Dogodna chwila, 1855
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Meridian
- Tytuł oryginału:
- Příhodná chvíle
- Wydawnictwo:
- Pogranicze
- Data wydania:
- 2007-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2007-01-01
- Liczba stron:
- 96
- Czas czytania
- 1 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788386872916
- Tłumacz:
- Jan Stachowski
Po napisaniu "Zwięzłej historii XX wieku", czyli głośnego antypoematu prozą "Europeana", Patrik Ouřednik w swojej nowej książce cofa się w czasie, by ukazać źródła epoki totalitarnego zniewolenia jednostki i społeczeństw. Jak w soczewce ich zalążki widoczne są w utopijnych komunach, tworzonych przez europejskich idealistów w obu Amerykach w XIX wieku.
"Dogodna chwila, 1855" opowiada o krótkich, acz dających do myślenia dziejach jednej z takich anarchistycznych komun w Brazylii. Jak zwykle u Ouřednika jest to opowieść wyrafinowana literacko, pisana w formie listu głównego ideologa komuny do damy z wyższych sfer, oraz w formie dziennika, do bólu szczerze i naiwnie rejestrującego rzeczywistość. To, co im się przydarzyło - mimo wyrzeczeń, szlachetnych ideałów i wielkich nadziei - zadziwiająco przypomina los kwakrów, o których sami wyrażali się krytycznie i z wyższością, gdyż wyruszając do Nowego Świata "zabrali ze sobą swojego Boga, jeszcze bardziej bezlitosnego niż ten, któremu bili pokłony ich ojcowie." I jedni i drudzy marzyli o wolnym życiu w zniewoleniu. "Ilu masz niewolników, tyle razy Bóg spogląda na ciebie z upodobaniem, tak brzmiało ich credo." A niewolników znajdowali z łatwością, zarówno w najbliższym otoczeniu, jak i w sobie samych.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 12
- 8
- 6
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Ciekawa książka, która jednak pozostawia duży niedosyt z powodu przyjętej formy przez autora. Całość historii nieudanego eksperymentu społecznego w postaci próby utworzenia w tytułowym 1855 roku, anarchistycznej komuny w Brazylii, zamyka się na niespełna 100 stronach, a przyjmuje postać dziennika z wyprawy mającej na celu założenie osady, z wprowadzeniem pisanym w 1902 roku. To rodzaj studium źródeł idei, które w dwudziestym wieku miały zatrząść światem, ale w okresie, w którym umiejscowiona została fabuła były swego rodzaju romantycznym mirażem, za którym gotowi byli podążyć ludzie ciężko doświadczani realiami połowy dziewiętnastego wieku. Swoistą perspektywę nadaje właśnie ów wstęp pisany po latach przez inspiratora wyprawy i próby założenia komuny, a kierowany do jakiejś kobiety z wyższych sfer.
Sama książka jest intrygująca, pomysł kojarzy się z różnymi, chociażby filmowymi próbami artystycznego spoglądania w mniej znane i istotne epizody historyczne, które można odczytywać w różny sposób, doszukiwać się analizy czy diagnozy zmian społecznych, bądź ludzkiej podatności na ideały i ich porzucanie w zderzeniu z surową rzeczywistością. Ale książka jest za krótka, pobudza smak, wzbudza apetyt na więcej, a później oszczędnie ogranicza opis wydarzeń, zaskakuje zwięzłością i oszczędnością w wyrazie.
Niemniej zamierzam twórczość autora jeszcze sprawdzić, bo zostałem zaciekawiony oryginalnością pomysłu.
Ciekawa książka, która jednak pozostawia duży niedosyt z powodu przyjętej formy przez autora. Całość historii nieudanego eksperymentu społecznego w postaci próby utworzenia w tytułowym 1855 roku, anarchistycznej komuny w Brazylii, zamyka się na niespełna 100 stronach, a przyjmuje postać dziennika z wyprawy mającej na celu założenie osady, z wprowadzeniem pisanym w 1902...
więcej Pokaż mimo toHistoria osiedla anarchistów w Brazylii, powstałego około 1855 roku, a raczej migawki z jego dziejów.
Niewielkich rozmiarów powieść składa się z dwóch części. Pierwszą stanowi list założyciela kolonii, później nazywanego „Starszym Bratem”, do dawnej ukochanej, napisany po latach, w 1905 roku. Poznajemy w nim jego historię oraz motywy założenia osiedla, a także diagnozę jego problemów, tyle że sporządzoną post factum.
Druga część to kartki z dziennika jednego z uczestników, pochodzącego z Italii – tak jak i „Starszy Brat”. Na początku śledzimy drogę grupy włoskiej, przez Francję do Hawru, skąd miał odpłynąć statek do Brazylii. Później, już na okręcie widzimy jak trudnym przedsięwzięciem była próba pogodzenia i zunifikowania trzech grup włoskiej, francuskiej i niemieckojęzycznej. Już w czasie rejsu ujawniają się problemy oraz różnice zdań pomiędzy poszczególnymi podróżnymi. Okazuje się, że uczestników tego eksperymentu społecznego na żywym ciele zdecydowanie więcej dzieli, niż łączy. Do tego stopnia, że po przybyciu znaczna część nie chce udać się do idealnej kolonii.
Tym niemniej dociera do niej nasz drugi narrator, wraz z większością Włochów, częścią Niemców i nielicznymi Francuzami. I okazuje się, że Fraternitas to żaden raj. Panuje tam niemal pełna równość – z powodu biedy, ale wolności coraz mniej, a już najtrudniej o braterstwo.
Z kolejnych kartek dziennika, datowanych niezmiennie na ten sam dzień 15 października 1855 r., bowiem autor utracił rachubę czasu, dowiadujemy się o postępującym upadku eksperymentu i kolejnych odejściach wspólnoty od ideałów, które przyświecały jej twórcom. Co najciekawsze – wszystkie zdrady zasad są uchwalane demokratycznie, znaczną większością głosów.
Bardzo ciekawe studium zachowań ludzkich w grupie, zarówno z socjologicznego jak i psychologicznego punktu widzenia. Smutną wymowę książki łatwiej znieść dzięki subtelnemu czeskiemu humorowi autora. Szczególnie tam gdzie opisuje kłopoty osadników z zastosowaniem i zaakceptowaniem poliandrii – koniecznej z powodu niedoboru przedstawicielek płaci pięknej.
Historia osiedla anarchistów w Brazylii, powstałego około 1855 roku, a raczej migawki z jego dziejów.
więcej Pokaż mimo toNiewielkich rozmiarów powieść składa się z dwóch części. Pierwszą stanowi list założyciela kolonii, później nazywanego „Starszym Bratem”, do dawnej ukochanej, napisany po latach, w 1905 roku. Poznajemy w nim jego historię oraz motywy założenia osiedla, a także diagnozę...