rozwińzwiń

Hotel de Dream

Okładka książki Hotel de Dream Edmund White
Okładka książki Hotel de Dream
Edmund White Wydawnictwo: Biuro Literackie Seria: Proza literatura piękna
208 str. 3 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Proza
Tytuł oryginału:
Hotel de Dream
Wydawnictwo:
Biuro Literackie
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-01
Liczba stron:
208
Czas czytania
3 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-63129-03-3
Tłumacz:
Jacek Dehnel, Piotr Tarczyński
Tagi:
homoseksualizm literatura gejowska LGBT
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Chłopiec malowany



372 29 123

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
113 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
73
13

Na półkach:

Dobry, klasycznie napisany tekst, widoczna erudycja autora. Początkowo, lektura niedająca się zrozumieć, ale później, rozdział po rozdziale, coraz bardziej czytelna. Nastrój tekstu, błąkanie między poszczególnymi "światami", odzwierciedla stan w jakim znajduje się narrator (czy również dusza autora?). Tematyka nieciekawego nowojorskiego świata męskich kurewek zupełnie dla mnie niepociągająca.
Mam wrażenie, że największymi zaletami tej książki są piękna okładka, odpowiednia czcionka, szerokie marginesy, grube kartki, a także starania jakby "oddolne" miasta Wrocławia i Miejskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu, by możliwym było wydanie tej pozycji.

Dobry, klasycznie napisany tekst, widoczna erudycja autora. Początkowo, lektura niedająca się zrozumieć, ale później, rozdział po rozdziale, coraz bardziej czytelna. Nastrój tekstu, błąkanie między poszczególnymi "światami", odzwierciedla stan w jakim znajduje się narrator (czy również dusza autora?). Tematyka nieciekawego nowojorskiego świata męskich kurewek zupełnie dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
390
341

Na półkach: ,

przede wszystkim jestem zaskoczona, że ta książka ma tak niską ocenę!
bałam się, że będzie na miernym poziome, ale mnie bardzo zaskoczyła.

czytało się przyjemnie choć można zachłysnąć się zestawieniem prostych i jednocześnie dziwnych zajść erotycznych.
jakoś nie zauważyłam "zdań rozwleczonych na 10 linijek". może dlatego, że jest tak dobrze napisana :)

prawie przez całą książkę chciałam wracać tylko do historii "Malowanego chłopca", ale pod koniec się to zmieniło.

ocena "bardzo dobra" jest głównie za doprowadzenie mnie do łez i do szybko następującej po tym wściekłości.
ale ten smaczek zostawiam nowym czytelnikom.

przede wszystkim jestem zaskoczona, że ta książka ma tak niską ocenę!
bałam się, że będzie na miernym poziome, ale mnie bardzo zaskoczyła.

czytało się przyjemnie choć można zachłysnąć się zestawieniem prostych i jednocześnie dziwnych zajść erotycznych.
jakoś nie zauważyłam "zdań rozwleczonych na 10 linijek". może dlatego, że jest tak dobrze napisana :)

prawie przez całą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
609
532

Na półkach: , ,

http://ksiazkiilubczasopisma.blogspot.com/2012/06/malowany-chopiec.html

Powieść nowojorska (jak głosi podtytuł) Edwarda White'a "Hotel de Dream" opowiada o pisarzu Stephenie Crane, amerykańskim naturaliście żyjącym w latach 1881-1900, zmarłym na gruźlicę. White, kreśli swoją wizję ostatnich dni życia Crane, na kartach książki opierając się na domysłach i konfabulacjach na temat tego człowieka. Wykorzystuje postać Crane'a jako pretekst do przedstawienia nowojorskiego półświatka prostytuujących się chłopców. Przybliża czytelnikowi pojmowanie odmienności płciowej, androgynii i homoseksualizmu w purytańskiej Ameryce XIX wieku.

http://ksiazkiilubczasopisma.blogspot.com/2012/06/malowany-chopiec.html

Powieść nowojorska (jak głosi podtytuł) Edwarda White'a "Hotel de Dream" opowiada o pisarzu Stephenie Crane, amerykańskim naturaliście żyjącym w latach 1881-1900, zmarłym na gruźlicę. White, kreśli swoją wizję ostatnich dni życia Crane, na kartach książki opierając się na domysłach i konfabulacjach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
745
699

Na półkach: ,

Każda miłość jest inna. Jedna będzie zakazanym owocem a kolejna rozkwitającym kwiatem akceptowanym przez cały świat. Ta pierwsza pozostanie niedozwolonym pożądaniem a druga namiętnością, przed którą szeroka droga. Tymczasem miłość to być może bal maskowy, gdzie przywdziewamy nie swoje maski. To zazdrość połączona z uzależnieniem od obiektu uczuć. To narkotyk, który prowadzi czasami do zguby. A zguba tym razem nadeszła. I to właśnie z powodu miłości. Spłonęła doszczętnie a może się dopiero narodziła? Jeszcze silniejsza, kto to wie? Pewnie nawet sam autor książki innego końca by nie wymyślił.

Tym razem w poszukiwaniu emocji na wysokim poziomie, natknąłem się na dzieło o historii pewnego uczucia. Nie jest to zwykłe uczucie jakich wiele. Ono nadal pozostaje w mniejszości i pewnie niektórzy chętnie by na nie spuścili zasłonę milczenia. Jednak warto o nim się dowiedzieć czegoś więcej aby poznać zakamarki życie, nieznane na co dzień. Sceneria Nowego Jorku sprzed ponad stu lat nie jest atmosferą zbyt sprzyjającą dla innego typu miłości niż ta jedyna prawdziwa, której słuszności większość nie chce podważać. I słusznie, ponieważ u wielu ludzi, pojęcia męskiej prostytucji czy hermafrodytyzmu wywołają odruch wymiotny. Tym czytelnikom poradzę nie zaglądać na karty "Hotelu de Dream", aby jeszcze bardziej nie psuli swoich przekonań i żyli w spokojnym przeświadczeniu, że ich życie jest bez moralnej skazy. Ale pewnie tym nielicznym którzy zawahają się i jednak nie odstawią książki w najciemniejszy zakamarek półki zaręczam, że będą mieli szansę poznać niesamowitą wartość miłości z zupełnie innej perspektywy. Bo pomimo wulgarności całej historii rodem z półświatka jest coś, co w tragizmie postaci przyciąga tych, którzy lubią zaglądać w te mniej uczęszczane intelektualnie zakątki literatury.

Edmund White pokazując ukryte podwójne życie Nowego Jorku, próbuje oswoić nas z sytuacją ludzi, których los nie zawsze oszczędzał. Taka sytuacja jak ta, mogła się przydarzyć nie tylko ulicznemu sprzedawcy gazet i pracownikowi banku. To może dotyczyć każdego, kto wejdzie na inną ścieżkę niż ta, którą wędruje cały świat w przekonaniu własnej słuszności. I ta inna, mniej uczęszczana ścieżynka pomimo tego, że będzie nieakceptowana przez otoczenie, to jednak stanie się całym wszechświatem dla ludzi nią idących. White ukazuje karnawał uczuć. Mamy tu pochodzących z nizin społecznych młodzieńców jak i dobrze sytuowanych obywateli. Spotkamy tu transwestytów jak i świetnie dopasowane w realiach XIX wieku domowe gospodynie. Motywem przewodnim powieści może być zazdrość, która doprowadzi do finału przy którym niejednej osobie wzruszenie wymusi chwilę refleksji nad tolerancją.

Edmund White to pisarz o wielkiej ludzkiej empatii. Otwarty na problemy natury moralnej i bardzo szczery. Bo tylko szczerość i brak pruderii może pozwolić na pisanie o czymś, co w wielu krajach świata do dzisiaj jest zakazane. Ale czy pisanie o miłości, nawet o tej najbardziej znienawidzonej powinno być zakazane? Czy tak jak w "Hotelu de Dream", musi po jej świetnej przeszłości zostać tylko marmurowy posąg? Widocznie autor chciałby uzmysłowić nam, jak wielkim dobrodziejstwem współczesności jest akceptacja i że powinniśmy korzystać z przywileju jej wyrażania. Sam nie wiem czy historia o malowanym chłopcu wydarzyła się naprawdę. Autor daje do zrozumienia pomiędzy wierszami, że zdarzenia opisywane w książce mogą być prawdziwe. Jednak nawet pomimo tego, warto się starać aby wśród następnych pokoleń miłość nie była pooranym od ciosów złych ludzi uczuciem.

Każda miłość jest inna. Jedna będzie zakazanym owocem a kolejna rozkwitającym kwiatem akceptowanym przez cały świat. Ta pierwsza pozostanie niedozwolonym pożądaniem a druga namiętnością, przed którą szeroka droga. Tymczasem miłość to być może bal maskowy, gdzie przywdziewamy nie swoje maski. To zazdrość połączona z uzależnieniem od obiektu uczuć. To narkotyk, który prowadzi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
528
136

Na półkach: ,

Świetna książka, klimatyczna, porywająca, łapiąca za serce. Historia Elliotta każe do siebie wracać wciąż i wciąż, chociaż za każdym razem jest tak samo przykra i niesprawiedliwa.
Jedną gwiazdkę odejmuję za toporne fragmenty dotyczące umierającego pisarza, niestety - tworzą duży kontrast z wciągającym Malowanym chłopcem. Momentami trudno było nie żałować, że cała książka nie jest bardziej szczegółowo rozpisaną historią Elliotta i opisem dziewiętnastowiecznego światka męskiej prostytucji. Fragmenty dotyczące Crane'a zostały przeze mnie raczej przeskanowane wzrokiem - w poszukiwaniu dalszego ciągu głównej historii.

Świetna książka, klimatyczna, porywająca, łapiąca za serce. Historia Elliotta każe do siebie wracać wciąż i wciąż, chociaż za każdym razem jest tak samo przykra i niesprawiedliwa.
Jedną gwiazdkę odejmuję za toporne fragmenty dotyczące umierającego pisarza, niestety - tworzą duży kontrast z wciągającym Malowanym chłopcem. Momentami trudno było nie żałować, że cała książka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4055
404

Na półkach: ,

Są tematy trudne i wzbudzające ogromne kontrowersje. Próby delikatnego, acz bardzo prawdziwego opisu tych zagadnień podejmowane są w rożny sposób i przez rożnych autorów. Nie zawsze udaje się uchwycić cały dramatyzm tych sytuacji, nie zawsze można z wyrazistością, ale i autentyzmem dotrzeć do podziemnego świata. Świata, w którym na co dzień, czy tego chcemy czy nie, dzieją się rzeczy straszne, brutalne, nieludzkie. Nie wiem co bardziej drażni, to, że o tych sprawach się nie mówi mimo, że są, czy, że mówi się ale zawsze tak, czy raczej tak, jakby dokonywały się gdzieś w odległej galaktyce i nie dotyczyły nas. Może tak łatwiej, może tak prościej jest usprawiedliwić naszą iniekcje, nic nie robienie, zamykanie uszu i oczu. Tak obłudnie postępują hipokryci, czy my czasem nimi nie jesteśmy? Zło nie musi się wyrażać w działaniu, zło jest często właśnie jego brakiem, jest milczącą akceptacją tego, co wolelibyśmy, by nie pojawiało się w naszym odbiorze świata, otaczającej nas rzeczywistości. Bo nie ważne jest, że my sami jesteśmy dobrzy, w porządku, ale ważne jest to, że my nie reagujemy. Poruszona przez Whita tematyka stygmatyzuje homoseksualistów, bo to ich najczęściej wiąże i kojarzy się z pedofilią. Nasz bohater pisze powieść, jej obszerne fragmenty poznajemy w trakcie jej powstawania, ale też poprzez szereg didaskaliów, które pozwalają nam stworzyć sobie pełny obraz toczącej się historii. Bardziej jednak niż powieść jest to swoisty reportaż albo paradokument, gdyż poznana postać istnieje i to, co o niej wiemy jest na wskroś prawdziwe. Młody człowiek, nastolatek ucieka z domu, w którym po śmierci matki jako najmłodszy stał się dzieckiem nękanym i prześladowanym aż w końcu seksualnie wykorzystywanym przez swego ojca i starszych braci. Swój los przyjmuje w pokorze i trochę z poczuciem obojętności, uznaje, że tak ma być. Kiedy jednak nadarza się okazja, żeby coś zmienić w swoim życiu ucieka do Nowego Jorku i tam staje się nastoletnią męską prostytutką. Jego chłopięcy wygląd i Młodynin wiek są atutami, które zjednuje mu rzesze klientów a on swoją profesję traktuje z zadowoleniem i satysfakcją, nie angażuje się emocjonalnie, po prostu zarabia na życie spełniając zachcianki starszych panów. Ten świat końca XIX wieku jest światem, który niczym nie różni się od naszego świat, to świat, w którym rządzi żądza i seks, choć wszystko to pod płaszczykiem moralności. Czcigodni ojcowie rodzin i ludzie rożnych cenionych profesji po zmroku, nim wrócą do swych domów i swych rodzin oddają się swym dzikim skrywanym pragnieniom i namiętnościom, jakże innych od tego, co wyznacza oficjalna moralność. Wchodzimy do podziemnego świata, w którym króluje wyuzdanie, perwersja i seks. Poznajemy młodych chłopców, którzy spełniają męskie zachcianki przyjmując postawy i wygląd kobiet, którzy przebierają się i kamuflują, żeby tylko dogodzić swoim sponsorom, dzięki którym żyją i mogą robić to, na co mają ochotę. Kiedy dziś głośno się mówi o pedofilii nie można zapomnieć, że to nie jest zjawisko współczesnego świata, ale problem znany od zawsze. A granica pomiędzy pedofilią i homoseksualizmem jest bardzo płynna, i jest związana z typowym wyznacznikiem kulturowym. Dziś nikt nie pozwoliłby, by jakiekolwiek dziecko, przynajmniej w obszarze cywilizacji chrześcijańskiej, zostało skrzywdzone. Rożnego rodzaju urzędy i instytucje w priorytecie swoich działań na piedestale stawiają dobro dziecka i ochronę jego bezbronności. A jeszcze w ubiegłym stuleciu jeżeli nawet nie akceptowano, to przynajmniej nie penalizowano takich zachowań i przymykano na nie oczy. Tym bardziej, ze niektórzy z owych szanowanych obywateli mieli władzę a również potrafili się zakochać i na szali postawić cały swój dorobek zawodowy i własne rodziny, narażając się na utratę prestiżu i skuteczne szantaże, które mogły i doprowadzały do wielu tragedii łącznie z samobójstwami. Tam nie ma dobrych zakończeń, ten chory świat niósł wcześniej lub później tylko ból i żal, choroby, wypadki, ludzkie dramaty. Trzeba jednak się z tym, co się tam działo zmierzyć, nie możemy uciec przed tym, co zostało w powieści zawarte. I ma to być dla nas znak ostrzeżenia, że choć zjawisko pod kontrolą, to jednak ludzkie żądze cały czas aktywne i są ludzie, którzy jeśli czegoś nie będą mogli zrobić głośno, będą próbowali ukryć i schować przed oczyma, a wiele dzieci w ten sposób nadal będzie molestowanych i wykorzystywanych we własnych domach.

Są tematy trudne i wzbudzające ogromne kontrowersje. Próby delikatnego, acz bardzo prawdziwego opisu tych zagadnień podejmowane są w rożny sposób i przez rożnych autorów. Nie zawsze udaje się uchwycić cały dramatyzm tych sytuacji, nie zawsze można z wyrazistością, ale i autentyzmem dotrzeć do podziemnego świata. Świata, w którym na co dzień, czy tego chcemy czy nie, dzieją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1382
299

Na półkach: ,

Wspaniała książka pod każdym względem: świetny język, pomysłowa, "wieloosobowa" narracja, zajmująca fabuła (aż trudno się oderwać!),znakomicie przedstawione realia (nie odczuwałem 100 lat dystansu, a jednocześnie wielokrotnie zaakcentowano czas akcji),przy tym niezwykle poruszająca historia, swoisty hołd złożony literaturze i jej mechanizmom (o ile to dobre słowo) przez samą literaturę. Sama przyjemność.

Wspaniała książka pod każdym względem: świetny język, pomysłowa, "wieloosobowa" narracja, zajmująca fabuła (aż trudno się oderwać!),znakomicie przedstawione realia (nie odczuwałem 100 lat dystansu, a jednocześnie wielokrotnie zaakcentowano czas akcji),przy tym niezwykle poruszająca historia, swoisty hołd złożony literaturze i jej mechanizmom (o ile to dobre słowo) przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
703
128

Na półkach: ,

Jak mogłaby wyglądać książka (która ostatecznie nigdy nie powstała) Stephena Crane'a o chłopcu-prostytutce? Barwny opis homoseksualnego półświatka w XIX-wiecznym Nowym Jorku. Bardzo interesujący, smakowity kąsek.

Jak mogłaby wyglądać książka (która ostatecznie nigdy nie powstała) Stephena Crane'a o chłopcu-prostytutce? Barwny opis homoseksualnego półświatka w XIX-wiecznym Nowym Jorku. Bardzo interesujący, smakowity kąsek.

Pokaż mimo to

avatar
11
8

Na półkach:

Rewelacyjne.
Misterna i tajemnicza książka. Parę historii, które splatają się w jedną (albo i nie). Warto przeczytać, bo i fabuła urzeka i styl White'a jest bardzo osobliwy.
Tak zwany "kac książkowy" murowany.

Rewelacyjne.
Misterna i tajemnicza książka. Parę historii, które splatają się w jedną (albo i nie). Warto przeczytać, bo i fabuła urzeka i styl White'a jest bardzo osobliwy.
Tak zwany "kac książkowy" murowany.

Pokaż mimo to

avatar
672
75

Na półkach: , ,

Część o dogorywaniu pisarza nużąca, momentami nieznośna, ale sam zabieg opowieści w opowieści ostatecznie mi się spodobał. Historia Elliota wciągająca, dramatyczna i cudowna. Żywo odmalowane realia tamtych czasów, niesamowity styl. Polecam

Część o dogorywaniu pisarza nużąca, momentami nieznośna, ale sam zabieg opowieści w opowieści ostatecznie mi się spodobał. Historia Elliota wciągająca, dramatyczna i cudowna. Żywo odmalowane realia tamtych czasów, niesamowity styl. Polecam

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    312
  • Przeczytane
    142
  • Posiadam
    74
  • LGBT
    13
  • Ulubione
    9
  • Teraz czytam
    7
  • Chcę w prezencie
    5
  • 2019
    3
  • 2012
    3
  • 2014
    2

Cytaty

Więcej
Edmund White Hotel de Dream Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także