Chłopiec w walizce

Okładka książki Chłopiec w walizce Agnete Friis, Lene Kaaberbøl
Okładka książki Chłopiec w walizce
Agnete FriisLene Kaaberbøl Wydawnictwo: Papierowy Księżyc Cykl: Nina Borg (tom 1) kryminał, sensacja, thriller
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Nina Borg (tom 1)
Tytuł oryginału:
Drengen i kufferten
Wydawnictwo:
Papierowy Księżyc
Data wydania:
2012-06-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-06-01
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361386179
Tłumacz:
Magdalena Baworowska
Tagi:
literatura duńska Nina Borg
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Bezcenna walizka



4608 277 108

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
285 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
771
397

Na półkach: ,

Przerażająca historia pokazująca jak łatwo jest porwać dziecko. Historia ciekawie napisana i ciężko się od niej oderwać

Przerażająca historia pokazująca jak łatwo jest porwać dziecko. Historia ciekawie napisana i ciężko się od niej oderwać

Pokaż mimo to

avatar
221
75

Na półkach:

O ile zwykle kryminały mnie odpychają, gdy zaczytam czytać, tak tutaj ta wielowątkowość historii i pokazywanie różnych stanów emocjonalnych bohaterów mnie szybko wciągnęło. Książka też jest napisana lekkim językiem, czyta się ją łatwo.

O ile zwykle kryminały mnie odpychają, gdy zaczytam czytać, tak tutaj ta wielowątkowość historii i pokazywanie różnych stanów emocjonalnych bohaterów mnie szybko wciągnęło. Książka też jest napisana lekkim językiem, czyta się ją łatwo.

Pokaż mimo to

avatar
1319
917

Na półkach:

Książka delikatnie się ciągnęła, do tego początkowo nie mogłam zrozumieć co wspólnego ze sobą mają ci wszyscy ludzie. Historia mocno przewidywalna, schematyczna, mniej więcej od połowy było już wiadome jak historia się zakończy, więc zakończenie nie było zaskakujące. Dodatkowo cały czas podczas czytania zastanawiałam się czemu Nina szukała kogoś kto rozmawiałby w tym samym języku co chłopiec, zamiast od razu przetłumaczyć to co mówił za pomocą telefonu. Niby taki mały szczegół, a cały czas siedział mi w głowie, nie mówiąc o tym, że takich szczegółów było nieco więcej.

Książka jest okej, więc jeśli kiedyś na nią wpadniecie to możecie przeczytać, ale jest dużo ciekawszych książek. Sama jednak nie skreślam serii i jeśli kiedyś natknę się na tom drugi to go przeczytam.

Książka delikatnie się ciągnęła, do tego początkowo nie mogłam zrozumieć co wspólnego ze sobą mają ci wszyscy ludzie. Historia mocno przewidywalna, schematyczna, mniej więcej od połowy było już wiadome jak historia się zakończy, więc zakończenie nie było zaskakujące. Dodatkowo cały czas podczas czytania zastanawiałam się czemu Nina szukała kogoś kto rozmawiałby w tym samym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1756
1755

Na półkach:

"…wszyscy wierzyli bez żadnego problemu. Że Dania jest bezpieczną przystanią dla wszystkich odrzuconych dusz na tym świecie". – mówiła z goryczą Nina Borg, główna bohaterka tej powieści.
A nie była.
Najlepiej wiedziała o tym właśnie ona, pielęgniarka zatrudniona w Ośrodku Duńskiego Czerwonego Krzyża, dającym z jednej strony azyl uchodźcom z całego świata, a z drugiej będący świadkiem tragedii wykorzystywania desperacji cudzoziemców przez przestępców w przypadku odrzucenia ich podania o azyl. To w obronie tych ofiar polityki duńskiego rządu działała w nieformalnej i nielegalnej sieci pomocowej. Może dlatego jej przyjaciółka Karin, gdy ujrzała zawartość walizki schowanej w dworcowej szafce na bagaże, poprosiła o pomoc właśnie Ninę.
A w walizce był… chłopiec.
I nie zdradzam tutaj tajemnicy powieści, ponieważ to od odkrycia zawartości walizki opisanego w prologu, zaczyna się wspólna historia Niny i Mikasa. Małego, jasnowłosego, niespełna czteroletniego chłopca, o którym nie wiedziała nic. Kim są jego rodzice i czy w ogóle ich ma, skąd pochodzi, kto go przemycił do Danii i w jakim celu, ale jedno wiedziała na pewno – nie mogła go zabrać ani do własnego domu, ani zaprowadzić na posterunek policji. Zwłaszcza tam. Zbyt wiele wiedziała o procedurach w takich przypadkach i na zbyt wiele napatrzyła się w swoim ośrodku, prowadzącym politykę otwartości (każdy mógł przyjść, podając się za jego opiekunów i zabrać chłopca w sobie tylko wiadomym celu),by nie mieć świadomości, przez kogo tak naprawdę może być odebrany i dokąd trafić.
Nikomu nie mogła zaufać, miała ogromny problem i była z nim zupełnie sama.
Chociaż nie do końca. Jej śladem podążał niebezpieczny mężczyzna, który w pogoni za nią, a właściwie za chłopcem, zdążył zabić już człowieka.
W tej powieści kryminalnej policja odgrywa niewielką rolę, a nawet jest wykluczona z poszukiwań przez Ninę jako mało pomocna. Cały ciężar rozwikłania zagadki małego chłopca z walizki autor złożył na barki kobiety, która nie ma pojęcia o procedurach śledczych i wywiadowczych, o metodach pracy z przestępcami czy taktyce postępowania w zbieraniu informacji. Ma za to serce do ratowania ludzi przed złem otaczającego ich świata, osób pokrzywdzonych i w potrzebie, na których cierpienie napatrzyła się, pracując w obozach dla uchodźców w krajach objętych konfliktami zbrojnymi. Jednak ta szlachetna i bohaterska postawa nie wynikała z rozumowego opierania się na wypracowanym moralnym systemie wartości, ale na poczuciu winy z przeszłości. Na nieodpartym przymusie zdążenia z pomocą na czas, którego sprawdzanie upływu przybierało znamiona natręctwa. To on napędzał ją do działania kosztem własnej rodziny, do ratowania świata, by w ostateczności, okrężną drogą, chronić najbliższe, kochane osoby. To rozdwojenie pomiędzy powinnością wobec potrzebujących jej pomocy a wyrzutami sumienia wobec męża i dzieci, od których uciekała i których zaniedbywała z powodu swojej obsesji bycia superwomen, jej myśli krążące wokół tego problemu, jej emocje, z którymi z trudem dawała sobie radę, poczucie odpowiedzialności za los znalezionego chłopca, tworzyły ciężką, gęstą, momentami depresyjną, atmosferę napięcia ciągłej ucieczki i niebezpiecznych poszukiwań informacji na temat Mikasa, zagubienia emocjonalnego, lęku o powodzenie akcji ratowniczej, strachu przed mordercą, ale i desperackiego uporu w znalezieniu jego matki.
Nina nie była jedyną bohaterką tej powieści, której zachowanie i światopogląd wyznaczały bolesne doświadczenia z przeszłości. Dzięki narracji zewnętrznej, towarzyszącej naprzemiennie najważniejszym bohaterom snutej historii, mogłam poznać motywy postępowania zarówno tych, którym proceder przemytu chłopca wymknął się spod kontroli, jak i ofiar ich przestępstwa. Każda z nich miała swoja niełatwą, zagmatwaną, grzeszną przeszłość, która w jakiś sposób tłumaczyła dobrowolne lub mimowolne zaangażowanie w uprowadzenie. W tym również przestępców. Tego, który walczył o życie chłopca z miłości do ludzi, tego, który zlecił przemyt z miłości do żony i tego, który wykonywał zlecenie z miłości do kobiety.
Przerażający obraz groteski miłości egoistycznej chroniącej najbliższych przed okrucieństwem świata jako motywu wywołującego i napędzającego zło wyrządzane innym.
Może dlatego wątek sensacyjno-kryminalny w tej powieści jest tylko pretekstem do opisania problemu przemytu ludzi – kobiet do domów publicznych, dzieci do nielegalnych adopcji, przeszczepów, prostytucji czy żebrania, od którego nie tylko Dania nie jest wolna. Tym sposobem powieść obala mit bezpiecznego, przyjaznego, duńskiego świata bajki i ukazuje cynizm przestępców, dla których "najpiękniejsze było to, że większość normalnych ludzi w ogóle to nie interesowało". Oprócz takich szaleńców jak Nina, która bardzo chciałaby, chociażby dla dobra własnej rodziny, tak, jak inni, angażować się racjonalnie, w ramach etatu i przydzielonych godzin pracy w ośrodku.
Jednak tego właśnie nie potrafiła.
Wystarczył kolejny telefon od potrzebującej pomocy osoby, by w środku nocy wymknąć się z ciepłego łóżka, z bezpiecznego domu i ratować ją z całym zaangażowaniem i oddaniem przed złem tego świata. Ten nowy wątek, sugerujący dalsze losy Niny, nie jest przypadkowy. To zapowiedź drugiej części cyklu z Niną Borg w nurcie powieści kryminalnych zaangażowanych społecznie.
naostrzuksiazki.pl

"…wszyscy wierzyli bez żadnego problemu. Że Dania jest bezpieczną przystanią dla wszystkich odrzuconych dusz na tym świecie". – mówiła z goryczą Nina Borg, główna bohaterka tej powieści.
A nie była.
Najlepiej wiedziała o tym właśnie ona, pielęgniarka zatrudniona w Ośrodku Duńskiego Czerwonego Krzyża, dającym z jednej strony azyl uchodźcom z całego świata, a z drugiej będący...

więcej Pokaż mimo to

avatar
967
453

Na półkach:

"Chłopiec w walizce" to poprawny, całkiem logicznie opowiedziany thriller.
Tak naprawdę niewiele mam do powiedzenia o tej powieści, gdyż nie wzbudziła we mnie ani zachwytu, ani też niechęci. Postaci nakreślone są dość sprawnie, akcja dzieje się w odpowiednim tempie, dialogi są okej. Przyczyną, dla której mój opis tej książki jest tak ogólnikowy i dość obojętny, to fakt, że nie ma w niej nic szczególnie wartego uwagi. Czyta się ją wprawdzie szybko i łatwo, a fabuła jest logiczna, ale nie robi wielkiego wrażenia.
"Chłopiec w walizce" to jeden z tych kryminałów, po które sięga się dla zabicia nudy i jako taka niezbyt wymagająca rozrywka sprawdza się dobrze, a potem odkłada na półkę i więcej o przeczytanej historii się nie myśli. Polecam, jeśli ktoś szuka lekkiej, niezobowiązującej lektury w kryminalnym klimacie, lecz jeżeli oczekuje emocji i wielkiego "wow", to srogo się zawiedzie.

"Chłopiec w walizce" to poprawny, całkiem logicznie opowiedziany thriller.
Tak naprawdę niewiele mam do powiedzenia o tej powieści, gdyż nie wzbudziła we mnie ani zachwytu, ani też niechęci. Postaci nakreślone są dość sprawnie, akcja dzieje się w odpowiednim tempie, dialogi są okej. Przyczyną, dla której mój opis tej książki jest tak ogólnikowy i dość obojętny, to fakt, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
542
211

Na półkach:

Zastanawiam się, jak sklasyfikować tę powieść i chyba będzie mi łatwiej powiedzieć, czym ona nie jest... bo w czystej postaci to nie spełnia dosłownie żadnego kryterium. Co nie jest zupełnie jej wadą. Jednak zastanawiam się, co lubicie, że szukacie takiej książki. Trochę to jest książka dla miłośników kryminałów (celowo nie używam sformułowania, że to kryminał),ponieważ w książce chodzi o zagadkę - porzucony mały chłopiec, spakowany do walizki. Dlaczego? Skąd się wziął? Kto go porzucił? Tradycyjnie w kryminałach mielibyśmy w tym miejscu trupa, a całą opowieść szukalibyśmy zabójcy. Jednak nie tutaj. Chłopiec żyje, a my zastanawiamy się, jaka sytuacja spowodowała, że do tej walizki trafił.
Nie jest to też powieść obyczajowa, społeczna, ponieważ wszystko, co się dzieje wokół tego dziecka, zdaje sie być zupełnie nierealne, nienormalne. Dalekie od tradycyjnego pojmowania "problemów rodzinnych". Zatem mamy rodzinę, która straciła dziecko (dokładniej matkę, która straciła syna, bo to ona w tej historii częściowo jest narratorką),która - choć rozbita - chyba nie dąży do klejenia czegokolwiek, nawet dla dobra chłopca. Rodzice zdecydowanie nie przeszli przez rozwód bez szwanku.
I tyle jeśli chodzi o oczywistości. Ponieważ zarówno losy matki chłopca są bardziej skomplikowane, niż mogłoby sie wydawać z wierzchu, jak i sama sytuacja związana z przechowywanym w walizce dzieckiem jest dość nietypowa. Nie powiem, zeby ta książka była czymś niezwykłym, ale jest to ciekawa historia, dobrze opowiedziana. Bardzo mocne postaci kobiece - mocne w rozumieniu odbioru przez czytelnika. Świetna jest postać "opiekunki" chłopca - trochę pełniącej tę rolę przez przypadek, rolę zupełnie niechcianą. Bardzo podobała mi się też matka chłopca w zachowaniach i emocjach (bo na przykład totalnie nie rozumiałam wycofania ojca w tej sytuacji). Książkę czyta sie bardzo szybko - raz, że nie jest obszerna wielkościowa, dwa, że nie jest tak wielowątkowa, jak to mają w zwyczaju skandynawowie. Czyta się ją bardzo dobrze i właściwie gna się przez kolejne rozdziały. Nie ma może genialnego odwrotu akcji, ale jest bardzo sprawnie przemyślana intryga, która nas konsekwentnie prowadzi do końca historii. Ogólnie rzecz biorąc polecam miłośnikom skandynawów, kryminałów, opowieści z dobrym tempem, nie przegadanych, na jeden/dwa wieczory.

Zastanawiam się, jak sklasyfikować tę powieść i chyba będzie mi łatwiej powiedzieć, czym ona nie jest... bo w czystej postaci to nie spełnia dosłownie żadnego kryterium. Co nie jest zupełnie jej wadą. Jednak zastanawiam się, co lubicie, że szukacie takiej książki. Trochę to jest książka dla miłośników kryminałów (celowo nie używam sformułowania, że to kryminał),ponieważ w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
490
444

Na półkach: ,

To było nawet całkiem ciekawe. Wciągnęłam się i chciałam jak najszybciej poznać zakończenie. Polecam.

To było nawet całkiem ciekawe. Wciągnęłam się i chciałam jak najszybciej poznać zakończenie. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
201
158

Na półkach: , ,

fajny tytuł, dobry początek, potem niesamowicie dłużąca się i porwana fabuła. Męczyłam ją z poczucia obowiązku ze 4 miesiące - więcej jak 5 stron na raz nie dało się przeczytać. Kilkanaście zdań i przeskok do innego wątku, długo nie wiadomo jak połączonego z pierwszym. Reszty tej serii nie dam rady przeczytać.

fajny tytuł, dobry początek, potem niesamowicie dłużąca się i porwana fabuła. Męczyłam ją z poczucia obowiązku ze 4 miesiące - więcej jak 5 stron na raz nie dało się przeczytać. Kilkanaście zdań i przeskok do innego wątku, długo nie wiadomo jak połączonego z pierwszym. Reszty tej serii nie dam rady przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
158
89

Na półkach:

Naprawdę wciągająca historia, której główną bohaterką jest pielęgniarka Nina, z życiową misją ratowania świata.Kobieta działa w ramach Sieci,ostatnie kilkanaście lat jej pracy to podróże po całym świecie i pomaganie ludziom. Pewnego dnia otrzymuje nietypową prośbę od swojej dawnej przyjaciółki.Znalezienie małego chłopca w walizce na Dworcu Głównym zapoczątkowuje poszukiwania matki dziecka i rozwikłania zagadki, dlaczego i kto go w niej zamknął.Co łączy Ninę, jej przyjaciółkę Karin, tajemniczą blondynkę z czekoladą i businessmana uziemionego na lotnisku z młodą Litwinką? Pomimo, że z ciekawością przekręcałam kolejne strony, to jednak czegoś mi w ,,Chłopcu z walizki'' zabrakło. Zbyt mało wyjaśnień i jakby ,,niedokończone'' zakończenie. Oczekiwałam, że zakończenie będzie bardziej jednoznaczne.Ponadto sama fabuła jest dosyć przewidywalna, łatwo się domyślić tożsamości chłopca i jego porywaczy. Mimo to duży plus dla autorek za ,,biało-czarne'' postaci. Najbardziej polubiłam Sigitę pomimo jej czynów z przeszłości. Nina również przypadła mi do gustu z powodu swojej silnej osobowości i poświęcenia. Dodatkową informacją, która przyciągnęła mnie do sięgnięcia po ,,Chłopca z walizki'' jest fakt, że napisała go autorka książek z serii Witch.

Naprawdę wciągająca historia, której główną bohaterką jest pielęgniarka Nina, z życiową misją ratowania świata.Kobieta działa w ramach Sieci,ostatnie kilkanaście lat jej pracy to podróże po całym świecie i pomaganie ludziom. Pewnego dnia otrzymuje nietypową prośbę od swojej dawnej przyjaciółki.Znalezienie małego chłopca w walizce na Dworcu Głównym zapoczątkowuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
730
700

Na półkach: ,

Czytało się naprawdę dobrze, świetnie skonstruowana powieść, chce się wiedzieć co dalej. Co prawda nie poczułam, że to ode mnie zależy los chłopca (jak głosi jeden z recenzentów książki),ale za to bardzo chciałam wiedzieć co zrobi Nina. Mocno współczułam Sigicie - jestem mamą czterolatka, mogłam sobie wyobrazić bardzo dokładnie, co ona czuła

Czytało się naprawdę dobrze, świetnie skonstruowana powieść, chce się wiedzieć co dalej. Co prawda nie poczułam, że to ode mnie zależy los chłopca (jak głosi jeden z recenzentów książki),ale za to bardzo chciałam wiedzieć co zrobi Nina. Mocno współczułam Sigicie - jestem mamą czterolatka, mogłam sobie wyobrazić bardzo dokładnie, co ona czuła

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    413
  • Przeczytane
    348
  • Posiadam
    46
  • Teraz czytam
    11
  • Ulubione
    9
  • 2014
    7
  • 2012
    5
  • Kryminał
    5
  • Z biblioteki
    5
  • Kryminał skandynawski
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Chłopiec w walizce


Podobne książki

Przeczytaj także