Czytamy w weekend
Lato to czas wypoczynku, starannie zaplanowanych urlopów, zapachu morza lub świeżego górskiego powietrza. Ale także pokaźnej sterty książek, którą zawsze odkłada się na sprzyjający czas. Jeśli jeszcze nie zaplanowaliście, co ze sobą zabrać na urlop, to mamy dla was listę prawie 20 pozycji, po które warto sięgnąć! Z kolei Ewa nie ma takiego problemu, na swój urlop zabiera książkę, w której Modrzejewska i Sienkiewicz uprawiali w Ameryce winorośl. Kinga w końcu zakochała się w prozie Eleny Ferrante i zamierza przeczytać trzeci tom przygód Eleny Greco. Natomiast Paweł wybrał bardziej historyczne kierunki i wznowienie powieści Jacka Komudy. A z jakimi książkami nadchodzący weekend spędzą użytkownicy i użytkowniczki Lubimyczytać?
Długo wybierałam książkę do tej odsłony naszego popularnego piątkowego cyklu „Czytamy w weekend”. Bo też nie o zwykłe dwa dni w tym przypadku chodzi, lecz o całe dwa tygodnie. Pytanie brzmiało więc – co będę czytać na urlopie?
Szukałam książki nieoczywistej, która zaskoczy mnie czy to podejściem do tematu, czy ujęciem formalnym. Takiej, która wyróżni się na tle innych. Najpierw kierowałam się listami nagród literackich. Przejrzałam, kto otrzymał niedawno Bookera i Women’s Prize For Fiction – wyróżnione przez zagranicznych jurorów książki były najczęściej jednak zbyt ponure, by zabrać je na bałtycką plażę. W końcu spojrzałam na naszych rodzimych autorów i postanowiłam, że przeczytam polską książkę. Przypomniało mi się, że znajoma polecała pewną powieść, w której Modrzejewska i Sienkiewicz uprawiali w Ameryce winorośl. To jest to!
Na wakacje zabieram więc e-booka „To przez ten wiatr” Jakuba Nowaka. Cieszę się, że padło właśnie na tę pozycję, z kilku powodów. Po pierwsze, jest to debiut, a każdy debiutujący autor zasługuje na szansę u czytelnika. Po drugie, Nowak brawurowo zaszalał, wrzucając dobrze znane nam postaci w sztafaż westernu – i już za tę odwagę należą mu się brawa. Po trzecie w końcu, zgodnie z zapowiedziami autor ma tu burzyć mity narodowe i odbrązawiać postać szacownego polskiego noblisty, spodziewam się więc literackiej jazdy po bandzie, świeżości i humoru. Rozpoczynam lekturę, licząc, że Jakub Nowak zażyje mnie z literackiej mańki i po lekturze pozostawi w zadziwieniu.
Gdy w 2018 roku przychodziłam do pracy w Lubimyczytać, w naszym biurze królowała jedna autorka. Wszyscy czytali Elenę Ferrante i wszyscy bez wyjątku się nią zachwycali. No więc i ja chciałam poznać fenomen tej włoskiej pisarki. I po przeczytaniu „Genialnej przyjaciółki” stwierdziłam, że okej, ale w sumie to szału nie ma. Miałam w zamiarze sięgnąć po kolejne tomy i wtedy zaczęły się schody. Miałam pierwszy, trzeci i czwarty. Nie miałam drugiego, a gdy naszła mnie ochota na kontynuowanie, ta część w tym wydaniu stała się praktycznie niedostępna. I tak oto tkwiłam w zawieszeniu. Nie miałam zamiaru zbierać na nowo serii we wznowionych wydaniach, które zupełnie mi się nie podobały, ale też nie mogłam ruszyć dalej. Do czasu.
Tak, udało mi się go w końcu dostać. Ceny spadły do osiągalnych i jak tylko zobaczyłam ją na moim radarze, od razu kupiłam. I tak zaczęłam swoją przygodę od nowa. I zakochałam się jak reszta moich kolegów z pracy w 2018 roku. Do tego stopnia, że przeczytałam dwa pierwsze tomy niemalże z rzędu, cały czas zadając sobie pytanie: co takiego nie podobało mi się te kilka lat temu?
Dlatego w ten weekend ruszam dalej z cyklem neapolitańskim, licząc, że mój stan zakochania dalej będzie trwał. A kto wie, może po „Historii ucieczki” sięgnę od razu po ostatni tom.
Pora letnia, sezon urlopowy, to i literatura u mnie bardziej spokojna. Na najbliższy weekend zaplanowałem przeczytać książkę „Samozwaniec” Jacka Komudy. Wyszło właśnie wznowienie dwóch pierwszych tomów.
Autor specjalizuje się w dziejach Rzeczypospolitej szlacheckiej, pisze książki, których akcja rozgrywa się w XVII wieku. „Samozwaniec” to jego najsłynniejsze dzieło, ale przyznaję, że dopiero teraz, po wznowieniu, zgłębiam tę literaturę.
Historia w książce rozgrywa się na początku XVII wieku, kiedy w wyniku różnych wydarzeń Polacy zdobywają Moskwę. Kilka lat później mieszkańcy wypędzają polską załogę, co obecnie jest jednym z największych świąt narodowych w Rosji (Dzień Jedności Narodowej, obchodzony 4 listopada).
Jestem niezwykle ciekawy, jak autor opisuje dane wydarzenia. Jak czytam w opisie: „Oto historia ludzi tak szalonych, że poszli w tany z samą Śmiercią. Tak zuchwałych, że uwiedli Fortunę. Tak dumnych, że diabłu plunęli w twarz. I tak hojnych, że za przyjaciół płacili tylko krwią i życiem.
Oto historia awanturników i husarzy, którzy wstrząsnęli murami Moskwy i sięgnęli po koronę carów”.
No cóż, nie zostaje nic innego, jak czekać na ten weekend.
Więcej o tytułowym Samozwańcu dowiecie się oczywiście z Ciekawostek Historycznych!
[kk]
komentarze [387]
Kończę słuchać Czas odnaleziony Marcela Prousta.
W wersji papierowej zacząłem Coś.
,,Wróżda”-Marcina Sindera , trochę uciekłam od nowości
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa czytam "Wodnikowe wzgórze" i jestem zaskoczona tym, jak bardzo wciągająca może być historia królików.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZaczynam czytać "Dziewczyny z Dubaju 2" Piotra Krysiaka. W sumie rzadko czytam tego typu literaturę... raczej książki naukowe, niszowe, więc coś dla odmiany:)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Zakończyłem powrót do:
Harry Potter i Kamień Filozoficzny
Czytam:
Pieśń o Rolandzie w wersji z 1927.
i pewnie coś najprawdopodobniej od Piekary, może od Reynolds, Sandersona, Heinleina. Ostatecznie Ostatnie życzenie i od początku poszukiwania wąpierza.
Myślałam że będę czytać Orwella Na dnie w Paryżu i Londynie, ale po pierwszych rozdziałach odkryłam, że jednak nie znoszę tej książki. Szukam zamiennika, ale nie mogę się w nic zaangażować. Odbijam się od Lady Susan do Dwór srebrnych płomieni część 1
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejDlaczego nie znosisz tej książki Orwella? Bardzo jestem ciekawa, bo mam ją na półce...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@awita To ze względu na wybrany przez Orwella nurt literacki - naturalizm. Wydaje mi się, jako całość, nie tylko u niego, pretensjonalny i pusty, oparty na szoku jako puncie dojścia, myślę, że jest mało konstruktywny. W zasadzie po dwóch rozdziałach stwierdziłam, że niestety jego stężenie uniemożliwia mi satysfakcjonującą lekturę. Jeśli jednak ty nie masz tak negatywnego...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNa weekend poezja ze starej i sprawdzonej serii Poezje wybrane
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Rozpoczęłam weekend z następującymi książkami:
1. Ostatnia róża Szanghaju
2. Kuchnia regionów
3. Odwołać katastrofę. Rozmowy o klimacie, buncie i przyszłości Polski
4. Zaskocz...
Jestem bardzo zaciekawiona książką "Odwołać katastrofę" - podziel się proszę wrażeniami po lekturze 😊
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post