Doktor Szu

Okładka książki Doktor Szu Jan Purzycki, Przemysław Słowiński
Okładka książki Doktor Szu
Jan PurzyckiPrzemysław Słowiński Wydawnictwo: Videograf II kryminał, sensacja, thriller
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Videograf II
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-01
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7835-044-6
Tagi:
wielki szu Jan Nowicki ekranizacje
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Dialog, nr 1 / styczeń 2004 Erwin Axer, Ingmar Bergman, Marek Beylin, Tadeusz Bradecki, Marzena Broda, Dorota Jovanka Ćirlić-Mentzel, Alicja Helman, Tadeusz Kowzan, Joanna Krakowska-Narożniak, Andrzej Leder, Małgorzata Mroczkowska, Jan Purzycki, Redakcja miesięcznika Dialog, Monika Samsel-Chojnacka, Henrik Sjögren, Tadeusz Szczepański, Małgorzata Szpakowska, Rafał Węgrzyniak, Agata Zawrzykraj, Bartosz Żurawiecki
Ocena 6,0
Dialog, nr 1 /... Erwin Axer, Ingmar ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
46 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
297
24

Na półkach:

Kiepska historia i też raczej marnie napisana.
W sumie należy się cieszyć, że na jej podstawie nie powstał film, ponieważ byłoby to "świętokradztwo" w stosunku do filmu Wielki Szu.
Książka to raczej prostacka opowieść o mafii, aniżeli wysublimowana historia o szulerze.

Kiepska historia i też raczej marnie napisana.
W sumie należy się cieszyć, że na jej podstawie nie powstał film, ponieważ byłoby to "świętokradztwo" w stosunku do filmu Wielki Szu.
Książka to raczej prostacka opowieść o mafii, aniżeli wysublimowana historia o szulerze.

Pokaż mimo to

avatar
309
229

Na półkach: ,

Bardzo wciągająca historia szulersko-kryminalna, będąca przedłużeniem historii wiadomego filmu. Świetnie skonstruowana historia, ciekawe dialogi i postaci, a w końcu znakomite rozwiązanie intrygi. Jako fan filmu kupiłem tę książkę raczej w ramach ciekawostki, ale okazała się najbardziej wciągającym tytułem, który czytałem w ostatnim czasie.

Bardzo wciągająca historia szulersko-kryminalna, będąca przedłużeniem historii wiadomego filmu. Świetnie skonstruowana historia, ciekawe dialogi i postaci, a w końcu znakomite rozwiązanie intrygi. Jako fan filmu kupiłem tę książkę raczej w ramach ciekawostki, ale okazała się najbardziej wciągającym tytułem, który czytałem w ostatnim czasie.

Pokaż mimo to

avatar
958
871

Na półkach:

Kupiłem. Przeczytałem. Przecież nie mogłem tego nie zrobić. „Wielki Szu” (najpierw film, później książka napisana na podstawie scenariusza) może nie był dla mnie aż tak ważny jak Winnetou, Sherlock Holmes, Janek Kos albo Huck Finn, ale jednak ważny, a więc przeczytałem – z sentymentu.

Dawny Wielki Szu (obecnie doktor Szuster) jest teraz siedemdziesięcioletnim specjalistą od kręgosłupów i właścicielem luksusowego hotelu-spa w Lutyniu. Kiedy w wypadku samochodowym ginie jego żona i pasierb (Borys),Doktor Szu postanawia odnaleźć kierowcę. Pragnienie zemsty przyświeca też biologicznemu ojcu Borysa, byłemu agentowi Specnazu, Wołodii. Na scenie pojawiają się też: kasyno (bo i gdzieżby Szu miał demonstrować swój talent?),banki, wielki biznes, stary mafioso, skorumpowani urzędnicy, piękne i zdradzieckie kobiety, pijani Rosjanie.

„Wielki Szu” był mocno osadzony w realiach Polski lat siedemdziesiątych. „Doktor Szu” wydaje się raczej powieścią s-f, która – prawie do samego końca – sprawia wrażenie powoli rozkręcającej się, i z finałem bardziej bankowo-formalno-prawnym niż karcianym.

Może trzeba było poczekać? Może i w tym przypadku lepiej sprawdziłaby się kolejność: najpierw film, a dopiero później książka napisana według filmowego scenariusza? Nie wiem. Nie potrafię też ocenić „Doktora Szu” w oderwaniu od „Wielkiego Szu”, a w takiej konfiguracji „Doktor” wypada zdecydowanie słabiej, choć nie jest to zła książka.

Kupiłem. Przeczytałem. Przecież nie mogłem tego nie zrobić. „Wielki Szu” (najpierw film, później książka napisana na podstawie scenariusza) może nie był dla mnie aż tak ważny jak Winnetou, Sherlock Holmes, Janek Kos albo Huck Finn, ale jednak ważny, a więc przeczytałem – z sentymentu.

Dawny Wielki Szu (obecnie doktor Szuster) jest teraz siedemdziesięcioletnim specjalistą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1858
1510

Na półkach: , , , ,

Kontynuacja 'Wielkiego Szu', filmu z lat 80-tych, który cieszył się w tym czasie sporym powodzeniem. Trzeba od razu powiedzieć, że jest to bardziej scenariusz filmowy niż powieść sensacyjna. Czy powstanie film na podstawie tego scenariusza? Mocno wątpię, ostatnio nie ma pieniędzy na polskie filmy, więc musimy się zadowolić książką.

Wielki Szu powraca po 20 latach jako lekarz cudotwórca, specjalista od schorzeń kręgosłupa, ma młodą żonę Rosjankę i pasierba, jest szczęśliwy. Ale żona i chłopiec giną na szosie potrąceni przez pirata drogowego który ucieka z miejsca wypadku (nie ujawniam tu wiele treści, bo wypadek zdarza się na pierwszych stronach książki). Cała intryga polega na poszukiwaniu przez lekarza zabójcy jego rodziny i szykowaniu zemsty. W tle mamy mafię rosyjską, półświatek wrocławski, hazard, lewe interesy na dużą skalę, zabójstwa mafijne, dzieje się.

Trochę mnie śmieszyło dramatyczne przedstawienie mafii wrocławskiej, z wojnami i licznymi morderstwami w stylu czikagowskim. No cóż, ostatnio porachunki mafijne we Wrocławiu to była bitwa dwóch band na ulicy z użyciem kijów bejsbolowych... Rzeczywistość, na szczęście, nie dorównuje fikcji...

Bardzo jestem ciekaw jaki film zrobiłby z tego taki majster jak Sylwester Chęciński, reżyser 'Wielkiego Szu'. Ale Chęciński już filmów nie robi, a poza tym na filmy nie ma pieniędzy...

Jest to niezła literatura rozrywkowa bez większych ambicji. Czyta się lekko, pochłonąłem e-booka w czasie ponad 3-godzinnej podróży autobusowej z Wrocławia do Krakowa.

Kontynuacja 'Wielkiego Szu', filmu z lat 80-tych, który cieszył się w tym czasie sporym powodzeniem. Trzeba od razu powiedzieć, że jest to bardziej scenariusz filmowy niż powieść sensacyjna. Czy powstanie film na podstawie tego scenariusza? Mocno wątpię, ostatnio nie ma pieniędzy na polskie filmy, więc musimy się zadowolić książką.

Wielki Szu powraca po 20 latach jako...

więcej Pokaż mimo to

avatar
244
163

Na półkach:

Wielki come back

Pamiętacie ostatnią scenę „Wielkiego Szu” Jana Purzyckiego? Jeśli oglądaliście film, lub czytaliście książkę, z pewnością tak. Tych, którzy pochowali już starego szulera informuję, że zrobili to przedwcześnie. Wielki Szu żyje i ma się dobrze. Nawet doskonale. W nowym wcieleniu, doktora Szustera, właściciela hotelu-spa w Lutyniu i magicznych palców, które nie tylko biegłe są w karcianych sztuczkach, ale i w stawianiu ludzi dotkniętych dolegliwościami kręgosłupa na nogi. A prywatnie? Życie kwitnie. Jest mężem pięknej Nataszy i ojczymem małego Borysa.
W nowym wcieleniu i w nowym ustroju, radzi sobie niezgorzej niż za PRL-u. Wydaje się, że w jesieni swego życia (70-tka na karku) osiągnął pełnię szczęścia i u boku ukochanej kobiety spędzi resztę życia. Niestety dosięga go nieoczekiwana tragedia, los ponownie doświadcza okrutnie Wielkiego Szu, odbierając mu kobietę jego życia i dziecko. W jaki sposób ta dwójka odejdzie z jego życia? Odpowiedzi szukajcie w książce.
W konsekwencji Szu znowu wróci na salony, odwiedzając popularne w mieście kasyno. Ale jego plany są o wiele bardziej dalekosiężne, niż tylko wygrana pieniędzy. Tych mu przecież nie brakuje… Jego interesuje właściciel kasyna, o znajomo brzmiącym nazwisku, Mikun. Przeszłość ponownie przeplata się z teraźniejszością, przywołując przykre wspomnienia i wpływając na obecne wydarzenia. Ale to już historia, którą koniecznie musicie odkryć sami, bo nie chcę nikomu odbierać przyjemności czytania, odkrywając zbyt wiele tajemnic.
„Doktor Szu” Jana Purzyckiego i Przemysława Słowińskiego, to pozycja zdecydowanie ciekawsza i napisana w o wiele lepszym stylu, niż poprzedzający ją „Wielki Szu”. Choć najczęściej jest na odwrót i pierwsza część bije na łeb na szyję kontynuację, w tym przypadku reguła ta nie sprawdza się. Książka napisana jest zupełnie innym stylem, bez naiwności poprzedniej części, bez zbędnych rozmyślań o niczym, bez zanudzania czytelnika. Być może jest to zasługa współautora, być może pomysł Purzyckiego dojrzewał wystarczająco długo, by rozkwitnąć po wielu latach? Tego nie wiem i nie zamierzam dywagować. Faktem jest, że pomiędzy pierwszą a drugą częścią jest kolosalna różnica.
Jakkolwiek by nie było, z połączenia sił obu panów powstała pozycja o wciągającej fabule, dobra warsztatowo.
Akcja „Doktora Szu” jak już zdążyłam napisać, rozgrywa się we współczesnych realiach, z nieźle nakreślonymi informacjami o polskiej rzeczywistości. Nie mówię oczywiście, że książka w wybitny i szczegółowy sposób ilustruje sytuację geopolityczną kraju, ale ogólnikowo dość dobrze ukazana została polska rzeczywistość. I chyba to oraz wartka akcja i ciekawa intryga kryminalna powodują, że powieść czyta się w mgnieniu oka i z zainteresowaniem. Podczas lektury pojawią się, zwłaszcza wśród czytelników znających historię „Wielkiego Szu”, domysły, że w grę wchodzą stare porachunki. Później pojawi się myśl, że byłoby to jednak zbyt proste. A na koniec zaświta w głowie stwierdzenie: „hmmm, a może jednak?” Jak jest w rzeczywistości? Zaskakująco.
Książkę podsumuję następująco. Wciągająca akcja? Jak najbardziej. Intryga warta świeczki? O tak. Wzrastające zainteresowanie czytelnika? Zdecydowanie.
Dlatego polecam, bo po jej przeczytaniu poczułam miłe odprężenie i pozytywne zdziwienie, nie spodziewając się, że po nieco rozczarowującym „Wielkim Szu”, 70-cio letni „Doktor Szu” mnie uwiedzie.

Wielki come back

Pamiętacie ostatnią scenę „Wielkiego Szu” Jana Purzyckiego? Jeśli oglądaliście film, lub czytaliście książkę, z pewnością tak. Tych, którzy pochowali już starego szulera informuję, że zrobili to przedwcześnie. Wielki Szu żyje i ma się dobrze. Nawet doskonale. W nowym wcieleniu, doktora Szustera, właściciela hotelu-spa w Lutyniu i magicznych palców, które...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    52
  • Chcę przeczytać
    36
  • Posiadam
    17
  • Literatura polska
    2
  • Rok 2018
    2
  • Ebook
    2
  • Ulubione
    2
  • E-book
    2
  • 2017
    1
  • Proza
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Doktor Szu


Podobne książki

Przeczytaj także