rozwińzwiń

Malczewski. Zbliżenia

Okładka książki Malczewski. Zbliżenia Paulina Szymalak-Bugajska
Okładka książki Malczewski. Zbliżenia
Paulina Szymalak-Bugajska Wydawnictwo: Arkady sztuka
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
sztuka
Wydawnictwo:
Arkady
Data wydania:
2023-11-01
Data 1. wyd. pol.:
2023-11-01
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788321352336
Tagi:
literatura polska obrazy Malczewski sztuka
Średnia ocen

8,8 8,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Klan Malczewskich Magdalena Nosowska, Paulina Szymalak-Bugajska
Ocena 6,8
Klan Malczewskich Magdalena Nosowska,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,8 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
39
5

Na półkach:

Album "Malczewski. Zbliżenia" zachwyca. Jakością wydania, doborem zaprezentowanych na jego kartach obrazów i towarzyszącymi im opisami, dzięki którym możemy poznać okoliczności powstania dzieła. Książka jest piękna, bogato ilustrowana, w formacie pozwalającym na przyjrzenie się z bliska największym dziełom malarza.

Autorka prowadzi czytelnika niemal za rękę przez poszczególne etapy twórczości artysty. Na grubych kartach albumu możemy podziwiać nie tylko obrazy - obok portretów, pejzaży, scen prezentujących malarstwo rodzajowe i symboliczne, znajdujemy opisy poszczególnych etapów życia Malczewskiego. Poznajemy jego młodzieńcze fascynacje, historię nieszczęśliwego małżeństwa i porywającego romansu, a przy tym wszystkim okoliczności powstania jego niesamowitych dzieł.

Autorka podjęła w tym niezwykłym albumie ryzyko interpretacji twórczości Malczewskiego, która ze względu na tendencje symbolistyczne nie jest łatwa w odbiorze. Nie można się temu dziwić, w końcu Malczewski jest najsłynniejszym przedstawicielem symbolizmu w dziejach polskiego malarstwa. Sens jego obrazów tylko pozornie jest oczywisty, a mnogość interpretacji często sprawia, że osoba wpatrująca się w dzieło kontempluje jedynie wizualne walory obrazu, przy czym przygnieciona wieloma pojawiającymi się znakami zapytania, nie jest w stanie dostrzec prawdziwego znaczenia dzieła. Błądzi więc i plącze się w gąszczu symboli i interpretacji.

W tym momencie z pomocą przychodzi doświadczony historyk sztuki, który tak jak Paulina Szymalak-Bugajska tłumaczy pełen zawiłości malarski język Malczewskiego. Przypomina osobiste doświadczenia malarza, a także wyjaśnia źródła wielu alegorii, których nie sposób odpowiednio zrozumieć bez wiedzy dotyczącej europejskiej kultury czy motywów antycznych i biblijnych.

Każdorazowe zanurzenie się w twórczości Malczewskiego przynosi nowe doznania, a pozycja wydawnictwa Arkady daje nam możliwość przeniesienia się do niesamowitego świata, który stworzył artysta. Nie musimy przy tym szukać żadnego świstoklika czy zaczarowanej szafy - wystarczy otworzyć album :)

Album "Malczewski. Zbliżenia" zachwyca. Jakością wydania, doborem zaprezentowanych na jego kartach obrazów i towarzyszącymi im opisami, dzięki którym możemy poznać okoliczności powstania dzieła. Książka jest piękna, bogato ilustrowana, w formacie pozwalającym na przyjrzenie się z bliska największym dziełom malarza.

Autorka prowadzi czytelnika niemal za rękę przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
803
770

Na półkach: , , , , ,

Nie sposób przejść obojętnie obok tej publikacji - no, po prostu się nie da. i to z dwóch powodów.
Po pierwsze - choćby z racji gabarytów.
Po drugie - dla MALCZEWSKIEGO i tego, co zrobiło fenomenalne wydawnictwo ARKADY.

Ten album, to podróż malarsko-duchowa. Prócz obrazów Malczewskiego są tu też notatki (czasem zaskakujące) o nim samym i jego życiu oraz o ludziach, którzy w jego życiu odcisnęli piętno lub po prostu byli ważni. Obrazy ułożono chronologicznie co ułatwia zaobserwowanie zmian, jakie w Malczewskim zachodziły. Jak dojrzewał artystycznie, osiągał perfekcję i jak osiągną poziom mistrzowski. Siedzisz z nosem w tych kartach i wpatrujesz się w precyzję pędzla, w ujęcie kolorów, czy odbiór autora. Oczywiście, życie prywatne miało wpływ na jego twórczość - czemu trudno się dziwić, były wzloty i trwanie bez uczuć, było zagubienie, złe zdrowie, złe myśli i brak przyszłości. wszystko było, jak to w życiu. i to wszystko częstokroć rzutowało na malowane obrazy.
A Malczewski był mężem i ojcem trójki berbeci, których trzeba bylo utrzymać.
Malczewski był też kimś, kto czasem potrzebował ucieczki od tego, co życie serwowało. długie małżeństwo wypaliło go, coś w nim umarło... i trafiła się inna, kobieta, urocza, muza i ktoś kompletnie inny od żony. Malował i ją i ją siebie z nią. u jej boku odżył, zmienił się, dał sobie szansę na dalsze tworzenie. Uciekał od gnuśności. A obrazy? Obrazy były różne - zarówno tematycznie, jak i gabarytowo. A niczego się nie bał. Swój wizerunek umieszczał na obrazach przeobrażając się choćby w Jezusa. Malując autoportrety bawił się przekształcaniem własnej twarzy. Nie potrzebował modela, sam go stanowił.
Precyzja pędzla Malczewskiego zachwyca.
Jest w tym albumie jakaś magia, która nie tyle, że otumania, to całkowicie pęta. Nurzasz się w tych stronach, podróżujesz, uczysz się dostrzegać szczegóły, o których czytasz z wpisów obok. Uczysz się poniekąd sztuki "czytania płótna". A do tego wąchasz druk owej publikacji.

niesamowita.

zachwycająca.

magnetyczna

takich dzieł szukam.

#agaKUSIczyta

Nie sposób przejść obojętnie obok tej publikacji - no, po prostu się nie da. i to z dwóch powodów.
Po pierwsze - choćby z racji gabarytów.
Po drugie - dla MALCZEWSKIEGO i tego, co zrobiło fenomenalne wydawnictwo ARKADY.

Ten album, to podróż malarsko-duchowa. Prócz obrazów Malczewskiego są tu też notatki (czasem zaskakujące) o nim samym i jego życiu oraz o ludziach, którzy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
508
508

Na półkach:

Wielką radością napawa naszą redakcję @sztukater patronowanie tak starannie wydanemu i opatrzonemu pięknymi zdjęciami albumowi poświęconemu Jackowi Malczewskiemu. Wydawnictwo Arkady słynie z publikacji przybliżających czytelnikowi polską i światową sztukę. Album ukazał się w arkadowej serii „Zbliżenia”, i choć Malczewski jest pierwszym polskim malarzem przedstawionym w tym cyklu, to z pewnością nie ostatnim.

Autorka tekstu, która z ogromu twórczości malarza zmuszona była wybrać zaledwie część obrazów, bardzo ciekawie łączy ich treść z życiem Malczewskiego, z sytuacją w kraju w tamtym czasie, wyjaśnia symbolikę, z której malarz słynął, dzieli się z nami swoją wiedzą nie tylko z ochotą, ale też w sposób przystępny, biorąc pod uwagę naszą ignorancję i zaledwie intuicyjność w zakresie sztuki.

Z rozwojem talentu Malczewskiego zapoznajemy się chronologicznie, począwszy od namalowania przez niego kopii Stańczyka. Tak, tego Stańczyka ze słynnego obrazu Jana Matejki. Malczewski, jak wielu innych początkujących artystów, zaczynał od kopiowania tych największych, którzy najbardziej onieśmielają, jednak są zarazem wzorcem artyzmu i rzemiosła, ku jakiemu się zdąża. Jeśli mamy się uczyć, uczmy się od mistrzów. Wzruszające są te, nie do końca jeszcze udane, próby 12-letniego Jacka, choć widać już niewątpliwie duży talent. Obserwowanie kolejnych faz rozwoju malarskiego zacięcia, pokonywania trudności w zachowaniu proporcji ciała, wydobyciu jego struktury i trójwymiarowości w zgodzie z kątem padania światła i jego intensywnością, uświadamia nam ogrom pracy, jaką trzeba włożyć, by solidnie podeprzeć kruche, intuicyjne „rusztowanie”, jakim są wrodzone zdolności. Przy okazji autorskich wyjaśnień uczymy się też patrzeć na obrazy, czytać je, rozumieć ich formę, sposób projektowania, rozpoznawać technikę i celowość stosowania konkretnych artystycznych zabiegów.

To fascynujące, móc śledzić stopniowe, choć konsekwentne odchodzenie od wzorców matejkowskich w malarstwie Malczewskiego, jego poszukiwanie własnego stylu, odrębnej drogi, która wyrażałaby jego samego. Przyglądając się poszczególnym obrazom Malczewskiego, także tym znanym mi już wcześniej, jak choćby „Śmierć wygnanki”, której wzruszające piękno nie może nie pozostawić wrażenia, jednocześnie poznając cały interesujący kontekst ich powstawania i symbolikę, nie zawsze przez mnie wcześniej dostrzeżoną, mam poczucie zerwania jakiejś zasłony. Myślę, że to będzie jedna z najważniejszych wartości pozyskanych w wyniku lektury. To całkiem tak, jakby nagle objawił mi się cały szereg dodatkowych możliwości interpretacji, jakbym zyskała szansę podglądu z kamer rozmieszczonych w najrozmaitszych punktach obrazu, przedstawiających mi w dużym zoomie istotne elementy, które później, złożone, tworzą nowe, arcyciekawe, niespodziewane całości.

O to przecież też chodzi, by wpatrując się w reprodukcję, sięgać głębiej, opowiadać sobie historie, wyobrażać zdarzenia, czytać emocje z ludzkich twarzy i tworzyć wyobrażenie relacji między postaciami. Liczy się wszystko; zwrócenie głowy, ułożenie dłoni, rozmieszczenie przedmiotów i ich wzajemne „porozumienie”. Czemu akurat z cienia wyłania się lewy profil, a kolczyk umieszczony w małżowinie usznej rzuca zimny blask, albo też w stronę czego skierowane jest rozmarzone czy gniewne spojrzenie. Artysta zwykle ma dokładnie przemyślaną koncepcję, nic na płótnie nie jest dziełem przypadku, pełni określoną rolę. Nam przypada funkcja detektywa, podążającego za podpowiedziami twórcy, rozmieszczonymi na obrazie. Możemy ułożyć też własną opowieść na podstawie tego, co widzimy. To właśnie nazywam moją przygodą ze sztuką.

Co ciekawe, Malczewski inspirował się poezją romantyczną, jej echa są wyraźnie widoczne w jego twórczości, co dla nas może okazać się dodatkowym smaczkiem i fascynującym wyzwaniem.

Ilustracje na kartach albumu są świetnej jakości, możemy dostrzec na nich wszystkie najważniejsze szczegóły, co w przypadku Jacka Malczewskiego ma niebagatelną wagę. Niesamowite jest bowiem, jak wiele mówią nam twarze postaci, które przedstawia. Są na nich uwidocznione najdrobniejsze uczucia. Jeśli nawet będzie to scena grupowa, nie znajdziemy dwu podobnych obliczy, uczucie strachu, rozpaczy, czy, jak w przypadku cyklu „Rusałki” – wręcz oszołomienia, u każdego z bohaterów jest bardzo intymne, tylko jego, niepowtarzalne.

Swoje credo, najważniejsze wyzwania, jakie stawia przed sobą i przed swoją twórczością, zadanie do wypełnienia, jakie jest winien swojemu talentowi, aby go nie rozdrobnić, nie zmarnować, czyli misję, posłannictwo, choć wiem, że to bardzo podniosłe określenia, Malczewski umieścił na płótnach. Podczas przeglądania kolejnych ilustracji rzuca się w oczy nie tylko coraz pełniejszy kunszt, coraz szersza i barwniejsza wizja artystyczna, ale też każda wątpliwość, zmiana spojrzenia, coraz silniejsza krystalizacja własnej drogi, która rozwija się przed nami pełniejsza i bardziej zdecydowana.

Mamy więc przed sobą ilustracyjną, kolorową, pełną symboli i wskazówek, osobistych fascynacji i chwilowych pobłądzeń, biografię wielkiego malarza, a w jej tle polską historię, ludowość, obyczaj i oczywiście pejzaż, za którym tak wielu tęskniło na emigracji czy wygnaniu. Tworzą one spójną, interesującą całość, mogącą być przyczynkiem do dalszego zgłębiania tematu, a zarazem stanowiącą wizualną ucztę dla ducha i oka.
Z książką mogłam zapoznać się dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

Wielką radością napawa naszą redakcję @sztukater patronowanie tak starannie wydanemu i opatrzonemu pięknymi zdjęciami albumowi poświęconemu Jackowi Malczewskiemu. Wydawnictwo Arkady słynie z publikacji przybliżających czytelnikowi polską i światową sztukę. Album ukazał się w arkadowej serii „Zbliżenia”, i choć Malczewski jest pierwszym polskim malarzem przedstawionym w tym...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    28
  • Przeczytane
    4
  • Chcę w prezencie
    2
  • Koniecznie, bo warto
    1
  • TBD
    1
  • Albumy i sztuka
    1
  • Ulubione
    1
  • Biografia
    1
  • Chcę dać w prezencie
    1
  • Niezapomniana
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Malczewski. Zbliżenia


Podobne książki

Przeczytaj także