Karierę scenarzysty rozpoczął w 1978 roku, przejmując po Morrisie Tillieux scenariusz do Tif et Tondu z rysunkami Willa. Współpracował z Willem także przy innych seriach, z których trzy cieszyły się dużym powodzeniem: Ogród pragnień, 27 list i Piekło. Pracował też z synem Willa, Erykiem, nad scenariuszami Julles i Gil, La Familie Herodius" i serią o tajnym agencie 421 dla pisma "Spirou". Potem spróbował swych sił w humorystycznej serii dla starszych czytelników Carmen Lamour. Pisał także dla takich rysowników, jak Hardy, Benn i Maltaite. Następnie skoncentrował się na serii Billy the Cat, opowieści o chłopcu w skórze kota, z rysunkami Colmana. Z jego zamiłowania do Czarnej Afryki i podróży powstał Jimmy Tousseul z rysunkami Desorghera (wyd. Dupuis) i przygody Pi La Vache, znanej także jako "tajny agent przeżuwający 3,1416", z rysunkami Johana de Moora (wyd. Casterman). Serie te zostały nagrodzone na festiwalach komiksowych w Sierre i Angouleme. W maju 1996 r. opublikował z Bernardem Vranckenem nową serię Czarna krew (wyd. Lombard),romantyczną sagę, rozgrywającą się na kolonialnych Antylach. W 1996 r. Gwiazdq Pustyni z rysunkami Mariniego rozpoczął współpracę z wydawnictwem Dargaud. W kwietniu 1999 r., ponownie z Vranckenem, stworzył nową serię I.R.S. (wyd. Lombard) - opowieść sensacyjną o wydźwięku politycznym. W październiku 2000 r. napisał scenariusz pierwszego tomu cyklu Skorpion, wspaniale narysowanego przez Enrico Mariniego. Od 2001 r. tworzy wraz z Francisem Vallesem kolejną serię, Tosca.
Fantastyczny wizualnie komiks... i to w zasadzie tyle, bo jako historia zdecydowanie się nie broni.
Kartonowa makieta głównego bohatera 5 minut po trafieniu do piekła zostaje wciągnięta w plan ucieczki przez zgraję równie jednowymiarowych postaci historycznych. Dlaczego i po co? Bo tak. Czy można mu zaufać? Oczywiście, przecież to główny bohater. Jaki jest plan ucieczki? "Eeeee, wyjdzie w praniu, ktoś podobno coś gdzieś słyszał, zapytamy po drodze, zaufaj nam, przecież cię nie zdradzimy hehe. No co, naziście nie zaufasz?"
Fabuła zapierdziela bez ładu, składu i jakiejkolwiek refleksji, nie dając bohaterom nawet chwili na znalezienie w sobie chociaż odrobiny osobowości.
8/10 za rysunki, 2/10 za scenariusz, średnia wychodzi idealnie w środku. Dla lepszych wrażeń polecam oglądać jak artbooka, bez czytania.
Fajna seria przygodowo-historyczna. Tak w skrócie można w słowa ubrać Skorpiona. Lekka i przyjemna, prosta, niewymagająca, ale znakomicie zilustrowana. Czyli tak jak to właśnie powinno wyglądać. Komiksy Mariniego czyta się dla rysunków. Co tu dużo mówić. Ale też nigdy nie były to serie, które zawiodły by fabularnie. A Skorpion to przyjemny miks płaszcza i szpady, przygód, awanturniczej akcji i tajemnic historii. Erotyki też. Składa się to na lekką, czasem nawet zabawną serię, przy której nudzić się w żaden sposób nie można.
I jeszcze te rysunki. Świetny klimat, realizm, dbałość o detale. Znakomite jest to wszystko. możecie brać śmiało. Zwłaszcza, że to tom pierwszy, tak więc możemy liczyć na kolejne zbiorcze wydania.