rozwińzwiń

Pierwsza miłość, ostatnie posługi

Okładka książki Pierwsza miłość, ostatnie posługi Ian McEwan
Okładka książki Pierwsza miłość, ostatnie posługi
Ian McEwan Wydawnictwo: Albatros literatura piękna
216 str. 3 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
FIRST LOVE, LAST RITES
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2013-09-20
Data 1. wyd. pol.:
1987-01-01
Liczba stron:
216
Czas czytania
3 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378857983
Tłumacz:
Zofia Uhrynowska-Hanasz
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
288 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1337
1311

Na półkach: , ,

Zbiór opowiadań, które koniecznie czytać należy ze wstępem samego autora. Bez niego są zlepkiem cudacznych, momentami obrzydliwych, trudnych do przyjęcia historii.

Zbiór opowiadań, które koniecznie czytać należy ze wstępem samego autora. Bez niego są zlepkiem cudacznych, momentami obrzydliwych, trudnych do przyjęcia historii.

Pokaż mimo to

avatar
11
4

Na półkach:

Czytam krytyczne glosy i kompletnie nie zgadzam się z nimi.
"Pierwsza miłość..." jest dla mnie książką i straszną i magiczną zarazem.
Mam prywatną skalę wrażliwości odbioru: jeśli fabuła potem mi się śni, to znak, że była przejmująca. Ta - śni mi się po każdej kolejnej lekturze (bo "odnawiam" ją, dla wrażeń, co kilka lat).

Czytam krytyczne glosy i kompletnie nie zgadzam się z nimi.
"Pierwsza miłość..." jest dla mnie książką i straszną i magiczną zarazem.
Mam prywatną skalę wrażliwości odbioru: jeśli fabuła potem mi się śni, to znak, że była przejmująca. Ta - śni mi się po każdej kolejnej lekturze (bo "odnawiam" ją, dla wrażeń, co kilka lat).

Pokaż mimo to

avatar
481
476

Na półkach:

Wczesna twórczość McEwana nie zbliża się nigdy jakością do jego późniejszych dzieł, takich jak choćby "Pokuta" czy "Na plaży Chesil", ale sięgam po nią regularnie i z przyjemnością z prostego powodu: bije z niej szczera chęć wytrącenia czytelnika z równowagi, przełamania tabu. Wiele razy zwracałem uwagę, że młody McEwan pisał historie raczej płytkie albo sztucznie zagmatwane, wszystkie są jednak sprawnie napisane, nasycone klimatem i wciągające. Debiutancki zbiór opowiadań, "Pierwsza miłość, ostatnie posługi", dokładnie odpowiada temu opisowi, ale jednocześnie wydaje mi się najbardziej interesujący z tego okresu w twórczości McEwana. Nie poleciłbym go na pierwszy kontakt z autorem, ale mam do tej książki wyłącznie ciepłe uczucia.

Wczesna twórczość McEwana nie zbliża się nigdy jakością do jego późniejszych dzieł, takich jak choćby "Pokuta" czy "Na plaży Chesil", ale sięgam po nią regularnie i z przyjemnością z prostego powodu: bije z niej szczera chęć wytrącenia czytelnika z równowagi, przełamania tabu. Wiele razy zwracałem uwagę, że młody McEwan pisał historie raczej płytkie albo sztucznie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
505
92

Na półkach: ,

Mam wrażenie, że wydano te opowiadania tylko ze względu na znane nazwisko autora. Wydają się nieraz niedokończone, niedopracowane. Absurdalne, często odpychające - nie w dobrym znaczeniu.

Mam wrażenie, że wydano te opowiadania tylko ze względu na znane nazwisko autora. Wydają się nieraz niedokończone, niedopracowane. Absurdalne, często odpychające - nie w dobrym znaczeniu.

Pokaż mimo to

avatar
494
304

Na półkach:

https://wdomowejbiblioteczce.blogspot.com/2020/04/ian-mcewan-pierwsza-miosc-ostatnie.html

Pierwszy raz miałam do czynienia z prozą Iana McEwana i muszę na początek przyznać, że jest to książka dość... dziwna - w dwojakim tego słowa znaczeniu. Po pierwsze, pisana na pozór chaotycznym językiem, długimi zdaniami, przez co można się gubić w trakcie, a po drugie - specyficzność tej książki tkwi nie tylko w zagadnieniach, jakie autor porusza, lecz również w tym, w jaki sposób to robi. Bo przyznajcie, literatura oscylująca tematyką wokół zabójstw, pedofilii, stosunków kazirodczych może nie jest popularna, ale istnieje, i czytając daną pozycję możemy przeżywać całą gamę rozmaitych odczuć - od obrzydzenia, przez strach, po fascynację, co jest zupełnie zrozumiałe. Ale proza McEwana wywołuje jakby wszystkie te odczucia naraz! Niespotykane. Autor wciąga czytelnika tym sposobem prowadzenia narracji, a każde kolejne zdanie na pół strony idealnie oddaje dramaty i doznania bohaterów przedstawianych historii - impulsywność, namiętność, strach, nadzieję. Ukazuje ludzką psychikę, kreśli słowami portrety postaci, obnaża perwersje, jakie kryją się w każdym z nas, nawet jeśli sami nie zdajemy sobie z tego sprawy. Ciekawe, prawda?

https://wdomowejbiblioteczce.blogspot.com/2020/04/ian-mcewan-pierwsza-miosc-ostatnie.html

Pierwszy raz miałam do czynienia z prozą Iana McEwana i muszę na początek przyznać, że jest to książka dość... dziwna - w dwojakim tego słowa znaczeniu. Po pierwsze, pisana na pozór chaotycznym językiem, długimi zdaniami, przez co można się gubić w trakcie, a po drugie - specyficzność...

więcej Pokaż mimo to

avatar
471
438

Na półkach:

Już dawno nie czytałam książki, która byłaby tak lekka w odbiorze i przyjemna. Może to dziwić ze względu na tematykę opowiadań, jakie znajdują się w środku, aczkolwiek sama byłam ogromnie zaskoczona, jak pozytywnie odebrałam ten zbiór. Ta tematyka nigdy nie była mi bliska, wręcz trzymałam się od niej najdalej jak tylko można - jednak gdy zostałam "zmuszona" do zapoznania się z jednym opowiadaniem na zajęcia, tak mi się spodobało, że zaczęłam pochłaniać kolejne, aż doszłam do końca. Chcę więcej, muszę sięgnąć po inne utwory pana McEwana z tego okresu. Zadziwiające, z jaką przyjemnością i lekkością przyszło mi przebrnąć przez tę książkę.

Już dawno nie czytałam książki, która byłaby tak lekka w odbiorze i przyjemna. Może to dziwić ze względu na tematykę opowiadań, jakie znajdują się w środku, aczkolwiek sama byłam ogromnie zaskoczona, jak pozytywnie odebrałam ten zbiór. Ta tematyka nigdy nie była mi bliska, wręcz trzymałam się od niej najdalej jak tylko można - jednak gdy zostałam "zmuszona" do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
929
456

Na półkach: , ,

"Pierwsza miłość, ostatnie posługi" to debiutanckie dzieło Iana McEwana, które pozwoliło wypłynąć mu na wody międzynarodowej kariery i sławy. Dziś ten znany i ceniony brytyjski pisarz króluje wśród fanów dobrej literatury. Wśród jego powieści, każdy znajdzie coś dla siebie. Nieobliczalny w swojej twórczości, przewrotny i charyzmatyczny. Nie sposób go nie pokochać. Nawet jeśli nie każde z jego dzieł przypadnie nam do gustu.

"Pierwsza miłość, ostatnie posługi" to zbiór opowiadań po raz pierwszy opublikowanych w 1975 roku, które Ian McEwan rozpoczął pisać pełen romantycznych wyobrażeń na swój temat. Marzyło mu się wówczas rola heroicznego pisarza, pracującego każdej nocy aż po świt. Jego prozę nawiedzali wówczas ludzie pokręceni. Odmieńcy, dziwacy i popaprańcy losu. Ludzie pełni agresji, samotni, i skłonni do najgorszych perwersji.

Wyobraźcie sobie np. człowieka, który przechowuje penisa zakonserwowanego w szklanym słoju. Mężczyznę, który dziwnym zwyczajem zapada w trans, a jego umysł staje się wówczas jasnym i biernym jednocześnie. Ot, takie sobie dziwactwo. Chłopca, który poprzez własne marzenia erotyczne dopuszcza się kazirodczego stosunku z własną siostrą. Ostatni dzień lata, który zaskakuje nas niefortunnym zrządzeniem losu. Niedoświadczonego statystę, który oddaje się namiętnemu aktowi miłości na deskach teatru.

Najbardziej jednak wstrząsnęła mną opowieść pt. "Motyle" osnuta na tragedii dziecka i zwyrodnialcu, który za grosz nie ma współczucia. Historia pedofila wyzbytego z ludzkich uczuć. Brudna, cieknąca odrazą i nienawiścią. Kolejne zaś z opowiadań wywołało we mnie dreszcz przerażenie wobec ludzkiej bezsilności. Opowiadanie "Rozmowa z człowiekiem z szafy" budzi bowiem refleksje i wstrząsa, a jej bohaterem jest mężczyzna, który wcale nie chce dorosnąć — a może nie potrafi?

Tym sposobem język autora owego zbioru opowiadań pełen jest szokujących zwrotów i cierpkich obrazów ukrytych w słowach. Dla jednych oczywiście bardziej, dla innych mniej dosadnie. Co nie zmienia faktu z brawury, z jaką młody wówczas pisarz dawał ujście własnym literackim fantazjom, nadając im cech przewrotności i barw, które zmieniają się niczym w kalejdoskopie.

Książka warta każdej uwagi. Rozmowy, oceny, wrażeń i być może powrotu do niej, o ile uda mi się zapomnieć jej bohaterów — co wydaje się mało prawdopodobne.

"Pierwsza miłość, ostatnie posługi" to debiutanckie dzieło Iana McEwana, które pozwoliło wypłynąć mu na wody międzynarodowej kariery i sławy. Dziś ten znany i ceniony brytyjski pisarz króluje wśród fanów dobrej literatury. Wśród jego powieści, każdy znajdzie coś dla siebie. Nieobliczalny w swojej twórczości, przewrotny i charyzmatyczny. Nie sposób go nie pokochać. Nawet...

więcej Pokaż mimo to

avatar
10
10

Na półkach: ,

[...] Mógłbym teraz powtarzać za innymi, na siłę streszczać opowiadania, że o dojrzewaniu, że o odkrywaniu seksualności, że o dewiacjach, utracie niewinności, o drzemiących w ludziach żądzach, o potworach przyczajonych w każdym z nas. Ale czyż nie można w ten sposób streścić co drugiej książki co trzeciego autora? Owszem, prawda to, ale tyle warta co stwierdzenie, że pada, podczas gdy pada. Od kilku godzin.

W wielu recenzjach, które wygrzebałem z internetowego śmietnika, zabrakło mi jednego, jakże ważnego spostrzeżenia. Te opowiadania są o nas. O wszystkich, bez wyjątku. Może wielu z was urażę tym stwierdzeniem, ale oczywiście mam to gdzieś. McEwan obnaża człowieka, ukazuje go w pełnej krasie. Oprowadza nas nie tylko po "świecie oficjalnym", ale pokazuje też "ciemną stronę księżyca". I, co najistotniejsze, nie ocenia. Wszelkie tkwiące w bohaterach (w nas),powszechnie uznawane za dewiacyjne, pierwiastki, są dla niego czymś zupełnie oczywistym. [...]

Cała recenzja na: http://www.niezaleznakrytyka.com/2016/12/pierwsza-miosc-ostatnie-posugi.html

[...] Mógłbym teraz powtarzać za innymi, na siłę streszczać opowiadania, że o dojrzewaniu, że o odkrywaniu seksualności, że o dewiacjach, utracie niewinności, o drzemiących w ludziach żądzach, o potworach przyczajonych w każdym z nas. Ale czyż nie można w ten sposób streścić co drugiej książki co trzeciego autora? Owszem, prawda to, ale tyle warta co stwierdzenie, że pada,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
155
52

Na półkach: ,

Zbiór ośmiu drastycznych, wręcz szokujących opowiadań, całkiem dobrych oprócz dwóch ostatnich a szkoda bo to zazwyczaj koniec książki wpływa na całościową ocenę. Z drugiej jednak strony gdyby odwrócić kolejność to istniałoby ryzyko nie przeczytania sześciu pozostałych ?! Tak czy siak 6 z 8 polecam :-) ! Książka serwuje nam przykłady najmroczniejszych zachowań głęboko ukrytych w ludzkiej psychice.

Zbiór ośmiu drastycznych, wręcz szokujących opowiadań, całkiem dobrych oprócz dwóch ostatnich a szkoda bo to zazwyczaj koniec książki wpływa na całościową ocenę. Z drugiej jednak strony gdyby odwrócić kolejność to istniałoby ryzyko nie przeczytania sześciu pozostałych ?! Tak czy siak 6 z 8 polecam :-) ! Książka serwuje nam przykłady najmroczniejszych zachowań głęboko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
49
14

Na półkach:

większość opowiadań czyta się z uczuciem dyskomfortu i chyba wywołanie takich emocji było nadrzędnym celem autora. nie widzę w tej książce większego sensu.

większość opowiadań czyta się z uczuciem dyskomfortu i chyba wywołanie takich emocji było nadrzędnym celem autora. nie widzę w tej książce większego sensu.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    367
  • Chcę przeczytać
    305
  • Posiadam
    120
  • Teraz czytam
    10
  • Ulubione
    5
  • 2020
    5
  • 2019
    4
  • Ebook
    3
  • 2015
    3
  • Przeczytane 2012
    3

Cytaty

Więcej
Ian McEwan Pierwsza miłość, ostatnie posługi Zobacz więcej
Ian McEwan Pierwsza miłość, ostatnie posługi Zobacz więcej
Ian McEwan Pierwsza miłość, ostatnie posługi Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także