Liczyłam na więcej… nie jest to recepta na sukces raczej opowieść osoby na nią skazanej…

Liczyłam na więcej… nie jest to recepta na sukces raczej opowieść osoby na nią skazanej…

W końcu porwałam z półki książkę o tematyce modowej. Padło na tytuł o twórcy holdingu Inditex z Zarą na czele. Amancio Ortega, bo o nim tu mowa, wyniósł na wyżyny odzieżowy biznes i opanował znaczną część przemysłu detalicznego.

Covadonga O'Shea postawiła sobie za cel dotarcie do tajemniczego biznesmena i zgłębienie tajników jego sukcesu. Wydawać by się mogło, że wszystko zapowiada się cudownie - historia z półki "od zera do milionera", bohater który mocno strzeże swojej prywatności, sukces dla którego podwaliną była determinacja i pracowitość, no czyż można znaleźć lepszą fabułę i postać do opisania?

Problem zaczyna się w momencie, gdy autorka zamiast stworzyć rzetelny obraz Ortegi, niemal wyniosła go na wyżyny przyzwoitości i prawilności. Mam wrażenie, że nie było ani jednej strony, która nie zawierałaby pochwał w stronę biznesmena. Ta książka to w zasadzie prywatny ołtarzyk wybudowany przez autorkę dla twórcy Zary. Mało faktów, mało skupienia się na genezie powstawania firmy, mało wątków biograficznych a od groma pieśni pochwalnych o cudowności Amancia. Momentami zakrawało to o kreację człowieka, który będąc twórcą ogromnego holdingu, zna pracowników z najniższych stanowisk w firmie i zawsze chętnie służy im radą i dobrym słowem. Z każdym takim absurdalnym stwierdzeniem, dopadała mnie myśl, że chyba żyję na innym świecie i korporacja w której pracuję to jakieś zło wcielone, bo przecież najwyżsi rangą prezesi nie składają mi co roku życzeń na święta! No a zysk? A gdzie tam, najważniejsze żeby każdy był uśmiechnięty i szczęśliwy, a wtedy i Ortega będzie zadowolony.

Z niecierpliwością czekałam na spotkanie z tym tytułem i niestety bardzo się zawiodłam.


Mój bookstagram: my.books.shelf

W końcu porwałam z półki książkę o tematyce modowej. Padło na tytuł o twórcy holdingu Inditex z Zarą na czele. Amancio Ortega, bo o nim tu mowa, wyniósł na wyżyny odzieżowy biznes i opanował znaczną część przemysłu detalicznego.

Covadonga O'Shea postawiła sobie za cel dotarcie do tajemniczego biznesmena i zgłębienie tajników jego sukcesu. Wydawać by się mogło, że wszystko...

Rozczarowanie. Nuda.

Rozczarowanie. Nuda.

Trudno było doczytać do końca. W kółko to samo, jaki Ortega niesamowity. Bardzo mało informacji o tym jak faktycznie powstała Zara i inne marki Inditexu. Miałam duże nadzieje w związku z tą książką, ale trzeba było najpierw przeczytać opinii, oszczędziłabym pieniądze i czas.

Trudno było doczytać do końca. W kółko to samo, jaki Ortega niesamowity. Bardzo mało informacji o tym jak faktycznie powstała Zara i inne marki Inditexu. Miałam duże nadzieje w związku z tą książką, ale trzeba było najpierw przeczytać opinii, oszczędziłabym pieniądze i czas.

Nie dało się tego czytać. Praktycznie w kółko to samo, same superlatywy zarówno co do Ortegi jak i samej firmy. Nie jest to na pewno książka obiektywna, a do tego napisana w bardzo nudny sposób.

Nie dało się tego czytać. Praktycznie w kółko to samo, same superlatywy zarówno co do Ortegi jak i samej firmy. Nie jest to na pewno książka obiektywna, a do tego napisana w bardzo nudny sposób.

przeczytałam, ale ledwo ledwo.. już na początku miałam odłożyć książkę na półkę. powtórzę to, co już inni napisali poniżej w komentarzach, ale naprawdę- jeśli ktoś zastanawia się czy książkę przeczytać, kupić to nie polecam, szkoda pieniędzy. Autorka na samym początku wspomina jak bardzo chce być obiektywna (podejrzanie podkreśla to kilka razy),po czym wznosi Ortegę ponad niebiosa. Książka jest jakąś biblią, gdzie Ortega gra rolę boga... nie znalazłam żadnej negatywnej odpowiedzi.że autorka prowadzi nawet rozmowy z osobami, które już nie pracują w Zarze, żeby niby wyciągnąć wszelkie, również negatywne opinie, ale oni chwalą pracę u Ortegi jakby były to najpiękniejsze momenty w ich życiu, a Ortega pokazał im nową religię. chciałabym znaleźć w internecie odpowiedź ile musieli zapłacić autorce, żeby napisała w ten sposób ksiażkę? czy to jakiś bardzo tani chwyt marketingowy? nie rozumiem kompletnie koncepcji powstawania tej biogafii. jedynym powodem, dla którego skończyłam książkę jest moja głupia zasada, żeby dać każdej książce szancę i nie odkładać jej w połowie :P szkoda też bardzo, że tyle stron wychwalania człowieka, który stworzył Zarę przesłoniło nawet jakieś ciekawe informacje, które rzeczywiście można byłoby wyłapać w książce- ciekawostek o firmie, planu działania produkcji, tworzenia, sprzedaży itd. jest bardzo mało.

przeczytałam, ale ledwo ledwo.. już na początku miałam odłożyć książkę na półkę. powtórzę to, co już inni napisali poniżej w komentarzach, ale naprawdę- jeśli ktoś zastanawia się czy książkę przeczytać, kupić to nie polecam, szkoda pieniędzy. Autorka na samym początku wspomina jak bardzo chce być obiektywna (podejrzanie podkreśla to kilka razy),po czym wznosi Ortegę ponad...

Pomnik dla Amancio Ortegi. Mimo to, ciekawe podejście do tematu. Nieszablonowe pytania, zaskakujące odpowiedzi. Covadonga O'Shea wykonała kawał dobrej pracy.
Warto przeczytać żeby zobaczyć jak za granicą postrzegają niektóre kwestie, oraz żeby dowiedzieć się wiele o samym Inditexie.

Pomnik dla Amancio Ortegi. Mimo to, ciekawe podejście do tematu. Nieszablonowe pytania, zaskakujące odpowiedzi. Covadonga O'Shea wykonała kawał dobrej pracy.
Warto przeczytać żeby zobaczyć jak za granicą postrzegają niektóre kwestie, oraz żeby dowiedzieć się wiele o samym Inditexie.

Szkoda czasu i pieniędzy. Nie wciąga, nie zachwyca i nie polecam. Już lepiej coś przeczytać na Wikipedii.



http://wojownikpokoju.pl/pl/blog/

Szkoda czasu i pieniędzy. Nie wciąga, nie zachwyca i nie polecam. Już lepiej coś przeczytać na Wikipedii.



http://wojownikpokoju.pl/pl/blog/

(tekst znajduje się na www.rudymspojrzeniemnaswiat.blogspot.com)

Pracując w branży odzieżowej, warto od czasu do czasu coś przeczytać w tej tematyce. Inditex jest marką, która bardzo intensywnie rozwija się od kilku lat, również na rynku polskimi, więc z ciekawością sięgnęłam po lekturę, która troszkę odkrywa jej historię.

Zara to flagowa marka Inditexu:

Kiedy Zarę oskarża się, że nie wniosła nic nowego do świata mody, najlepszą ripostą jest stwierdzenie, że tak naprawdę stworzyła nowy sposób jej pojmowania i nowy model interesów

Jeśli ktoś z was kupuje w tej marce lub chociaż regularnie zagląda do sklepu, na pewno zauważył, że kolekcje zmieniają się bardzo często. Coś mogło wpaść nam w oko, a za dwa tygodnie już tego nie ma. To właśnie ten innowacyjny sposób zarządzania – krótkie, limitowane serie, które rotują między sklepami. Umożliwiają to warsztaty i fabryki w Hiszpanii, które większymi kosztami, ale za to szybko reagują na zapotrzebowanie klientki.


Co jeszcze jest fascynującego i intrygującego w Zarze? Na pewno jej właściciel, który z roku na rok pojawia się coraz wyżej na liście najbogatszych ludzi świata (lista publikowana przez Forbes),a jednak niewiele wiadomo na temat jego życia prywatnego. Nawet jego zdjęcie opublikowano po raz pierwszy dopiero w momencie, kiedy firma wchodziła na giełdę.


Książka Człowiek, który stworzył Zarę jest pośrednio właśnie o nim, o Amancio Ortedze. Autorce zajęło wiele lat przekonywanie Hiszpana do zgody na jej publikację. Nie zdradzę zbyt wiele, przytaczając poniżej pewien fragment, bo tak naprawdę, z każdej wypowiedzi osób współpracujących z tym człowiekiem rysuje się taki obraz:

Ortega nadal jest jedyną osobą, która zna na wylot wszystkie aspekty biznesu pozostaje zawsze w cieniu, ale ma niezwykłą osobowość , dzięki której nie przeoczy nawet najmniej ważnego czynnika, pozornie niezbyt istotnego. Idealnie potrafi łączyć w sobie stanowczość i bezwzględność z przyjacielskim i otwartym usposobieniem, zwłaszcza wtedy, kiedy słucha, co ludzie mają mu do powiedzenia.

To również człowiek niezwykle pracowity i skromny. Muszę przyznać, że chociaż wielką fanką Zary nie jestem, to jednak lektura zrobiła na mnie ogromne wrażenie. W sposób, w jaki Ortega wypracował sukces Inditexu z jednoczesnym poszanowanie dla najbliższych oraz współpracowników, jest godny podziwu. Myślę, że każdy życzyłby sobie takiego szefa w pracy – surowego, wymagającego, ale szanującego drugiego człowieka.


Wydawałoby się, że Człowiek, który stworzył Zarę to książka nazbyt pochlebna, z drugiej strony ma się wrażenie, że Covadonga O’She naprawdę szuka krytycznych wypowiedzi na temat Amancio Ortegi, tyle że ich nie znajduje. Warto przeczytać, żeby inaczej spojrzeć na Inditex (Zara, Zara Home, Berhska, Pull&Bear, Oysho, Massimo Dutti, Stradivarius),być może jakoś tak bliżej. A na koniec słowa samego właściciela, które przypieczętowały moją sympatię do niego:

To prawda, że zarobiłem mnóstwo pieniędzy, ale tylko dlatego, że to nie one były dla mnie najważniejsze […]. Powiem więcej, uważam, że ktoś, dla kogo pieniądze są najważniejsze nie jest dobrym biznesmenem.

(tekst znajduje się na www.rudymspojrzeniemnaswiat.blogspot.com)

Pracując w branży odzieżowej, warto od czasu do czasu coś przeczytać w tej tematyce. Inditex jest marką, która bardzo intensywnie rozwija się od kilku lat, również na rynku polskimi, więc z ciekawością sięgnęłam po lekturę, która troszkę odkrywa jej historię.

Zara to flagowa marka Inditexu:

Kiedy Zarę...

W dużej mierze nieaktualna, pomijająca wszelkie detale (czyli coś więcej, niźli to, co można wydedukować na pierwszy rzut oka) modelu biznesowego. Do tego mocno przekłamana - Zara jako synonim jakości w przystępnej cenie? Być może w stolicach mody, bo w Polsce to zwykłe szmaty w nieadekwatnej cenie. A już sam fakt, że z książki o Zarze nie poznałem genezy jej nazwy...

W dużej mierze nieaktualna, pomijająca wszelkie detale (czyli coś więcej, niźli to, co można wydedukować na pierwszy rzut oka) modelu biznesowego. Do tego mocno przekłamana - Zara jako synonim jakości w przystępnej cenie? Być może w stolicach mody, bo w Polsce to zwykłe szmaty w nieadekwatnej cenie. A już sam fakt, że z książki o Zarze nie poznałem genezy jej nazwy...