Poetka, krytyk literacki, redaktorka. Laureatka Nagrody im. Jacka Bierezina (1996),nominowana do Paszportu"Polityki" (2001). Jej wiersze tłumaczono i drukowano na Słowacji, w Czechach, Niemczech, Rosji, Szwecji, Wielkiej Brytanii, USA, we Włoszech i na Ukrainie. Opublikowała sześć tomów poetyckich, m.in. Długi maj (2004),Opium i Lament (2005),Dwa do jeden (2006),a ostatnio, w serii Dożynki, Pięć opakowań (1993-2008). Obecnie pracuje nad tomem prozatorskim. Mieszka w Gliwicach.http://
Znowu pragnę ciemniej miłości -
sam tytuł Halina Poświatowska.
Od czasów nastoletnich kiedy to zakochałam się w twórczości Haliny Poświatowskiej i Kazimierza Przerwy - Tetmajera moja miłość do wierszy trwa do dziś i poszerza się o nowych poetów.
Jestem zbieraczem książkowym ogólnie i też ukierunkowanym na trzy konkretne osoby są to Vincent Van Gogh, Freddy Mercury i Halina Poświatowska. Powielam sobie w ten sposób biografie, wspomnienia i powiem szczerze zawsze mi mało!
Ten tomik zawiera wiersze min. Haliny Poświatowskiej, a także równie piękne i kobiece wiersze Marii Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej, miałam też okazję zapoznać się z nieznanymi mi do tej pory autorami.
„Zbiór wierszy, które mówią najwspanialszym i najokrutniejszym uczuciu: o miłości”
To moje pierwsze podejście do tak nowoczesnej poezji i stwierdzam, że nie do końca jednak dla mnie, za wyjątkiem kilku klasyków chwytających za serce i takich co mieszkają już od dawna w mojej głowie z przykrością stwierdzam, że nic dla siebie tam nie znalazłam.
Piękne wydana! Polecam, gdyż każdy z nas jest inny, ma inną wrażliwość i doświadczenia, może do kogoś innego przemówią one bardziej niż do mnie, a warto też poznawać i odkrywać nowe rzeczy.
Powiem szczerze, że okładka przyciągnęła mój wzrok. Taka ciemna, z konstelacją po prostu przemówiła do mnie. I ten tytuł... Byłam zaintrygowana. I tak dawno nie czytałam wierszy, więc postanowiłam się skusić. Jednak co mi przyszło z tego miksu autorów?
Mamy tutaj wiele nazwisk. Jednak wybiórczo, tych najsławniejszych, najstarszych... Poświatowska, Różewicz, Pawlikowska-Jasnorzewska... Jest sporo różnych tekstów, które zebrała Joanna Lech. Jednak... Nie każde przypadło mi do gustu. Ba, zdecydowana mniejszość mi się podobała. Jakoś nie przemawiają do mnie wiersze, które... Jak odniosłam wrażenie, na siłę, chciały się wyróżnić, mieć sens, drugie dno, po prostu za bardzo... I przez to niestety, nie poczułam ich. Niestety...
Jednak znalazło się tutaj nazwisko, które uwielbiam, a mianowicie Pawlikowska-Jasnorzewska. Uwielbiam jej wiersze,, tak samo jak Baczyńskiego i Szymborskiej. To taka moja trójka najulubieńszych poetów. I niestety nikt im nie dorówna, co się w tym przypadku ukazało. Spodobało mi się również "Świat skojarzeń jest okrutny, czyli Ted Hughes budzi się wcześniej niż zwykle". Tak samo Wiersz Oparek Joanny "Spacer tak?". Nie muszę chyba wspominać o Poświatowskiej? :)
Cała opinia na blogu