Hiszpański kochanek Joanna Trollope 5,8
ocenił(a) na 711 lata temu W pierwszym momencie pomyślałam o tej książce, że to kolejny typowy romans, ale po przeczytaniu jestem mile zaskoczona. Jest to opowieść nie tylko o bliźniaczkach ale też o ich rodzicach, o matce która nie chciała dzieci, a już na pewno nie bliźnięta i o ojcu który do końca w swoim życiu miał dwie kobiety. O wyborach których nie potrafili dokonać bohaterowie, życiu z drugą osobą ze względu na przyzwyczajenie czy wygodę.
Jeśli chodzi o bliźniaczki to tu autorka ukazała nam że bliźnięta nie do końca są ze sobą zżyte, że nie zawsze czują to samo, że jedno z nich może czuć się nie dopasowane i chcieć być kimś odrębnym. Lizzie kontrolująca wszystko i wszystkich, dobra matka i żona traktuje swoją siostrę jak kolejne dziecko, które z czasem się usamodzielnia. Frances czuję się natomiast uwięziona samym faktem że jest bliźniakiem i dopiero wyjazd do Hiszpanii, odcięcie się od rodziny pozwala jej poznać samą siebie, odnaleźć własne potrzeby i pragnienia.
Samego romansu jest mało w całej książce jest on jakby dodatkiem do ukazania jak różni potrafimy być, jak wiele może dzielić nawet najlepszą rodzinę, jak różne potrzeby mają bliskie osoby.
Innym ważnym elementem w tej książki jest ukazanie Hiszpanii, temperamentu Hiszpan, tego że są bardzo zamkniętą w sobie narodowością, że z wielkim trudem akceptują ludzi obcych w swoim otoczeniu, jak dużo w ich życiu znaczy religia. Książka zawiera też parę przepięknych opisów małych miejscowości Hiszpanii, takich mniej znanych, za to bogatych w przyrodę i charakteryzujących się specyficzną kulturą (prawie w ogóle nie zawiera opisu Sewilli czy innych większych miast co dodaje jej uroku).
Książka dobrze napisana, każda postać jest wyrazista, inna, przez co czyta się ją z dużym zainteresowaniem. Polecam