Ten urodzony w Hiszpanii i mieszkaący w Londynie rysownik został odkryty przez C. B. Cebulskiego podczas konwentu w Dublinie i zaproszony do współpracy z Marvelem. ego pierwszym ważnym dokonaniem zawodowym było narysowanie miniserii "Patsy Walker Hellcat" Potem Lafuente zaczął stałą współpracę z Brianem Michaelem Bendisem przy serii "Ultimate Comics: Spider-Man". Inne istotne tyuły w jego dorobku to "New Mutants" i miniseria "All-New Doop".http://www.davidlafuente.com/
No nie wiem. Na pewno najgorszy tom serii. Niektóre rzeczy jakby się nie wydarzyły, bohaterowie cofnęli się w rozwoju. Niektóre wydarzenie są sztuczne albo mocno naciągane. Do tego rysunki: głowa Petera w kostiumie jest gigantyczna, a bez kostiumu nastolatkowie wyglądają na połowę młodszych niż powinni, jak jakieś krasnale. Pod koniec już przyzwyczaiłem się do tego stylu, ale generalnie dziwny to jest tom. Nie powiedziałbym, że zły, nadal z ciekawością śledzi się losy bohaterów, a dialogi są zabawne, ale coś tu jest no yes.
Już się wyjaśniło gdzie jest Stark. Kolejna część i coraz gorzej. Nie zwracam dużej uwagi na kreskę, ale momentami widać było, że coś jest nie tak z postaciami tutaj zaś... Pod koniec tomu nagle mamy inną kreskę - dlaczego? Końcówka wydaje się też nie kontynuacja a odskocznią od głównej fabuły? Ja się pytam co to niby ma być? W ogóle czy Jean to ze wszystkimi już była? Chce być? Nieważne. Najbardziej jednak co mnie dotknęło to to, że Cyklopsa mają za potwora bo zabił jednego człowieka (Xaviera) i namawia do rewolucji, a nie powiem kto zdziesiątkowała mutantów i należy do Avengers? Przepraszam czy ktoś tu sobie z nas kpi? Jestem zawiedziona tym tomem.