Znajdziemy, tu kilka ciekawostek, ale kilka to trochę mało. Całość przypomina nudnawe, akademickie wypracowania. Największym minusem jest forma audio, która czytana jest przez autorkę. Delikatnie mówiąc, doskonale można wyczuć z jakiego regionu kraju pochodzi pisarka

Znajdziemy, tu kilka ciekawostek, ale kilka to trochę mało. Całość przypomina nudnawe, akademickie wypracowania. Największym minusem jest forma audio, która czytana jest przez autorkę. Delikatnie mówiąc, doskonale można wyczuć z jakiego regionu kraju pochodzi pisarka

Jestem niezmiennie zachwycona, pełnymi pasji opowieściami pani Fabiani.

Jestem niezmiennie zachwycona, pełnymi pasji opowieściami pani Fabiani.

Kolejna znakomita porcja "gawęd o sztuce" Bożeny Fabiani obejmuje o wiele większy zakres historyczny, niż w przypadku przeze mnie wcześniej książki, w której autorka skupiała się na dziełach i artystach doby renesansu.

W tej publikacji autorka wybiera i omawia najciekawsze wydarzenia, postaci, trendy i motywy związane z dziełami wczesnego średniowiecza, malarstwa bizantyjskiego, gotyku, flamandzkiego i holenderskiego, baroku i rokoka oraz czasów nowożytnych a wśród przywoływanych artystów pojawiają się na kartach tej książki między innymi Robert Campin, Rogier van der Weyden, Hans Memling, Albrecht Dürer, Matthias Grünewald, El Greco, Diego Velázquez, Francisco Goya i Salvador Dali.

Autorka snuje swoje gawędy z lekkością i humorem, przypatruje się żywotom artystów oraz analizuje ich dzieła z prawdziwą pasją. Pasją, którą zaraża czytelnika, albowiem jej historie o sztuce chłonie się dosłownie z wypiekami na twarzy. Postaci twórców i ludzi z ich otoczenia stają przed oczyma niczym żywe. Bywa, że próby interpretacji ich dzieł zgłębia się niczym fragmenty powieści detektywistycznej a do tego dochodzą plastyczne i niesamowicie przemawiające do wyobraźni opisy realiów omawianych epok.

Niestety, podobnie jak w przypadku wcześniejszej książki - "Gawędy o sztuce. Dzieła, twórcy, mecenasi. Włochy XIII–XV wiek" - zmuszeni jesteśmy do ciągłego wertowania książki w celu przyjrzenia się omawianym malowidłom, które w mało praktyczny dla czytelnika sposób skumulowano na jej końcu. I do tego nie wszystkie z nich tu się znalazły - więc ponownie, pozostaje uzupełnić lekturę ciągłym zerkaniem "do internetu". Poza tym mankamentem - publikacja znakomita!

Kolejna znakomita porcja "gawęd o sztuce" Bożeny Fabiani obejmuje o wiele większy zakres historyczny, niż w przypadku przeze mnie wcześniej książki, w której autorka skupiała się na dziełach i artystach doby renesansu.

W tej publikacji autorka wybiera i omawia najciekawsze wydarzenia, postaci, trendy i motywy związane z dziełami wczesnego średniowiecza, malarstwa...

To już moja czwarta książka autorstwa pani Bożeny Fabiani, którą przeczytałam i którą polecam. Każda z jej książek to trochę taki "kurs z historii sztuki": solidna dawka wiedzy, ciekawostek i mnóstwo olśnień.

Tym razem ocena wysoka, choć nie aż tak wysoka jak przy poprzednich tomach.
Ten tom to zbiór gawęd, które się nie zmieściły w poprzednich tomach, co przyznaje sama autorka na początku opracowania i rzeczywiście trochę mi zabrakło jakiegoś "spoiwa": myśli, czy przesłania spinającego wszystko w jedną całość.

Co mi się szczególnie spodobało?
Diego Velazquez, Jan van Eyck, Albrecht Durer, wczesne obrazy Goyi, francuskie katedry (w tym kontekście tym bardziej żal Nortre Dame).

To już moja czwarta książka autorstwa pani Bożeny Fabiani, którą przeczytałam i którą polecam. Każda z jej książek to trochę taki "kurs z historii sztuki": solidna dawka wiedzy, ciekawostek i mnóstwo olśnień.

Tym razem ocena wysoka, choć nie aż tak wysoka jak przy poprzednich tomach.
Ten tom to zbiór gawęd, które się nie zmieściły w poprzednich tomach, co przyznaje sama...

Książki Pani Fabiani? Uwielbiam!

Książki Pani Fabiani? Uwielbiam!

Bardzo ciekawe historie o artystach mniej i bardziej znanych. W niektórych przypadkach omówione jest jakieś szczegółowe zagadnienie, innym razem jest to raczej przekrój przez życie i twórczość autora.

Bardzo ciekawe historie o artystach mniej i bardziej znanych. W niektórych przypadkach omówione jest jakieś szczegółowe zagadnienie, innym razem jest to raczej przekrój przez życie i twórczość autora.

Niemal każda kolejna gawęda sprawiała, że opisywane dzieło sztuki stawało się moim ulubionym, mimo iż w życiu go nie widziałem.

Niemal każda kolejna gawęda sprawiała, że opisywane dzieło sztuki stawało się moim ulubionym, mimo iż w życiu go nie widziałem.

Świetna pozycja popularyzująca wiedzę o sztuce. Nawet studenci historii sztuki odnajdą w niej kilka ciekawostek, o których być może nie słyszeli na wykładach. Oczywiście nie jest to podręcznik ani publikacja stricte naukowa, język, jakim została napisana jest przystępny dla każdego, zaś autorka nie kryje własnych sympatii dla przedstawianych w niektórych dziełach sztuki osób, postaci artystów itp. Niemniej dla chętnych eksplorowania wiedzy z tej dziedziny, to doskonała książka-trampolina, zachęcająca do tego, żeby głębiej zanurzyć się w wybranych tematach, zaś dla pozostałych - możliwość poznania niektórych dzieł sztuki i kryjących się za ich powstaniem historii na nowo, albo z zupełnie innej strony.

Świetna pozycja popularyzująca wiedzę o sztuce. Nawet studenci historii sztuki odnajdą w niej kilka ciekawostek, o których być może nie słyszeli na wykładach. Oczywiście nie jest to podręcznik ani publikacja stricte naukowa, język, jakim została napisana jest przystępny dla każdego, zaś autorka nie kryje własnych sympatii dla przedstawianych w niektórych dziełach sztuki...

Teraz już wiem dlaczego tak zwlekałem wzięciem tej pozycji na uszy. W mojej głowie ciągle pokutowało rozczarowanie, którego doznałem na wykładach z historii sztuki, na które z entuzjazmem podążałem i to zderzenie z nudą nie do przezwyciężenia, jaka mnie na tych wykładach czekała. Gdyby moi wykładowcy posłuchali tych gawęd może nabrali by lepszego podejścia do bardzo ciekawej tematyki... Gawędy warte polecenia ale warto mieć album z malarstwem lub chociaż internet pod ręką, żeby zobaczyć o czym mowa.

Teraz już wiem dlaczego tak zwlekałem wzięciem tej pozycji na uszy. W mojej głowie ciągle pokutowało rozczarowanie, którego doznałem na wykładach z historii sztuki, na które z entuzjazmem podążałem i to zderzenie z nudą nie do przezwyciężenia, jaka mnie na tych wykładach czekała. Gdyby moi wykładowcy posłuchali tych gawęd może nabrali by lepszego podejścia do bardzo...

Fantastyczna!!

Fantastyczna!!