Myto ogarów. Początek

Okładka książki Myto ogarów. Początek Steven Erikson
Okładka książki Myto ogarów. Początek
Steven Erikson Wydawnictwo: Mag Cykl: Malazańska Księga Poległych (tom 8) literatura piękna
652 str. 10 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Malazańska Księga Poległych (tom 8)
Tytuł oryginału:
Toll the Hounds
Wydawnictwo:
Mag
Data wydania:
2009-04-10
Data 1. wyd. pol.:
2009-04-10
Liczba stron:
652
Czas czytania
10 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374801249
Tłumacz:
Michał Jakuszewski
Tagi:
Malazańska Księga Poległych
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
160 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3
3

Na półkach:

Fabuła w tej książce toczy się swoim nieśpiesznym tępem, dzięki czemu mamy czas na zanurzenie się w historii oraz poznanie bohaterów. Wątki w niej rozwijane są ciekawe i angażujące więc nie ma miejsca na nudę. Wszystko to tworzy podwaliny pod wspaniałą końcówkę, w której atmosfera jest tak gęsta, że można by ją kroić nożem. Bardzo podoba mi się jak Steven Erikson potrafi łączyć ogólną epickość świata z życiem zwykłych śmiertelników

Fabuła w tej książce toczy się swoim nieśpiesznym tępem, dzięki czemu mamy czas na zanurzenie się w historii oraz poznanie bohaterów. Wątki w niej rozwijane są ciekawe i angażujące więc nie ma miejsca na nudę. Wszystko to tworzy podwaliny pod wspaniałą końcówkę, w której atmosfera jest tak gęsta, że można by ją kroić nożem. Bardzo podoba mi się jak Steven Erikson potrafi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4984
4775

Na półkach:

Ebook. Walka na miecze w Darudżystanie była

Ebook. Walka na miecze w Darudżystanie była

Pokaż mimo to

avatar
81
46

Na półkach: , ,

Z początku ucieszyłem się, że do gry wracają dobrze znane postacie z Darudżystanu oraz Tiste Andii z Anomanderem Rakem na czele, ale ten powrót okazał się wielkim rozczarowaniem. Wygląda to tak, jakby Erikson z góry zaplanował zakończenie, jednak kompletnie nie miał pomysłu, jak do niego doprowadzić. Mówiąc najprościej - przez większą część powieści nie działo się praktycznie nic ciekawego.

Wątki? Po kolei: Anomander Rake spogląda w okno. Endest Silann czuje się stary. Spinnock Durav pije w barze, od czasu do czasu odwiedzając Wielką Kapłankę w wiadomym celu. Niejaki Jasnodomin klęczy przed kurhanem w przerwach między piciem ze Spinnockiem.
Po drugiej stronie kontynentu: Rallick Nom siedzi gdzieś na strychu. Murillio czuje się stary. Barathol kłóci się z cechem kowali (jeden z lepszych wątków, choć mało znaczący). Scillara mimowolnie uwodzi pół Darudżystanu. Kruppe je ciastka. Duiker siedzi w kącie Baru K'rula. Crokus/Nożownik... czuje się stary, choć nie może mieć więcej niż dwadzieścia kilka lat. Swoją drogą chyba najlepszy przykład zmarnowanego wątku: chłopak gnał do miasta, by ratować je przed niebezpieczeństwem, a ponad 800 stron spędził albo barze, albo w łóżku młodej (choć czującej się staro) arystokratki. Ciekawie zapowiadający się wątek Podpalaczy Mostów też rozmył się gdzieś w połowie książki. Czy o kimś zapomniałem? Ach, jest jeszcze podróż młodych Tiste Andii z nieskończenie irytującym Klipsem. Wątek, który w poprzednich częściach byłby mało ciekawym przerywnikiem, tu okazuje się jednym z lepszych. No i Karsa Orlong, który gdzieś w głuszy próbuje zaciągnąć Samar Dev do łóżka.
To chyba już wszystko.

Najwięcej miejsca w książce zostało poświęconych na różnej maści (i jakości) rozważania filozoficzne wyżej wymienionych postaci. Cóż, jak widać mieli na nie sporo czasu. Szanuję, że Autor chciał uczynić swoją powieść nieco głębszą, jednak z czasem zaczęło być to męczące, a po kilkuset stronach stało się już karykaturą. Błagam Panie Eriksonie, proszę nie iść tą drogą.

Podsumowując, ósma część "Malazańskiej Księgi Poległych" okazała się męczarnią, po której potrzebuję chwili "urlopu" od tej sagi. W normalnych warunkach w życiu nie dałbym nawet 5/10, ale ze względu na bycie częścią fantastycznej całości, nie pasuje dać mniej.

Z początku ucieszyłem się, że do gry wracają dobrze znane postacie z Darudżystanu oraz Tiste Andii z Anomanderem Rakem na czele, ale ten powrót okazał się wielkim rozczarowaniem. Wygląda to tak, jakby Erikson z góry zaplanował zakończenie, jednak kompletnie nie miał pomysłu, jak do niego doprowadzić. Mówiąc najprościej - przez większą część powieści nie działo się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
12
10

Na półkach: ,

zajebiste

zajebiste

Pokaż mimo to

avatar
109
104

Na półkach:

Książka czytana z ogromną pół roczną przerwą, ponieważ początek (400 stron) strasznie mnie nudził. Dziwne wstawki w narracji też na pewno nie pomagają, jakoś rzeczy poważne tracą przez nie na powadze. Wszystko to wpływa na dość negatywny odbiór. Moja ocena jednak nie mogła być niższa bo za połową, książka wciąga tak jak poprzednie części, a rozwiązania są nie zawsze oczywiste. Bohaterowie wciąż się rozwijają i to w spójny z poprzednim częściami sposób. Na każdej kolejnej stronie czuć, że zbliża się finał i wierzę, że całość da mi taką satysfakcję jak zakończenie tej części.

Książka czytana z ogromną pół roczną przerwą, ponieważ początek (400 stron) strasznie mnie nudził. Dziwne wstawki w narracji też na pewno nie pomagają, jakoś rzeczy poważne tracą przez nie na powadze. Wszystko to wpływa na dość negatywny odbiór. Moja ocena jednak nie mogła być niższa bo za połową, książka wciąga tak jak poprzednie części, a rozwiązania są nie zawsze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
936
936

Na półkach:

Odsłuch ale bez lektora (sztuczny głos),Legimi.
Oj już minął czas kiedy zachwycałem się tym cyklem i to raczej bezpowrotnie, poprzedni tom mnie irytował i ten także.
W tym jak pisze Erikson brakuje mi takiej spójności, hm tzw. kleju bo jeśli chodzi o fabułę to jest jeden wielki bałagan.
Dużo złego można napisać o stylu tego autora ale niemożna mu odmówić tego że jego książki elektryzują i to jest takim dużym plusem.
Cóż, 8 tom za mną także już bliżej niż dalej, jeszcze tylko dwa tomy i domknę ten cykl.

Odsłuch ale bez lektora (sztuczny głos),Legimi.
Oj już minął czas kiedy zachwycałem się tym cyklem i to raczej bezpowrotnie, poprzedni tom mnie irytował i ten także.
W tym jak pisze Erikson brakuje mi takiej spójności, hm tzw. kleju bo jeśli chodzi o fabułę to jest jeden wielki bałagan.
Dużo złego można napisać o stylu tego autora ale niemożna mu odmówić tego że jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
159
5

Na półkach:

Myto Ogarów to niezwykle skomplikowany rozdział w Malazańskiej Księdze Poległych. Autor eksploruje głębokie tematy, takie jak wiara i człowieczeństwo, tworząc literacką bombę. Mimo że jest to trudna i wymagająca lektura, to jednocześnie opowieść, która zostaje w pamięci na długo. Choć momentami tempo jest delikatnie mówiąc powolne, to końcówka rekompensuje wolniejsze partie. Polecam wszystkim, którzy lubią literaturę fantasy o głębokim przesłaniu.

Myto Ogarów to niezwykle skomplikowany rozdział w Malazańskiej Księdze Poległych. Autor eksploruje głębokie tematy, takie jak wiara i człowieczeństwo, tworząc literacką bombę. Mimo że jest to trudna i wymagająca lektura, to jednocześnie opowieść, która zostaje w pamięci na długo. Choć momentami tempo jest delikatnie mówiąc powolne, to końcówka rekompensuje wolniejsze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
624
242

Na półkach: , , , ,

Epicki ósmy tom Malazu przenosi nas do Darudżystanu, czyli do miejsca gdzie historia się rozpoczyna.
Jak zwykle u Eriksona jest mnóstwo postaci, chociaż w większości już znanych z poprzednich tomów, mnóstwo wątków i dużo, dużo akcji.
Zostały już tylko dwa tomy tej chyba najbardziej obszernej sagi fantasy, każdy tom ma ponad tysiąc stron, a nie ma tu miejsca na nudę.
Dziesiątki bohaterów i bohaterek, a wszyscy jednakowo ważni, wiele miast i kontynentów, mnóstwo bogów, ras, smoków.
Niesamowicie pogmatwana historia, która, głęboko w to wierzę, poukłada się w spójną całość i zamknie tę epopeję z wielkim przytupem.
Uff, dzieje się...

Epicki ósmy tom Malazu przenosi nas do Darudżystanu, czyli do miejsca gdzie historia się rozpoczyna.
Jak zwykle u Eriksona jest mnóstwo postaci, chociaż w większości już znanych z poprzednich tomów, mnóstwo wątków i dużo, dużo akcji.
Zostały już tylko dwa tomy tej chyba najbardziej obszernej sagi fantasy, każdy tom ma ponad tysiąc stron, a nie ma tu miejsca na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
161
38

Na półkach:

Zbyt dużo lania wody w postaci filozofii i przemyśleń bohaterów, które często nie nakierowywały do końca na ich motywacje, jedynie wyrażały obecne emocje, ale bez wiedzy z czego wynikają i skąd się wzięły. Postaci, których głowy eksplorujemy jest ogrom, chyba nawet jak na Eriksona (zaglądamy nawet w myśli/uczucia woła pociągowego).
Autor zdecydował się nagle wprowadzić fragmenty pierwszoosobowego narratora (zwracającego się w liczbie mnogiej) - znanego od pierwszego tomu Kruppego - który zdaje się być wszechwiedzący, ale oczywiście często wyraża się zagadkami. Na początku to irytowało, bo było nagłe i niezrozumiałe, potem nawet mi się to spodobało.
Akcji tak naprawdę jest niewiele, z pierwszej połowy książki (czyli było, nie było ponad 500 stron) mało wynika. Większość tomu to wielowątkowy skomplikowany setup naprawdę intensywnego 200-stronicowego finału, który pewne rzeczy wyjaśnia, a pewne nie (jak zwykle w tej serii),ale jest zdecydowanie wciągający.

Zbyt dużo lania wody w postaci filozofii i przemyśleń bohaterów, które często nie nakierowywały do końca na ich motywacje, jedynie wyrażały obecne emocje, ale bez wiedzy z czego wynikają i skąd się wzięły. Postaci, których głowy eksplorujemy jest ogrom, chyba nawet jak na Eriksona (zaglądamy nawet w myśli/uczucia woła pociągowego).
Autor zdecydował się nagle wprowadzić...

więcej Pokaż mimo to

avatar
332
244

Na półkach: , ,

Tak właściwie to o co chodzi w tym tomie? To jest wciąż wielka i epicka historia ale ta część to typowy zapychacz. A narrator - masakra. 7 punktów za Karsę i tak ogólnie całość wielowarstwowego świata.

Tak właściwie to o co chodzi w tym tomie? To jest wciąż wielka i epicka historia ale ta część to typowy zapychacz. A narrator - masakra. 7 punktów za Karsę i tak ogólnie całość wielowarstwowego świata.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 828
  • Przeczytane
    1 426
  • Posiadam
    554
  • Ulubione
    101
  • Fantasy
    71
  • Teraz czytam
    49
  • Fantastyka
    49
  • Chcę w prezencie
    34
  • Malazańska Księga Poległych
    20
  • Steven Erikson
    14

Cytaty

Więcej
Steven Erikson Myto ogarów. Początek Zobacz więcej
Steven Erikson Myto ogarów. Początek Zobacz więcej
Steven Erikson Myto ogarów. Początek Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także