Polski poeta żydowskiego pochodzenia, pisarz, autor wodewili, skeczy, librett operetkowych i tekstów piosenek; jeden z najpopularniejszych poetów dwudziestolecia międzywojennego. Współzałożyciel kabaretu literackiego „Pod Picadorem” i grupy poetyckiej „Skamander”. Bliski współpracownik tygodnika „Wiadomości Literackie”. Tłumacz poezji rosyjskiej, francuskiej, niemieckiej oraz łacińskiej. Brat polskiej literatki i tłumaczki Ireny Tuwim, kuzyn aktora kabaretowego i piosenkarza Kazimierza „Lopka” Krukowskiego. Jego bratem stryjecznym był aktor Włodzimierz Boruński. Podpisywał się ponad czterdziestoma pseudonimami m.in. Oldlen, Tuvim, Schyzio Frenik, Jan Wim, Pikador, Roch Pekiński, Owóż, Czyliżem, Atoli, Wszak. Zadebiutował w 1911 przekładem na esperanto wierszy Leopolda Staffa. W roku 1913 miał miejsce jego właściwy debiut poetycki, wiersz Prośba opublikowany został w „Kurierze Warszawskim”. Utwór poeta podpisał inicjałami St. M., poznanej w 1912, swojej przyszłej żony Stefanii Marchwiówny.
W 1916, z myślą rozpoczęcia studiów, przeniósł się do Warszawy. Studiował prawo i polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim (1916–1918),ukończył jedynie po jednym semestrze. W trakcie studiów rozpoczął współpracę z czasopismem Pro Arte et Studio. W 1916 roku powstał Skamander. 30 kwietnia 1919 poślubił Stefanię Marchew. W czasie wojny polsko-bolszewickiej pracował w Biurze Prasowym naczelnego wodza Józefa Piłsudskiego. W młodości inspirował się twórczością Leopolda Staffa (pisał o tym w swych pamiętnikach). Członek założyciel Związku Artystów i Kompozytorów Scenicznych (ZAiKS).
W 1939 wyemigrował przez Rumunię, Włochy do Francji. Wspólnie z Janem Lechoniem, Antonim Słonimskim, Kazimierzem Wierzyńskim oraz Mieczysławem Grydzewskim (określanymi jako poeci satelici) spotykali się w paryskiej kawiarni Café de la Régence.
W obliczu kapitulacji Francji (1940) i osobistego zagrożenia, Tuwim i Lechoń udali się przez Hiszpanię do Lizbony, a następnie do Rio de Janeiro, gdzie dołączył do nich Kazimierz Wierzyński. Ostatecznie wspólnie też wyjechali do Nowego Jorku, gdzie poeta mieszkał przez blisko pięć lat (1942–1946).
Tuwim i Oskar Lange pisali dla pism „Nowa Polska” oraz „Robotnik”, natomiast Wierzyński i Lechoń utworzyli „Tygodnik Polski”. Z kolei Grydzewski wyjechał do Londynu, gdzie pozostał redaktorem naczelnym demokratyczno-liberalnego tygodnika „Wiadomości Polskie, Polityczne i Literackie”, a po wojnie „Wiadomości”, odpowiednika krajowych „Wiadomości Literackich”. Członkowie grupy poetyckiej „Skamander” stanowili pierwszą, wielką falę emigracji polskich literatów i poetów.
W czasie okupacji niemieckiej całość twórczości Juliana Tuwima trafiła na niemieckie listy proskrypcyjne jako szkodliwa i niepożądana z przeznaczeniem do zniszczenia.
Do Polski Tuwim wrócił w czerwcu 1946 roku i stał się osobą chronioną, adorowaną i uprzywilejowaną przez ówczesne władze. Został okrzyknięty poetą państwowym. W tym samym roku Tuwimowie adoptowali córkę Ewę. W latach 1947–1950 pełnił funkcję kierownika artystycznego Teatru Nowego. Po wojnie Tuwimowie otrzymali opuszczony dom w Aninie przy ul. Zorzy 19, gdzie mieszkali wraz z Ireną Tuwim (siostrą poety). Dom ten po śmierci Tuwima nabył Piotr Jaroszewicz.
W ostatnich latach życia Tuwim stworzył niewiele wierszy; czasami tylko ulegał prośbom zaprzyjaźnionych redaktorów, potrzebujących wierszy na rocznicowe okazje. Pisał prywatnie (bez publikowania). Do końca zajmował się też tłumaczeniami i zbieraniem kuriozów literackich, które publikował w miesięczniku „Problemy” w cyklu „Cicer cum caule”.
Był autorem tekstów kabaretowych, rewiowych i librecista oraz autor tekstów politycznych. Był współautorem i redaktorem pism literackich i satyrycznych (Skamander, Wiadomości Literackie, Cyrulik Warszawski). Tłumacz literatury rosyjskiej, m.in. Aleksandra Puszkina (Jeździec miedziany, Połtawa),Władimira Majakowskiego (Obłok w spodniach). Był autorem popularnych wierszy dla dzieci, m.in. Lokomotywa, Ptasie radio, Pan Hilary, Słoń Trąbalski, Bambo. Był bibliofilem i kolekcjonerem kuriozów (Czary i czarty polskie, Pegaz dęba, Cicer cum caule).
Znany był ze swojego specyficznego humoru objawiającego się bystrością umysłu i świeżością. Świeżości tej szukał najczęściej w języku – głównym orężu modernizmu, a szczególnie postmodernizmu. Swe badania językowe rozpoczął od nauki esperanto jeszcze w latach gimnazjalnych. Tłumaczone na esperanto wiersze Staffa, a także Testament mój (Mia testamento) Juliusza Słowackiego i inne wiersze zostały opublikowane na łamach Esperantysty Polskiego (Pola Esperantisto). W późniejszych badaniach nad językiem tworzył neologizmy. Podobnie jak B. Leśmian, A. Wat i S. Młodożeniec, tworzył tak zwany język pozarozumowy (zaum),którego poznanie miało być aprioryczne i zgodne ze skojarzeniami każdego odbiorcy. Próby te wyraził w Słopiewniach.
Poezja Tuwima uważana jest za jedną z najtrudniejszych ze względu na częste gry słów, zwielokrotnienia znaczeń jednego wyrazu poprzez inne, nie zawsze jasne podkreślenia niektórych słów w zdaniu jakby było ono niedokończone. Ogromna giętkość i błyskotliwość tego języka przyjmuje często koloryt humorystyczny, jak w Balu w Operze. Słowa przyjmują cechy opisywanej rzeczywistości (np. mistrzowsko zastosowana została rytmika i szelest polskich słów w Lokomotywie, przez co jest to wiersz-onomatopeja).
Oprócz dzieł charakteryzujących się niebywałym pięknem i kulturą słowa, Julian Tuwim tworzył także wiersze pisane językiem potocznym, czy wprost wulgarnym (np. „Do prostego człowieka” czy „Wiersz, w którym autor grzecznie, ale stanowczo uprasza liczne zastępy bliźnich, aby go w dupę pocałowali”).
Jedynym właścicielem autorskich praw majątkowych wszystkich utworów poety oraz jego siostry Ireny Tuwim-Stawińskiej jest Fundacja im. Juliana Tuwima i Ireny Tuwim, założona w 2006 r., przez córkę Tuwima Ewę Tuwim-Woźniak.
#współpracareklamowa
Tytuł: "Wielka księga wierszy. Abecadło rymów" Julian Tuwim
Wydawnictwo: Papillon
Premiera: 27.o3.2o24
Wiersze Juliana Tuwima czytałam jako dziecko. Podczas konkursów recytatorskich, zawsze wybierałam któryś spod pióra tego autora. Gdy tylko zobaczyłam to wydanie wiedziałam, że muszę je mieć w swojej biblioteczne, aby móc czytać je siostrzeńcowi podczas naszych piątkowych nocek u mnie.
"Wielka księga wierszy. Abecadło rymów" czytaliśmy już kilkukrotnie , za każdym razem wywiera na nas ogromne wrażenie. Natanek jest pod ogromnym wrażeniem każdego z wierszy. Urzekło go (jak i mnie) wydanie tej książki. Piękna kolorowa okładka w twardej oprawie wprowadza nas do tego co zostaniemy w środku książki. Każdemu wierszowi towarzyszą piękne ilustracje, które rozbudzają dziecięcą wyobraźnię. I do tego przejrzysta, prosta i duża czcionka, która ułatwia czytanie wieczorem gdy oczy są już zmęczone.
Czytanie wierszy dzieciom niesie ze sobą wiele dobrego. Przede wszystkim nasi najmłodsi mogą ćwiczy swoją wyobraźnię. A także mogą dzięki nim poznawać i rozróżniać różne emocje.
Uważam, ze zbiór tych wierszy gwarantuje dobrą zabawę podczas czytania zarówno dzieciom jak i ich rodzicom. To zbiór wierszy pełnych przygód, które są rymowane co ułatwia dziecią zrozumienie treści oraz ułatwia naukę nowych słów
Zachęcam was do sięgnięcia po tę książkę. A za egzemplarz do recenzji egzemplarzu do recenzji dziękuję wydawnictwu.
Klasyka wierszy dla dzieci to pozycja absolutnie niezbędna w każdej dziecięcej bibliotece. Jeśli śledzisz mój profil, wiesz, jak bardzo doceniam czytanie poezji już najmłodszym dzieciom, a klasykę w tej dziedzinie polecam bezwzględnie. Spod skrzydeł wydawnictwa Papilon wyszedł właśnie zbiór największych utworów Tuwima opatrzony świetnymi ilustracjami.
W książce znajdziemy znane utwory, takie jak "Lokomotywa", "Okulary", Ptasie radio", "Idzie Grześ przez wieś", "O panu Tralalińskim", te mniej popularne i takie, które miałam okazję czytać pierwszy raz. Łącznie jest ich ponad 40. Czeka nas tu sporo wartościowego czytania.
Dlaczego cenię Tuwima, mimo tego, że część jego utworów uznana jest za przestarzałe i odstające od znanej dziecku rzeczywistości?
Mam kilka powodów, o których chętnie opowiem.
To na pewno chęć dzielenia się wspomnieniami ze swojego dzieciństwa. Myślę, że fragmenty kultowych wierszy Tuwima, każdy z nas potrafi wyrecytować z pamięci. To nieśmiertelne, klasyczne utwory, które łączą pokolenia. Ich czytanie to nie tylko przyjemność, ale gwarancja powrotu do beztroskich lat dzieciństwa.
W twórczości Tuwima znajdziesz grę słów, zabawę z tekstem, zaskakujące skojarzenia, sporo paradoksów i nonsensów językowych. Dzięki temu jego twórczość staje się bardzo atrakcyjna. Wiersze uczą słowotwórstwa i pokazują, jakim plastycznym tworem jest język - spójrz na przykład słonia Trąbalskiego lub rodzinę Tralalińskich
Zauważ, że poezja Tuwima to bogactwo dźwięków i słów, a przecież właśnie tego bardzo potrzebują najmłodsi, by właściwie się rozwijać. To ogromne wsparcie logopedyczne - u malucha rozwijają mowę, u starszych mogą być pomocne w wymawianiu trudnych głosek. Rymowane teksty szybko zapadają w pamięć, przez co rozwijają pamięć krótkotrwałą i na pewno wzbogacają słownictwo. To również świetne ćwiczenia intonacji i akcentu.
Ponadczasowe utwory Tuwima uczą, bawią kształtują wyobraźnię i wrażliwość. Pamiętaj, że słowo pisane ma wielką moc pobudzania kreatywności, otwórz więc dziecku drzwi do świata nieograniczonych możliwości!