Blogerzy polecają książki na nowy początek

LubimyCzytać LubimyCzytać
03.06.2020

Rok 2020 zapisze się w annałach jako niełatwy, pełen niepokoju czas. Dziś, gdy w wielu krajach najgorszy etap epidemii koronawirusa mamy już za sobą, czas z nadzieją spojrzeć w przyszłość. Które książki zapewnią nam siłę, by zmierzyć się z tym, co jeszcze przed nami? Którzy autorzy zawarli na kartach swoich dzieł najwięcej tak potrzebnej nam wiedzy, mądrości i otuchy? O podpowiedzi poprosiliśmy blogerów – oto ich propozycje książek na czas po pandemii.

Blogerzy polecają książki na nowy początek

Do rozmowy o książkach, które mogą być dla nas drogowskazem na przyszłość, zaprosiliśmy popularnych blogerów. Nie chcieliśmy jednak zamykać się w wąskim gronie piszących o literaturze i kulturze, lecz pokazać także czytelnicze wybory tych, którzy na co dzień zajmują się innymi dziedzinami – wszystkie bowiem są ważne. Dlatego poniżej znajdziecie polecenia książkowe przygotowane także przez osoby piszące o nauce, technologii, zdrowym odżywianiu i kuchni. Które ich zdaniem książki powinniśmy przeczytać, chcąc mądrze żyć w świecie doświadczonym pandemią koronawirusa?

Diana Chmiel, Bardziej lubię książki, bardziejlubieksiazki.pl

Polecam bardzo książkę Jennifer Wright „Co nas (nie)zabije. Największe plagi w dziejach ludzkości". Wybór może wydać się kontrowersyjny, ale ta książka idealnie wpisuje się w naszą teraźniejszość. Nie dość, że przekazuje ciekawą wiedzę o naszej przeszłości, to pokazuje, że epidemie są częścią naszej historii i warto traktować je jako lekcje, z których możemy się wiele nauczyć. Do tego autorka ma duże poczucie humoru, które sprawi, że lektura tej książki będzie wielką przyjemnością, mimo tematu! Wszystkie opowieści o epidemiach łączą się w jednym punkcie – co epidemia robi społeczeństwu, jak społeczeństwo reaguje na epidemię, jak pod jej wpływem się zmienia i czego się uczy. Ludzi z przeszłości autorka traktuje jak znajomych, którzy mogą nam doradzić i których można się o coś zapytać. Żal z tego nie skorzystać - w końcu oni już przeszli swoje epidemie, a ich doświadczenia mogą być punktem wyjścia dla naszych zachowań, emocji i reakcji.

 

Marta Dymek, Jadłonomia, jadlonomia.com

„Porozmawiajmy o jedzeniu zwierząt” Michaela Huemera, w tłumaczeniu Wojciecha Gogłozy i wydana przez PWN to książka, która może zaciekawić zarówno roślinożerców, jak i tych, którzy jedzą mięso. To zapis filozoficznych rozmów, które toczy ze sobą para przyjaciół, wegetarianin i mięsożerca. W każdym rozdziale poruszają wybrany wątek związany z prawami zwierząt i używając filozoficznych koncepcji starają się lepiej go zrozumieć. Bez oceniania, bez krytykowania i bez przynudzania.

 

Rafał Hetman, CzytamRecenzuje.pl, czytamrecenzuje.pl

To książka wyjątkowa, nie tylko na czas pandemii, ale także na to, z czym będziemy musieli się zmierzyć po niej. W swoim reportażu „Dobry wilk” Lars Berge, szwedzki reporter, opisuje przypadek zagryzienia przez wilki pracowniczki zoo w Kolmarden. Zwierzęta rzuciły się na kobietę, która zajmowała się nimi od wieku szczenięcego – karmiła butelką mleka, głaskała, spotykała codziennie. Co sprawiło, że wilki rzuciły się na kobietę? To właśnie bada w swoim reportażu Lars Berge. Jednak jego książka to nie tylko zapis dziennikarskiego śledztwa, to także opowieść o tym, jakie miejsce zajmuje natura w naszym życiu. Czy to, co uważamy za naturalne, rzeczywiście takie jest? Czy filmy przyrodnicze, które oglądamy w telewizji, przybliżają nas do przyrody, czy może pokazują ją taką jaka… nie jest? Czy może zbyt często patrzymy na świat z ludzkiego punktu widzenia? Książka Larsa Berge zaczyna się jak kryminał, ale koniec końców okazuje się ciekawym i nieoczywistym traktem o miejscu przyrody w życiu człowieka i o tym, jak bardzo często nie rozumiemy zwierząt, które żyją wokół nas, a także w naszych domach. Pandemia koronawirusa, która ogarnęła cały świat, jest idealną okazją, by zastanowić się nad swoim własnym postrzeganiem natury – zarówno roślin jak i zwierząt. Polecam bardzo serdecznie! Zwłaszcza, że czyta się tę książkę bardzo dobrze oraz dlatego, że rzadko zdarza się reportaż poświęcony przyrodzie.

Agnieszka Kalus, Czytam, bo lubię, czytambolubie.com

Po pandemii, w jej trakcie i niezależnie od wszelkich zagrożeń należy przeczytać i zakochać się w „Dżentelmenie z Moskwy” Amora Towlesa w przekładzie Anny Gralak. Bohater tej powieści, hrabia Rostow, wyrokiem sądu zostaje skazany na internowanie w luksusowym moskiewskim hotelu. To wyrok dożywotni i bezsensowny. Rostow przyjmuje go jednak z klasą i godnością. Przymusowo zmienia apartament na pokoik na poddaszu i po raz pierwszy w życiu musi pracować na swoje utrzymanie. Uczmy się od niego, jak zachować pogodę ducha, jak pozostać człowiekiem w trudnej sytuacji, jak czerpać radość z małych rzeczy i jak być dobrym dla siebie i innych, gdy świat już na zawsze skurczył się do małej klitki i kilku pięter hotelu. Brzmi trochę znajomo, prawda? Nasze światy też się ostatnio zmniejszyły. Książka niesie ważne przesłanie, ale przede wszystkim jest ciepła, pogodna, mądra i doskonale przetłumaczona.

Olga Kowalska, Wielki Buk, wielkibuk.com

Książką, która sprawdzi się idealnie na nowy początek, jest smakowity kąsek polskiej historycznej literatury współczesnej – „Nad Zbruczem” Wiesława Helaka.

Małe końce świata pozwalają docenić to, co najpiękniejsze, pozwalają zatrzymać się na chwilę i powrócić myślą do przeszłości, do tych, którzy również zostali wystawieni na próbę.

„Nad Zbruczem" to opowieść o polskim pograniczu, o dolinie rzeki, która dzisiaj być może przez wielu jest już zapomniana, a która przez lata była niemym świadkiem historycznych wydarzeń, a także tworzyła symboliczną granicę cywilizacji – między Zachodem a Wschodem. Wiesław Helak snuje dzieje polskiego rodu, a jednocześnie ukazuje koniec polskiego ziemiaństwa, wymieranie dworków jako centrum polskiej myśli. Pokazuje moment, który wystarczy, by wszystko obróciło się w pył.

Wiesław Helak hipnotyzuje precyzją, oczarowuje językiem wartkim, a poetyckim, polszczyzną, której nie spotyka się już we współczesnej literaturze. Powieści takie jak „Nad Zbruczem" przywodzą na myśl klasyczne dzieła literatury polskiej. Pozwalają zachwycić się, docenić i okiełznać pewien historyczny moment. Możemy podziwiać romantyczne zacięcie, dostrzec rozmach dzieła i zwrócić uwagę, że od postaci, o których czytamy – czasem odmiennych, myślących w sposób nie zawsze dla nas oczywisty – biegnie prosta linia do nas samych. I że tak jak oni, my także – dziś, między jedną epoką a drugą – znajdujemy się na pograniczu.

Kajetan Kusina, Kusi na kulturę, kusinakulture.pl

Jedną z najsilniejszych emocji, które kojarzą się z zaistniałą sytuacją, jest ciągłe poczucie braku. Dotyczy ono zarówno spraw istotnych, jak praca i kontakt z rodziną, ale też bardziej błahych, pozornie nieważnych. Teraz powoli wracamy do w miarę normalnego funkcjonowania, ale ta dojmująca nieobecność wielu zjawisk zostanie z nami na długo, często uderzając w najmniej oczekiwanych momentach. Dlatego uważam, że warto czytać książki, które pozwalają nam się jakoś z tym brakiem oswoić, a ostatni zbiór reportaży Mariusza Szczygła nadaje się do tego idealnie. „Nie ma” to wiwisekcja straty i nieobecności w ich wszelkich odmianach. Autor przygląda się im szczegółowo, jakby chciał opisać je z każdej możliwej strony. Czasem robi to bardzo delikatnie, innym razem brutalnie i bezpośrednio, ale zawsze w sposób dogłębnie dotykający czytelnika. Dla mnie jest to lektura terapeutyczna i dziwnie uspokajająca, choć czasami bywa to terapia wstrząsowa. Przy nawale wszystkiego, czego teraz nie ma i jeszcze przez jakiś czas nie będzie, dobrze mieć w zanadrzu przewodnik po tym trudnym do uchwycenia uczuciu.

Paulina Małochleb, Książki na ostro, ksiazkinaostro.pl

Na czas pandemii polecam „Posełki. Osiem pierwszych kobiet” Olgii Wiechnik. To nie jest prosty reportaż historyczny, to historia o życiu – wśród garów, kur, na pensjach i w szkołach. A potem o życiu na wojnie, w więzieniach i w końcu – w sejmie.

Historia opowiadana z kobiecego punktu widzenia na pierwszy plan wysuwa zupełnie inne wątki – dla bohaterek Wiechnik polityka, ich kariera jest właściwie drugorzędna wobec emancypacji, ambicji wyjścia poza tradycyjny krąg obowiązków, jakie kobieta miała na początku XX wieku. Każda z nich pragnęła czegoś więcej, poza małżeństwem i rodziną, chciały pomagać innym, budować szkoły, dawać opiekę osieroconym dzieciom, walczyć z analfabetyzmem, ratować jeńców wojennych, upominać się o prawa służących. Posełki zabierały głos z reguły przeciwko mężczyznom – przypominały im, że liczy się nie tylko wojna, władza, męska duma, ale że trzeba też dbać o słabych, że ważna jest solidarność, wspólnota, edukacja i nauka, służba zdrowia, budownictwo. Z czymś się Wam to kojarzy?

Radosław Pisula, Full Frontal Pisula, facebook.com/fullfrontalpisula

Po okresie pandemicznego przymusowego odosobnienia i społecznych zawirowań warto przypomnieć sobie, kim jesteśmy u podstaw. A jesteśmy (nadal) ludźmi – z wszystkimi tego wadami i zaletami, czego chyba nikt nigdy nie ukazał lepiej niż John Steinbeck, wielki kronikarz ludzkiego bytowania, w swoim magnum opus „Na wschód od Edenu”. Na poły biograficzna historia wielopokoleniowej rodziny zamieszkującej Kalifornię unaocznia czytelnikom już od dekad, że istnienie na tym świcie jest niesamowicie wymagające, ale przynosi owoce, a tym, co nas napędza, są relacje międzyludzkie – nie potrzeba nam bogactw i wymyślnych gadżetów, jeśli obok jest odpowiednia osoba, skarb sam w sobie. Albo wróg – tak też się zdarza. Steinbeck unika w swojej prozie banałów i dzięki temu do dziś pozostaje ona niesamowicie świeża – seks i przemoc naturalnie przeplatają się tutaj z miłością i optymizmem, a zdrady zderzają się z lojalnością. Dzieło noblisty to skrupulatna wiwisekcja ogółu życia i biblijna przypowieść o kruchości ludzkiego losu, która z każdą kolejną lekturą pomaga poukładać sobie w głowie kilka rzeczy. To dobry moment (zresztą jak każdy), żeby postawić nogę w Salinas. Wśród ludzi kochających i raniących się nawzajem.

Damian Parol, damianparol.com

Wiele osób wyobraża sobie, że SF to opowieści o kosmitach, ale najlepsze SF to takie, które opowiada o człowieku i jego reakcjach w obliczu niecodziennych zdarzeń. Taką właśnie książką jest „Piknik na skraju drogi” napisany przez braci Strugackich. Opisuje ona losy Reda Shoeharta, który ryzykuje życiem odwiedzając strefy, które mają być pozostałościami po lądowaniu obcej cywilizacji. Strefy pełne są dziwacznych przedmiotów oraz fizycznych anomalii. Tacy jak on określani są stalkerami. Właśnie ta książka stworzyła archetyp stalkera, który później wielokrotnie pojawia się w grach (seria S.T.A.L.K.E.R.), innych powieściach (seria Metro), a nawet określa prawdziwych ludzi.

Sednem historii nie są tajemnicze zjawiska i przedmioty czy nawet wyprawy w głąb strefy, ale reakcje i interpretacje ludzi na to co się stało. Wszystko co nadprzyrodzone jest tu tylko soczewką, która ma ukazać prawdziwe zachowania człowieka.

Jeśli lubisz rozważania o ludzkiej naturze ubrane w opowieść SF to zdecydowanie rekomenduję lekturę „Pikniku”.

.

Łukasz Sakowski, To tylko teoria, totylkoteoria.pl

Książka, którą chciałbym polecić, nosi tytuł „Dreamland. Opiatowa epidemia w USA". Została napisana przez Sama Quinonesa i wydana w Polsce przez wydawnictwo Czarne. Jej autor opisuje, jak normalizacja leczenia bólu opiatami, przepisywanymi przez lekarzy w USA i nachalnie promowanymi przez firmy farmaceutyczne, oraz równolegle rosnący czarny rynek narkotyków opiatowych przemycanych z Meksyku, doprowadziły do epidemii uzależnień od opiatów, lokalnie doprowadzając do dramatycznych zmian społecznych w poszczególnych miastach amerykańskich. Książka sama w sobie jest kawałkiem świetnej literatury faktograficznej, porusza ważny temat, a dodatkowo – w odniesieniu do obecnej pandemii – uzmysławia, że nie tylko choroby zakaźne mogą powodować epidemie.

Mateusz Wielgosz, Węglowy szowinista, weglowy.blogspot.com

Pandemia COIVD-19 wydawała się idealną okazją by media, opinia publiczna i politycy zwrócili się ku ekspertom i nauce. Tymczasem w przerażająco dużej części obserwujemy dalszy dryf w kierunku nonsensów i pseudonauki. Dlatego lektura, którą polecam, nie jest poświęcona wirusom, szczepieniom ani nawet medycynie.

„Błękitna kropka. Człowiek i jego przyszłość w kosmosie” to pozycja bardzo humanistyczna. Może wydawać się, że to książka o astronomii, ale byłoby to bardzo nietrafne uproszczenie. Carl Sagan napisał książkę o perspektywie, pełną trafnych przemyśleń i spostrzeżeń. Mówi o miejscu Ziemi w kosmosie, ale i człowieka na Ziemi.

Uczy pokory w najlepszym tego słowa znaczeniu – poprzez zachwyt wszystkim dookoła i poczucie wspólnoty. Monolog wieńczący pierwszy rozdział to w zasadzie klasyka, wzruszająca kolejne pokolenia. Uważam, że to lektura dla każdego – zupełnie się nie zestarzała pomimo niemal trzech dekad i może dla każdego być częścią wędrówki w kierunku rozsądku.

Książki na nowy początek według czytelników lubimyczytać.pl

A wy jakie książki dopisalibyście na tę listę? Gdzie macie zamiar szukać pociechy lub uśmiechu, a także mądrości i przestrogi? Stwórzmy razem spis wartościowych książek na nowy początek! Czekamy na wasze komentarze i propozycje kolejnych ważnych lektur.


komentarze [9]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sklerotyczka  - awatar
Sklerotyczka 10.06.2020 19:21
Czytelniczka

95% polecanych książek, same gnioty. Których czytać się nie da...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ania  - awatar
Ania 08.06.2020 22:06
Czytelniczka

Polecam Ludzie na drzewach

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Ludzie na drzewach
marckoza  - awatar
marckoza 04.06.2020 20:02
Czytelnik

blogerzy zamiast polecić od serca, popisują się swoją "znajomością" literatury, gdzież ma mi dodać otuchy książka o pandemiach, zagryzieniu pracownicy zoo przez wilka czy jedzeniu zwierząt, polecam swoje Rekreacje Mikołajka , Kronika ptaka nakręcacza , Światło, którego nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Rekreacje Mikołajka  Kronika ptaka nakręcacza  Światło, którego nie widać
Diana Chmiel - awatar
Diana 04.06.2020 20:52
Oficjalny recenzent

Hej, ja poleciłam "Co nas (nie) zabije" i nie ma w tym popisywania (bo niby jaka to znajomość literatury?). Naprawdę szczerze uważam, że po pierwsze książki o trudnych czasach są ważne i warto je czytać, by czerpać z nich wiedzę. A wiedza dodaje otuchy. Po drugie - ta konkretna książka jest napisana tak, że faktycznie oprócz wiedzy o konkretnych epidemiach, niesie dużo...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
3d68380d9c  - awatar
3d68380d9c 03.06.2020 22:52
Bibliotekarz

Algorytmy. Kiedy mniej myśleć i inne sposoby na racjonalne życie

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Algorytmy. Kiedy mniej myśleć i inne sposoby na racjonalne życie
awatar
konto usunięte
03.06.2020 21:57
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Boogna  - awatar
Boogna 03.06.2020 21:11
Czytelniczka

Ode mnie leci... 21 lekcji na XXI wiek

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 21 lekcji na XXI wiek
Iza Sadowska - awatar
Iza Sadowska 03.06.2020 21:05
Administrator/Oficjalna recenzentka

Dodatkowo polecam! Król darknetu. Polowanie na genialnego cyberprzestępcę

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Król darknetu. Polowanie na genialnego cyberprzestępcę
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 03.06.2020 13:22
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post