Zafascynowana jestem szykownością i elegancją Francuzek. I choć o byciu jedną z nich mogę jedynie 'marzyć', to książek o nich mogę czytać na szczęście bez liku :)
'Szczęście na dzień dobry' to bardzo przyjemna lektura do przeczytania w jeden wieczór. Zachęca do inspiracji stylu bycia Francuzek, a przepisy w niej zawarte miałam okazję wypróbować od razu.
Momentami odczuwałam, że jest to pozycja bardziej kierowana do troszkę starszych pokolećniż moje, ale to tylko moje subiektywne odczucie, nie mające wpływu na końcową opinię. Po przeczytaniu pozycji mam ochote sięgnąć po inną twórczość autorki.

Zafascynowana jestem szykownością i elegancją Francuzek. I choć o byciu jedną z nich mogę jedynie 'marzyć', to książek o nich mogę czytać na szczęście bez liku :)
'Szczęście na dzień dobry' to bardzo przyjemna lektura do przeczytania w jeden wieczór. Zachęca do inspiracji stylu bycia Francuzek, a przepisy w niej zawarte miałam okazję wypróbować od razu.
Momentami...

Mnie książka niestety zawiodła. Liczyłam na coś więcej, coś w stylu "Lekcji Madame Chic" (która bardzo mi się podobała),ale niestety to nie to. Książka zachęca okładką, opisem i przede wszystkim tytułem... ale niestety treść jest nudna i nie dowiedziałam się z niej niczego nowego. Nie jest zbyt odkrywcza. Jako grupę docelową czytelniczek określiłabym raczej panie w wieku 50+ niż młode kobiety. Męczyłam ją długo, bo nie wzbudziła mojego zainteresowania, ani niczym mnie nie zaciekawiła. Szkoda, bo zapowiadało się dobrze. Mam wrażenie, że została napisana trochę "na siłę", aby wbić się w modny ostatnio trend książek o Francji i Francuzkach albo po to, żeby przypomnieć kobietom w średnim wieku, że nadal warto o siebie dbać.

Mnie książka niestety zawiodła. Liczyłam na coś więcej, coś w stylu "Lekcji Madame Chic" (która bardzo mi się podobała),ale niestety to nie to. Książka zachęca okładką, opisem i przede wszystkim tytułem... ale niestety treść jest nudna i nie dowiedziałam się z niej niczego nowego. Nie jest zbyt odkrywcza. Jako grupę docelową czytelniczek określiłabym raczej panie w wieku...

Uwielbiam książki zainspirowane Francją, Francuzkami, ich sposobem na życie. Uwielbiam czerpać inspiracje ze sposobu w jaki celebrują szczęście, chwile, dzień, posiłki. Uwielbiam podpatrywać jak dbają o siebie i lubią siebie takimi jakie są. Nie do końca może szczupłymi, nie do końca idealnymi, ale zadowolonymi z siebie. I niby Ci co mają za sobą lekturę kilku tego poradników mogą powiedzieć "to już było". I racja. Ale z drugiej strony, nauki o miłości do siebie, bliskich, świata, otoczenia i życia nigdy dość. Jeśli będziemy szczęśliwe, będziemy też piękne. Polecam.

Uwielbiam książki zainspirowane Francją, Francuzkami, ich sposobem na życie. Uwielbiam czerpać inspiracje ze sposobu w jaki celebrują szczęście, chwile, dzień, posiłki. Uwielbiam podpatrywać jak dbają o siebie i lubią siebie takimi jakie są. Nie do końca może szczupłymi, nie do końca idealnymi, ale zadowolonymi z siebie. I niby Ci co mają za sobą lekturę kilku tego...

Piekno nie ma wieku . Francuski to wiedza szanuja i czerpia z tego prawdziwa radosc. Francja to kraj szyku elegancji i dobrego jedzenia. Smakowitego francuskiego wina ale tez ludzi ktorzy potrafia cieszyc sie zyciem. Tylko brac przyklad. Pozytywna i zabawna ksiazka ukazujaca cos co nie kazdy ma po prostu radosc zycia. Mozna sie wyluzowac usmiechnac i dostrzec ze nie tylko bieganie za kasa ma sens.

Piekno nie ma wieku . Francuski to wiedza szanuja i czerpia z tego prawdziwa radosc. Francja to kraj szyku elegancji i dobrego jedzenia. Smakowitego francuskiego wina ale tez ludzi ktorzy potrafia cieszyc sie zyciem. Tylko brac przyklad. Pozytywna i zabawna ksiazka ukazujaca cos co nie kazdy ma po prostu radosc zycia. Mozna sie wyluzowac usmiechnac i dostrzec ze...

Wiesz, że książka jest dobra, gdy czytasz ją jednym tchem i tracisz poczucie czasu. Tak było z tą! Jedynie co mnie trochę momentami nudziło (choć nie wiem czy to dobre słowo),było to, że nie wiedziałam, czy czytam poradnik kulinarny (ze względu na dużą ilość przepisów),czy relację z przebywania we Francji, czy opis kultury i zwyczajów Francuzek, czy po prostu biografię. Wszystko w jednym! Może to właśnie jest urok tej książki.. Mnie wprawiła w cudowny nastrój, nauczyła Joie de vivre, nauczyła rozkoszowania się życiem, otworzyła oczy na to jak bardzo "amerykańskie" jest moje życie i dokąd taki tryb życia prowadzi a i co najlepsze - prawdopodobnie już na zawsze, do śmierci będę często przebywać w swoim Tajemniczym Ogrodzie i zawsze dobrze wyglądać! Zachęcam :)

Wiesz, że książka jest dobra, gdy czytasz ją jednym tchem i tracisz poczucie czasu. Tak było z tą! Jedynie co mnie trochę momentami nudziło (choć nie wiem czy to dobre słowo),było to, że nie wiedziałam, czy czytam poradnik kulinarny (ze względu na dużą ilość przepisów),czy relację z przebywania we Francji, czy opis kultury i zwyczajów Francuzek, czy po prostu biografię....

Na początku zaznaczyć trzeba, że jest to pseudo-autobiografia.
Tak, ponieważ autorka często wspomina o swojej babce francuzce, a niemal połowa książki jest wspomnieniami, być może tęsknotą za byciem młodym i pięknym.
Nie zachwyciła mnie ani nie zainspirowała do zmian w swoim życiu jakie są nam sugerowne.
Prawdę mówiąc czytając fragment kiedy autora wzrusza się na widok kapusty w sklepie, już wtedy wiedziałam, że będzię to swego rodzaju publiczny pamiętnik.

Na początku zaznaczyć trzeba, że jest to pseudo-autobiografia.
Tak, ponieważ autorka często wspomina o swojej babce francuzce, a niemal połowa książki jest wspomnieniami, być może tęsknotą za byciem młodym i pięknym.
Nie zachwyciła mnie ani nie zainspirowała do zmian w swoim życiu jakie są nam sugerowne.
Prawdę mówiąc czytając fragment kiedy autora wzrusza się na widok...

Paryż – miasto szyku i elegancji, pełne przytulnych, nastrojowych kawiarenek. Przemierzając jego ulice spotkać można kobiety pewne siebie, dobrze ubrane i pełne gracji bez względu na wiek, zasobność portfela czy ilość dodatkowych kilogramów. To, co o sobie myślimy, jak się zachowujemy i ubieramy ma wpływ na to, w jaki sposób jesteśmy odbierani przez otoczenie. Nie trzeba być pięknością, by rozsiewać aurę tajemniczości i zwracać na siebie uwagę. Jak to robią Francuzki? Poznajcie sposoby na czerpanie radości z życia podczas nawet najdrobniejszych czynności. Odnajdźcie szczęście i poczucie własnej wartości.

W ostatnim czasie często trafiam na poradniki dotyczące szczęścia i sposobu na jego odnalezienie. To tematyka dosyć popularna. W książce Jamie Cat Callan poznacie nieco odmienne spojrzenie na ten temat, a źródłem inspiracji tym razem są Francuzki. Autorka w młodości była pod opieką babci Francuzki i te chwile ją ukształtowały oraz rozbudziły miłość do Francji, którą odwiedziła po raz pierwszy mając 21 lat. W poradniku pisarka przelewa na papier swoje spostrzeżenia i wskazówki poparte własnymi doświadczeniami oraz obserwacjami otaczających ją kobiet. Jaki jest więc sekret szczęścia?

Książka została podzielona na rozdziały dotyczące różnych obszarów naszego życia. Znajdziemy coś na temat jedzenia, flirtu, ubioru czy też pobytu na łonie natury i odnalezienia Sekretnego Ogrodu. Uwieńczeniem każdego z rozdziałów jest podsumowanie zatytułowane „Czego uczą nas Francuzki?”, w którym znajdziecie wiedzę do praktycznego zastosowania w pigułce. Autorka poza ogólnymi uwagami przedstawia także użyteczne porady, które można wypróbować niemal od razu. Gdy porusza tematykę jedzenia czy kuchni prezentuje także przepisy na potrawy, o których wspomina. Innym razem prezentując wskazówki dotyczące ubioru podaje również zestaw, który należy skompletować by wyglądać elegancko, a zarazem intrygująco. Nie są to rzeczy bardzo drogie, czy mało dostępne, lecz także odziedziczone przykładowo po babci, czy też zdobyte w second hand. Ważne jest to, aby dobrze się w nich czuć i właściwie je zaprezentować. Wplecenie do każdego z rozdziałów opowieści o znajomych i o własnych doświadczeniach sprawia, że poradnik czyta się z większym zainteresowaniem i często także uśmiechem.

Spodobało mi się podejście do niektórych zagadnień. Przykład może stanowić podejście do diety. Autorka nie uważa by stosowanie drakońskich, pełnych wyrzeczeń diet stanowiło dobry pomysł i przynosiło długotrwałe efekty. Łatwo wówczas o odstępstwa i narastające uczucie porażki, a tym samym przygnębienia. Lepiej zastosować drobne pozytywne sztuczki stające się z czasem nawykami i nie rezygnować z ulubionych potraw. To tylko jeden z przykładów pozytywnych elementów tego poradnika, których jest w nim wiele.

„Szczęście na dzień dobry” to uroczo wydany poradnik, który może stanowić inspirację dla nas, jak też prezent dla naszej koleżanki. To książka, która zawiera szereg praktycznych porad mogących przydać się każdej kobiecie. Bo szczęście stanowi o naszej atrakcyjności i jest zaraźliwe. Ważne by umieć się cieszyć drobnymi codziennymi przyjemnościami i w tym poradniku odnajdziecie wskazówki jak to zrobić. Pozostaje już tylko ich praktyczne zastosowanie. Polecam szczególnie osobom lubiącym poradniki.

http://ksiazki-moj-maly-swiat.blog.pl/2015/05/14/szczescie-na-dzien-dobry-francuzki-zdradzaja-sekret-jak-byc-atrakcyjniejsza-i-cieszyc-sie-kazdym-dniem-jamie-cat-callan/

Paryż – miasto szyku i elegancji, pełne przytulnych, nastrojowych kawiarenek. Przemierzając jego ulice spotkać można kobiety pewne siebie, dobrze ubrane i pełne gracji bez względu na wiek, zasobność portfela czy ilość dodatkowych kilogramów. To, co o sobie myślimy, jak się zachowujemy i ubieramy ma wpływ na to, w jaki sposób jesteśmy odbierani przez otoczenie. Nie trzeba...

coś w tej książce jest wartego wzięcia sobie do serca....

coś w tej książce jest wartego wzięcia sobie do serca....

Książkę wybrałam, bo uwielbiam Francję. Lektura przyjemna, ciekawe wskazówki gorzej tylko z ich zastosowaniem, ale to już kwestia chęci.

Książkę wybrałam, bo uwielbiam Francję. Lektura przyjemna, ciekawe wskazówki gorzej tylko z ich zastosowaniem, ale to już kwestia chęci.

Bardzo pozytywna książka, nie napisana jak typowy poradnik a raczej w formie osobistych przeżyć autorki we Francji.

Bardzo pozytywna książka, nie napisana jak typowy poradnik a raczej w formie osobistych przeżyć autorki we Francji.