających odwagi nie bierzemy pod uwagę ryzyka, tego, że...
więcej Pokaż mimo toWoodbury bez Gubernatora. Do miasteczka przybywa pewna bardzo religijna rodzina. W tym samym czasie jeden z mieszkańców odkrywa pewne stare podziemne tunele, które można wykorzystać do omijania żywych trupów w czasie wypraw.
W tym tomie dosyć dużą rolę odgrywa religia. Pokazana jest ona na przykładzie nowej rodziny, a także później pojawia się pewna grupka wiernych. Podobało mi się, iż na początku można się przekonać, że w zdrowy sposób da się połączyć wiarę z codziennym życiem, a sami wierzący nie muszą być zaślepionymi fanatykami. Zostało to zestawione z pewną osobą, która jest nadmiernie religijna i w pewnym sposób stanowi zagrożenie dla innych. Jednakże nawet ten wątek został poprowadzony w dosyć nieoczekiwaną stronę i postać ta okazała się nie być tak zła jak można było się spodziewać. Szkoda więc, że w pewnym momencie motywy religijne zostają wykorzystane w bardzo typowy sposób, a do tej pory interesujące postacie stają się niemal autoparodiami.
Trochę obawiałem się, że brak wyrazistego czarnego charakteru pokroju Gubernatora sprawi, że historia będzie mniej ciekawa. Na początku faktycznie tak było, bo kolejne potyczki z żywymi trupami zaczęły być dosyć nużący. Antagonista, który się w końcu ujawnia mógł być ciekawy, ale nie dano mu wystarczająco czasu na rozwinięcie się przez co wypada dosyć płasko.
Moim zdaniem nie do końca wykorzystano potencjał jaki kryje w sobie nowe miejsce akcji czyli podziemne tunele. Nie czuć tutaj klaustrofobii czy wszechogarniającej ciemności jak w powieści „Metro 2033” Dmitry’ego Glukhovsky’ego. Zamiast tego są typowe gonitwy i strzelanie do trupów. Jest parę bardzo emocjonujących akcji, ale nie jest to nic, czego już nie zaprezentowano w poprzednich tomach.
Jak na razie jest to ostatni tom tego cyklu wydany polsku. Od ponad trzech lat nie wydano następnego. Osobiście rozumiem taką decyzję – seria miała potencjał, ale niestety kultową postać Gubernatora rozmieniono na drobne, a także czasami opowiadano tę samą historię, co w komiksie, ale z innego punktu widzenia. Wydaje mi się, że zabrakło pomysłu w jaką stronę poprowadzić tę opowieść. Pewnie przeczytam kolejny tom (już w oryginale),ale nie wydaje mi się, żeby zrobił on na mnie duże wrażenie.
Woodbury bez Gubernatora. Do miasteczka przybywa pewna bardzo religijna rodzina. W tym samym czasie jeden z mieszkańców odkrywa pewne stare podziemne tunele, które można wykorzystać do omijania żywych trupów w czasie wypraw.
więcej Pokaż mimo toW tym tomie dosyć dużą rolę odgrywa religia. Pokazana jest ona na przykładzie nowej rodziny, a także później pojawia się pewna grupka wiernych....
Już chyba nastąpiło zmęczenie materiału. Nudna jak flaki z olejem. Niemal jak większość odcinków serialu. Cztery miesiące się z nią męczyłem, ale jakoś skończyłem. Po prostu szkoda mi było wydanych pieniędzy, żebym odłożył na półkę i nie dokończył czytać. Ale najwyraźniej SQN też się znudziło, skoro nie wyszła zapowiadana w tej książce następna część serii...
Już chyba nastąpiło zmęczenie materiału. Nudna jak flaki z olejem. Niemal jak większość odcinków serialu. Cztery miesiące się z nią męczyłem, ale jakoś skończyłem. Po prostu szkoda mi było wydanych pieniędzy, żebym odłożył na półkę i nie dokończył czytać. Ale najwyraźniej SQN też się znudziło, skoro nie wyszła zapowiadana w tej książce następna część serii...
Pokaż mimo toTo już piąta część o żywych trupach. Tak, jak w poprzednich tomach, nie ekscytowały mnie gnijące zombie, ale tło psychologiczne książki. W nienormalnej rzeczywistości ludzi też zaczynają zachowywać się nienormalnie. I jeszcze trudniej znaleźć Człowieka niż w naszej rzeczywistości.
To już piąta część o żywych trupach. Tak, jak w poprzednich tomach, nie ekscytowały mnie gnijące zombie, ale tło psychologiczne książki. W nienormalnej rzeczywistości ludzi też zaczynają zachowywać się nienormalnie. I jeszcze trudniej znaleźć Człowieka niż w naszej rzeczywistości.
Pokaż mimo toTytułowe "Zejście", to ja prawie zaliczyłem podczas czytania pierwszych 100 stron tej książki. Mozolne rozwijanie akcji, niepotrzebnie poruszane wątki. Dopiero gdy Woodbury zasiedlają nowi mieszkańcy zaczyna robić się ciekawie. Bohaterowie tak bardzo stereotypowi, że aż żal papieru na ich opis, jedynie Lilly i kaznodzieja trochę mocniej zarysowani.
Chyba najsłabszym punktem tej książki są szwendacze: za każdym razem opisy ich przemieszczania się są bardzo podobne do siebie, tworzy się wielkie deja vu.
Ocenę podnosi konfrontacja między ludźmi, która zadecydowała o przeczytaniu lektury do końca.
Tytułowe "Zejście", to ja prawie zaliczyłem podczas czytania pierwszych 100 stron tej książki. Mozolne rozwijanie akcji, niepotrzebnie poruszane wątki. Dopiero gdy Woodbury zasiedlają nowi mieszkańcy zaczyna robić się ciekawie. Bohaterowie tak bardzo stereotypowi, że aż żal papieru na ich opis, jedynie Lilly i kaznodzieja trochę mocniej zarysowani.
więcej Pokaż mimo toChyba najsłabszym...
Dawno mnie tu nie było! Nie mam jakichś większych rozmyślań po przeczytaniu książki. Jedynie, że fajnie byłoby przeczytać o dalszych losach :)
Dawno mnie tu nie było! Nie mam jakichś większych rozmyślań po przeczytaniu książki. Jedynie, że fajnie byłoby przeczytać o dalszych losach :)
Pokaż mimo to