Czarnomorze. Wzdłuż wybrzeża, w poprzek gór

Okładka książki Czarnomorze. Wzdłuż wybrzeża, w poprzek gór Michał Kruszona
Okładka książki Czarnomorze. Wzdłuż wybrzeża, w poprzek gór
Michał Kruszona Wydawnictwo: Zysk i S-ka Seria: Człowiek Poznaje Świat literatura podróżnicza
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Seria:
Człowiek Poznaje Świat
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2012-11-05
Data 1. wyd. pol.:
2012-11-05
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377850114
Tagi:
Morze Czarne podróż
Inne
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
47 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
993
632

Na półkach:

Autor w zajmujący sposób relacjonuje nam podróż, którą odbył po krajach znajdujących się u wybrzeża Morza Czarnego. Odwiedził: Gruzję, Turcję, Rumunię, Mołdawię. Wspomina o zwyczajach tam panujących, codziennym życiu.

''Bywając w Rumunii wielokrotnie zadawałem sobie pytanie: a gdyby tak pojechać dalej? Myśl ta była niezwykle kusząca, ciekawość tego, co spotkam po drugiej stronie, ogromna".

''Czarnomorze" zawiera zapis rozmów z mieszkańcami, kilka faktów historycznych i charakterystykę danych regionów. Dodatkowe atuty: porządna oprawa, estetyczna szata graficzna.

Polecam.

Autor w zajmujący sposób relacjonuje nam podróż, którą odbył po krajach znajdujących się u wybrzeża Morza Czarnego. Odwiedził: Gruzję, Turcję, Rumunię, Mołdawię. Wspomina o zwyczajach tam panujących, codziennym życiu.

''Bywając w Rumunii wielokrotnie zadawałem sobie pytanie: a gdyby tak pojechać dalej? Myśl ta była niezwykle kusząca, ciekawość tego, co spotkam po drugiej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
131
97

Na półkach:

Po przeczytaniu książki "Rumunia. Podróże w poszukiwaniu diabła." byłam nastawiona do tej pozycji bardzo sceptycznie, jednak ciekawość zwyciężyła. Autor konsekwentnie obrał swoją drogę, swój styl pisania. Po początkowym zdziwieniu, a nawet lekkiej irytacji wciągamy się w dziwny, przedstawiony przez Kruszonę świat i razem z bohaterami udajemy się w zadziwiającą podróż wzdłuż Czarnomorza. Do tego bardzo ładne zdjęcia. Polecam

Po przeczytaniu książki "Rumunia. Podróże w poszukiwaniu diabła." byłam nastawiona do tej pozycji bardzo sceptycznie, jednak ciekawość zwyciężyła. Autor konsekwentnie obrał swoją drogę, swój styl pisania. Po początkowym zdziwieniu, a nawet lekkiej irytacji wciągamy się w dziwny, przedstawiony przez Kruszonę świat i razem z bohaterami udajemy się w zadziwiającą podróż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
111
48

Na półkach:

Jesli region dokola Czarnego Morza kojarzy ci sie Czytelniku z czarna dziura albo biala plama na mapie swiata, to warto siegnac po ta ksiazke by oczami autora zobaczyc mieszkancow zyjacych w tym 'goracym' historycznie regionie.

Ciekawe fotografie.

Jesli region dokola Czarnego Morza kojarzy ci sie Czytelniku z czarna dziura albo biala plama na mapie swiata, to warto siegnac po ta ksiazke by oczami autora zobaczyc mieszkancow zyjacych w tym 'goracym' historycznie regionie.

Ciekawe fotografie.

Pokaż mimo to

avatar
443
397

Na półkach: , ,

Bardzo ciekawa książka.Najmocniejszą jej stroną ,są chyba jednak zdjęcia.Jedno jest niezwykle przejmujące.Mała,śliczna dziewczynka bawiąca się osmalonymi garnkami i ten jej zapadający w pamięć wzrok.Ator to spotkanie opisuje tak: "Głos uwiązł mi w gardle na widok dziewczynki bawiącej się osmolonymi garnkami na podwórzu swojego zniszczonego domu.Rodziców zabiła bomba.Na pytanie czy chce czekolady,nic nie odpowiedziała,patrzyła bezmyślnie przed siebie. - Od tamtego dnia jeszcze się nie odezwała - powiedziała opiekująca się nią sąsiadka".Takie zdjęcia powinna oglądać na okrągło banda durniów,która bezrefleksyjnie bawi się zapałkami!

Bardzo ciekawa książka.Najmocniejszą jej stroną ,są chyba jednak zdjęcia.Jedno jest niezwykle przejmujące.Mała,śliczna dziewczynka bawiąca się osmalonymi garnkami i ten jej zapadający w pamięć wzrok.Ator to spotkanie opisuje tak: "Głos uwiązł mi w gardle na widok dziewczynki bawiącej się osmolonymi garnkami na podwórzu swojego zniszczonego domu.Rodziców zabiła bomba.Na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
24
2

Na półkach:

Niewątpliwie ciekawe podejście od tematu. Niestety czasem przekombinowane. Mimo to dobrze się czyta. Polecam

Niewątpliwie ciekawe podejście od tematu. Niestety czasem przekombinowane. Mimo to dobrze się czyta. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
139
20

Na półkach:

Ani to reportaż, ani typowa książka z fabułą. Trochę jednego i drugiego i jeszcze czegoś... Jakoś tak już jest u Kruszony, że nie do końca wiadomo co było prawdziwe, a co zostało zmyślone w tych jego podróżach... Ale czy takie bajanie nie dodaje smaczku jego książkom? Jak dla mnie super. Polecam "Czarnomorze"!

Ani to reportaż, ani typowa książka z fabułą. Trochę jednego i drugiego i jeszcze czegoś... Jakoś tak już jest u Kruszony, że nie do końca wiadomo co było prawdziwe, a co zostało zmyślone w tych jego podróżach... Ale czy takie bajanie nie dodaje smaczku jego książkom? Jak dla mnie super. Polecam "Czarnomorze"!

Pokaż mimo to

avatar
1933
390

Na półkach: ,

Teraz, po trzeciej przeczytanej książce autorstwa pana Kruszony, mogę stwierdzić, że przyzwyczaiłam się do tego gawędziarskiego stylu, często przypominającego slalom na wytyczonym w pijanym widzie stoku.

"Czarnomorze" to historia kilku podróży po krajach leżących blisko Morza Czarnego. Gruzja, trochę Rumunii, Naddniestrze, Mołdawia, Turcja i Ukraina ( a tam fascynujący Akerman i liman Dniestru - miejsce obowiązkowego pobytu dla każdego polonisty!) - mieszanka kultur, języków, smaków związana nie tylko geografią, ale i nieuchwytnym genius loci oraz towarzyszami sprzed wieków - Gelazym i Janem Nowym.
Więc znów przenikanie światów, dostrzeganie duchów, wizje na pograniczu jawy i snu.
Może to listopadowe nastroje, korespondujące z tymi (także listopadowymi, mglistymi) opisanymi przez autora wizjami z dróg i bezdroży Europy - tak, tej mniej znanej, po macoszemu traktowanej, wzbudzają nostalgię?

Chce się ruszyć w podróż.
***

Czyż nie w tym celu czytamy książki o bliższych i dalszych krajach?


PS
Odrobina polityki pozwala głębiej odetchnąć. Nie, nie żyję w zaścianku - albo: mój zaścianek bywa centrum świata.
:)

Teraz, po trzeciej przeczytanej książce autorstwa pana Kruszony, mogę stwierdzić, że przyzwyczaiłam się do tego gawędziarskiego stylu, często przypominającego slalom na wytyczonym w pijanym widzie stoku.

"Czarnomorze" to historia kilku podróży po krajach leżących blisko Morza Czarnego. Gruzja, trochę Rumunii, Naddniestrze, Mołdawia, Turcja i Ukraina ( a tam fascynujący...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1766
669

Na półkach: , , ,

Świat z trochę innej epoki


Gdy byłam małą dziewczynką przez moje rodzinne miasto ku granicy wtedy z ZSRR (obecnie z Ukrainą) od czerwca do września jechały sznury aut osobowych. To były inne marki niż te które dziś możemy zauważyć na ulicach. Królowały Fiaciki 125 i 126p, Wartburgi, Skody, Łady, Dacie i Polonezy. Do większości z nich były dopięte przyczepy kempingowe, a szczęśliwi pasażerowie udawali się na wypoczynek na plażach Morza Czarnego. Mieli nabrać opalenizny w takich kurortach jak choćby legendarne Złote Piaski, a przy okazji często udało się i dokonać ciekawej wymiany handlowej. Wraz z upadkiem socjalizmu dziś prawie nikt już w tym rejonie z naszych rodaków nie wypoczywa. Zamieniliśmy czarnomorskie plaże na basen Morza Śródziemnego. Wolimy wyjeżdżać do Egiptu, Tunezji czy Grecji.
Po zmianach politycznych na przełomie lat 80-tych i 90-tych w Europie i Azji region Czarnomorza uległ także wielu transformacjom. Rozpadł się Związek Radziecki, powstały nowe państwa. Oblicze Czarnomorza jednak pozostało jakby zacofane do centrum Europy. Czy to ciekawy region do zwiedzania? Tak i to bardzo, a do tego twierdzenia przekonała mnie książka Michała Kruszony "Czarnomorze". Autor kilkakrotnie był w tym zakątku świata. Przemierzał kraje do których terytorium należą plaże na brzegami Morza Czarnego. Często czynił to w towarzystwie przyjaciela i pracownika TV Poznań Paracela. Wrażenia z podróży spisał w książce, która okazała się dla mnie wspaniałą fascynującą lekturą, z którą w ręce udałam się do miejsc na pograniczu Europy i Azji, które są naprawdę warte zobaczenia. Była to podróż nieco niebezpieczna, bo w niektórych państwach w tym rejonie było i jest niespokojnie. Gdy Pan Michał je odwiedzał trwały w nich konflikty zbrojne, słychać było strzały, wybuchały bomby. A mimo to toczyło się w miarę normalne życie. Mieszkańcy musieli przywyknąć do gorącej atmosfery jaka długo panowała w Gruzji czy Osetii.
Z Michałem Kruszoną przemierzamy Turcję, Rumunię, Gruzję, Ukrainę, Mołdawię. Podróżujemy nie tylko w przestrzeni, ale i czasie. Bo na tych terenach wydaje się jakby czas się zatrzymał. Jakby wolniej sięgała tu zachodnia cywilizacja. Jakby ludzie tu mieszkający trwali w innej epoce i jakoś wcale nie pędzi za tempem życia właściwym dla krajów UE. Tereny Czarnomorza mają bogatą historię i przeszłość. Zapiski sięgają jeszcze starożytności. Często tu wrzało. Nie brakowało konfliktów na tle religijnym, terytorialnym. Tu niczym w tyglu mieszały się języki, wyznania, kultury i tradycje. Wschód i islam spotykały się z katolicyzmem i bardziej europejską cywilizacją. Czarnomorze jak opisuje Kruszona to nie tylko piękny region pod względem krajobrazu, ale i zabytków, śladów przeszłości, dzieł sztuki i muzeów. Ale nie tylko o nich pisze Pan Michał. W trakcie podróży zdaje swojemu czytelnikowi relację z codziennego życia zwyczajnych ludzi. Zaprasza nas do herbaciarni, kawiarni, sklepów i restauracji. Opisuje specjały kuchni, które zapewniają rozkosze podniebienia. Inaczej żyją ludzie w Turcji, inaczej w Gruzji. Tu bieda miesza się z bogactwem. Tu obowiązują inne niż w Polsce obyczaje, ale istnieje taka sama serdeczna gościnność, która każe częstować gościa mocnymi trunkami i alkohol wręcz się leje. Lektura najnowszej książki Kruszony to była dla mnie fascynująca czytelnicza podróż, która z pewnością na długo zostanie mi w pamięci. Pochwalę nie tylko ciekawą gawędę o Czarnomorzu, ale i prześliczne fotografie ukazujące specyfikę tego regionu. "Czarnomorze" to znakomita książka z gatunku podróżniczych, która z pewnością spodoba się miłośnikom tego gatunku i fanom prozy Andrzeja Stasiuka. Dla mnie ta publikacja to po prostu rewelacyjna pozycja, którą gorąco Wam polecam.

Świat z trochę innej epoki


Gdy byłam małą dziewczynką przez moje rodzinne miasto ku granicy wtedy z ZSRR (obecnie z Ukrainą) od czerwca do września jechały sznury aut osobowych. To były inne marki niż te które dziś możemy zauważyć na ulicach. Królowały Fiaciki 125 i 126p, Wartburgi, Skody, Łady, Dacie i Polonezy. Do większości z nich były dopięte przyczepy kempingowe, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
479
428

Na półkach: , ,

W ostatnim czasie na jednym z blogów recenzenckich spotkałam się z opinią, że aby polubić gatunek literacki, wobec którego od zawsze czujemy silny dystans i nie potrafimy się do niego przekonać, należy po prostu trafić na odpowiedni tytuł, który ów gatunek reprezentuje. I okazuje się, że to prawda, bo gdy tylko wpadły mi w ręce książki Billa Brysona, zmieniłam znacząco stosunek do książek podróżniczych. Postanowiłam iść nawet o krok dalej i zmierzyć się z zapisem z podróży jednego z polskich autorów – podróży bardzo niezwykłej i w jeszcze bardziej niezwykły sposób ujętej. O kim mowa?

Jak informuje okładka jego ostatniej książki pt. „Czarnomorze. Wzdłuż wybrzeża, w poprzek gór”:

Michał Kruszona (ur. w 1964 roku w Poznaniu),historyk kultury, muzeolog, okazjonalnie dziennikarz, od lat związany zawodowo z Muzeum Zamek Górków w Szamotułach.
W wydawnictwie Zysk i S-ka ukazały się cztery jego książki: „Rumunia. Podróże w poszukiwaniu diabła”, „Kulturalny atlas ptaków”, „Huculszczyzna. Opowieść kabalistyczna” oraz „Uganda. Jak się masz, muzungu?”.

Opowiada on w swej książce o fascynującej podróży po krajach położonych u wybrzeży Morza Czarnego. Zawitał wraz z towarzyszami do Gruzji, Turcji, Rumunii i Mołdawii.
Jako że moda na zwiedzanie Gruzji poprzez karty książek nie mija, również i ja postanowiłam poznać ten kraj bliżej, zataczając nieco szersze koło i nie sięgając po osławione już tytuły takie jak „Gaumardżos. Opowieści z Gruzji” czy świeżutką pozycję „Georgialiki. Książka pakosińsko-gruzińska”, a decydując się na (jeszcze) mało komu znany tytuł. Nie zgłębiałam przed lekturą zbyt wielu opisów dotyczących tej pozycji Kruszony, by nieopatrznie nie odebrać sobie elementu niespodzianki – zabieg ten udał się wyśmienicie, bowiem tak oto rozpoczyna się ta książka:

Śmierć w języku polskim jest kobietą. W większości pozostałych języków bywa mężczyzną. […] Kobieta życie raczej daruje, niż odbiera. Kobietami są Gruzja, Turcja, Ukraina, Mołdawia, Bułgaria i Rumunia… […] Włochy to przecież Italia. Niemcy są jak Stany Zjednoczone, Związek Radziecki, jak Rzym i Egipt. I choć Argentyna, Uganda, Kenia, ale i Japonia, nie są wcale przyjaźniejsze od Niemiec, Chin i Meksyku, to jednak ja wybieram te pierwsze, stawiając je ponad nieżeńskimi Węgrami czy Niemcami. Jeśli podzielasz ten sposób pojmowania świata, spodoba ci się ta książka[1].

Czego można się spodziewać po takim początku? Na pewno opowieści niebanalnej, nieschematycznej, w której na próżno szukać typowej relacji z podróży. Dominują tu opisy ze spotkań z mieszkańcami odwiedzanych krajów, w które wplatane są opisy danych miejsc, ich aspekty wizualne czy sytuacja ekonomiczna. Nie brak tu rysów historycznych owych krajów, m.in. poznajemy Jana Nowego (średniowiecznego męczennika oraz prawosławnego świętego),greckiego kupca, który został patronem Mołdawii. Przyglądamy się „cichej” sprzedaży alkoholu w Turcji z nadzieją, że Allah wybaczy kupcowi drobną słabość. Z kolei w Gori oglądamy zniszczenia po rosyjskich nalotach z 2008 roku.
Ponadto wiele tu odniesień do literatury – spotkamy się często z nazwiskiem Orhan Pamuk (turecki pisarz i zdobywca Nagrody Nobla w dziedzinie literatury). Nie brak tu bliskich spotkań ze śmiercią, duchami (w sposób mniej lub bardziej dosłowny) i metafizyką, która daje chwilami poczucie zacierania się granic między światem rzeczywistym a nierealnym. Wszystko to okraszone naprawdę pokaźną liczbą fotografii, mocno przyciągających uwagę swoją zróżnicowaną tematyką. Czyżby żadnych wad? – chciałoby się zapytać. A nie. Jakoś dziwnie czuję się, mając do czynienia z książką traktującą o wyprawach, w której nie zamieszczono choćby jednej mapki – pomogłaby ona w usystematyzowaniu sobie poszczególnych etapów podróży.

Jest to mniejsza lub większa wada tej pozycji (w zależności od tego, kto będzie odbiorcą),ale i tak nie odbiera ona książce oryginalności, ciekawego podejścia do relacji z podróży i przede wszystkim – radości z poznawania tych w dużej mierze bardzo przyjaznych Polakom rejonów świata. Polecam zainteresowanym.

Ocena: 5/6

[1] M. Kruszona, Czarnomorze. Wzdłuż wybrzeża, w poprzek gór, Zysk i S-ka, Poznań 2012, s. 7-8.

***http://ksiazkowka.blogspot.com/2013/01/czarnomorze-wzduz-wybrzeza-w-poprzek.html***

W ostatnim czasie na jednym z blogów recenzenckich spotkałam się z opinią, że aby polubić gatunek literacki, wobec którego od zawsze czujemy silny dystans i nie potrafimy się do niego przekonać, należy po prostu trafić na odpowiedni tytuł, który ów gatunek reprezentuje. I okazuje się, że to prawda, bo gdy tylko wpadły mi w ręce książki Billa Brysona, zmieniłam znacząco...

więcej Pokaż mimo to

avatar
37
3

Na półkach:

fajna i chce mi się jechać do Gruzji,Rumunii, Mołdawii

fajna i chce mi się jechać do Gruzji,Rumunii, Mołdawii

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    69
  • Przeczytane
    57
  • Posiadam
    23
  • 2014
    2
  • Rumunia
    2
  • Podróże
    2
  • Reportaż
    2
  • 2021
    1
  • Reportaże
    1
  • Azja
    1

Cytaty

Więcej
Michał Kruszona Czarnomorze. Wzdłuż wybrzeża, w poprzek gór Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także