Opowieści niepokojące

Okładka książki Opowieści niepokojące Joseph Conrad
Okładka książki Opowieści niepokojące
Joseph Conrad Wydawnictwo: Zysk i S-ka klasyka
245 str. 4 godz. 5 min.
Kategoria:
klasyka
Tytuł oryginału:
Tales of Unrest
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2015-03-02
Data 1. wyd. pol.:
1972-01-01
Liczba stron:
245
Czas czytania
4 godz. 5 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377853191
Tłumacz:
Radosław Różycki
Tagi:
literatura piękna literatura marynistyczna Joseph Conrad zbiór opowiadań
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
85 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1444
1444

Na półkach:

Bardzo chciałabym mieć wszystkie dzieła Josepha Conrada. Wprawdzie mam LORDA JIM'a, KORSARZA i SMUGĘ CIENIA (właściwie LINIĘ CIENIA),ale np. gdzieś przepadło mi JĄDRO CIEMNOŚCI - a to przecież nie wszystko! OPOWIEŚCI NIEPOKOJĄCE wychodzą naprzeciw mym pragnieniom, bo w tej książce dostaję aż pięć opowiadań mistrza!
Bez wątpienia Joseph Conrad był geniuszem pióra. Mój ukochany tekst, to SMUGA CIENIA (wybitna. niezwykła, fascynująca opowieść o tym, że to co było, nie wróci, a po przekroczeniu linii cienia nie ma już powrotu). Jednak ten pisarz nigdy się nie mylił - literacko doskonały i takie właśnie są jego opowiadania z OPOWIEŚCI NIEPOKOJĄCYCH - doskonałe.
Przesycone ponurą prawdą o ludzkim gatunku, przypominające zmęczonego, ciężko stąpającego człowieka - niewiarygodnie celne i niewiarygodnie smutne. Wstrząsające i NIEPOKOJĄCE - bo tak bardzo prawdziwe. Jak to u Conrada bywa - morze jest bohaterem, a jego fale, raz ciche, niepozorne. raz głośnie i groźne... zabierają czytelnika w podroż życia.
Niepowtarzalny styl Conrada, jego intensywne zdania i emanujące naturalistyczną prawdą opisy sprawiają, że przed oczami czytelnik MA TEN ŚWIAT. Joseph Conrad, to czołówka pisarzy moje życia - to mistrz, a o autorytety w dzisiejszych czasach trudno. Teraz książki są "byleinne", "byleodmienne"... byle jakie. Przykro mi to pisać, ale tak czuję. Autorzy współcześni chcą szokować, ale robią to często bez talentu - i wszystko, co im wychodzi, to szok... a opowieści brak.
Zachęcam do czytania Conrada i zawsze zachęcać będę. W tym przepięknym wydaniu od Zysk i S-ka mamy także bezcenne OD AUTORA (koniecznie przeczytajcie, bo Conrad uchyla rąbka tajemnicy swego warsztatu - pióra idą w ruch),oraz bardzo mądre i ciekawe słowo od tłumacza Radosława Różyckiego (swoją drogą gratuluję tłumaczenia).

ten nasze statki... płynąć chcą i ominąć docelowy port
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki

Bardzo chciałabym mieć wszystkie dzieła Josepha Conrada. Wprawdzie mam LORDA JIM'a, KORSARZA i SMUGĘ CIENIA (właściwie LINIĘ CIENIA),ale np. gdzieś przepadło mi JĄDRO CIEMNOŚCI - a to przecież nie wszystko! OPOWIEŚCI NIEPOKOJĄCE wychodzą naprzeciw mym pragnieniom, bo w tej książce dostaję aż pięć opowiadań mistrza!
Bez wątpienia Joseph Conrad był geniuszem pióra. Mój...

więcej Pokaż mimo to

avatar
150
125

Na półkach:

Dwa opowiadania wybitne pozostałe średnie. Warto.

Dwa opowiadania wybitne pozostałe średnie. Warto.

Pokaż mimo to

avatar
133
125

Na półkach:

Zacznę od tego, że moja ocena wynika z tego że nie jestem ani ekspertem ani recenzentem ani krytykiem tylko przeciętnym czytelnikiem który oczekuje przeczytania czegoś ciekawego nie wdając się jakoś szczególnie w zagmatwane losy świata i ich bohaterów. Do rzeczy: książka zawiera 5 opowiadań ludzi znajdujących się w różnych sytuacjach życiowych i stających przed dylematami egzystencjalnej moralności własnych myśli a potem czynów. Ogólnie język książki bardzo trudny, nie da się czytać dla relaksu. Zdecydowanie jest to wyzwanie. W mojej opinii opowiadanie nr 1 i 3 są dla ludzi lubiących się udręczać na własne życzenie lub szukających na siłę wartości a przeczytanie tych dwóch opowiadań a zwłaszcza 3 być może przypominać szturmowanie Berlina w 1945. W końcu się udaje. Opowiadania 2 ,4 i 5 są całkiem niezłe i rzeczywiście są niepokojące, dające do myślenia- pokazują moralny i fizyczny upadek człowieka wobec warunków w jakich przyszło mu funkcjonować.

Zacznę od tego, że moja ocena wynika z tego że nie jestem ani ekspertem ani recenzentem ani krytykiem tylko przeciętnym czytelnikiem który oczekuje przeczytania czegoś ciekawego nie wdając się jakoś szczególnie w zagmatwane losy świata i ich bohaterów. Do rzeczy: książka zawiera 5 opowiadań ludzi znajdujących się w różnych sytuacjach życiowych i stających przed dylematami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
300
300

Na półkach:

Mam inne wydanie z 1970 roku – PIW – Z pism Josepha Conrada. Tutaj tłumaczami są: Helena Gay, Teresa Sapieżyna, Stanisław Wyrzykowski, Aniela Zagórska.
„Opowieści zasłyszane” nie zaintrygowały mnie, ale „Opowieści niepokojące” bardzo mi się podobały, nie spodziewałem się takiej prozy po Conradzie, który przyzwyczaił mnie do raczej dłuższych form związanym z morzem. Każde z pięciu opowiadań było dla mnie pasjonujące. Fatalna życiowa decyzja i po latach mania prześladowcza. Kobieta przekonana o zamordowaniu męża, któremu rodziła samych synów-idiotów i jej samobójstwo. Dwóch mężczyzn tracących zmysły na bezsensownej placówce gdzieś na odludziu. Dylematy mężczyzny, którego opuściła żona i niespodziewane zakończenie. Wstrząsające opowiadanie o przyjacielskiej pomocy…

Mam inne wydanie z 1970 roku – PIW – Z pism Josepha Conrada. Tutaj tłumaczami są: Helena Gay, Teresa Sapieżyna, Stanisław Wyrzykowski, Aniela Zagórska.
„Opowieści zasłyszane” nie zaintrygowały mnie, ale „Opowieści niepokojące” bardzo mi się podobały, nie spodziewałem się takiej prozy po Conradzie, który przyzwyczaił mnie do raczej dłuższych form związanym z morzem. Każde z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
11
3

Na półkach:

Jakaś tajemnica, dążenie, niepokój

Jakaś tajemnica, dążenie, niepokój

Pokaż mimo to

avatar
385
118

Na półkach:

Wypadałoby dać lepszą ocenę, no bo przecież jeśli oceniasz klasyka literatury kiepską notą, to ta nota bardziej świadczy o tobie, prawda? Niemniej ledwo przebrnąłem przez ten zbiór, odrzuciwszy go już w połowie pierwszego opowiadania. Oczekiwałem więcej tzw. dreszczyku i więcej morza, a nie obcych ludów. Wróciłem jednak i z dwoma kolejnymi utworami spędziłem dobry czas. Czwarte opowiadanie, będące dialogiem rozstającego się małżeństwa, prawie mnie dobiło, a na piątym nawet nie potrafiłem się skupić, choć dotąd nieźle sobie radziłem z nieprzystępnym stylem Conrada.

Wypadałoby dać lepszą ocenę, no bo przecież jeśli oceniasz klasyka literatury kiepską notą, to ta nota bardziej świadczy o tobie, prawda? Niemniej ledwo przebrnąłem przez ten zbiór, odrzuciwszy go już w połowie pierwszego opowiadania. Oczekiwałem więcej tzw. dreszczyku i więcej morza, a nie obcych ludów. Wróciłem jednak i z dwoma kolejnymi utworami spędziłem dobry czas....

więcej Pokaż mimo to

avatar
202
58

Na półkach: ,

Wciągnęło mnie niesamowicie.

Wciągnęło mnie niesamowicie.

Pokaż mimo to

avatar
603
507

Na półkach: , , ,

Pesymistyczna proza Conrada, tym razem w formie opowiadań. Wszystkie napisane wypieszczonym, bogatym (czasem aż do przesady) językiem, wszystkie cały czas aktualne, wszystkie skłaniające (w mniejszym lub większym stopniu) do refleksji. A o czym? Ano, o ludzkich demonach.

Pesymistyczna proza Conrada, tym razem w formie opowiadań. Wszystkie napisane wypieszczonym, bogatym (czasem aż do przesady) językiem, wszystkie cały czas aktualne, wszystkie skłaniające (w mniejszym lub większym stopniu) do refleksji. A o czym? Ano, o ludzkich demonach.

Pokaż mimo to

avatar
1132
958

Na półkach: ,

Joseph Conrad wciąż mnie zachwyca. W tym tomie jest pięć opowiadań, każde inne i każde ważne. To niesłychane, że wiek leci za wiekiem, a człowiek się nie zmienia. Jedyne co podlega zmianie to scenografia oraz ilość gadzetów, jakimi się zasłaniamy.
W „Opowieściach niespokojnych“ Conrad znów stawia człowieka zachodu wobec obcego i nieznanego (cokolwiek przez to rozumiemy). Przy czym Conrad (sto lat temu!) trafnie definiuje nasz współczesny świat pisząc: „żyje w niewierze, dla kórego dzień jest dniem, a noc nocą, bo wy rozumiecie wszystko, co widzicie i gardzicie wszystkim innym! (...) gdzie każdy człowiek jest mądry i sam, i w spokoju!“.
Proza Conrada jest wielką wyprawą, ekspedycją wręcz, w poszukiwaniu człowieczeństwa, człowieczej tożsamości, tego jądra nie zmąconego kulturą i cywilizacją w najszerszym tych słów znaczeniu. Nie znaczy to, że Conrad tęsnił za dzikim w nas. Sam był dzieckiem swoich czasów, choć, zgoda!, dość niepokornym, ale jednak. Dzikość budziła w nim taki sam lęk, a czasem panikę, jak w jego bohaterach. Jednak w Afryce zobaczył coś więcej, jakby rewers naszego świata. I w konfrontacji z tym, co nieznane lub nieoczekiwane (natura, inna kultura, martwa cisza na morzu, dziki człowiek lub o zgrozo! kobieta) rozbija cywilizacyjny pancerz swoich bohaterów. Ten gorset współczesnej i jemu kultury, który więził uczucia, emocje, spontaniczność, niczym sztywny kołnierzyk tak modny w ówczesnych czasach.
„Ach, czymże jestem teraz?“ – pyta bohaterka opowiadania „Powrót“. Pyta Conrad.
A wielkość jego prozy, jej uniwersalizm, polega na tym prostym pozornie tricku, że nie daje odpowiedzi. Zostawia nas z pytaniem. Po to tylko, by w następnym tekście zadać je jeszcze raz i jeszcze raz. Do bólu. Dlatego opowieści Conrada czyta się jakby napisane były wczoraj, a ich gęsty, sensuwalny jezyk jest piękny niezależnie od czasów.
PS. Innym tematem, o którym nie mogę nie wspomnieć, jest kobieta w prozie Conrada. Opowiadanie „Idioci“ napisał ponoć po nocy poślubnej (ożenił się w 1896 roku z Jessie George). Ten tekst jak i opowiadanie „Powrót“ pokazują dobitnie, że małżeństwo nie jawiło mu się jako spokojny port czy burza namiętności, ale raczej ciemna ziejąca odchłań. Kobieta w tych tekstach zostaje postawiona na równi z dzikimi, w oczach bohterów Conrada, ludźmi, którzy podstępnie skradają się z lasu z dzidami (prawdopodobnie zatrutymi ;).

Joseph Conrad wciąż mnie zachwyca. W tym tomie jest pięć opowiadań, każde inne i każde ważne. To niesłychane, że wiek leci za wiekiem, a człowiek się nie zmienia. Jedyne co podlega zmianie to scenografia oraz ilość gadzetów, jakimi się zasłaniamy.
W „Opowieściach niespokojnych“ Conrad znów stawia człowieka zachodu wobec obcego i nieznanego (cokolwiek przez to rozumiemy)....

więcej Pokaż mimo to

avatar
584
570

Na półkach: , ,

"Opowieści niepokojące" to zbiór 5 opowiadań pióra wczesnego Conrada. To przede wszystkim ciekawe opisy wewnętrznego świata bohatera wyobcowanego, wrzucone w obce kulturowo rejony czy małżeńskie powinności. Dla mnie, u tego akurat autora, najbardziej wyczekiwany treści, to wnikliwe opisy kondycji człowieka, podane wprost, choć pięknym literackim językiem. Czytany w młodości "Lord Jim" nie dał odpowiedniej satysfakcji, chyba trzeba do Conrada po prostu dorosnąć.

W tomie mamy miniaturkę "Laguna" i solidną dawkę małżeńskiego konserwatywnego gorsetu, poddanego szczegółowej analizie w "Powrocie". To nie jest lista przypadkowych tekstów, bo sam autor je dobierał. Łączy je nie jeden temat przewodni, tylko raczej zakres interesujących Conrada tropów, poszukiwań odpowiedzi, które rozwijał w swych wielkich powieściach.

Książka nie jest klasycznie conradowskim zbiorem tematów marynistycznych. To wizje jestestwa i głęboko skrywanych zakamarków duszy, gdzie miejsce akcji jest raczej nieistotne. Po lekturze dochodzę do wniosku, że albo Conrad był wielkim wizjonerem, albo kondycja człowieka, jego demony czy kulturowe uwarunkowania niewiele się zmieniły na przestrzeni ostatnich stu lat.

Co tak wywołuje skrajne emocje o cywilizacji Zachodu u ludzi Dalekiego Wschodu? To niemal całkowite wyzbycie się sfery sacrum i prywatyzacja wiary. Jednocześnie w opowiadaniu "Karain. Wspomnienie" dostajemy ciekawą uniwersalna migawkę o naturze władzy i samotności suwerena, pana życia i śmierci podwładnych. Buta, pewność siebie idą w parze z panicznym strachem. Tytułowy bohater opowiadania, jako wytwór kultury malajskiej i niezrozumiałych w Europie współzależności plemiennych, traci w jednej chwili fundament władzy i ogarnia go panicznie strach.

"Idioci" to etyczne rozważania o wierze, karze i narastającym braku sensu u małżonków, doświadczonych czwórką niepełnosprawnych dzieci. Czy każdy jest gotowy na takie wyzwanie? Jak sobie radzić z odrzuceniem społecznym, drwinami w monokulturze francuskiej wsi końca XIX wieku? Conrad pyta, podaje źródła piętnowania, docierając wprost do sedna. To taka analiza chrześcijańskiego imperatywu pomocy bliźnim, szczególnie tym najsłabszym, po wiekach od jego ustanowienia. Co z niego zostało? Zbyt często niewiele.

Najdłuższe i wyróżniające się opowiadanie, to wspomniany "Powrot". To esencja brytyjskiego wiktoriańskiego konserwatyzmu obyczajowego, oczywisty dla autora entourage. Jednak dla mnie to wnikliwe uniwersalne studium męskich obaw rodzących się w związkach małżeńskich. Miłość własna, swoiste poczucie godności i taka bliska nam dulszczyzna. Konwenanse, forma akceptowalny zachowań, podtrzymywanie uświęcone go tradycją modelu rodziny poprzez powściągliwość na każdym polu w relacjach międzyludzkich. Męski umysł obnażony przez Conrada, pozostawia nas, mężczyzn, z długo niegasnącym niepokojem i pytaniami o własne priorytety, konformizm, dopuszczalny poziom bezemocjonalności postaw wynikających ze strachu w okazywaniu uczuć. W kolejnych pokoleniach wciąż powielamy te same błędy, które Conrad zdiagnozował. "Powrót" to niemal esej psychologiczny o męskiej konstrukcji, którego kobiety czasem nie rozumieją, albo nie chcą przyjąć do wiadomości na własną zgubę.

Język Conrada jest dość gęsty, czasem mroczny, zwykle parny, ale i pełen poetyckich nieoczywistych konstrukcji. Długie zdania nie wyczerpują, płyną bez zmęczenia przez czytelnika aż do kropki. Przez krytyków "Opowieści niepokojące" uznano za wprawki przed "Jądrem ciemności", choć ostatnio zyskują chyba zasłużoną niezależność literacką.

W treści dostałem sporo niebanalnych spojrzeń na kulturowe więzy budujące niepotrzebne mury uprzedzeń, lęków i złych emocji kumulowanych przez pokolenia. Wszystko u Conrada jest aktualne. Można na przykład angielski rytuał palenia cygar w wyłącznie męskim gronie, zamienić na inne 'zabawki' i zachcianki współczesnych chłopców w garniturach, a całość portretu i konstrukcji psychologicznej pozostaje wciąż aktualna.

Gorąco polecam wszystkim czytywanie Conrada. Każdy tekst z "Opowieści niepokojące" zasługuje na chwilę namysłu.

"Opowieści niepokojące" to zbiór 5 opowiadań pióra wczesnego Conrada. To przede wszystkim ciekawe opisy wewnętrznego świata bohatera wyobcowanego, wrzucone w obce kulturowo rejony czy małżeńskie powinności. Dla mnie, u tego akurat autora, najbardziej wyczekiwany treści, to wnikliwe opisy kondycji człowieka, podane wprost, choć pięknym literackim językiem. Czytany w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    192
  • Przeczytane
    119
  • Posiadam
    52
  • Literatura angielska
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2021
    3
  • Do kupienia
    2
  • Klasyka
    2
  • Literatura polska
    2
  • Ulubione
    2

Cytaty

Więcej
Joseph Conrad Opowieści niepokojące Zobacz więcej
Joseph Conrad Opowieści niepokojące Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także