W ciągu kilku miesięcy Aurora wzięła udział w dwóch weselach - matki i byłego chłopaka, a także w pogrzebie kobiety, którą znała z klubu Prawdziwe Morderstwa.
Jane nie odeszła z tego świata bez należytego pożegnania z Aurorą. Zostawiła kobiecie ogromny spadek i tajemnicę do rozwiązania.

Nie taki obrót spraw wyobrażała sobie Aurora. W spadku otrzymała dom na Honor Street i sporo pieniędzy. Jednak jest pewien haczyk. Jane pozostawiła w domu ukrytą rzecz i zagadkę dla Aurory, która ma za zadanie odkryć mroczną tajemnicę kobiety, z którą znała się od lat. Do tego wszystkiego otrzymuje kota, wścibskich sąsiadów i byłego chłopaka z żoną po sąsiedzku w pakiecie. Jakby jej życie nie było już pokręcone.

Jak na małe miasteczko przystało, wszyscy plotkują o spadku odziedziczonym przez Aurorę. Jest pod tym względem rozchwytywana, ale budzi to też sporo kontrowersji. Przecież nie przyjaźniła się z Jane skąd więc taki testament?

Kolejny tom przygód Aurory i po raz kolejny skupia się ona na swoich miłosnych podbojach zamiast na rozwiązaniu kryminalnej zagadki. Mało kryminału w kryminale.
Aurora przez chwilę stara się wyjaśnić tajemnicę Engle, rozmawia z sąsiadami, szuka wskazówek w domu, ale głowę zawraca jej mężczyzna, z którym zaczyna się
spotykać i na nim w głównej mierze skupia się opowieść oraz na nowym, wygodnym życiu Aurory, której problemem jest podjęcie decyzji o rezygnacji z pracy.
Zagadka wręcz wyjaśnia się sama, pod koniec opowieści. Bohaterka nie miała w tym żadnego udziału.

Książkę czyta się szybko, prosta historia, bez zawiłych wątków z romansem Aurory w tle. Jak na tak kryminalną sprawę, bohaterka mało się na niej skupiała i żyła wręcz jakby nic się nie stało. Lekko naciągane zakończenie. Wszystko za szybko się potoczyło na ostatnich stronach i jak wszystko szybko się zaczęło tak i szybko się skończyło.

W ciągu kilku miesięcy Aurora wzięła udział w dwóch weselach - matki i byłego chłopaka, a także w pogrzebie kobiety, którą znała z klubu Prawdziwe Morderstwa.
Jane nie odeszła z tego świata bez należytego pożegnania z Aurorą. Zostawiła kobiecie ogromny spadek i tajemnicę do rozwiązania.

Nie taki obrót spraw wyobrażała sobie Aurora. W spadku otrzymała dom na Honor Street i...

To już drugi tom tej serii, który zaliczyłem. Coraz bardziej oswajam się z klimatem i teraz seria ta zaczyna mi się kojarzyć z Agathą Raisin, a bohaterka niniejszej serii wydaje się być nawet sympatyczniejsza.
Często bywa w powieściach detektywistycznych, że główny bohater haruje i ledwo wiąże koniec z końcem. Podoba mi się, że autorka odchodzi od tego męczącego schematu.
Mamy czytadełko z tak zwanymi „babskimi klimatami” połączone z wątkiem kryminalnym, przy czym trupów zdecydowanie mniej, niż w tomie pierwszym, a przestępcy mniej złowieszczy. Dominuje wątek obyczajowy. Całkiem dobrze mi się tego słuchało (audiobook),choć lektorka pędziła z czytaniem tak, jakby się spieszyła na randkę z pastorem.
Mamy elementy specyficznego humoru autorki, choć nie jest to rozśmieszanie „na siłę”, raczej „mimo woli”. Zakończenie tym razem bardzo naturalne, jeśli uwzględni się profil psychologiczny domniemanych przestępców. Postaci są w miarę wyważone, nie przypominają karykatur w zachowaniach, nie są irytujący.
Można przeczytać. Polecam.

To już drugi tom tej serii, który zaliczyłem. Coraz bardziej oswajam się z klimatem i teraz seria ta zaczyna mi się kojarzyć z Agathą Raisin, a bohaterka niniejszej serii wydaje się być nawet sympatyczniejsza.
Często bywa w powieściach detektywistycznych, że główny bohater haruje i ledwo wiąże koniec z końcem. Podoba mi się, że autorka odchodzi od tego męczącego...

Przyjemna obyczajowa lektura w połączeniu z kryminałem (?). Świetna na odmóżdżenie, ekstremalnie szybko się czyta. Polecem :)

Przyjemna obyczajowa lektura w połączeniu z kryminałem (?). Świetna na odmóżdżenie, ekstremalnie szybko się czyta. Polecem :)

Co zrobilibyście gdybyście nagle dostali spadek po kimś kogo znaliście tylko powierzchownie? Odpowiedź na to pytanie nasuwa się od razu: cieszylibyście się, ale bylibyście również odrobinę zaniepokojeni. W głowie pojawiłoby się pytanie: "Dlaczego ja?".

Otóż w takiej sytuacji znalazła się Aurora, bibliotekarka-detektyw. Starsza koleżanka Jane Engle zostawiła jej dom i mnóstwo pieniędzy. Niby nic, ale co jeśli zostawiła jej również ludzką czaszkę i zagadkę do rozwiązania. Roe będzie musiała znowu pogłówkować, a do tego spotyka się z pastorem, który nie lubi tematu morderstw...

Co zrobilibyście gdybyście nagle dostali spadek po kimś kogo znaliście tylko powierzchownie? Odpowiedź na to pytanie nasuwa się od razu: cieszylibyście się, ale bylibyście również odrobinę zaniepokojeni. W głowie pojawiłoby się pytanie: "Dlaczego ja?".

Otóż w takiej sytuacji znalazła się Aurora, bibliotekarka-detektyw. Starsza koleżanka Jane Engle zostawiła jej dom i...

Przed Aurorą kolejne zadanie. W posiadłości, którą odziedziczyła odnajduje czaszkę. Czy to początek kolejnej zagadki? Z pewnością rozwiązanie jej nie będzie takie proste.
Muszę przyznać, że ten kryminał mnie rozczarował. Zagadka kryminalna ujawniona została dopiero w połowie, co wprowadziło mnie w lekką dezorientacje. Dla mnie kryminał musi mieć ręce i nogi, a tu mi tego zabrakło.

Przed Aurorą kolejne zadanie. W posiadłości, którą odziedziczyła odnajduje czaszkę. Czy to początek kolejnej zagadki? Z pewnością rozwiązanie jej nie będzie takie proste.
Muszę przyznać, że ten kryminał mnie rozczarował. Zagadka kryminalna ujawniona została dopiero w połowie, co wprowadziło mnie w lekką dezorientacje. Dla mnie kryminał musi mieć ręce i nogi, a tu mi tego...

Aurora chodzi na imprezy obowiązkowe. To na kilka ślubów (jako drużba) u własnej matki, koleżanki, nawet byłego chłopaka; niestety na jej własny ślub się nie zapowiada. Kilka dni po jednym z wesel ma miejsce pogrzeb starszej pani jane Engle, która w testamencie zapisała Aurorze… wszystko: dom, pieniądze. Nieoczekiwany spadek jednak z pewnych względów nie okazuje się całkowitym dobrodziejstwem. Zaskakująca jest pewna „niespodzianka” w skrytce.

„Cokolwiek jest w tym domu, stanowi mój problem.”

Pisarka przedstawia bohaterkę w sympatyczny sposób, od razu łatwo ją polubić: ok 30-letnia okularnica, pracująca w bibliotece, mająca małe doświadczenie w dziedzinie gorących romansów.

Sympatyczna, lekka historia kryminalna z wątkiem romansu- szybko się czyta, średnio zapada natomiast w pamięć.

Aurora chodzi na imprezy obowiązkowe. To na kilka ślubów (jako drużba) u własnej matki, koleżanki, nawet byłego chłopaka; niestety na jej własny ślub się nie zapowiada. Kilka dni po jednym z wesel ma miejsce pogrzeb starszej pani jane Engle, która w testamencie zapisała Aurorze… wszystko: dom, pieniądze. Nieoczekiwany spadek jednak z pewnych względów nie okazuje się...

Ani szału ani kryminału tutaj nie znalazłam. Dużo słabsza od pierwszej części. Nadal czyta się łatwo, szybko i przyjemnie. Może następna część będzie ciekawsza.

Ani szału ani kryminału tutaj nie znalazłam. Dużo słabsza od pierwszej części. Nadal czyta się łatwo, szybko i przyjemnie. Może następna część będzie ciekawsza.

Dla mnie słaba,bez dreszczyku ,bez akcji.Mam zasadę,jak zaczynam czytać to kończe.

Dla mnie słaba,bez dreszczyku ,bez akcji.Mam zasadę,jak zaczynam czytać to kończe.

Polubiłam postać Aurory i jej perypetie życiowe, miłosne... Książkę czyta się szybko i lekko, co jest dużym plusem, gdy chcę się coś po prostu przeczytać bez głębszego analizowania. Na pewno przeczytam kolejne części, a tę polecam niezdecydowanym :)

Polubiłam postać Aurory i jej perypetie życiowe, miłosne... Książkę czyta się szybko i lekko, co jest dużym plusem, gdy chcę się coś po prostu przeczytać bez głębszego analizowania. Na pewno przeczytam kolejne części, a tę polecam niezdecydowanym :)

Nawet lepsza niż poprzednia, bardziej zabawna i wciągająca. Nie jest to kryminał wysokich lotów, ale na prawdę dobrze się bawiłam podczas czytania tej książki. Zaraz sięgam po kolejną część.

Nawet lepsza niż poprzednia, bardziej zabawna i wciągająca. Nie jest to kryminał wysokich lotów, ale na prawdę dobrze się bawiłam podczas czytania tej książki. Zaraz sięgam po kolejną część.