Srebrne orły
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Wydawnictwo:
- Noir sur Blanc
- Data wydania:
- 2016-09-29
- Data 1. wyd. pol.:
- 1957-01-01
- Liczba stron:
- 420
- Czas czytania
- 7 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788373926097
- Tagi:
- Bolesław I Chrobry dynastia Piastów historia Polski intryga klasyka literatury literatura polska papież Piastowie Polska Piastów średniowiecze walka o władzę XI w. X w.
Powieść historyczna Teodora Parnickiego wydana w 1944 roku w Jerozolimie (wydanie w Polsce: Wrocław 1949). Utwór objęty był w 1951 roku zapisem cenzury w Polsce, podlegał natychmiastowemu wycofaniu z bibliotek.
Srebrne orły to druga powieść w dorobku Parnickiego, a zarazem jedna z najpopularniejszych, o czym zdecydował tematyczny związek z dziejami kształtowania się polskiej państwowości (Parnicki rzadko nawiązywał w swoich książkach do historii Polski) oraz fakt, że jest to utwór zbudowany dość tradycyjnie w porównaniu do późniejszych dokonań pisarza.
Parnicki wkroczył do literatury z programem odnowy powieści historycznej. Postulatowi maksymalnej wierności źródłom i opracowaniom naukowym towarzyszyła ambicja wykorzystania zdobyczy nowoczesnej prozy psychologicznej. W Srebrnych orłach dążenia te znalazły wyraz w samej konstrukcji utworu, przypominającej nieco Cudzoziemkę Kuncewiczowej. Ciągłe opowiadanie zastąpił montaż scen, opisywanych ze stosunkowo niewielkiego dystansu. Autor posłużył się trzecioosobową narracją personalną, główną postacią powieści czyniąc Arona, wychowanka papieża Sylwestra II, a później - opata klasztoru w Tyńcu za rządów Bolesława Chrobrego. Wydarzenia w roku 1015, poprzedzające wybuch kolejnej wojny Chrobrego z Cesarstwem, o których mowa w pierwszych i ostatnich rozdziałach, tworzą fabularną i narracyjną ramę.
Powieść została uznana przez krytykę za najwybitniejsze osiągnięcie wśród utworów podejmujących temat początków polskiej państwowości. Po odwilży 1956 zakaz cenzury cofnięto i do 1975 powieść miała 9 wydań.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Teatr historii
Doskonale pamiętam czasy, kiedy byłem przemądrzałym dzieciakiem, pewnym tego, że nikt nie ma prawa dyktować mu, co powinien czytać. Wyszedłem na tym, moim zdecydowanie skromniejszym dziś zdaniem, całkiem nieźle – literatura wciąż nie zdążyła mnie znudzić. Boję się jednak, a obawy moje potwierdzają chociażby niedawne badania czytelnictwa, iż dla polskich uczniów – zarówno aktualnych, jak i byłych – najlepszą odpowiedzią na pytanie o książkę pozostaje nieśmiertelny Sienkiewicz. A niektóre z największych nazwisk rodzimej literatury na lekcjach często w ogóle nie padają, nie wspominając nawet o lekturze ich dzieł.
Nie bez powodu przywołałem w powyższym akapicie największego rodzimego specjalistę od krzepienia serc – bo to w opozycji do jego spuścizny tworzył Teodor Parnicki. Sam przyrównał tę opozycję do starcia Jakuba z aniołem, w którym ten pierwszy chce od swego przeciwnika błogosławieństwa, ale nie ma w planach o nie prosić, a chce je wydrzeć siłą. Odszedł więc autor „Srebrnych orłów” od koncepcji przygodowej powieści historycznej, która swoje dosłowne wcielenie znalazła w „Trylogii” i wykreował zupełnie nową, własną formę. I choć zdecydowany krok ku absolutnemu indywidualizmowi (nazywanemu czasem „prepostmodernizmem”) łączy się zwykle z „Końcem <<Zgody Narodów>>” z 1955 roku, to już w wydanych dwanaście lat wcześniej „Srebrnych orłach” widać wyraźnie, że Parnicki pisze inaczej, że pisze po swojemu.
Pierwszą rzeczą, która może dziwić czytelnika nieprzygotowanego na tę lekturę, jest nieustanne ujmowanie kolejnych wydarzeń w ramy. Główną klamrę fabularną stanowi decyzja Bolesława Chrobrego o niestawieniu się na wezwanie cesarza Henryka w Rzymie – szybko okazuje się jednak, iż temu konkretnemu zdarzeniu poświęcone będzie zaledwie kilkanaście pierwszych i co najwyżej kilkadziesiąt ostatnich stron powieści. Pozostałe dotyczą burzliwych przeżyć Arona, niegdysiejszego pupilka papieża Sylwestra II, późniejszego opata tynieckiego, związanych z losami Ottona III. Nie oznacza to jednak, że Parnicki wprost przytacza wspomnienia mnicha. Pisarz uwielbia zmieniać perspektywę czasową, komentować zdarzenia, które opisze dopiero kilka czy kilkanaście stron dalej, czy też odnosić się w dialogu do sceny następującej dopiero po nim. Warto dodać, że rzadko zaznacza taki przeskok czasowy formalnie: akapitem, nowym rozdziałem czy pustą linią. Achronologia nie jest u Parnickiego zabiegiem czy trikiem – jest podstawowym cechą, fundamentem narracji.
Centrum „Srebrnych orłów” stanowi jednak historia, a tę pisarz stara się ująć na tak wielu poziomach, że czytelnikowi grozi ból głowy. Początek państwowości polskiej i powrót idei cesarskiej, tematy typowe dla twórczości Parnickiego, to oczywista zachęta do refleksji nad trwającym tysiące lat konfliktem między partykularyzmem a uniwersalizmem, który w powieści ma swoich oczywistych przedstawicieli nie tylko w otoczeniu Ottona, ale i w rosnącym w siłę papiestwie. W „Srebrnych orłach” zdecydowanie najważniejsze jest to historiozoficzne starcie; wszelkie elementy typowe dla fabuły przygodowej, występujące śladowo, są co najwyżej jego odległym skutkiem.
W refleksji nad „Srebrnymi orłami” nie mniej ważne jest spostrzeżenie, że pisarz opisuje coś, co było, lecz jest już niedostępne – autor może zdobyć wiedzę na temat wydarzeń tylko za sprawą tysiącletnich przekazów. Parnicki znany był z zakopywania się w źródłach, nie może więc dziwić jak głęboko stylizowana jest jego powieść. Za sprawą języka historia staje się spektaklem: każdy najdrobniejszy incydent (a szczegółowy opis to kolejna charakterystyczna cecha tego tekstu) wyciska łzy z oczu bohaterów, przeżywają oni głęboko każde wyznanie, każdy grzech i każde kolejne odkrycie, a świat i zachodzące w nim bez przerwy zmiany są dla nich źródłem nieustannego zadziwienia. Wrażenie teatralności wzmacnia dodatkowo wyraźny podział na bohaterów i statystów historii: podczas gdy każdy grymas Ottona III staje się okazją do długich rozważań, bunty ludu rzymskiego czy rzeź w Kordobie wspominane są zaledwie mimochodem.
„Srebrne orły” są powieścią wybitną, ale bez odpowiedniego podejścia ich lektury nie warto w ogóle zaczynać. Mnie osobiście do gustu nie przypadł wątek Teodory Stefanii i Ottona III, stanowiący swoistą reinterpretację historii Adam i Ewy, w którym niewinny i oddany Bogu mężczyzna zostaje uwiedziony, a następnie doprowadzony do upadku przez podstępną towarzyszkę – choć pisarz pokazuje kobietę także jako kochającą matkę i obrończynię rodziny, to trudno nie zauważyć oczywistej i krzywdzącej kategoryzacji. Łyżka dziegciu w beczce miodu? Tak, należy jednak pamiętać jak ciężki, jak lepki jest miód. Podobnie i „Srebrne orły” - tekst wielki, ale wymagający skupienia, bezustannego śledzenia umykających błyskawicznie tików autora. A to przecież jedno z najpopularniejszych i najprostszych w odbiorze dzieł Parnickiego!
Bartosz Szczyżański
Oceny
Książka na półkach
- 506
- 237
- 80
- 13
- 11
- 10
- 9
- 7
- 7
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Spotkałem się z opiniami, iż jest to najlepsza, polska powieść historyczna. Według mnie, jest wybitna, ukazała się w 1944 roku, w Jerozolimie. Czas wojny, sprawił, iż Parnicki, w swym dziele, porzucił w dużym stopniu, moralny nihilizm, tak mocno dostrzegalny w jego opowiadaniach, Hrabim Julianie... i Aecjuszu, w tym ostatnim, dał galerie nieomal samych kanalii, jedynym pozytywnym bohaterem, był tam Bonifacjusz, nie liczę św. Augustyna, ukazanego migawkowo, na łożu śmierci. W Srebrnych Orłach, mamy zaś, całą galerie pozytywnych postaci, naiwnych poczciwców Arona i Tymoteusza, Ojca Świętego, ba, nawet nieszczęśliwego cesarza Ottona, pomimo jego okrucieństwa, od biedy, można zaliczyć do pozytywnych bohaterów. Sympatyczni bohaterowie, sprawiają, że książkę czytało mi się, dużo lepiej, niż poświęconą cynicznemu łajdakowi, powieść Aecjusz.
Autor, mym zdaniem, wyolbrzymia ciemnotę ludzi średniowiecza, idąc w ślady ówczesnej historiografii, tutaj też, dochodzimy do ważkiego problemu, to jest powieść historyczna, a wszyscy wiemy, jak to w zawierusze wojennej, było z dostępem do źródeł historycznych, ten brak, pisarz na pewno odczuwał , my w pewnym sensie, jako czytelnicy, też odczujemy, pewien brak plastyki, w ukazaniu realiów epoki, np zupełnie, nie chce mi się wierzyć, w to co Parnicki, napisał, że w Polsce Chrobrego, nawlekano dziewczyny na pale za puszczanie wianków, i tego typu pogańskie pozostałości, palów by nie starczyło, gdyby tak robiono, więc, tego typu, kwiatki, na szczęście, nieliczne, obniżają całość oceny.
Do najlepszych fragmentów powieści, należy spowiedź cesarza Ottona, spotkanie Tymoteusza z Teodorą i rozmowa Chrobrego z Rychezą.
Najgorzej wypadają, opisy pobytu Arona w Hiszpanii Maurów, oraz jego senne, erotyczne majaki, podczas choroby.
Spotkałem się z opiniami, iż jest to najlepsza, polska powieść historyczna. Według mnie, jest wybitna, ukazała się w 1944 roku, w Jerozolimie. Czas wojny, sprawił, iż Parnicki, w swym dziele, porzucił w dużym stopniu, moralny nihilizm, tak mocno dostrzegalny w jego opowiadaniach, Hrabim Julianie... i Aecjuszu, w tym ostatnim, dał galerie nieomal samych kanalii, jedynym...
więcej Pokaż mimo toFascynuje mnie fakt, że Srebrne orły (podobnie jak początek monumentalnej serii o Bolesławie Chrobrym Gołubiewa) zostały napisane w tragicznych czasach II wojny św. To niesamowicie kreacyjny sposób radzenia sobie przez wielkich pisarzy z bieżącą traumą i upadkiem człowieczeństwa - spojrzenie w głąb czasu i odnalezienie wciąż aktualnych dylematów, wartości. i wyborów pod presją okoliczności.
Srebrne orły to dla mnie przede wszystkim po pierwsze styl- klasyczny, z szekspirowskim wyczuciem dramatu, monumentalny,w którym słychać wszystko to, co tworzyło kulturę europejską: Grecję, Rzym, pogaństwo i chrześcijaństwo. Po drugie-obiektywizm i szacunek dla wszelkich dróg , którymi podążała myśl ludzka w stronę mądrości i nadania sensu życiu
Fascynuje mnie fakt, że Srebrne orły (podobnie jak początek monumentalnej serii o Bolesławie Chrobrym Gołubiewa) zostały napisane w tragicznych czasach II wojny św. To niesamowicie kreacyjny sposób radzenia sobie przez wielkich pisarzy z bieżącą traumą i upadkiem człowieczeństwa - spojrzenie w głąb czasu i odnalezienie wciąż aktualnych dylematów, wartości. i wyborów pod...
więcej Pokaż mimo toBardzo trudna w odbiorze, szczególnie na początku. Parnicki ma specyficzny styl i na dodatek wrzuca czytelnika w wir wydarzeń nie robiąc żadnych szerszych wstępów. Żeby było jeszcze mniej miło, to nie dostajemy historii o początkach Polski, a losy irlandzkiego mnicha uwikłanego w polityczne intrygi Rzymu. Tylko, że jak już zorientujemy się kto jest kim, to dostajemy głębokie psychologiczne dzieło, którego najlepszym fragmentem jest oczywiście spowiedź Ottona. Srebrne Orły czytane są w dużej mierze przez konserwatystów, a przecież to pochwała kosmopolityzmu i tolerancji religijnej.
Bardzo trudna w odbiorze, szczególnie na początku. Parnicki ma specyficzny styl i na dodatek wrzuca czytelnika w wir wydarzeń nie robiąc żadnych szerszych wstępów. Żeby było jeszcze mniej miło, to nie dostajemy historii o początkach Polski, a losy irlandzkiego mnicha uwikłanego w polityczne intrygi Rzymu. Tylko, że jak już zorientujemy się kto jest kim, to dostajemy...
więcej Pokaż mimo toLiteratura z górnej półki, trudna i wymagającą ale jakże piękna! Dla miłośników historii ale również psychologii. Czytałam kiedyś na kwarantannie mając covida i dzięki niej miło wspominam ten czas!
Literatura z górnej półki, trudna i wymagającą ale jakże piękna! Dla miłośników historii ale również psychologii. Czytałam kiedyś na kwarantannie mając covida i dzięki niej miło wspominam ten czas!
Pokaż mimo toParnicki jest jednym z moich ulubionych pisarzy polskich i, uważam, jeden z największych, kto kiedykolwiek tworzył w języku polskim. Jego książki czytam i przeczytuję ponownie, wciąż nie mogąc wyjść z podziwu nad erudycją Autora i wciąż zachwycając się niuansami języka i stylu.
Tak, proza Parnickiego nie jest prosta w odbiorze, przede wszystkim dlatego, że jednak wymaga od czytelnika pewnego poziomu wiedzy i wrażliwości. Oczywiście, stykam sie niekiedy z opiniami, że także język trudny... No cóż, jeśli ktoś satysfakcjonuje się znajomością polszczyzny z zasobem 500 słów, to może rzeczywiście język Parnickiego wyda się nazbyt rozwinięty. Chociaż z drugiej strony, jak można uważać, że ojczysty język jest zbyt trudny? To przecież jeden z wyznaczników i kultury, i patriotyzmu.
"Srebrne orły" po raz pierwszy przeczytałem, będąc jeszcze licealistą. I teraz ponownie, któryż to już raz, z ogromną satysfakcją zagłębiłem sie w tę literaturę, odnajdując jeszcze nowe znaczenia, nowe niuanse.
Poza samą fabułą, dla mnie - bardzo zajmującą, jest ważna interpretacja, związana z czasem, w którym powieść powstała - 1944 rok.
Rzecz o początkach państwowości polskiej i jednoznaczne, w 1944 roku (!!!),opowiedzenie się po zachodniej, łacińskiej stronie Europy. Podkreślenie nierozerwalnego związku Polski z dziedzictwem Rzymu (choćby i było w tym trochę mitologii),ukazanie wieloaspektowych powiązań Polski z Niemcami (w 1944 roku !),jako jednego z filarów wspólnej Europy.
Parnicki jest jednym z moich ulubionych pisarzy polskich i, uważam, jeden z największych, kto kiedykolwiek tworzył w języku polskim. Jego książki czytam i przeczytuję ponownie, wciąż nie mogąc wyjść z podziwu nad erudycją Autora i wciąż zachwycając się niuansami języka i stylu.
więcej Pokaż mimo toTak, proza Parnickiego nie jest prosta w odbiorze, przede wszystkim dlatego, że jednak wymaga...
Generalnie klęska. Styl toporny i nijaki. Dawno nie czytałem czegoś co by było napisane aż tak bez polotu, i jakby tego było mało to wszystko o tej lekturze można napisać ale nie to, że się ją łatwo czytało. Treść nudziła, ale tak od pierwszej do ostatniej strony. Nie znalazłem tutaj niczego ciekawego, ani jednego rozdziału, a te, swoją drogą, były bardzo długie i ciągnęły się jak flaki. Pechowo akurat w przypadku tej lektury zaparłem się żeby przeczytać do końca, bo chciałem sobie po prostu wyrobić zdanie o autorze, a że ta była solidna objętościowo i odznaczała się wyżej wymienionymi przymiotami to wymęczyłem się podczas jej czytania jak mało kiedy. I jeszcze ta psychologia postaci. W życiu nie czytałem książki w której panowie wylewali by takie morze łez toteż jeżeli miałbym ją komuś polecić to mężczyznom odznaczającym się tego typu cechami. Jeżeli jesteś facetem który pochlipuje przy byle okazji to łap za to dzieło, jest szansa, że się powzruszasz, często gęsto co strona. Ja nie mogłem się za bardzo nadziwić na kim autor wzorował męskie postacie w tej książce, może na sobie? W sumie żaden grzech, tylko powstaje pytanie dlaczego większość męskiej populacji, której przygody opisał na tych kartach ubrał w takie przymioty? Ogólnie dawno się tak nie cieszyłem, że skończyłem w końcu jakąś książkę. Do autora raczej nie wrócę, z naciskiem na to drugie. Pozdrawiam.
Generalnie klęska. Styl toporny i nijaki. Dawno nie czytałem czegoś co by było napisane aż tak bez polotu, i jakby tego było mało to wszystko o tej lekturze można napisać ale nie to, że się ją łatwo czytało. Treść nudziła, ale tak od pierwszej do ostatniej strony. Nie znalazłem tutaj niczego ciekawego, ani jednego rozdziału, a te, swoją drogą, były bardzo długie i ciągnęły...
więcej Pokaż mimo toTak dobra książka że można do niej wielokrotnie powracać.
Tak dobra książka że można do niej wielokrotnie powracać.
Pokaż mimo toTrochę wymęczyłam tę książkę, ale było warto. "Srebrne orły" trochę przypominają mi "Imię róży". Nie jest to może książka, którą czyta się błyskawicznie, głównie za sprawą bardzo długich rozdziałów (50-70 stron to norma),ale warto przeczytać w całości. Przedstawiona w powieści historia jest ciekawa, ale to, co moim zdaniem czyni tę książkę naprawdę wartą przeczytania, są smaczki historyczne. Można się wiele dowiedzieć zarówno o Europie, jak i o Polsce z przełomu X i XI wieku. O tym zupełnie nie uczą w szkołach. I mimo że nieco się zmęczyłam, czytając "Srebrne orły", to uważam, że książka była warta tego wysiłku intelektualnego. Mogę ją więc ze spokojnym sumieniem polecić.
Trochę wymęczyłam tę książkę, ale było warto. "Srebrne orły" trochę przypominają mi "Imię róży". Nie jest to może książka, którą czyta się błyskawicznie, głównie za sprawą bardzo długich rozdziałów (50-70 stron to norma),ale warto przeczytać w całości. Przedstawiona w powieści historia jest ciekawa, ale to, co moim zdaniem czyni tę książkę naprawdę wartą przeczytania, są...
więcej Pokaż mimo toKsiążka tego pół-żyda niewątpliwie erudycyjna. Moje ulubione fragmenty to spowiedź Ottona, rozmowa Arona z Arabem i wszystko, co związane z postacią Gerberta Sylwestra. Utwór pozwala spojrzeć pod innym kątem na nasze obecne członkostwo w Związku Socjalistycznych Republik Europejskich.
Książka tego pół-żyda niewątpliwie erudycyjna. Moje ulubione fragmenty to spowiedź Ottona, rozmowa Arona z Arabem i wszystko, co związane z postacią Gerberta Sylwestra. Utwór pozwala spojrzeć pod innym kątem na nasze obecne członkostwo w Związku Socjalistycznych Republik Europejskich.
Pokaż mimo toTo nie tylko imponujące arcydzieło, ale i zadziwiająco aktualne. Tematyka przenikania się kultur czy cywilizacji - bez przyznania prymatu którejkolwiek - zawsze była bliska Parnickiemu.
Ale ponowne odczytanie "Srebrnych orłów" uświadomiło mi niedawno, jakie to jest dziś nowoczesne u zapomnianego wszak Autora, uchodzącego niemal za ramotkę i raczej mało czytanego (ku niekorzyści nieczytających). Mamy zatem wspaniały fresk świata łacińskiej Europy, któremu towarzyszą niemniej cudowne odwołania do kultury arabskiej w Andaluzji, a zwłaszcza do bizantyńskiej.
Upostaciowieniem tejże jest - w pewnym sensie - także sam Otton III, przecież syn bizantyńskiej księżniczki Teofano. Mocno wybrzmiewa scena, gdy germańscy rycerze, "czyści aryjczycy", drwią podczas kąpieli z ciemniejszej karnacji swego Cesarza, którą - według Parnickiego - mógł on mieć po swej matce.
A w ogólnym wydźwięku książki demiurgiem Wielkiej Polityki jest przecież właśnie Konstantynopol. Parnicki przypomina ówczesną rangę Cesarstwa Wschodniego - bardziej stabilnego, potężniejszego, a i kulturowo wyżej stojącego niż Cesarstwo Rzymskie - o czym dziś albo w ogóle nie wiemy, albo nie chcemy pamiętać....
Wspaniała, choć bardzo wymagająca lektura i na pewno nie dla każdego. Ale przyjemność wręcz zmysłowa.
Rozciągniętą na 25 stron scenę spowiedzi Ottona wobec Arona (przyszłego biskupa krakowskiego) czytałem wręcz z ciarkami na plecach. Ten psychologiczny pojedynek Cesarza z nic nie znaczącym jeszcze młodym księdzem trzyma w napięciu lepiej niż jakikolwiek kryminał. Tak malować słowem może tylko największy Mistrz!
To nie tylko imponujące arcydzieło, ale i zadziwiająco aktualne. Tematyka przenikania się kultur czy cywilizacji - bez przyznania prymatu którejkolwiek - zawsze była bliska Parnickiemu.
więcej Pokaż mimo toAle ponowne odczytanie "Srebrnych orłów" uświadomiło mi niedawno, jakie to jest dziś nowoczesne u zapomnianego wszak Autora, uchodzącego niemal za ramotkę i raczej mało czytanego (ku...