I'm Stephanie Perkins, and I write novels for teens (and for adults who aren't afraid to admit that teen books are awesome). I was born in South Carolina, raised in Arizona, attended universities in San Francisco and Atlanta, and now I live in the mountains of North Carolina amidst the waterfalls and wild blueberries.
My best friend is also my husband, Jarrod, and he's the most wonderful person I know. Every room of our house is painted a different color of the rainbow. We share it with two elderly pups and a pesky cat named Mr. Tumnus.
I spend my weekdays reading and writing. You can find me at my desk, drowning in tea cups and coffee mugs, staring blankly at my laptop. On weekends, you'll find me curled into the seats of movie theaters, hoping for the actors to kiss. I believe all novels and films should have more kissing.
It's difficult to pinpoint the moment I decided to become a writer. I've always loved telling stories, but it took years before I tried to make it my living. Even after I received a degree in creative writing, I worked hard to convince myself to do something else. To get a REAL job. I'm thankful the writing gods persisted. Still, I've always worked with books—first as a bookseller, then as a librarian, and now as a novelist. I love the way they smell, the weight of their pages in my hands, the Once Upon a Time of escape. I cannot imagine a life without literature.http://stephanieperkins.com/
" (...) nie zmusiłaś mnie do niczego, czego sam bym nie chciał."
Anna nie jest zadowolona z wyjazdu, który ją czeka. Ma przenieść się do szkoły z internatem w Paryżu. Nie chce zostawiać rodziny, najlepszej przyjaciółki, dobrej pracy i chłopaka, z którym dopiero co zaczęła pogłębiać swoją relację. Ale nie ma wyjścia.
Anna szybko zaprzyjaźnia się z kilkoma osobami w nowej szkole. Wśród nich jest on- Ètienne St. Clair, który zrobił na niej ogromne wrażenie. Jest czarujący, inteligentny i ma wszystko to, co mieć powinien. Problem w tym, że ma też dziewczynę...
Co wydarzy się w ciągu tego roku? Czy pomiędzy nimi będzie tylko przyjaźń, czy może zrodzi się coś więcej? Czy można walczyć ze swoimi uczuciami? Czy serce da się oszukać?
Bardzo podobała mi się ta książka! Przede wszystkim dlatego, że zabrała mnie w podróż do cudownego Paryża, a to jest moje marzenie już od wielu lat, aby zwiedzić to miasto. A dzięki tej książce miałam okazję spełnić je w jakimś maleńkim stopniu. Czułam się tak, jakbym była tam razem z bohaterami. I ten klimat.. te opisy, te piękne miejsca - coś cudownego 😊😊
Co urzekło mnie oprócz Paryża? Oczywiście główni bohaterowie, którzy jak na swój wiek wydawali się bardzo dojrzali i odpowiedzialni. Tutaj nie ma przelotnych znajomości, imprez do białego rana i jednonocnych przygód. I to mi się podobało, bo było tak naturalnie.
Urzekła mnie także ich relacja. To, co rodziło się pomiędzy Anną i Ètiennem było wyjątkowe, szczere i głębokie. To było piękne. Ich relacja była piękna. I choć długo starali się ukrywać swoje uczucia, walczyć z nimi, to serca nie da się oszukać. Nie mogłam się doczekać, aż w końcu zdobędą się na szczerą rozmowę. Ale żeby nie było tak łatwo, los rzucał im kłody pod nogi, a każda decyzja niosła swoje konsekwencje.
Książka pokazuje nam, że życie pisze nam różne scenariusze. Czasami coś sypie się jak domem z kart i nic nie jest zależne od nas. W takich chwilach warto mieć przy sobie bliskie osoby, które są ogromnym wsparciem i ukojeniem.
To zdecydowanie #comfortbook, przy której spędzicie cudownie czas. Nie mogę się doczekać kolejnych historii.
Przyznaję, że mniej więcej do połowy powieści było naprawdę nieźle. Wciągnęłam się w fabułę, zastanawiałam się, kim jest zabójca i jakie są jego motywy. Same zbrodnie oraz sposób, w jaki pogrywał z ofiarami, zakradając się do ich domów i obserwując ich z ukrycia, wywoływał ciarki niepokoju. Byłam też bardzo ciekawa, co takiego zrobiła Makani na Hawajach, zwłaszcza że dziewczyna regularnie wracała do tej sprawy, obawiając się, by jej tajemnica nie wyszła na jaw.
Niestety, w okolicach około czwartego morderstwa miałam już dość, a ostatnie sceny, łącznie z ujawnieniem postaci mordercy i jego motywów, okazały się tak żenujące, że dobre wrażenie szybko uleciało. Kroplą, która przechyliła tę czarę goryczy i niesmaku, była zaś historia Makani, która postanowiła wyjawić swoim przyjaciołom swój wielki sekret. Okazał się on... tak durny i nieprzekonujący, że ręce mi opadły.
Cała opinia:
http://www.kacikzksiazka.pl/2023/08/ktos-jest-w-twoim-domu-stephanie-perkins.html