Chłopcy ze Starówki

Okładka książki Chłopcy ze Starówki Halina Rudnicka
Okładka książki Chłopcy ze Starówki
Halina Rudnicka Wydawnictwo: Nasza Księgarnia literatura dziecięca
221 str. 3 godz. 41 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Wydawnictwo:
Nasza Księgarnia
Data wydania:
1989-02-01
Data 1. wyd. pol.:
1962-01-01
Liczba stron:
221
Czas czytania
3 godz. 41 min.
Język:
polski
Tagi:
II wojna światowa miasto Warszawa wyzwolenie dzieci
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
229 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
485
175

Na półkach:

Wstyd się przyznać, ale była to lektura w czasach gdy ja uczęszczałam do szkoły podstawowej, i jej nie czytałam... Historia jest bardzo ładnie i ciepło nakreslona przez autorkę. Bardzo mi się podobała przygoda z bohaterami tej książki. Z czystym sercem - polecam ❤️🌹🙂

Wstyd się przyznać, ale była to lektura w czasach gdy ja uczęszczałam do szkoły podstawowej, i jej nie czytałam... Historia jest bardzo ładnie i ciepło nakreslona przez autorkę. Bardzo mi się podobała przygoda z bohaterami tej książki. Z czystym sercem - polecam ❤️🌹🙂

Pokaż mimo to

avatar
206
156

Na półkach:

Piękna opowieść o życiu w Warszawie pod koniec wojny i tuż po niej.

Piękna opowieść o życiu w Warszawie pod koniec wojny i tuż po niej.

Pokaż mimo to

avatar
258
258

Na półkach:

Powieść opowiada o "pierwszych dniach wolności wyzwolonej Warszawy. Zobaczycie, jak radzili sobie ludzie w codziennych kłopotach, wśród braku najniezbędniejszych rzeczy, wśród niewygód, jak dźwigali z ruin miasto i swoje serca, swoje rozbite ogniska domowe. Ile w tym było uporu, samozaparcia, wiary, wysiłku i nadludzkiej pracy!
Na kartach książki spotkacie starych znajomych z "Polnej ścieżki", poznacie ich nowych przyjaciół i kolegów. Może polubicie ich tak, jak ja ich lubię. Zobaczycie, że ta młodzież nie biadała, nie skarżyła się na ciężkie warunki, że zachowała humor i pogodę. Wiedziała, że trzeba brać się codziennie za bary z życiem i walczyć, aby było lepiej. Pragnęła się uczyć i zdobywać wiedzę, choć brak było książek, zeszytów, choć trzeba było siedzieć w nie opalanych klasach, w których nie zawsze były ławki." - Halina Rudnicka, "Od autora" [w:] "Chłopcy ze starówki", Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 1972.

Powieść opowiada o "pierwszych dniach wolności wyzwolonej Warszawy. Zobaczycie, jak radzili sobie ludzie w codziennych kłopotach, wśród braku najniezbędniejszych rzeczy, wśród niewygód, jak dźwigali z ruin miasto i swoje serca, swoje rozbite ogniska domowe. Ile w tym było uporu, samozaparcia, wiary, wysiłku i nadludzkiej pracy!
Na kartach książki spotkacie starych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
689
391

Na półkach:

Niezwykle wciągająca opowieść o życiu tuż po zakończeniu wojny. Splatają się w niej różnorodne przeżycia, doświadczenia i traumy, o których autorka mówi bardzo oszczędnie, niemal półsłówkami. Każdy z bohaterów ma za sobą ogrom trudnych wojennych dni i każdy próbuje się po nich pozbierać. Czasami to aż za dużo jak na jedną biografię, a przecież tak to właśnie musiało wyglądać.
A w tle Warszawa, miasto-symbol, które wyzwala w bohaterach najczulsze, najbardziej troskliwe emocje. Warszawa, której nie ma, która została starta na pył. Dzięki tej książce można tego doświadczyć, wyobrazić sobie życie na pustkowiu ruin.
Książka pisana w tamtych czasach nie mogła uniknąć komunistycznych wtrętów, grupa chłopców żyjących w komunie jest żywym dowodem na to, że kooperacja i współpraca oraz równość jest czymś najlepszym, co może się ludziom przydarzyć. Kolektyw decyduje wspólnie o wszystkim i troszczy się o słabszych. W fikcji literackiej to działa, w życiu bywa różnie, choć akurat ta grupa wsparcia mogłaby zaistnieć również w rzeczywistości.
Polecam, niezwykle wciągająca lektura.

Niezwykle wciągająca opowieść o życiu tuż po zakończeniu wojny. Splatają się w niej różnorodne przeżycia, doświadczenia i traumy, o których autorka mówi bardzo oszczędnie, niemal półsłówkami. Każdy z bohaterów ma za sobą ogrom trudnych wojennych dni i każdy próbuje się po nich pozbierać. Czasami to aż za dużo jak na jedną biografię, a przecież tak to właśnie musiało...

więcej Pokaż mimo to

avatar
611
568

Na półkach:

Prez „Na plus: tło zburzonej Warszawy 45 roku i całkiem niezłym rytmem prowadzona fabuła. Na minus: anielizacja ZWM-u i milicji oraz kompletnie absurdalny czarny charakter, który jest złem wcielonym bez żadnego logicznego powodu.”
Dokładnie.
Lecz po kolei.
Akcja toczy się pod koniec wojny i zaraz po wojnie. Wojtek pracuje u przwoźnika przez Wisłę a równocześnie zodobywa wiedzę w szkole. Od znajomego szabrownika (miał i takie znajomości) słyszy, że opuszczonej wiosce gdzieś pod Olsztynem stoi chatka pełna książek. Wyrusza tam razem z nauczycielką i nowo poznanym kolegą. Przybywają za późno (książki w większej części zdążyły spłonąć) ledwo przy tym uchodzą z życiem, spotykając grupę uzbrojonych Niemców (dywersantów ?) chcących spalić wyprawę żywcem, Wojtek jednak wysadza napastników znalezionymi po drodze granatami. Kolega nazwał ich zezwierzęconymi, na co nauczycielka słusznie zauważa: takim porównaniem krzywdzisz zwierzęta.
Wkrótce po powrocie do Warszawy Wojtek znów zagląda śmierci w oczy. Tym razem to Niwiński, robi za prymusa, gdyż potrafi powiedzieć „ciało zanurzone w wodzie traci pozornie na wadze tyle, ile waży woda przez nie wyparta” (a słowo „pozornie” istotnie zmienia znaczenie zdania),Wojtka zaś serdecznie nienawidzi. Zaczyna od wątpliwej jakości żartów z jego wiejskiego pochodzenia, a kończy na próbie zabójstwa. Poranionego Wojtka w porę odnajduje Piorun, towarzysz broni z partyzantki i odporowadza do piwnicy zwanej „Hadesem”, zamieszkanej przez chłopców, noszących przydomki zaczerpnięte z „Balladyny” oraz „Grecji niepodległej” i „Starości bajecznej” Tadeusza Zielińskiego.
- Chyba „Starożytności bajecznej” - poprawia Wojtek.
Wesołe towarzystwo, mają kotka, którego nazywają Pimpusiem Sadełko. Jeden z nich nabywa obraz, już myśli, że Rembrant, a to tylko podobizna kajzera Wilhelma ...

Naleciałości propagandowe zapewne nieuniknione, niezbyt nachalne, ale jednak. Pod koniec Wojtka i Ryśka (chłopca w zasadzie dobrego, choć zbłąkanego) milicja zatrzymuje za posiadanie broni, lecz zwalnia. Może „władza ludowa” mogła sobie pozwolić na taką wyrozumiałość, jednak warto wiedzieć, iż w tamtych czasach za posiadanie broni czy choćby radia groziło rozstrzelanie bądź przynajmniej dłuższy pobyt w więzeniu, nawet gdy taki przedmiot nie nadawał się do użytku. Małoletniość czy dotychczasową niekaralność sądy wojskowe uwzględniały jak chciały, zatem rzadko uwzględniały, zaś Bolesław Bierut nawet gdy czasem przychylał się do wniosku o ułaskawienie, zwykle przy tym gromił sędziów, by takich wniosków nie składać (szczegółowo w „Te pokolenia żałobami czarne” Marii Turlejskiej).

Prez „Na plus: tło zburzonej Warszawy 45 roku i całkiem niezłym rytmem prowadzona fabuła. Na minus: anielizacja ZWM-u i milicji oraz kompletnie absurdalny czarny charakter, który jest złem wcielonym bez żadnego logicznego powodu.”
Dokładnie.
Lecz po kolei.
Akcja toczy się pod koniec wojny i zaraz po wojnie. Wojtek pracuje u przwoźnika przez Wisłę a równocześnie zodobywa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
468
458

Na półkach:

Ciąg dalszy "odkurzania" półek wujka.
Tym razem, trafiłam na młodzieżówkę.
Książka opowiada o Warszawie lat powojennych z perspektywy życia młodych ludzi.
Od pierwszej do ostatniej strony czuć wielką miłość i sentyment do tego miasta.
Realia ówczesnego życia w stolicy autorka oddaje dobrze, przystępnie i ciekawie.
No cóż, pisana była w epoce Polski Ludowej i...i musimy się liczyć z elementami propagandy (ale, wystarczy tylko przymknąć oko 😜)

Ciąg dalszy "odkurzania" półek wujka.
Tym razem, trafiłam na młodzieżówkę.
Książka opowiada o Warszawie lat powojennych z perspektywy życia młodych ludzi.
Od pierwszej do ostatniej strony czuć wielką miłość i sentyment do tego miasta.
Realia ówczesnego życia w stolicy autorka oddaje dobrze, przystępnie i ciekawie.
No cóż, pisana była w epoce Polski Ludowej i...i musimy się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1482
177

Na półkach: , , , , ,

Zapoznałam się z tym tytułem nie wiedząc, że jest to kontynuacja bolesnych zmagań głównego bohatera po partyzantce. Bez tej znajomości nie miałam jednak problemu odnaleźć się w fabule drugiego tomu. Wprawdzie historia wydana w latach 60 XX wieku, daje nam odczuć propagandę ZSRR, nie jest to jednak wina autorki a przykrych czasów, w jakich dane jej było żyć. Gdyby Pani Rudnicka żyła jeszcze z nami mogłaby ową historię napisać na nowo. Niemniej ta pozycja porusza i z pewnością było pocieszeniem dla Polaków żyjących w wciąż odbudowującej się po II wojnie światowej Polsce. Jest okraszona nie tylko pięknym przesłaniem, ciepłym humorem, goryczą ale i wiarą w dobro człowieka.

Zapoznałam się z tym tytułem nie wiedząc, że jest to kontynuacja bolesnych zmagań głównego bohatera po partyzantce. Bez tej znajomości nie miałam jednak problemu odnaleźć się w fabule drugiego tomu. Wprawdzie historia wydana w latach 60 XX wieku, daje nam odczuć propagandę ZSRR, nie jest to jednak wina autorki a przykrych czasów, w jakich dane jej było żyć. Gdyby Pani...

więcej Pokaż mimo to

avatar
828
603

Na półkach: ,

Trochę lepsze niż "Polną ścieżką". Na plus: tło zburzonej Warszawy 45 roku i całkiem niezłym rytmem prowadzona fabuła. Na minus: anielizacja ZWM-u i milicji oraz kompletnie absurdalny czarny charakter, który jest złem wcielonym bez żadnego logicznego powodu.

Trochę lepsze niż "Polną ścieżką". Na plus: tło zburzonej Warszawy 45 roku i całkiem niezłym rytmem prowadzona fabuła. Na minus: anielizacja ZWM-u i milicji oraz kompletnie absurdalny czarny charakter, który jest złem wcielonym bez żadnego logicznego powodu.

Pokaż mimo to

avatar
459
251

Na półkach: ,

Pierwszy raz przeczytałam tę książkę, gdy byłam jeszcze w podstawówce. Do tego stopnia mnie zachwyciła, że potem, na przestrzeni kilku lat, systematycznie do niej powracałam. Na pamięć już ją znałam, a i tak po nią sięgałam. Pewnie dlatego książka jest teraz cała w strzępach. Luźne kartki, sfatygowana okładka. Ale nie wyrzucę jej. Za duży sentyment do niej czuję. To było chyba moje pierwsze w życiu spotkanie z lekturą, której fabuła została osadzona w roku 1945. Może dlatego tak się nią zachłysnęłam? Bo to było coś nowego, nieznanego?

Bohaterowie książki to nastoletni chłopcy, którzy krótko po wyzwoleniu Warszawy, przybyli do stolicy. Zamieszkali oni w piwnicy jednej ze zburzonych kamienic Starówki, podjęli przerwaną naukę, rozpoczęli pracę zarobkową, a w wolnych chwilach chodzili odgruzowywać ulice. Trzymając się razem usiłowali przetrwać ten najgorszy czas, kiedy to w zrujnowanym mieście brakowało wszystkiego, a ich niełatwe życie dodatkowo utrudniali bandyci grasujący po ruinach Starego Miasta. Ale dla młodych, spragnionych normalnego życia chłopców, niestraszne były takie trudności. Brali oni życie takim jakie jest, patrzyli w przyszłość z optymizmem, a szarą codzienność urozmaicali sobie śmiechem i żartami. Dlatego też książka jest pozytywna, miła, ciepła. A ponieważ lektura ta jest dedykowana głównie młodzieży, to te niełatwe powojenne życie zostało przedstawione bardzo łagodnie. Przeżycia bohaterów zostały ukazane w jasnym świetle, z humorem, z nadzieją. Nawet jeżeli gdzieś tam wdarł się smutek, to tylko na chwilę. Tak więc, dzieło to jest bardzo przyjemne, lekkie. Teraz, po latach, z ogromną przyjemnością ponownie je przeczytałam. I pewnie jeszcze niejeden raz do niego powrócę.

Polecam, zwłaszcza młodszym czytelnikom.

Pierwszy raz przeczytałam tę książkę, gdy byłam jeszcze w podstawówce. Do tego stopnia mnie zachwyciła, że potem, na przestrzeni kilku lat, systematycznie do niej powracałam. Na pamięć już ją znałam, a i tak po nią sięgałam. Pewnie dlatego książka jest teraz cała w strzępach. Luźne kartki, sfatygowana okładka. Ale nie wyrzucę jej. Za duży sentyment do niej czuję. To było...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1664
289

Na półkach:

http://zacofany-w-lekturze.pl/2019/08/w-ruinach-warszawy-halina-rudnicka-chlopcy-ze-starowki.html

http://zacofany-w-lekturze.pl/2019/08/w-ruinach-warszawy-halina-rudnicka-chlopcy-ze-starowki.html

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    375
  • Posiadam
    99
  • Chcę przeczytać
    82
  • Ulubione
    14
  • Z biblioteki
    7
  • Przeczytane dawno temu
    5
  • Literatura polska
    5
  • Młodzieżowe
    5
  • Lektury szkolne
    3
  • II wojna światowa
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Chłopcy ze Starówki


Podobne książki

Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,4
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...
Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 8,8
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...
Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 9,2
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...

Przeczytaj także