Człowiekowi, któremu jest wszystko jedno nie stanie się nic złego.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać331
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Nicola Keegan
Źródło: http://authors.simonandschuster.com/Nicola-Keegan/64010808
1
6,3/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzona: 01.01.1963
Urodziła się w 1963 roku w irlandzkim Gaillimh, dzieciństwo spędziła w USA. W 1990 roku wyjechała do Paryża, gdzie studiowała na Sorbonie. Była nauczycielką języka angielskiego we Francji, przez kilka lat pracowała jako redaktor „Fodor's Travel Guides". Mieszka w Paryżu z mężem i trójką dzieci.
6,3/10średnia ocena książek autora
149 przeczytało książki autora
168 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Zołzy istnieją, bo wiedzą, że coś z nimi jest nie do końca w porządku - zołzowatość to pancerz, na którego przebicie energii starcza tylko n...
Zołzy istnieją, bo wiedzą, że coś z nimi jest nie do końca w porządku - zołzowatość to pancerz, na którego przebicie energii starcza tylko nielicznym.
5 osób to lubiNie wiem, jak potoczą się dalej moje losy. Nie potrafię tego przewidzieć. Ludzie myślą, że pływak, nawracając, robi po prostu fikołka, a tym...
Nie wiem, jak potoczą się dalej moje losy. Nie potrafię tego przewidzieć. Ludzie myślą, że pływak, nawracając, robi po prostu fikołka, a tymczasem wcale tak nie jest, bo dokonując nawrotu, trzeba skręcić ramię, zginając kolana, dotknąć ściany stopami, odepchnąć się jak najmocniej i poszybować w wodzie.
5 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Pływanie Nicola Keegan
6,3
Philomena od dziecka była zabierana przez rodziców na basen ciągnęło dziewczynke do wody dla niej to była największa pasja,gdy ma siedemnaście odnosi pierwsze swoje sukcesy w sporcie w pływaniu,startuje na olimpiadzie zdobywa złote medale.W 1966 podczas przygotowań do olimpiady łamie bark doznaje poważnej kontuzji i kariera jej dochodzi kresu.
Philomena musi stawić czoło šwiatu i uporać się wszystkim najpierw dziewczyny ojciec ginie w wypadku lotniczym,
Jej matka nie wychodzi sama nigdzie z domu
starsza siostra zmarła na
raka,druga siostra nie do zniesienia uważa się za damulkę taką idealną,a
trzecia z sióstr bardzo uzależniona jest od narkotyków.
Historia poruszająca,prawdziwa,mądra opisane życie młodej pływaczki olympijskiej wzruszyła mnie,to bardzo ciekawa,dobra powieść.
Pływanie Nicola Keegan
6,3
"Pływanie" nie jest powieścią o sporcie, nie ma tu potu i znoju sportowca, jest znój życia. Bohaterka - Philomena Ash - mogłaby być tenisistką, lekkoatletką, sztangistką, nauczycielką... kimkolwiek, bowiem jej problemy nie mają nic wspólnego ze sportem. Wręcz przeciwnie sport jest dla niej panaceum na te problemy, w pływaniu dziewczyna odnosi same sukcesy, które zdają się brać nie z treningu i ciężkiej pracy, ale z powietrza i talentu. Poza pływaniem natomiast jest samotność i lęk i nieumiejętność zmierzenia się z życiem. Co więc dręczy Pip? Ano zwyczajne dorastanie. Philomena z dziecka przekształca się w nastolatkę, a potem dziewczynę i kobietę, a my to obserwujemy. Widzimy jak dziewczyna, jak to nastolatka boryka się z niskim poczuciem własnej wartości, niechęcią do ludzi i do siebie, opóźnionym dojrzewaniem. Jak to nastolatka jest egzaltowana i przewrażliwiona. Później okazuje się, że jako dorosłą osobę ścigają ją obrazy z wieku młodzieńczego, poczucie przemijania. Nic oryginalnego, nic hipnotyzującego, jednak na tym właśnie zbudowana jest cała fabuła.
To wszystko jest potwornie nudne: autorka drobiazgowo opisuje prozę życia codziennego. Każda banalna czynność: robienie zakupów, przygotowywanie śniadania, oglądanie telewizji, jest opisana w wielu szczegółach. Nie ma tu żadnej akcji, napięcia, czegoś, co powoduje, że przewracamy kolejne strony, zastanawiając się, co się zdarzy. A żeby nie było to zbyt prozaiczne, pisarka podlewa to sosem egzystencjalnych niepokojów, jakich doświadczają Philomena i jej siostry.
Keegan kreuje swoją bohaterkę jako dziewczynę nieznośnie wręcz zaabsorbowaną sobą, tak, jakby była jedyną osobą na świecie i tylko ona znała życie, wiedziała, jakie jest ciężkie. Obiektywnie patrząc życie dało Pip niemało: talent, sukcesy, przyjaciół, ale ona wciąż użala się nad sobą, nie potrafi się cieszyć nawet kiedy zdobywa złote medale na olimpiadzie. Żyje pływaniem, niczym innym się nie interesuje, a to że życie to wzloty i upadki odkrywa w wieku około 30 lat! Nic dziwnego, że zakończenie kariery stanowi dla niej bolesne zderzenie z rzeczywistością. Z perspektywy Pip świat wygląda jak w krzywym zwierciadle: w całej książce panuje nastrój depresji i beznadziei, wszystko jest brzydkie, nie takie, jak trzeba. Kompletnie nie odpowiada mi taki styl pisania: epatujący dosadnością, nawet wulgarnością (autorka z upodobaniem pisze o...cipkach),a z drugiej strony jakimiś pseudointelektualnymi i mało oryginalnymi rozważaniami. Momentami powieść zamienia się wręcz w jakiś bełkot – opuszczenie kilku stron niczego nie zmienia i nic się przez to nie traci. Blisko 450 stron narzekania na to, jaki świat jest niefajny – ot co.