Samotność liczb pierwszych

- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- La solitudine dei numeri primi
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2011-09-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-03-10
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377475713
- Tłumacz:
- Alina Pawłowska-Zampino
- Tagi:
- literatura włoska
Mattia i Alice. Ich losy splatają się w nowej szkole. Każde z nich nosi w sobie traumę z dzieciństwa, która uniemożliwia im normalne funkcjonowanie wśród rówieśników. Obydwoje są outsiderami, padają ofiarami szkolnej przemocy, mają też problemy z własną cielesnością. Nowa przyjaźń nie jest jednak ratunkiem na wszelkie problemy. Choć wiele do siebie czują, nie potrafią wyrażać swych emocji. Poprzez lata, wchodząc w dorosłość, rozpoczynając karierę czy zakładając rodzinę, na przemian zbliżają się do siebie i oddalają. Są bowiem jak tytułowe liczby pierwsze - oddzielone jedyną cyfrą parzystą, która nie pozwala im złączyć się naprawdę.
Samotność liczb pierwszych to piękna książka o nieprzystawalności do świata zewnętrznego, o trudności porozumienia się, gorzka, z wielkim zrozumieniem opisująca ból i cierpienie, a jednocześnie - wciągająca i wzruszająca.
Ta książka stymuluje i niepokoi zarazem, jest refleksją na temat trudności życia w świecie młodych ludzi, przedstawionego w metaforze liczb pierwszych, tak jak główni bohaterowie - bardzo silnie ze sobą związanych, a jednak zawsze rozłączonych.
z uzasadnienia werdyktu jury Premio Strega
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 812
- 1 535
- 309
- 138
- 36
- 30
- 23
- 22
- 19
- 18
OPINIE i DYSKUSJE
Dobra lektura,pełno w niej emocji,trzymająca w napięciu i wzrusza.
Dobra lektura,pełno w niej emocji,trzymająca w napięciu i wzrusza.
Pokaż mimo toPiękna historia o trudnej miłości, samotności i poczuciu winy. Gorąco polecam
Piękna historia o trudnej miłości, samotności i poczuciu winy. Gorąco polecam
Pokaż mimo toLeciuchne rozczarowaneczko: fajna książka dla młodzieży wczesnoszkolnej. Jestem za stary :D zbyt dorosły do niej :D
Leciuchne rozczarowaneczko: fajna książka dla młodzieży wczesnoszkolnej. Jestem za stary :D zbyt dorosły do niej :D
Pokaż mimo toPo przeczytaniu tej książki jest mi po prostu przykro, a to dlatego, że po dłuższej refleksji, z dużym prawdopodobieństwem mogę ocenić, że postąpiłabym bardzo podobnie. Życie bez happy endów. Wybieramy zatracanie się w sobie. Książka fajna, ale i niezwykła, życiowa, trudna.
Po przeczytaniu tej książki jest mi po prostu przykro, a to dlatego, że po dłuższej refleksji, z dużym prawdopodobieństwem mogę ocenić, że postąpiłabym bardzo podobnie. Życie bez happy endów. Wybieramy zatracanie się w sobie. Książka fajna, ale i niezwykła, życiowa, trudna.
Pokaż mimo toMam dla Was historie, co ta książka zrobiła mi w głowie. Smacznego.
Mam dla Was historie, co ta książka zrobiła mi w głowie. Smacznego.
Pokaż mimo toWzrusza, zmusza do myślenia, trochę „ryje banie”. Łatwo się z tym utożsamić. Drugi raz już tego nie przeczytam. Polecam.
Wzrusza, zmusza do myślenia, trochę „ryje banie”. Łatwo się z tym utożsamić. Drugi raz już tego nie przeczytam. Polecam.
Pokaż mimo toAlice i Mattia, każde z bagażem traum, od lat nastoletnich raz mniej, raz bardziej obecni w swoim życiu dzieląc wspólnie samotność bez szans na happy end. Parafrazując: "Trudno tak razem być im ze sobą, bez siebie nie jest lżej". Bardzo smutna książka.
Alice i Mattia, każde z bagażem traum, od lat nastoletnich raz mniej, raz bardziej obecni w swoim życiu dzieląc wspólnie samotność bez szans na happy end. Parafrazując: "Trudno tak razem być im ze sobą, bez siebie nie jest lżej". Bardzo smutna książka.
Pokaż mimo toCzy książka mi się podobała? Nie wiem.
Czy wzbudziła we mnie emocje (mimo tego, że był to smutek)? Tak.
Dlatego ciężko mi ją ocenić, nie liczcie tutaj na szczęśliwe zakończenie.
Czy książka mi się podobała? Nie wiem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzy wzbudziła we mnie emocje (mimo tego, że był to smutek)? Tak.
Dlatego ciężko mi ją ocenić, nie liczcie tutaj na szczęśliwe zakończenie.
Kameralna opowieść o potrzebie bliskości
Bardzo skojarzyła mi się z inną książką, którą czytałam: "Normalni ludzie" Sally Rooney - również i w tym przypadku pierwsze skrzypce odgrywa dynamika relacji między dwojgiem głównych bohaterów.
Outsiderzy, którzy nie pasują do ról, jakie nakłada na nich społeczeństwo...
A zarazem bardzo samotni ludzie, którzy cierpią, ale nie ustają w dążeniach do odnalezienia swojego miejsca na świecie.
Oś historii stanowi przedstawiona na przestrzeni lat relacja między głównymi bohaterami. Giordano w subtelny sposób przedstawia świat, w którym na to, kim jesteśmy dla samych siebie oraz dla innych wpływa wiele zmiennych: zrządzenia losu, dokonywane przez nas wybory przemyślane i te podjęte pod wpływem chwili, a także ludzie żyjący dookoła nas. Drugim bowiem najistotniejszym elementem powieści są właśnie łączące Alice i Mattię relacje ze światem, pośrednio kształtujące ich więź. Wkradają się tu poczucie winy, niewystarczające wsparcie ze strony rodzin, nieodwzajemnione uczucia oraz fałszywi przyjaciele.
W "Samotności liczb pierwszych" mamy do czynienia z rozwijającą się niespiesznie opowieścią o okaleczonych przez tragiczne wybory dzieci, przez wyalienowanych nastolatków, po zagubionych w labiryncie uczuć dorosłych. Moim zdaniem to również nie tyle historia niezbędności miłości, ile przytłaczającej siły NIEOBECNOŚCI. Nieobecności drugiej osoby, prawdziwego uczucia, siebie w swoim własnym ciele.
Polecam przede wszystkim tym, którzy przekładają warstwę psychologiczną nad akcję oraz fanom niejednoznaczności europejskich powieści.
Kameralna opowieść o potrzebie bliskości
więcej Pokaż mimo toBardzo skojarzyła mi się z inną książką, którą czytałam: "Normalni ludzie" Sally Rooney - również i w tym przypadku pierwsze skrzypce odgrywa dynamika relacji między dwojgiem głównych bohaterów.
Outsiderzy, którzy nie pasują do ról, jakie nakłada na nich społeczeństwo...
A zarazem bardzo samotni ludzie, którzy cierpią, ale nie...
To jest opowieść o bólu. I fizycznym, i tym, który wynika z braku porozumienia.
Napisana jest tak, że część tego bólu prawie czułam i nie byłam pewna, czy mam wystarczająco wiele siły, żeby czytać.
Zostawiła mnie z życzeniem, takim ogólnym, do siebie i świata, żebyśmy się uczyli rozmawiać. Bo na to, że jesteśmy różni i mamy różne ambicje, nic nie poradzimy - bo i właściwie po co, różnorodność jest siłą.
Zmienić możemy sposób, w jaki reagujemy na inność, na odmienne od naszych marzenia, ambicje, pomysły na życie. Dopóki tego nie zrobimy, dopóki nie nauczymy się rozmawiać i poznawać (zamiast przekonywać),będziemy cierpieć.
Wszyscy - w powieści pięknie to widać na przykładzie drugoplanowych bohaterów. Współczułam im - i tym właściwie oczywistym, czyli rodzicom, ale też tym młodszym, z pokolenia głównych bohaterów.
I nie mogę się opędzić od myśli, że to idzie dalej, że z takiego braku komunikacji kiełkują kolejne zagubione, cierpiące, raniące siebie i innych rodziny.
To jest opowieść o bólu. I fizycznym, i tym, który wynika z braku porozumienia.
więcej Pokaż mimo toNapisana jest tak, że część tego bólu prawie czułam i nie byłam pewna, czy mam wystarczająco wiele siły, żeby czytać.
Zostawiła mnie z życzeniem, takim ogólnym, do siebie i świata, żebyśmy się uczyli rozmawiać. Bo na to, że jesteśmy różni i mamy różne ambicje, nic nie poradzimy - bo i właściwie...