rozwińzwiń

Zuch

Okładka książki Zuch Edmund White
Okładka książki Zuch
Edmund White Wydawnictwo: Biuro Literackie Seria: Proza klasyka
235 str. 3 godz. 55 min.
Kategoria:
klasyka
Seria:
Proza
Tytuł oryginału:
A Boy's Own Story
Wydawnictwo:
Biuro Literackie
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1998-01-01
Data 1. wydania:
1983-01-01
Liczba stron:
235
Czas czytania
3 godz. 55 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-62006-99-1
Tłumacz:
Jerzy Jarniewicz
Tagi:
zuch white homoseksualizm
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Literatura zuch(wała) i piękna



1414 108 128

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
201 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1102
405

Na półkach: , ,

„Wszedłem z nim do sklepu, choć jemu kazałem poprosić o wazelinę. Zarumieniłem się, nie mogłem podnieść wzroku. On załatwił to bez cienia zażenowania, poprosił nawet o słoiczek średniej wielkości, zanim zdecydował się kupić najmniejszy. Ten mały, okrągły słoiczek wazeliny powiedziałby wszystko mojemu ojcu albo ojcu Kevina, gdyby go znaleźli. Co gorsza, świadczył, że do seksu zastosowaliśmy metodę: był zewnętrzną oznaką zdrady tego, co chciałem uznać za miłość, czyli pewnego wewnętrznego stanu. W końcu słońce zaszło, jezioro stało się chłodniejsze, jakby większe. I wydawało się, że oboje zostaliśmy osieroceni.”


„Zuch” to pierwsza z autobiograficznej trylogii Edmund’a White’a. Największym błędem będzie czytać ją z odniesieniem do dzisiejszego, bardziej tolerancyjnego, świata i stwierdzić, że niczego nie wnosi do życia czytelnika. Taką krótkowzroczną opinię przeczytałam na lubimyczytac - co ta książka niby wnosi i po co została napisana? Absolutnie nieuzasadnione pytania i niesprawiedliwe spłycenie wagi tej książki.

Do „Zucha” przylgnęło przyrównanie go do gejowskiego „Buszującego w zbożu”, i choć rozumiem to porównanie, to White tworzy swój odrębny głos w prozie. Akcja dzieje się w latach 50-tych, długo przed wybuchem zamieszek w Stonewall, w których notabene brał udział sam autor.

To bezpardonowy portret dorastania w pogardzie do samego siebie, które jednak nieśmiało raczkuje, by się wyswobodzić, uciec od konwenansów i oceny bliskich. Wszystko po to, by spróbować żyć w zgodzie ze sobą. White nie boi się nagiej szczerości, opisuje najbardziej intymne chwile pierwszych zbliżeń. To tutaj przeczytałam bodajże najodważniejszą scenę seksu pomiędzy młodymi chłopcami, jaką czytałam w życiu. Choć czy „najodważniejszy” to najlepszy przymiotnik w tej sytuacji? Po chwili pomyślałam, że to smutne, że to te określenie przyszło mi do głowy przy opisie sceny, która mnie zachwyciła, bo wiem, że kogoś innego może obrzydzić, dlatego staje się odważna. Dla mnie jest po prostu krystalicznie szczera. I ta niewinna szczerość jest piękna.

„Zuch” w moich oczach jest jedną z najpiękniejszych, szczerych, a zarazem smutnych książek opisujących życie młodego homoseksualisty. Jest tu tak wiele. Pragnienie miłości i akceptacji ojca, wiecznie brzemię bycia innym, „lalusiem”, próba leczenia u psychoanalityka, bezpardonowy obraz tego, jak nieosiągalne jest małżeństwo. „Zuch” jest wielopłaszczyznowym obrazem tego, ile nietolerancji mieszka na świecie na długo przed jakimkolwiek ruchem praw społeczności LGBT+.

Ta niezwykła powieść składa się dla mnie z małych fragmentów stających się kamieniami milowymi dojrzewania w pragnieniu. W pragnieniu, które społeczeństwo będzie nienawidzić a rodzina gardzić. Zerkając na niektóre oceny na portalach, tym bardziej polecam. Taka książka nieustannie jest potrzebna, jej tematyka wciąż jest rzeczywistością wielu, a nie tylko częścią autobiografii chłopca dorastającego w połowie ubiegłego wieku, w czasach, kiedy homoseksualizm wciąż był klasyfikowany jako choroba. Póki istnieją ludzie, którzy wciąż ją za taką uważają, to takie książki wciąż będą potrzebne.

„Wszedłem z nim do sklepu, choć jemu kazałem poprosić o wazelinę. Zarumieniłem się, nie mogłem podnieść wzroku. On załatwił to bez cienia zażenowania, poprosił nawet o słoiczek średniej wielkości, zanim zdecydował się kupić najmniejszy. Ten mały, okrągły słoiczek wazeliny powiedziałby wszystko mojemu ojcu albo ojcu Kevina, gdyby go znaleźli. Co gorsza, świadczył, że do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
986
220

Na półkach: , ,

Powieść autobiograficzna. Bardzo intymny i naturalistyczny portret dorastającego chłopca, który próbując pogodzić swoje wyobrażenia o świecie i ludziach, toczy wewnętrzną walkę o siebie, swoją odrębność i seksualność. Warstwa fabularna nie przytłacza, bo autor skupia się na kilku wydarzeniach z życia młodego człowieka, które w największy sposób ukształtowały jego osobowość i pragnienia. Natomiast jeśli chodzi o warstwę językową powieści, to .... to jest to dzieło sztuki. 4/5 powieści zajmują przemyślenia głównego bohatera, który prowadzi bardzo bogate życie wewnętrzne. Poddaje wnikliwej i ciekawej analizie swoją rodzinę, przyjaciół, znajomych rodziny, kochanków, nauczycieli., religię. i in. Jest wrażliwym erudytą. Napalonym, wrażliwym erudytą. Język jest wręcz poetycki i gdybym miała w zwyczaju zaznaczać w książkach ciekawe fragmenty, tę bym dosłownie pokreśliła. Kopalnia cytatów.

Powieść autobiograficzna. Bardzo intymny i naturalistyczny portret dorastającego chłopca, który próbując pogodzić swoje wyobrażenia o świecie i ludziach, toczy wewnętrzną walkę o siebie, swoją odrębność i seksualność. Warstwa fabularna nie przytłacza, bo autor skupia się na kilku wydarzeniach z życia młodego człowieka, które w największy sposób ukształtowały jego osobowość...

więcej Pokaż mimo to

avatar
390
341

Na półkach: ,

czytanie z otwartym umysłem - tu, nabiera innego znaczenia. nie potrzeba otwartości na przebieg wydarzeń i decyzji, tylko na przemyślenia młodego bohatera.
od początku się na to nie zanosiło, akcja była jak dla mnie (nawet!) za szybka, zbyt ludzka. potem gdzieś jeszcze przed połową był taki przeskok do wnętrza ludzkiego umysłu i przeszłości, że to było trudne do udźwignięcia. w tym momencie czytanie zwalnia, (robiłam przerwy, nawet kilkudniowe) ale wraca się do niej myślami. człowiek jest jakby już z nią połączony. zastanawiałam się czy nie jestem za młoda na tą lekturę, nie ze względu na wiek, tylko na dojrzałość życiową. czułam, że źle rozumiem ten tekst...

jednak cieszę się, że udało mi się zdobyć egzemplarz. przeczytać o kawałku życia osoby, której podobnej prawdopodobnie nigdy nie poznam.

czytanie z otwartym umysłem - tu, nabiera innego znaczenia. nie potrzeba otwartości na przebieg wydarzeń i decyzji, tylko na przemyślenia młodego bohatera.
od początku się na to nie zanosiło, akcja była jak dla mnie (nawet!) za szybka, zbyt ludzka. potem gdzieś jeszcze przed połową był taki przeskok do wnętrza ludzkiego umysłu i przeszłości, że to było trudne do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
76
19

Na półkach:

Książka nazywana jest gejowskim Buszującym w zbożu, bo opowiada o inicjacji w dorosłość homoseksualnego chłopca. Edmund White dorastał w Cincinnati w latach 50. Zanim przeprowadził się do Nowego Jorku i stał się uznanym pisarzem i profesorem literatury, przeszedł prawdziwą batalię tożsamościową, której centralnym punktem było zdanie sobie sprawy z własnego homoseksualizmu. W czasach, gdy dorastał, homoseksualizm powszechnie uznawany za chorobę, zboczenie, piętno. W Zuchu opisuje lata dzieciństwa, dorastania, inicjacji (homo)seksualnej, relacji z rodzicami i rówieśnikami, prób leczenia u psychoanalityka, pierwszych miłości, wreszcie - wyjazdu do Nowego Jorku... Wszystko to działo się jeszcze przed rebelią w Stonwell, kiedy to rozpoczęła się walka o prawa gejów. Zresztą, pamiętnego 28 czerwca 1969 roku, gdy policja wtargnęła na ten gejowski bar w Nowym Jorku, jednym z bawiących się był właśnie Edmund White.

Książka nazywana jest gejowskim Buszującym w zbożu, bo opowiada o inicjacji w dorosłość homoseksualnego chłopca. Edmund White dorastał w Cincinnati w latach 50. Zanim przeprowadził się do Nowego Jorku i stał się uznanym pisarzem i profesorem literatury, przeszedł prawdziwą batalię tożsamościową, której centralnym punktem było zdanie sobie sprawy z własnego homoseksualizmu....

więcej Pokaż mimo to

avatar
609
532

Na półkach: ,

http://ksiazkiilubczasopisma.blogspot.com/2013/04/zuch-czy-nie-zuch.html

Książka specyficzna, opowiadająca o dorastającym w Ameryce lat 50. XX wieku chłopaku, o jego zmaganiach ze swoją seksualnością, o skomplikowanych uczuciach do matki, siostry, a przede wszystkim do ojca. Edmund White, niby z pajęczej nici, utkał fabułę przepełnioną nostalgią, która wyraża się dobitnie w postrzeganiu świata przez bohatera utworu. Wspomnienie lata spędzonego z ojcem, relacje z matką, pobyt w szkole z internatem, a ponad to wszystko wyobrażenie miłości, tej jedynej, niepowtarzalnej, ale trudnej do odnalezienia. Nasz bohater jest homoseksualistą marzącym o miłosnym spełnieniu w ramionach dojrzałego mężczyzny. Ma swoją ciemną stronę, bo poza zdobyciem miłości chce także władzy nad kochankiem. Błąka się po rubieżach zwykłego świata heteroseksualistów jednocześnie zdając sobie sprawę, że do niego nie pasuje, że jest inny. Próbuje się w nim odnaleźć licząc, że faza fascynacji mężczyznami minie, że nagle zmężnieje a jego blada skóra nabierze rumianego koloru, że znajdzie swoje miejsce w tym świecie, który postrzega go jako lalusia. Przeżywa wiele rozterek, a sama książka jest jego swoistą spowiedzią. Spowiedzią, podczas której czytania błądzimy jak w przepastnym labiryncie, pełnym ślepych zaułków własnych dylematów i rozterek. Książka wymaga od czytelnika skupienia i całkowitego poświęcenia. Nie jest lekka, ale jej wręcz poetycka stylistyka pełna metafor, porównań niejednego odbiorcę zachwyci. Z tych samych powodów powieść "Zuch" dla wielu będzie nie do przebrnięcia, nie należny jej mimo to odkładać na półkę, warto ją przeczytać.

http://ksiazkiilubczasopisma.blogspot.com/2013/04/zuch-czy-nie-zuch.html

Książka specyficzna, opowiadająca o dorastającym w Ameryce lat 50. XX wieku chłopaku, o jego zmaganiach ze swoją seksualnością, o skomplikowanych uczuciach do matki, siostry, a przede wszystkim do ojca. Edmund White, niby z pajęczej nici, utkał fabułę przepełnioną nostalgią, która wyraża się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
183
64

Na półkach: ,

Niestety, książka nie urzekła mnie swoimi opisami, długimi niczym w książce "Nad Niemnem", gdzie zdanie zaczyna się i kończy dziesięć linijek dalej. Wydaje się, że autor chciał napisać pełną magii i powabu książkę. Jednak okazała się ona, miast studium odkrywania w sobie homoseksualizmu przez nastolatka, opowiastką chłopięcego życia z dziwnymi przygodami, które często nijak mają odzwierciedlenie w rzeczywistości.

Niestety, książka nie urzekła mnie swoimi opisami, długimi niczym w książce "Nad Niemnem", gdzie zdanie zaczyna się i kończy dziesięć linijek dalej. Wydaje się, że autor chciał napisać pełną magii i powabu książkę. Jednak okazała się ona, miast studium odkrywania w sobie homoseksualizmu przez nastolatka, opowiastką chłopięcego życia z dziwnymi przygodami, które często nijak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
127
11

Na półkach:

Stylistycznie – niebo!

Stylistycznie – niebo!

Pokaż mimo to

avatar
1009
53

Na półkach:

Może w chwili wydania książka była świeżym oddechem w mocno purytańskim kraju. Może... Nie mniej jednak bardzo dawno nie czytałem nic równie słabego, bezsensownego i nie posiadającego ikry. Zdania okrągłe, senne i to był/jest hit? Nie dość, że treść słabiuteńka, to na dodatek straszna okładka. To już chyba standard, że słabość treści wydawca chce pokryć, w zamyśle, chwytliwą obwolutą - żałosny zabieg. Szkoda papieru, czasu; kupiłem i z ulgą oddam na makulaturę.

Może w chwili wydania książka była świeżym oddechem w mocno purytańskim kraju. Może... Nie mniej jednak bardzo dawno nie czytałem nic równie słabego, bezsensownego i nie posiadającego ikry. Zdania okrągłe, senne i to był/jest hit? Nie dość, że treść słabiuteńka, to na dodatek straszna okładka. To już chyba standard, że słabość treści wydawca chce pokryć, w zamyśle,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
281
111

Na półkach: ,

Generalnie nie wiem, co o tej książce powiedzieć. Pojawiła się, przeczytałem, zniknęła. Pozostało tylko pytanie "po co?"; co ta historia miała pokazać, jaką treść niesie ze sobą? Jakiś odcinek życia nastoletniego chłopca, który określa swoją seksualność, z kulminacyjnym momentem w postaci jakiejś wątłej i płytkiej intrygi. Niestety, mam poczucie, że czas przeznaczony na lekturę "Zucha" mogłem przeznaczyć na zajęcia i lektury o wiele ciekawsze. No i ten polski tytuł - "Zuch", z jakiej mańki, ja się pytam?! Zupełnie bez sensu.

Generalnie nie wiem, co o tej książce powiedzieć. Pojawiła się, przeczytałem, zniknęła. Pozostało tylko pytanie "po co?"; co ta historia miała pokazać, jaką treść niesie ze sobą? Jakiś odcinek życia nastoletniego chłopca, który określa swoją seksualność, z kulminacyjnym momentem w postaci jakiejś wątłej i płytkiej intrygi. Niestety, mam poczucie, że czas przeznaczony na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4055
404

Na półkach: , ,

Trudna droga do dorosłości, tym trudniejsza, że związana z odkryciem swojej własnej odmiennej seksualności, która zewsząd jest wyraźnie negatywnie oceniana. Ta ocena płynie z wypowiedzi najbliższych w domu - rodziców, słychać ją od nauczycieli w szkole, powtarzają ją jak mantrę uczniowie, mając przy okazji powód do żartów, często bolesnych, złośliwych i wyśmiewających, taką naukę głosi również Kościół ustami swego przedstawiciela. A jeśli od tego dojdą wypaczone i przekłamane informacje pochodzące z mediów, nie można się dziwić, że dorastanie w takiej atmosferze i w takim napięciu naprawdę jest trudne. Wprawdzie musimy uwzględnić konteksty, inne odniesienia i doświadczania, Polska to nie Ameryka, ale opisane zdarzenia mogą być z dużym stopniem prawdopodobieństwa udziałem wielu młodych ludzi. Nie da się uniknąć wrażenia, że to wszystko wcale nie musiałoby takie być, gdyby nie narosłe przez lata stereotypy i mity, które skutecznie narzucają określoną wizję wraz ze swymi ocenami, ale nie da się też ukryć, że wiele z tych surowych werdyktów podyktowanych jest tchórzostwem i strachem przed opinią przed instytucjami, które z jednej strony bardzo surowo oceniają i krytycznie odnoszą się do wszelkich zachowań, które uznają za niemoralne a z drugiej strony pełne są hipokryzji i zakłamania, mając we własnych szeregach tych „innych”, o których wiedzą, i których nie pozbawiają funkcji, chowając głowę w piasek czy stosując zasadę podwójnej moralności, innych potępiamy, swoich chronimy i usprawiedliwiamy, a powstałe problemy zamiatamy pod dywan. A w tym wszystkim jest młody człowiek stojący na rozdrożu, mający tysiące pytań i mnóstwo wątpliwości, niepewny co wybrać i którędy iść. I wszędzie tam, gdzie szuka odpowiedzi spotyka go zawód lub, co gorsza, staje się częścią rozrywki obłudnego obłudnego świata. To go też niszczy, powoduje że zamiast wrażliwości na pragnienie piękna i dobra rodzi się w nim cynizm i pokusa maksymalnego korzystania z życia bez zahamowań. Jeśli dodamy do tego toczącą go samotności, gdzie zderzenie marzeń z rzeczywistością jest brutalne i przykre, i że zamiast miłości odstaje tylko przyjemność i zaspokojenie, to pytając o to kim będzie i jaki będzie, niejako sami możemy dać opowiedz śledząc z uwagą jego kolejne doświadczenia. Taki obraz otaczającego nas świata, z tym choćby jednym zmagającym się ze swym problemem młodym człowiekiem, to wyzwanie dla nas, jaki świat chcemy by był naszym udziałem, i czy będzie tam miejsce dla tych, którzy są jakkolwiek inni.

Trudna droga do dorosłości, tym trudniejsza, że związana z odkryciem swojej własnej odmiennej seksualności, która zewsząd jest wyraźnie negatywnie oceniana. Ta ocena płynie z wypowiedzi najbliższych w domu - rodziców, słychać ją od nauczycieli w szkole, powtarzają ją jak mantrę uczniowie, mając przy okazji powód do żartów, często bolesnych, złośliwych i wyśmiewających, taką...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    519
  • Przeczytane
    278
  • Posiadam
    118
  • LGBT
    32
  • Teraz czytam
    12
  • Chcę w prezencie
    9
  • 2013
    7
  • 2012
    5
  • Ulubione
    4
  • 2018
    3

Cytaty

Więcej
Edmund White Zuch Zobacz więcej
Edmund White Zuch Zobacz więcej
Edmund White Zuch Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także