Ostatnia noc świata

Okładka książki Ostatnia noc świata C.S. Lewis
Okładka książki Ostatnia noc świata
C.S. Lewis Wydawnictwo: Esprit publicystyka literacka, eseje
208 str. 3 godz. 28 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Tytuł oryginału:
The World's Last Night And Other Essays
Wydawnictwo:
Esprit
Data wydania:
2014-10-12
Data 1. wyd. pol.:
2014-10-12
Liczba stron:
208
Czas czytania
3 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364647130
Tłumacz:
Magda Sobolewska
Tagi:
Magda Sobolewska
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
55 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
280
228

Na półkach:

Na niniejszą książkę składa się siedem esejów C.S. Lewisa publikowanych w brytyjskiej prasie w latach 50. i 60. minionego stulecia.

W „Skuteczności modlitwy” autor zastanawia się nad związkiem przyczynowym między prośbą a jej spełnieniem. Pewność, że jesteśmy wysłuchiwani (przez Boga) nie wynika z wiedzy naukowej, lecz „z osobistej więzi z tym, do kogo zwracamy się z prośbą; nie z tego, co o nim wiemy, ale z tego, że go znamy”.

W kolejnym eseju („O wytrwałości w wierze”) Lewis zauważa, że ateiści nie są zgodni co do źródeł religii, a mnogość ich koncepcji i zapał, z jakim ją zwalczają świadczyć może o jej prawdziwości („Nigdy nie uwierzę, że błąd, przeciw któremu trzeba było wytoczyć tak wiele i tak różnych dział, był od początku nieprawdopodobny”). W dalszych rozważaniach autor przywołuje klasyczny podział św. Augustyna. Otóż wyróżniał on trzy formy wiary:
1) Credere Deum esse (wierzyć, że Bóg istnieje),
2) Credere in Deum (wierzyć w Boga),
3) Credere Deo (wierzyć Bogu).

Esej „Gnijące lilie” wyrasta z refleksji nad fragmentem Sonetu 94 Szekspira: „Zło rzecz najsłodszą przemienia w niemiłą. Lepiej chwast wąchać niźli lilię zgniłą”.

W tekście „Krętacz wznosi toast” mamy nawiązanie do słynnych „Listów starego diabła do młodego”. Znany z nich Krętacz – „bardzo doświadczony diabeł” odpowiada na przemowę dyrektora Ślinoryja (rzecz dzieje się w piekle, w Kolegium Kusicielskim dla młodych diabłów). Polemika Krętacza dotyczy rozmaitych strategii kuszenia.

Najciekawsze, bo bardzo aktualne, są obserwacje na temat idei równości, która szerzy się m.in. w edukacji: Duch maksymy „Nie jestem gorszy od ciebie” stał się już czymś więcej niż ogólnie panującym nastrojem społecznym. Zaczął oddziaływać także na angielski system edukacji (…) [Jej] podstawową zasadą (…) ma być to, że nie można matołkom i leniom dać odczuć, że są gorsi od inteligentnych i pracowitych uczniów. Byłoby to „niedemokratyczne”. Różnice między uczniami – bo są to oczywiście i niezaprzeczalnie różnice indywidualne – należy starannie ukrywać (…),np. należy tak formułować pytania egzaminacyjne, aby prawie wszyscy studenci dostawali dobre oceny. Egzaminy wstępne (…) skonstruować tak, aby wszyscy mogli się dostać na studia. (…) Uczniów zbyt głupich lub zbyt leniwych, trzeba wysyłać na zajęcia dawniej wypełniające czas wolny. Niech robią na przykład babki z błota i nazywają to ceramiką. Ale ani przez chwilę nie można choćby napomknąć, że są one w jakiś sposób gorsze od dzieci, które rzeczywiście się uczą. (…) Anglicy już używają tego określenia – „równość szans”. Można by nawet wdrożyć drastyczniejszy program. Dzieci kwalifikujące się do następnej klasy byłyby specjalnie zatrzymywane w niższej, żeby inne nie doznały traumy – na Belzebuba, cóż to za użyteczne słowo! – że je pozostawiono. Zdolny uczeń będzie w ten sposób demokratycznie przykuty do swojej grupy wiekowej na cały okres kariery szkolnej i chłopiec, który mógłby czytać Dantego albo Ajschylosa, będzie zmuszony słuchać, jak jego rówieśnik nieudolnie literuje „Ala ma kota”.

Powyższa prognoza okazała się trafna, obecnie równościowa edukacja dominuje w całej Europie, także w polskiej szkole. A cytowany szkic ukazał się w numerze „Saturday Evening Post” z 1959 r.

W eseju „Dobre uczynki i dobra robota” Lewis zastanawia się nad etyką pracy. Powołuje się na zalecenie św. Pawła – „Każdy powinien nie tylko pracować, ale pracując, wytwarzać co jest dobrego”. Autor pisze, że „pierwotnie przedmioty wytwarzano po to, by ich używać albo się nimi cieszyć, albo też w obu tych celach jednocześnie". Obecnie (w 1959 r.) „idea dobrej roboty jest od samego początku niemal wykluczona”, ponieważ „planowane starzenie się produktu staje się ekonomiczną koniecznością. Przedmiot musi zostać wyprodukowany tak, żeby po roku czy dwóch rozpadł się na kawałki i żeby trzeba go było zastąpić”.

Postulat „dobrej roboty” myśliciel odnosi także do dziedziny sztuki, ubolewając, że „wiele współczesnych powieści, wierszy i obrazów, do których doceniania jesteśmy zmuszani (…) to kałuże rozlanej wrażliwości albo refleksji".

W tekście „Religia i rakiety” Lewis porusza frapującą teologiczną kwestię: Czy jeśli okaże się, że nie jesteśmy sami w kosmosie, chrześcijańska doktryna Wcielenia („Bóg dla nas i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba i stał się człowiekiem”) utraci swój sens?

I wskazuje na szereg kolejnych problemów, wynikających z powyższego:
1) Czy gdziekolwiek poza ziemią istnieją zwierzęta?
2) Jeśli istnieją, to czy którekolwiek z tych zwierząt mają to, co nazywamy duszą rozumną?
3) Jeśli nie są „zwierzętami duchowymi”, to czy miałoby sens ofiarowanie im daru, którego ze swej natury nie byłyby zdolne ani pragnąć, ani przyjąć? Wszakże „uczymy czytać dzieci, a nie psy”.
4) Jeśli istnieją gatunki, i to gatunki rozumne, inne niż ludzie, to czy wszystkie są upadłe jak my? Żadna istota zasługująca na Odkupienie nie potrzebowałaby, żeby ją odkupić. „Nie potrzebują lekarza zdrowi”. Chrystus umarł za ludzi właśnie dlatego, że ludzie nie są warci tego, by za nich umierać: umarł, by stali się tego warci.
5) Jeśli wszystkie te istoty albo tylko niektóre z nich są upadłe jak my, to czy odmówiono im udziału w Odkupieniu za sprawą Wcielenia i Męki Chrystusa? Odwieczny Syn mógł wcielić się w innym świecie niż Ziemia i w ten sposób zbawić inne rasy niż ludzka.
6) Gdybyśmy znali odpowiedzi na pytania 1, 2, 3 – a poza tym gdybyśmy wiedzieli, że Odkupienie przez Wcielenie i Mękę nie zostało dane stworzeniom, które go potrzebowały – to czy bylibyśmy pewni, że Odkupienie może się dokonać tylko w jeden sposób?

Wreszcie w zamykającym zbiór tytułowym eseju „Ostatnia noc świata” Lewis dotyka tajemnicy paruzji. Czy Jezus nie pomylił się, mówiąc: „Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie”? (Mk 13, 30). I dlaczego po chwili przyznał się do niewiedzy w temacie: „Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec”? (Mk 13, 32). Błąd i przyznanie się do niewiedzy stoją o krok od siebie?

Nawiasem mówiąc ta sprzeczność świadczy na korzyść historycznej wiarygodności Ewangelii. Podobnie jak wołanie Jezusa z krzyża „Czemuś mnie opuścił?” (Mk 15, 34). Ewangeliści „posiadają pierwszą, najważniejszą cechę uczciwych świadków: przytaczają fakty, które są na pierwszy rzut oka sprzeczne z ich główną tezą”.

Autor „Opowieści z Narnii” nawiązuje do motywu theatrum mundi, przekonując, że określenie momentu końca świata przekracza nasze możliwości: „To próba odgadnięcia przez nas fabuły dramatu, w którym jesteśmy postaciami. Tylko jak postacie mogą odgadnąć fabułę? Nie jesteśmy autorem sztuki ani jej reżyserem, ani nawet publicznością. Występujemy w spektaklu. Dobre odegranie scen, w których bierzemy udział, jest dla nas o wiele ważniejsze niż zgadywanie, co będzie się działo w następnych”.

Na niniejszą książkę składa się siedem esejów C.S. Lewisa publikowanych w brytyjskiej prasie w latach 50. i 60. minionego stulecia.

W „Skuteczności modlitwy” autor zastanawia się nad związkiem przyczynowym między prośbą a jej spełnieniem. Pewność, że jesteśmy wysłuchiwani (przez Boga) nie wynika z wiedzy naukowej, lecz „z osobistej więzi z tym, do kogo zwracamy się z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
120
17

Na półkach:

Rozkosznie osobista uczta.

Rozkosznie osobista uczta.

Pokaż mimo to

avatar
23
5

Na półkach:

"Ostatnia noc świata" to książka z ciekawymi esejami c.s lewisa. Moim osobistym ulubionym jest ostatni esej znajdujący się w książce :)

"Ostatnia noc świata" to książka z ciekawymi esejami c.s lewisa. Moim osobistym ulubionym jest ostatni esej znajdujący się w książce :)

Pokaż mimo to

avatar
209
203

Na półkach:

6/10

C.S. Lewis należy do moich „pewniaków”. Chyba każdy zagorzały czytelnik posiada swoich ulubionych autorów, na których się nigdy nie zawiódł. W moim przypadku jest to bardzo specyficzne grono, w którym obok siebie zasiadają m.in. Kurt Vonnegut i właśnie C.S. Lewis.

W Polsce kojarzy się głównie z „Opowieściami z Narni”, ale dla mnie to autor znacznie ważniejszych dzieł. Za każdym razem gdy sięgam po jego książki, jestem pobudzony do głębszych refleksji. C.S. Lewisa nie czyta się dla rozrywki, chociaż wielokrotnie to co pisze skrzy się od poczucia humoru. Zadziwia mnie z jaką przenikliwością obserwował on otaczający go świat, i jak trudne tematy potrafił przybliżyć, używając zrozumiałych dla wszystkich przykładów z codziennego życia (tu polecam szczególnie „Chrześcijaństwo po prostu”).

Podczas wizyty u znajomego natrafiłem na książkę „Ostatnia noc świata”, o której wcześniej nie słyszałem. Oczywiście ją pożyczyłem i w krótkim czasie zabrałem się do lektury. Miałem dość wysokie oczekiwania, jak zawsze gdy na grzbiecie książki widzę C.S. Lewis.

„Ostatnia noc świata” to zbiór siedmiu esejów, które nie były dotąd publikowane pod postacią książki. Sam autor nie miał zamiaru wydawać ich jako oddzielnego dzieła, a zabieg taki jest nie od wczoraj stosowany przez różne wydawnictwa, ponieważ niektóre nazwiska są gwarantem wysokiej sprzedaży. Mam pewien problem z tego rodzaju praktyką. Pamiętam jak kiedyś „naciąłem się” na antologię opowiadań wspomnianego już Kurta Vonneguta, gdzie znalazło się sporo naprawdę nie wartych druku tekstów. Oczywiście to subiektywne odczucia, ale z jakiegoś powodu sam autor ich nie wydał. Zdecydowało się na to wydawnictwo po śmierci, a kwestią otwartą pozostaje to czy kierowało się bardziej pragnieniem prezentowania pełnej spuścizny autora, czy jednak chęcią zysku.

Reszta tutaj:
https://atypowy.com/2021/10/07/ostatnia-noc-swiata-c-s-lewis-45-2021/

6/10

C.S. Lewis należy do moich „pewniaków”. Chyba każdy zagorzały czytelnik posiada swoich ulubionych autorów, na których się nigdy nie zawiódł. W moim przypadku jest to bardzo specyficzne grono, w którym obok siebie zasiadają m.in. Kurt Vonnegut i właśnie C.S. Lewis.

W Polsce kojarzy się głównie z „Opowieściami z Narni”, ale dla mnie to autor znacznie ważniejszych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
68
46

Na półkach:

Jak dobrze od czasu do czasu przeczytać coś mądrego, z inteligentnym humorem i do tego takiego autora. Klasa!

Jak dobrze od czasu do czasu przeczytać coś mądrego, z inteligentnym humorem i do tego takiego autora. Klasa!

Pokaż mimo to

avatar
172
100

Na półkach: , ,

Lewis dobry jak zawsze, nic dodać nic ująć.

Chyba że... Ach tak. Ta książka jak wszystkie tego typu dzieła Lewisa jest po prostu zbiorem esejów, a "Ostatnia noc świata" to po prostu jeden z nich. I jeśli miałbym któryś wyróżnić to z pewnością był by to ten pierwszy, czyli "Skuteczność modlitwy" który rozwiewa wiele mylnych przekonań na jej temat, a zwłaszcza to że niby im porządniejszy człowiek tym hojniejszy jest Bóg.
Ale nie o tym chciałem napisać w głównej mierze, lecz o tym ze jeden z esejów przeczytałem już trzeci raz! I inny już drugi raz. Fakt, lubię Lewisa ale nawet jeśli powtórzymy najmądrzejszy esej świata tysiąc razy nie zdobędziemy mądrości jego autora.
Osobiście uważam za spore zaniedbanie ze strony wydawcy że nie umieszcza listy ich tytułów już na okładce (nie wspominając o tym że jeśli zamawiamy przez internet w ogóle nie mamy możliwości sprawdzenia czy nie kupujemy czegoś co już mamy).

No ale jak to mówią:"jeśli narzekasz to sam coś z tym zrób", a więc robię: postanawiam że już zawsze kiedy przeczytam coś w tym stylu będę umieszczał wszystkie tytuły esejów jakie zawiera dana książka.

W książce "Ostatnia noc świata" znajdziecie:

-"Skuteczność modlitwy"

-"O wytrwałości w wierze"

-"Gnijące lilie"

-"Krętacz wznosi toast" (znany również jako "Diabelski toast")

-"Dobre uczynki i dobra robota"

-"Religia i rakiety"

-"Ostatnia noc świata"

Lewis dobry jak zawsze, nic dodać nic ująć.

Chyba że... Ach tak. Ta książka jak wszystkie tego typu dzieła Lewisa jest po prostu zbiorem esejów, a "Ostatnia noc świata" to po prostu jeden z nich. I jeśli miałbym któryś wyróżnić to z pewnością był by to ten pierwszy, czyli "Skuteczność modlitwy" który rozwiewa wiele mylnych przekonań na jej temat, a zwłaszcza to że niby im...

więcej Pokaż mimo to

avatar
104
39

Na półkach: ,

Ostatnia noc świata to króciutka książka, zwierająca zbiór esejów autora dotyczących wiary i spraw ostatecznych. Autor opowiada o problemach lekko i z humorem. Nie jest to książka skomplikowana, a słowo „Esej” nie powinno cię odrzucać. Lewis spisał tam swoje przemyślenia o modlitwie, wierze, ludzkich słabościach, uczynkach. Autor przestawia nam ludzkie paradoksy. Pokazuje jak nasze zachowania czasami się sprzeczają ze sobą, a każdą swoją wypowiedź popiera logicznym wytłumaczeniem.

W tych siedmiu esejach autor porusza różne problemy i pisząc o nich zmusza do myślenia swojego czytelnika. Lewis zastanawia się nad tym co stało się z Bogiem odkąd podróże w kosmos stały się rzeczywistością. Bo jak możemy być wybranym ludem do którego przyszedł Chrystus, gdy we wszechświecie może być nieskończona ilość ras i ludów? Kolejnym problemem jest skuteczność modlitwy. Czy to o co się modlimy i potem faktycznie się dzieje nie jest tylko zbiegiem okoliczności. Znajduje się tam również przemówienie Krętacza. Esej ten nosi tytuł „Krętacz wznosi toast” i tekst ten najbardziej utkwił mi w pamięci, gdyż Krętacza już znam i trochę jego sztuczek też. Poznałam go już w Listach starego diabła do młodego. Istota ta świtanie opisuje różne sposoby kuszenia człowieka. Zupełnie inaczej patrzy się na tę ich robotę z perspektywy ofiary. Lewis w Ostatnia noc świata poświęca również czas dobrym uczynkom. Jest to rzecz znana każdemu chrz­eści­jani­nowi­, ale nie często łączy się dobre uczynki z dobrą robotą. Autor wyraźnie rozróżnił te pojęcia i ukazał ich różnice, zaznacza również czym jest zła robota. Popierając swoje argumenty Lewis poruszają przy tym kwestie ekonomiczne, rodzinne i biblijne.

Ostatnia noc świata to króciutka książka, zwierająca zbiór esejów autora dotyczących wiary i spraw ostatecznych. Autor opowiada o problemach lekko i z humorem. Nie jest to książka skomplikowana, a słowo „Esej” nie powinno cię odrzucać. Lewis spisał tam swoje przemyślenia o modlitwie, wierze, ludzkich słabościach, uczynkach. Autor przestawia nam ludzkie paradoksy. Pokazuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1567
126

Na półkach: , , , ,

„Modlitwa to nie maszyna. Modlitwa to nie magia. To nie udzielanie rad Panu Bogu. Naszej aktywności, kiedy się modlimy tak samo jak wszystkich innych naszych działań, nie można dzielić od ustawicznej aktywności samego Boga, w której zawiera się czynna obecność wszystkich skończonych przyczyn ”

Clive Staples Lewis - brytyjski pisarz, historyk, filozof i teolog. Stworzył cykl fantasty dla dzieci „Opowieści z Narnii”. Znany jest również z esejów religijno-filozoficznych.

„Ostatnia noc świata” to zbiór siedmiu krótkich esejów, które w latach pięćdziesiątych ubiegłego stulecia publikowane były w różnych anglojęzycznych czasopismach. Tematyka, jaką porusza autor jest różnorodna - od modlitwy, poprzez wiarę na apokalipsie kończąc. Lewis w swoich opowiadaniach snuję m.in. wizję rychło zbliżającego się końca świata i związanego z nim szerzącego się zła, a także omawia drugie przyjście Chrystusa. Rozprawia o zmianach w religijności i ukazuje wieloznaczność słowa „wierzę”. Bada także nadużywanie słowa „demokracja” oraz prorokuje na temat nowoczesnej edukacji i kultury. Ponad to zmusza czytelnika do refleksji nad tym, co zrobiłby w noc, gdyby wiedział, że jest ostatnią w dziejach Ziemi oraz stawia retoryczne pytanie, co stało się z pojęciem Boga po wysłaniu w kosmos pierwszych rakiet.

Z wszystkich siedmiu esejów najbardziej spodobał mi się „Krętacz wznosi toast”. Rzecz dzieje się w piekle. Podczas dorocznego uroczystego obiadu w Kolegium Kusicielskim zabiera głos Krętacz, ekspert w sztuce kuszenia, zwracając się do młodych diabłów, aby podzielić się z nimi swoim wieloletnim doświadczeniem w sprowadzaniu ludzkości na drogę zła. Lewis w tym krótkim opowiadaniu w bardzo trafny sposób obnaża całą prawdę o nas samych oraz porusza problematykę zagrożeń duchowych we współczesnym świecie. Natomiast samo przemówienie specjalisty od grzechów jest po prostu rewelacyjne - przepełnione humorem, a jednocześnie dające dużo do myślenia. Kolejnym esejem, który według mnie zasługuje na szczególną uwagę jest „Skuteczność modlitwy”. Bardzo spodobały mi się rozważania autora nad tym, czym jest modlitwa, jaki jest jej cel i jak to wszystko „działa” w relacji Bóg - człowiek. W ogóle wszystkie opowiadania są rewelacyjne i każde jest warte tego, aby bliżej się z nim zapoznać.

Moja przygoda z Lewisem zaczęła się kilka lat temu, gdy w moje ręce po raz pierwszy wpadły „Listy starego diabła do młodego”. Po przeczytaniu tej książki zwyczajnie przepadłam i od tamtej pory wszystkie pozycje autora pochłaniam z prędkością światła. Więc jak tylko pierwszy raz zobaczyłam zapowiedź „Ostatniej nocy świata” od razu wiedział, że muszę się z nią jak najszybciej zapoznać. I po raz kolejny brytyjski pisarz mnie nie zawiódł, a nawet muszę przyznać, że jeszcze żadnej jego pozycji nie czytało mi się tak lekko i przyjemnie. Napisać, że jestem tą książką zachwycona to za mało, jestem nią zwyczajnie oczarowana. Tu każda myśl, każde słowo zapada głęboko w pamięć, jest punktem wyjścia dla licznych refleksji i pomimo tego, że utwory zostały napisane ponad pół wieku temu, to ich przesłanie jest nadal aktualne. Jak dla mnie nikt dotąd tak dobitnie, wszechstronnie i błyskotliwie nie ujął swoich spostrzeżeń na temat ludzkiej natury, zagrożeń i wyzwań przed jakimi ona stoi. Myślę, że nie przesadzę jeśli napisze, że autor w swoich tekstach jawi się jako wizjoner, wyprzedzający swoją epokę. Na koniec mogę tylko dodać, iż lektura tej książki po raz kolejny utwierdziła mnie w przekonaniu, iż C.S. Lewis jest bez dwóch zdań jednym z największych pisarzy i myślicieli religijnych dwudziestego stulenia, a jego proza to duchowo-intelektualna uczta literacka.

„Ostatnia noc świata” to zdecydowanie Lewis w najlepszym wydaniu. Kto nie miał jeszcze okazji zapoznać się z twórczością autora powinien, to jak najszybciej nadrobić, bo nie wie co traci ;)

„Doktryna powtórnego przyjścia uczy nas, że nie wiemy i nie możemy wiedzieć, kiedy dramat tego świata dobiegnie końca. Kurtyna może opaść w każdym momencie, na przykład zanim dokończysz czytać ten akapit. Dla niektórych jest to nieznośnie frustrujące. Tyle przerwanych spraw! Może w przyszłym miesiącu miałeś brać ślub, może w przyszłym tygodniu dostałbyś podwyżkę, może jesteś na progu epokowego odkrycia, a może planujesz wielkie społeczne i polityczne reformy. Chyba żaden dobry i mądry Bóg nie postępowałby tak niedorzecznie, przerywając to wszystko? A już na pewno nie teraz!”

[Opinia pochodzi z bloga: http://bierziczytaj.blogspot.com]

„Modlitwa to nie maszyna. Modlitwa to nie magia. To nie udzielanie rad Panu Bogu. Naszej aktywności, kiedy się modlimy tak samo jak wszystkich innych naszych działań, nie można dzielić od ustawicznej aktywności samego Boga, w której zawiera się czynna obecność wszystkich skończonych przyczyn ”

Clive Staples Lewis - brytyjski pisarz, historyk, filozof i teolog. Stworzył...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    217
  • Przeczytane
    65
  • Posiadam
    21
  • Teraz czytam
    3
  • Ulubione
    3
  • Religia
    2
  • Autor: C. S. Lewis
    2
  • Literatura angielska
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Nowości roku 2014
    1

Cytaty

Więcej
C.S. Lewis Ostatnia noc świata Zobacz więcej
C.S. Lewis Ostatnia noc świata Zobacz więcej
C.S. Lewis Ostatnia noc świata Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także