rozwińzwiń

Czarny kot

Okładka książki Czarny kot Jarosław Zarębski
Okładka książki Czarny kot
Jarosław Zarębski Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza literatura piękna
160 str. 2 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania:
2011-11-18
Data 1. wyd. pol.:
2011-11-18
Liczba stron:
160
Czas czytania
2 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7805-014-8
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
200
200

Na półkach:

Jest to jedna z bardziej nietypowych książek jaką miałem okazję przeczytać. Nie jest to książka lekka, ponieważ znajduje się w niej w niej wiele odwołań do np. biblii, czy dzieła Goethego pt. "Faust", a poza tym książka w dużym stopniu jest pełna rozważań filozoficzno-moralnych zahaczających o nurty egzystencjalne oraz nihilistyczne. Książka sama w sobie jest ciekawa i szybko się ją czyta. Autor zebrał wiele myśli z różnych dziedzin życia społecznego jednostki wybitnej w społeczeństwie i przedstawił je w przyjemny sposób.

Jest to jedna z bardziej nietypowych książek jaką miałem okazję przeczytać. Nie jest to książka lekka, ponieważ znajduje się w niej w niej wiele odwołań do np. biblii, czy dzieła Goethego pt. "Faust", a poza tym książka w dużym stopniu jest pełna rozważań filozoficzno-moralnych zahaczających o nurty egzystencjalne oraz nihilistyczne. Książka sama w sobie jest ciekawa i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
796
420

Na półkach:

„Czarny kot” bez wątpienia kusi swoją okładką. Niby nic, w końcu kot to kot, ale jego czarne futro wtopione w równie czarne tło niesie ze sobą jakiś niepokój, przyciąga wzrok. Sprawia, że nie da się przejść obok książki obojętnie.

Dawid jest aspirującym pisarzem, a fragmenty jego powstającej książki (niesamowicie nudnej zresztą) wplecione są w treść fabuły. I wiódłby spokojne, ale przeciętne życie pracownika dużej firmy, gdyby pewnego dnia na jego drodze nie stanął sam szatan, pod postacią tytułowego czarnego kota. A ten wprowadza Dawida w zupełnie inny świat – nawiązując do Gombrowicza, próbuje go uwolnić z pewnych form, łamie wszelkie konwenanse i zabiera naszego bohatera w podróż po magicznym Mieście Cudów. Kot, czyniąc swoje egzystencjalne rozważania, posługuje się ironicznym językiem, w ciekawy sposób wyraża swoje myśli, jednak nigdy nie udziela jasnych odpowiedzi. Czyni to z niego bohatera bardzo złożonego i niejednoznacznego, zresztą jak wszystko w tej książce.

Pierwsze co przychodzi mi na myśl, myśląc o książce Jarosława Zarębskiego to, że jest ona groteskowa. Świat realny przeplata się z całkowitą fantazją, magicznym Miastem Cudów no i z samym Szatanem, który wpływa na życie Dawida. Całość ma mocno filozoficzny wydźwięk, autor stawia pytanie czy zło w ogóle istnieje. Nie jest to lektura prosta w odbiorze, mimo zaledwie 160 stron ciągnie się niemiłosiernie i nie sposób przeczytać ją w jeden wieczór. Najmocniejszy jej punkt stanowi zakończenie, gdzie akcja nieco przyspiesza, a ostatnie zdania są niejednoznaczne, pozostawiają czytelnika w niepewności i zadumie. Jest to pewnego rodzaju rekompensata za nie najlepszy początek, tak więc warto „Czarnego kota” przeczytać do końca.

Prawdą jest to, co możemy przeczytać na okładce – nie jest to książka, którą łatwo sklasyfikować, włożyć w gombrowiczowską formę, do której zresztą sama treść nawiązuje (ale nie tylko, bo można się doszukać nawiązań również do innych dzieł literackich). Tutaj absurd goni absurd, czytamy o Ludwigu van Beethovenie spacerującym po okolicy, by za chwilę trafić do miejsca, gdzie można wejść i „przymierzyć” szereg różnych charakterów tak, by na chwilę stać się kimś innym. Intrygujące? A to dopiero niewielka część tego, co dla swoich czytelników przygotował J. Zarębski.

Trzeba wspomnieć o wydaniu. Bo o ile minimalistyczna okładka, idealnie oddająca treść książki jest wielką zaletą, tak cała reszta pozostawia wiele do życzenia. Malutka czcionka tekstu bardzo męczy oczy podczas czytania i być może właśnie to wpłynęło na to, że w tę powieść nie potrafiłam się do końca wciągnąć. Nie mówiąc już o tym, że cytaty, fragmenty książki Dawida i inne tego typu treści są jeszcze mniejsze, tak, że osoby ze słabszym wzrokiem mogą mieć autentyczny problem ze swobodnym odczytaniem tekstu.

Niewątpliwie „Czarny kot” nie ulega konwenansom, jest to powieść bardzo oryginalna, ale chyba nie każdy odnajdzie w niej coś dla siebie. Ja przez znaczną jej część się wynudziłam i nie raz miałam ochotę odłożyć ją na półkę i pewnie zrobiłabym to, gdyby nie zobowiązanie, którego się podjęłam. Koniec końców okazała się jednak bardzo intrygująca i niezwykła, więc nie żałuję czasu poświęconego na czytanie. Nie chcę jej ani polecać, ani odradzać – musicie sami zdecydować, czy rozmowy z szatanem, filozoficzne dywagacje na temat dobra i zła, a także absurdalne sytuacje to coś, czemu chcecie poświęcić swój czas.

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję portalowi Sztukater.

„Czarny kot” bez wątpienia kusi swoją okładką. Niby nic, w końcu kot to kot, ale jego czarne futro wtopione w równie czarne tło niesie ze sobą jakiś niepokój, przyciąga wzrok. Sprawia, że nie da się przejść obok książki obojętnie.

Dawid jest aspirującym pisarzem, a fragmenty jego powstającej książki (niesamowicie nudnej zresztą) wplecione są w treść fabuły. I wiódłby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
221
73

Na półkach: ,

Dawid, główny bohater nie tak dawno skończył studia prawnicze, a teraz pracuje w jednej z firm ubezpieczeniowych. Jest to zwykły i przeciętny pracownik, który nie cieszy się z wykonywanej przez niego pracy. Dla niego jest to monotonne i męczące. Po powrocie z pracy bohater udaje się do "innego swiata", tego, który sam tworzy pisząc powieść fantasy. Dawid nie utrzymuje ścisłych kontaktów ludźmi i stara trzymać się na uboczu. Pewnego dnia w jego domu pojawia się sam Szatan pod postacią Czarnego kota. Twierdzi on, że Dawid powinien wyzwolic się spod wpływu innych ludzi. W miarę rozmów z Czarnym kotem zostaje on przewodnikiem, który prowadzi bohatera po nieznanym mu dotąd świecie.

"Czarny Kot" to książka, którą zdecydowanie ciężko jest zaszufladkować i nawet po jej przeczytaniu ciężko oderwać sie od niej myślami. Znajdziemy w niej odwołanie np to utworu Gombrowicza, którą przerabiałam jeszcze nie tak dawno na języku polskim, w szkole średniej. Bohater pragnie wyzwolić się z narzuconej mu formą społeczną. Ogólnie książka robi dość dobre wrażenie i na długo zapada w pamięć.

Styl i fabuła książki sprawia, że zatracamy się w niej, chociaż początkowo muszę przyznać, że miałam ochotę odłożyć ją na półkę. Niestety jest to tylko wina drobnej czcionki, która bardzo szybko męczy oczy czytelnika. Okładka niby prosta, a jednak ma to "coś" co wręcz karze po nia sięgnąc i przekonać się co znajduje się wewnątrz.

Podsumowując jest to dość ciekawa pozycja, która porusza odwieczny problem dobra i zła, oraz tego jak wygląda Szatan, czy też inne postacie, które spotkamy w książce.

Dawid, główny bohater nie tak dawno skończył studia prawnicze, a teraz pracuje w jednej z firm ubezpieczeniowych. Jest to zwykły i przeciętny pracownik, który nie cieszy się z wykonywanej przez niego pracy. Dla niego jest to monotonne i męczące. Po powrocie z pracy bohater udaje się do "innego swiata", tego, który sam tworzy pisząc powieść fantasy. Dawid nie utrzymuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1702
1687

Na półkach: ,

"A może nie ma zła? Może z dobrem i złem jest jak z telewizorem – jeśli działa dobrze, to wszystko jest w porządku. Kiedy jednak przepali się jedna, najdrobniejsza nawet część, nie działa nic. Może zło jest tylko usterką? Zakłóceniem naturalnego obiegu."



Mam czarnego kota. Ale to nie dlatego sięgnęłam po tę książkę. Mogę śmiało użyć stwierdzenia, że ona sama mnie przyciągnęła. Zapytacie czym? Swoją minimalistyczną okładką z pięknym kotem i zapowiedzią mrocznej treści. Czy jednak czarna okładka i czarny kot w tytule stanowią o ciemnej stronie życia? Niekoniecznie.

Jarosław Zarębski napisał na swoim blogu, że urodził się trzynastego dnia o godzinie trzynastej, dlatego też nazwa jego książki nawiązuje do pechowej symboliki. Autor jest doktorem nauk prawnych. Wiemy również o nim to, że podczas swojego trzydziestopięcioletniego życia nabawił się na dużej wady wzroku oraz bóli kręgosłupa. "Czarny kot" powstał w okresie od sierpnia 2004 r. do lipca 2005 r. Zachęcam was do zajrzenia na bloga autora - Czarny kot.

Dawid, jeden z dwóch głównych bohaterów "Czarnego kota" jest zwykłym i przeciętnym pracownikiem firmy ubezpieczeniowej w Gdańsku. Praca, którą wykonuje nie jest dla niego źródłem żadnej przyjemności, wręcz przeciwnie, jest monotonna i męcząca, traktowana przez Dawida przejściowo. Bohater bowiem od dawna marzy o zostaniu pisarzem. W wolnym czasie po pracy, pisze własne dzieło literackie, baśń fantasy. Dawid uważa się za obserwatora teatru życia, egzystuje trochę na uboczu nie wdając się w jakiekolwiek układy międzyludzkie. Dla świata zewnętrznego przybrał maskę, dobrze dobrany kamuflaż.

Pewnego dnia w jego mieszkaniu pojawia się sam Szatan pod postacią czarnego kota. Wysłannik piekieł stwierdza, że przybył do bohatera aby wyzwolić go spod wpływu innych. Zaczyna się wówczas prawdziwa uczta czytelnicza. Czarny kot bowiem dyskutuje z Dawidem na tematy filozoficzne dotyczące życia oraz zabiera bohatera w tajemniczą, baśniową podróż. Odtąd Szatan staje się przewodnikiem Dawida po nieznanym świecie.

Książkę Jarosława Zarębskiego określiłabym traktatem filozoficznym, dotykającym najgłębszych zagadnień ludzkiej egzystencji. Znajdziemy w niej mnóstwo odwołań do klasyków literatury takich jak Kafka, Schopenhauer czy Gombrowicz. Najbardziej trafne jest wejście Dawida "w rolę społeczną narzuconą przez zewnętrzne formy". Bohater próbuje się z niej wyzwolić, niestety bezskutecznie. Dość oryginalnym jest fragment książki dotyczący wizji nieba we śnie. Wyobraźcie sobie biurokratyczną maszynę nakazującą poprzez swoich urzędników wypełnianie mnóstwa formularzy oraz wezwanie na Sąd Ostateczny z pouczeniem o możliwości zatrudnienia obrońcy. W mojej opinii to dość ciekawa interpretacja nieba, adekwatna do czasów w jakich żyjemy. Bohater podczas spotkania z czarnym kotem, zaczyna zadawać sobie pytania: Co jest prawdą, a co wyłącznie złudzeniem? Czy istnieje granica między marzeniem, a realnością i między sensem i absurdem?

Mój śmiech wzbudziło porównanie kołtuna współczesnego do kołtuna historycznego. Uwierzcie mi, że ten fragment książki warto przeczytać. To swoista metafora dzisiejszego, modnego, konsumpcyjnego stylu życia. Intrygująca jest również kraina po której wędruje Dawid, trochę baśniowa, trochę bajkowa. Bohater spotyka w niej samego Ludwiga van Beethoveena, postać wykreowaną przez autora trochę groteskowo.

Zastanawiające jest dla mnie to czy pierwowzorem Dawida nie jest sam autor. Skąd taka opinia? Jarosław Zarębski również skończył studia prawnicze i również napisał książkę. Zresztą fragmenty baśni pisane przez Dawida, włączone do książki, są autentycznymi fragmentami książki, której autor jeszcze nie wydał.

Ostatecznie nie wiem czy tytułowy czarny kot był rzeczywiście diabłem czy może kimś całkowicie innym, np. aniołem. Jak mniemam nie warto się nad tym zastanawiać, gdyż celem autora było ukazanie, iż nasze życie jest w swojej naturze proste i nie takie skomplikowane jak nam się wydaje. A pewnymi sprawami nie warto się za bardzo przejmować.

"Czarnego kota" zaliczyłabym do książek ambitnych, nie powielających znanych nam schematów. Każdy z nas jest bohaterem swojej historii, każdy z nas próbuje wyrwać się z codziennej rzeczywistości by zrobić coś wielkiego. I każdy z nas powinien przeczytać tę filozoficzną powieść. Może dzięki tej książce zaopiekujecie się jakimś czarnym kotem, który umili wam zimowe wieczory. Polecam.

http://subiektywnie-o-ksiazkach.blogspot.com/

"A może nie ma zła? Może z dobrem i złem jest jak z telewizorem – jeśli działa dobrze, to wszystko jest w porządku. Kiedy jednak przepali się jedna, najdrobniejsza nawet część, nie działa nic. Może zło jest tylko usterką? Zakłóceniem naturalnego obiegu."



Mam czarnego kota. Ale to nie dlatego sięgnęłam po tę książkę. Mogę śmiało użyć stwierdzenia, że ona sama mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
23
2

Na półkach: , ,

To bardzo zaskakująca książka. Tajemnicza i nieprzewidywalna, tak jak kot, który chadza po jej kartach. A szczególny to kot. Wiele wie i wiele potrafi. Mówi, filozofuje, opowiada rózne historie, czaruje, zabiera głównego bohatera w podróż po dość tajemniczym świecie. To pomieszanie tajemniczości i zwykłości. Świata rzeczywistego, w którym deszcz bębni o szyby i hula wiatr ze światem, w którym można spotkać się z Ludwigiem van Beethoveenem. To książka, w której nie brak i filozoficznej górnolotności jak i całkiem zwyczajnych słów. Świat „Czarnego kota” wart jest poznania. Bo to w dużej mierze nasz własny świat, tylko nie zawsze sobie to uświadamiamy.

To bardzo zaskakująca książka. Tajemnicza i nieprzewidywalna, tak jak kot, który chadza po jej kartach. A szczególny to kot. Wiele wie i wiele potrafi. Mówi, filozofuje, opowiada rózne historie, czaruje, zabiera głównego bohatera w podróż po dość tajemniczym świecie. To pomieszanie tajemniczości i zwykłości. Świata rzeczywistego, w którym deszcz bębni o szyby i hula wiatr...

więcej Pokaż mimo to

avatar
90
52

Na półkach: ,

Właściwie to powinnam zaznaczyć "nie przeczytane". Wypożyczyłam ponieważ zaciekawiła mnie okładka, ale po kilku kartkach wróciła do biblioteki. W takich chwilach cieszę się, że najpierw wypożyczam a później kupuje ;)

Właściwie to powinnam zaznaczyć "nie przeczytane". Wypożyczyłam ponieważ zaciekawiła mnie okładka, ale po kilku kartkach wróciła do biblioteki. W takich chwilach cieszę się, że najpierw wypożyczam a później kupuje ;)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    26
  • Przeczytane
    12
  • Posiadam
    6
  • Poszły w świat
    1
  • Wypożyczone przez pomyłkę !
    1
  • Mama chce przeczytać
    1
  • Ksiąznica pomorska
    1
  • Ulubione
    1
  • Powieść
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Czarny kot


Podobne książki

Przeczytaj także