Ta książka jest dowodem na to,że pewne postacie, które zostały stworzone jako poboczne, powinny tam pozostać jako dopełnienie powieści ale nie nadają się na głównych bohaterów, w szczególności jak się nie ma na nie pomysłu. Czytając nie czułam w ogóle jakbym była w świecie mrocznych łowców. Dla fanów autorki, którzy z niecierpliwością wyczekiwali wydania kolejnej książki w Polsce był to pewnik dobrej zabawy, a tu skucha. Świat nagle jakby nie miał żadnych ograniczeń stworzonych przez autorkę.

Ta książka jest dowodem na to,że pewne postacie, które zostały stworzone jako poboczne, powinny tam pozostać jako dopełnienie powieści ale nie nadają się na głównych bohaterów, w szczególności jak się nie ma na nie pomysłu. Czytając nie czułam w ogóle jakbym była w świecie mrocznych łowców. Dla fanów autorki, którzy z niecierpliwością wyczekiwali wydania kolejnej książki w...

Zabawne. Dużo się dzieje i pomysły autorka ma dosyć odjechane. Rozrywka na pochmurny dzień.

Zabawne. Dużo się dzieje i pomysły autorka ma dosyć odjechane. Rozrywka na pochmurny dzień.

Porażka. Strasznie irytował mnie główny bohater i narrator, Nick. Okropnie marudny i zasadniczy. Za to spodobał mi się jego pracodawca, Kyrian. Chyba będę musiała zajrzeć przy okazji do "Mrocznego Łowcy", bo tam podobno jest o nim więcej. Natomiast dalsze przygody Nicka chyba sobie odpuszczę.

Porażka. Strasznie irytował mnie główny bohater i narrator, Nick. Okropnie marudny i zasadniczy. Za to spodobał mi się jego pracodawca, Kyrian. Chyba będę musiała zajrzeć przy okazji do "Mrocznego Łowcy", bo tam podobno jest o nim więcej. Natomiast dalsze przygody Nicka chyba sobie odpuszczę.

Byłam bardzo ciekawa jak zostanie przedstawiona ta historia, ponieważ tomy z serii o mrocznych łowcach skupiały się głównie wokół wątków miłosnych.
Jak się okazuje i bez tego autorka dała radę stworzyć lekką i zabawną historię, którą czyta się z przyjemnością.
Polecam ; )

Byłam bardzo ciekawa jak zostanie przedstawiona ta historia, ponieważ tomy z serii o mrocznych łowcach skupiały się głównie wokół wątków miłosnych.
Jak się okazuje i bez tego autorka dała radę stworzyć lekką i zabawną historię, którą czyta się z przyjemnością.
Polecam ; )

Nie jestem w stanie pojąć, jak można napisać książkę na ponad 400 stron, gdzie akcja się dzieje w ciągu... 24 godzin? Zrozumiem "Antygonę", która powstała w starożytnej Grecji, gdzie było to normalne dla tamtej literatury. Ale... nie dobra. Zostawiam ten temat. Po prostu dla Pani Kenyon czapki z głów.
Książka opowiada o czternastoletnim chłopaku, którego matka uwielbia się na nim wyżywiać, każąc mu zakładać koszule w stylu hawajskim. Jakby jego dziwne nazwisko nie wystarczyło do odstraszenia. Nick, tak się nazywa, uczęszcza do prestiżowej szkoły, do której dostał się za pomocą swoich umiejętności, a nie pojemności portfelów rodziców. Warto wspomnieć, że nie wodzi mu się życiu zbyt dobrze, mieszka razem z matką, ojciec był... nie używamy niecenzuralnych słów... szalony, przez co wylądował w więzieniu. W każdym razie, któregoś dnia na mieście spotyka nieodpowiednie towarzystwo, które zamierza napaść na niewinnych ludzi. Nick zachowuje się bohatersko i ich ratuje, ale dostaje od nich największy łomot życia. Ratuje go tajemniczy mężczyzna. Nie chcę zdradzać nic więcej, to jest wstęp i tyle wam wystarczy. Wspomnę, że oprócz tępych szkolnych dzieciaków, występuję też stworzenia o wiele bardziej niebezpieczne. Poznajemy wiele... barwnych postaci. Nick urzekł mnie swoim... sarkazmem. Mistrz.
Uwielbiam tę książkę. Mimo, że musiałam wiele razy coś powtarzać, zakochałam się w niej, Byłoby mi łatwiej ją zrozumieć, gdyby przeczytała (i gdybym wiedziała, że takowa istnieje) serię, tej samej autorki, która świetnie (ponoć, muszę się wreszcie do niej dorwać) tłumaczy o co chodzi w tej serii. Nie mogę nic więcej powiedzieć. Jest po prostu niesamowita, za każdym razem płaczę ze śmiechu i poprawia mi humor.

Nie jestem w stanie pojąć, jak można napisać książkę na ponad 400 stron, gdzie akcja się dzieje w ciągu... 24 godzin? Zrozumiem "Antygonę", która powstała w starożytnej Grecji, gdzie było to normalne dla tamtej literatury. Ale... nie dobra. Zostawiam ten temat. Po prostu dla Pani Kenyon czapki z głów.
Książka opowiada o czternastoletnim chłopaku, którego matka uwielbia się...

Ta seria nijak się ma do wcześniejszych po prostu jest słaba momentami się rozkręca po czym znowu robi się do bani. Trochę się zawiodłam liczyłam na coś lepszego.

Ta seria nijak się ma do wcześniejszych po prostu jest słaba momentami się rozkręca po czym znowu robi się do bani. Trochę się zawiodłam liczyłam na coś lepszego.

Szybko przyszło, szybko poszło. Nie podbiła mnie ta książka. Zaskoczył mnie natomiast poziom szczeniactwa - seria typowo stworzona dla młodzieży (dla dzieciaków?),dla której Mroczni Łowcy są nieco zbyt ostrzy (łóżkowo, fabularnie są tępi jak rolka do ubrań). W dodatku mamy do czynienia z typowym szablonem: chłopak z biednej dzielnicy wpada w kłopoty, nagle jego życiowy status polepsza się za sprawą magicznej Dobrej Decyzji, a potem bohater okazuje się Zaginionym Dzieckiem Apokalipsy. Silnym niemal jak bożyszcze.
Nuda.

Szybko przyszło, szybko poszło. Nie podbiła mnie ta książka. Zaskoczył mnie natomiast poziom szczeniactwa - seria typowo stworzona dla młodzieży (dla dzieciaków?),dla której Mroczni Łowcy są nieco zbyt ostrzy (łóżkowo, fabularnie są tępi jak rolka do ubrań). W dodatku mamy do czynienia z typowym szablonem: chłopak z biednej dzielnicy wpada w kłopoty, nagle jego życiowy...

Wrażenia po przeczytaniu książki: pozytywne. Brakowało mi sarkazmu i czasami wisielczego humoru pani Kenyon (od dłuższego czasu nie miałam w łapkach nic jej autorstwa). "Infinity" czytało mi się szybko, łatwo i przyjemnie. Dobrze napisane dialogi, brak przestojów w akcji i świetni bohaterowie, czyli wszystko to, co lubię najbardziej :)W porównaniu z poprzednimi historiami o Łowcach, Infinity skierowane jest raczej do młodszych wiekowo czytelników, jednak ci starsi również znajdą coś dla siebie.

Wrażenia po przeczytaniu książki: pozytywne. Brakowało mi sarkazmu i czasami wisielczego humoru pani Kenyon (od dłuższego czasu nie miałam w łapkach nic jej autorstwa). "Infinity" czytało mi się szybko, łatwo i przyjemnie. Dobrze napisane dialogi, brak przestojów w akcji i świetni bohaterowie, czyli wszystko to, co lubię najbardziej :)W porównaniu z poprzednimi historiami o...

Świetny humor. Bardzo ciekawe charaktery bohaterów, szczególnie Nicka.

Świetny humor. Bardzo ciekawe charaktery bohaterów, szczególnie Nicka.

Świetna do tego zabawna!

Świetna do tego zabawna!