Pewna forma życia
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Une forme de vie
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2011-08-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-08-01
- Liczba stron:
- 111
- Czas czytania
- 1 godz. 51 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374957588
- Tłumacz:
- Joanna Polachowska
- Tagi:
- Joanna Polachowska literatura belgijska
Sławna pisarka Amélie Nothomb, znana z tego, że chętnie odpowiada na listy od czytelników, otrzymuje list od Melvina Mapple'a, amerykańskiego żołnierza od sześciu lat stacjonującego w Iraku. Melvin, wielbiciel jej książek, uważa, że tylko ona potrafi zrozumieć jego problem i posłużyć mu radą.
Zaciągnął się do wojska w wieku 30 lat, z głodu i biedy. Dziś ma lat 39, waży prawie 200 kg i cierpi. Jest przeciwnikiem tej akurat wojny i swój protest wyraża niekontrolowanym pochłanianiem śmieciowej żywności. Melvin popadł jeszcze dodatkowo w lekką schizofrenię: nocami, kiedy z powodu swojej wagi nie śpi, wydaje mu się, że leży na nim piękna kobieta o imieniu Szeherezada, i to ciężar jej ciała nie pozwala mu zasnąć. Traktuje więc nadwagę jako swoją kochankę. Jednocześnie jest to ciężar grzechów, które popełnił. Zdaje sobie jednak sprawę, że zaczyna mieć poważny problem. Prosi więc Amélie o radę...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 183
- 120
- 42
- 4
- 3
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Groteskowa. Wyzierają z niej poglądy autorki, które treść ma chyba usprawiedliwiać. Interesujący rozwój korespondencji i przedziwne zakończenie - przypuszczam, że miałoby być ironicznym mrugnięciem, ale mnie jakoś nie rozbawiło. Przekora może zachwycać, ale mnie nie przekonuje.
Groteskowa. Wyzierają z niej poglądy autorki, które treść ma chyba usprawiedliwiać. Interesujący rozwój korespondencji i przedziwne zakończenie - przypuszczam, że miałoby być ironicznym mrugnięciem, ale mnie jakoś nie rozbawiło. Przekora może zachwycać, ale mnie nie przekonuje.
Pokaż mimo toTo moje drugie spotkanie z twórczością tej autorki. Wypadło jeszcze gorzej niż pierwsze. Książka nie przemawia do mnie ani treścią ani zakończeniem. Sam pomysł, czyli korespondencja pisarki z żołnierzem amerykańskim wydawał się ciekawy. Ale górnolotne opisy i patetyczny styl listów absolutnie nie przypadły mi do gustu. Mimo niewielkiej objętości i wygodnego formatu oraz czcionki strasznie długo męczyłam się z tą pozycją i potrzebowałam kilku podejść, żeby w końcu ją skończyć. Podsumowując, czuję zniechęcenie i przypuszczam, że raczej nie sięgnę po inne książki tej autorki.
To moje drugie spotkanie z twórczością tej autorki. Wypadło jeszcze gorzej niż pierwsze. Książka nie przemawia do mnie ani treścią ani zakończeniem. Sam pomysł, czyli korespondencja pisarki z żołnierzem amerykańskim wydawał się ciekawy. Ale górnolotne opisy i patetyczny styl listów absolutnie nie przypadły mi do gustu. Mimo niewielkiej objętości i wygodnego formatu oraz...
więcej Pokaż mimo toAmelio, Amelio, moja ty poetko-dziwaczko.
Do śmierci będę w kółko czytać twoje książki
zawsze z tą samą dziecięcą radością
obrzydzeniem
i zdziwieniem.
Ubóstwiam na wieki -
Merci beaucoup.
Amelio, Amelio, moja ty poetko-dziwaczko.
Pokaż mimo toDo śmierci będę w kółko czytać twoje książki
zawsze z tą samą dziecięcą radością
obrzydzeniem
i zdziwieniem.
Ubóstwiam na wieki -
Merci beaucoup.
Książka opiera się na wymianie listów pomiędzy autorką, a amerykańskim żołnierzem stacjonującym w Iraku. Głównym tematem tych listów staje się chorobliwa otyłość tego żołnierza. Listy są przeplatane z przemyśleniami autorki. Urzekł mnie, wręcz zahipnotyzował sposób, w jaki Amelie opisuje proces narastającego tłuszczu na ludzkim ciele i sam nadmiar tego sadła. To było poetyckie, obrazowe, urzekające. Artystyczne spojrzenie na tę brzydotę, deformację, która staje się dla czytelnika czymś fascynującym, choć obleśnym i napawającym obrzydzeniem. To było dziwne, ale urzekające. Spojrzenie na całość lektury zepsuło mi zupełnie według mnie nietrafione zakończenie.
Książka opiera się na wymianie listów pomiędzy autorką, a amerykańskim żołnierzem stacjonującym w Iraku. Głównym tematem tych listów staje się chorobliwa otyłość tego żołnierza. Listy są przeplatane z przemyśleniami autorki. Urzekł mnie, wręcz zahipnotyzował sposób, w jaki Amelie opisuje proces narastającego tłuszczu na ludzkim ciele i sam nadmiar tego sadła. To było...
więcej Pokaż mimo toSzukam słowa którą opisać tę książkę i pierwsze co mi przychodzi na myśl to - dziwna i zaskakująca. Z pewnością na zaliczę jej do ulubionych książek, ale przyznam, że warto czasem sięgnąć po coś budzącego mieszane uczucia, tak dla zresetowania.
Szukam słowa którą opisać tę książkę i pierwsze co mi przychodzi na myśl to - dziwna i zaskakująca. Z pewnością na zaliczę jej do ulubionych książek, ale przyznam, że warto czasem sięgnąć po coś budzącego mieszane uczucia, tak dla zresetowania.
Pokaż mimo toTa krótka książeczka w niezwykle zwięzły sposób porusza szereg zagadnień, takich jak epidemia zaburzeń odżywiania u amerykańskich żołnierzy przebywających na zagranicznych misjach, człowieka w konfrontacji z prawdą, samotności w nałogach, czy odbioru społecznego osób otyłych. Autorka stawia pytania i stara się skonfrontować z własnymi odczuciami wobec zjawisk, jakich dotyka w trakcie zawartej znajomości z osobliwym czytelnikiem swoich powieści. Nietuzinkowa, świeża i błyskotliwa. Warto.
Ta krótka książeczka w niezwykle zwięzły sposób porusza szereg zagadnień, takich jak epidemia zaburzeń odżywiania u amerykańskich żołnierzy przebywających na zagranicznych misjach, człowieka w konfrontacji z prawdą, samotności w nałogach, czy odbioru społecznego osób otyłych. Autorka stawia pytania i stara się skonfrontować z własnymi odczuciami wobec zjawisk, jakich dotyka...
więcej Pokaż mimo toNa świecie jest wiele chorób. Również takie, które dotyczą żywienia. Jedni cieszą się z każdego utraconego kilograma, inni wręcz przeciwnie. W książce pt. " Pewna forma życia " Amelie Nothomb mamy przykład pewnego amerykańskiego żołnierza, który zalicza się właśnie do tej drugiej grupy osób, czyli tych, których uszczęśliwia jedzenie i każdy dodatkowy kilogram.
Pewnego dnia żołnierz, Melvin, pisze list do belgijskiej pisarki Amelie, która zawsze chętnie koresponduje ze swoimi czytelnikami. Melvin w listach opowiada jej o sobie, że ma 39 lat i podczas pobytu w Iraku przytył ponad 100 kg. Pisze jej też, że cieszy się z każdego dodatkowego kilograma. Opisuje jej także jak to wygląda na wojnie Kobietę coraz bardziej wciągają listy od żołnierza.
Opowiada jej, że jak wielu żołnierzy po akcji szuka pocieszenia w alkoholu lub narkotykach tak on znajduje je w jedzeniu. Nazywa się mianem bulimika, który nie potrafi wymiotować.
Czy Melvin poradzi sobie ze swoim problem? Jak Amelie postara się mu pomóc? Po odpowiedź zapraszam do tej cienkiej książki.
Na świecie jest wiele chorób. Również takie, które dotyczą żywienia. Jedni cieszą się z każdego utraconego kilograma, inni wręcz przeciwnie. W książce pt. " Pewna forma życia " Amelie Nothomb mamy przykład pewnego amerykańskiego żołnierza, który zalicza się właśnie do tej drugiej grupy osób, czyli tych, których uszczęśliwia jedzenie i każdy dodatkowy kilogram.
więcej Pokaż mimo toPewnego...
Zaczęłam czytać. Początkowo wydawała mi się lekka, miła i przyjemna, a potem BUM! WTF??! O co w tym chodzi? I myślę i się zastanawiam.. I może czuję lekkie rozczarowanie, bo spodziewałam się innego zakończenia? A może nie mogę pogodzić się z tym, że można tak łatwo przejść do "porządku dziennego", gdy ktoś oszuka? NIe wiem sama nie wiem... Jednak mimo to książka zapada w pamięć, a jej treść sprawia, że sama staram się postawić w miejscu każdego z autorów listów... i dumam co bym zrobiła, na ich miejscu. Nie do końca umiem wybrać słowa, by odpowiednio to opisać, ale na pewno robi wrażenie, zapada w pamięci... zaskakuje.
Zaczęłam czytać. Początkowo wydawała mi się lekka, miła i przyjemna, a potem BUM! WTF??! O co w tym chodzi? I myślę i się zastanawiam.. I może czuję lekkie rozczarowanie, bo spodziewałam się innego zakończenia? A może nie mogę pogodzić się z tym, że można tak łatwo przejść do "porządku dziennego", gdy ktoś oszuka? NIe wiem sama nie wiem... Jednak mimo to książka zapada w...
więcej Pokaż mimo toSą książki,jakby pisane dla ciebie.Te Amelii Nothomb są właśnie takie.
Są książki,jakby pisane dla ciebie.Te Amelii Nothomb są właśnie takie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAmelie Nothomb słynie z tego, że koresponduje z czytelnikami. Pewnego dnia otrzymuje list od amerykańskiego żołnierza stacjonującego w Iraku. Jest jej fanem, czuje się samotny, jedząc hurtowe ilości rozładowuje stres. W nocy rozmawia z Szeherezadą. Jest jego przyjaciółką, kochanką. Jest jego otyłością. Nazwał swoje wielkie ciało imieniem kobiecym. Opowiada mu ona fantastyczne historie i sprawia, że przez te kilka chwil czuje się szczęśliwy. Jego historie intrygują autorkę bestsellerów. Rozpoczyna się korespondencyjna znajomość. Przeciągnie się ona w czasie i przyniesie nieoczekiwane zakończenie.
Co można napisać o kolejnej książce Amelie Nothomb. Krótka, bardziej nowela niż powieść. „Pewna forma życia” zaczyna się w sposób sugestywny i wciągający. Czytelnik zastanawia się, czy to wydarzyło się naprawdę, czy też to jedynie fikcja. Wiadomo, literacki świat rządzi się swoimi prawami. Tworzy się co chce, gdzie chce i jak chce. W połączeniu z rzeczywistymi osobami i wydarzeniami. Byleby nie przekombinować.
Miejscami, zwłaszcza pod koniec to nie wyszło. To tak jakby zamówić loda waniliowego w polewie czekoladowej i otrzymać od sprzedawcy produkt w odwróconych proporcjach. Uwielbiam słodycze i teoretycznie pochłaniałbym je w dowolnych ilościach. Jednak z doświadczenia wiem, że można się przesłodzić. Podobnie było miejscami w „Pewnej formie życia”. Zwłaszcza zakończenie i zaangażowanie autorki (bohaterki) w podtrzymywanie relacji z fanem jej twórczości.
„Pewna forma życia” to literackie ciastko na jeden wieczór. Czyta się miło, aczkolwiek nie wciąga i nie sprawia, że czytelnik jest zaspokojony. Ale daje chwilę przyjemności.
Amelie Nothomb słynie z tego, że koresponduje z czytelnikami. Pewnego dnia otrzymuje list od amerykańskiego żołnierza stacjonującego w Iraku. Jest jej fanem, czuje się samotny, jedząc hurtowe ilości rozładowuje stres. W nocy rozmawia z Szeherezadą. Jest jego przyjaciółką, kochanką. Jest jego otyłością. Nazwał swoje wielkie ciało imieniem kobiecym. Opowiada mu ona...
więcej Pokaż mimo to