rozwiń zwiń

Czytamy w weekend

LubimyCzytać LubimyCzytać
04.09.2020

Bo bohaterka nosi moje imię. Bo w tej książce odnajdę prawdę. Bo szukam angażującej rozrywki. I w końcu  bo chcę przeczytać autentyczną, a jednocześnie wciągającą historię. Takie są powody, dla których członkowie zespołu lubimyczytać.pl i Ciekawostek Historycznych sięgnęli po te, a nie inne książki. A jakie są wasze czytelnicze motywacje na ten weekend?

Czytamy w weekend

Na ostatnie urodziny od przyjaciółki dostałam książkę, której tytuł to moje imię. Przed urlopem zapakowałam ją do walizki jako jedną z trzech innych pozycji. Trochę o niej zapomniałam, bo sporo się działo w czasie wyjazdu. Kiedy w końcu wzięłam ją do ręki, zaczęłam się zastanawiać, czy ta książka będzie też o mnie...

Mam sentyment do znanych mi z literatury Justyn. Moje imię pochodzi właśnie z książki. Rodzice spierali się między Oleńką z „Potopu”, a Justyną Orzelską z „Nad Niemnem”. Ostatecznie wybrali tę drugą. Swojej bohaterce to imię nadał również Markiz de Sade oraz autorka „Granicy” Zofia Nałkowska.

Znaczenie imienia Justyna:

Jest energiczną i pomysłową indywidualistką. W codziennym postępowaniu jest raczej praktyczna i osiąga wyznaczone sobie cele. Natura Justyny nie pozwala jej nikomu się podporządkowywać.

Ciekawa jestem, czy taka jak w powyższym opisie okaże się moja imienniczka, stworzona przez Lawrence’a Durrella bohaterka „Kwartetu aleksandryjskiego”  – i czy ja znajdę z nią cechy wspólne?

A czy Wy też, jak ja, lubicie książki, w których bohaterowie noszą Wasze imiona?

Jestem prostym człowiekiem. W księgarniach pojawia się nowa książka Eleny Ferrante, więc po chwili zaczynam ją czytać. I tyle. Na tym w zasadzie mógłbym skończyć mój dzisiejszy wpis. Obawiam się jednak, że nasza redakcja mogłaby słusznie uznać, że powinienem się chociaż odrobinę bardziej rozpisać. O Ferrante pisałem tu już kilka razy. Cóż mógłbym dodać? Justyna Suchecka, dziennikarka i autorka książki „Young Power” zadała pytanie na Facebooku: „Za co lubicie Elenę Ferrante?”. Zacząłem się nad tym zastanawiać. No właśnie, dlaczego? Bo mi się podobają jej książki? To zbyt trywialne. Odpowiedź jest złożona, ale spróbuję ją możliwie uprościć. Wspominałam kiedyś, że nie wymagam od literatury, żeby przekazywała prawdę. Chcę dobrych opowieści, nie muszą być przy tym nośnikiem „Prawdy”. Nie znaczy to, że nigdy jej nie znajduję. Jej ślady wyczuwam u Ferrante. Tworzone przez nią opowieści, intymne, a zarazem solidnie osadzone w kontekście społecznym, przemawiają do mnie językiem, który otwiera mi oczy na rzeczywistość (sic!), która zostałaby dla mnie nieodkryta, gdyby opowiedział je ktoś inny. Bez stylistycznych fajerwerków tworzy literaturę wyrazistą, boleśnie oddziałującą na zmysły. Ale jest w tym bólu coś terapeutycznego. Czytanie jej prozy poszerza horyzonty i siłą wyrywa mnie z obrosłego sadłem samozadowolenia. Dzięki Ferrante widzę więcej.

Też tak macie, że jak już traficie na „swojego” autora, to zaczynacie czytać go seriami? Ja tak mam i z książkami, i z filmami. Rozpoczęłam teraz sezon na Stephena Kinga, a filmowo nie mogę się oderwać od realizacji z Marylin Monroe. Dlatego koniecznie szukam odskoczni, oddechu, bo King u mnie i w formie literek, i na uszach. W przypadku Marylin przerwałam serię filmem „Długi postój na Park Avenue” – to genialny film sensacyjny, doskonałe zbalansowanie napięcia i humoru, a do tego Walter Matthau! Skoro przy filmach sensacja dała radę oderwać mnie od ikony Hollywood, może ten sam scenariusz sprawdzi się w przypadku książek.

Dlatego w najbliższy weekend sięgam po „Lockdown” Roberta Ziębińskiego. Warszawa pogrążona w chaosie, milionerka Olga traci dostęp do swoich pieniędzy, a musi odbić córkę z łap porywaczy – zapowiada się naprawdę niezła rozrywka, a może nawet koronawirusowe katharsis. Opinie czytelników lubimyczytac.pl są bardzo optymistyczne (średnia powyżej 8 gwiazdek), więc sądzę, że to będzie dobra weekendowa lektura.

Holokaust jest jednym z najczarniejszych i jednocześnie najczęściej poruszanych tematów związanych z historią II wojny światowej. Symbolem zagłady narodu żydowskiego stał się obóz koncentracyjny Auschwitz, który w ostatnim czasie jest scenerią licznych powieści, przybliżających życie obozowe, lecz często mijających się z prawdą historyczną. Z wielkim zainteresowaniem sięgnę zatem po opublikowaną przez wydawnictwo Znak pozycję brytyjskiego pisarza i dziennikarza Jacka Fairweathera: „Ochotnik. Prawdziwa historia tajnej misji Witolda Pileckiego”. Wydana pierwotnie w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych zebrała świetne recenzje zarówno za styl, jak i rzetelność historyczną.

Książka, opisując życie Witolda Pileckiego, jego decyzję o dobrowolnym wniknięciu do Auschwitz, organizowanie w nim ruchu oporu i ostatecznie ucieczkę z obozu, jest jednocześnie hołdem dla człowieka, który nie wahał się poświęcić niemal wszystkiego, by nieść pomoc cierpiącym.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o Witoldzie Pileckim, koniecznie zajrzyjcie na Ciekawostki Historyczne.

[kk]


komentarze [122]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Kasia 08.09.2020 10:25
Czytelniczka

Skończyłam czytać Tajemnica Białych Płaszczy

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Tajemnica Białych Płaszczy
czytający 06.09.2020 18:03
Bibliotekarz

Zakończyłem czytanie ósmego tomu "Fundacji" Druga Fundacja a nowy tydzień rozpocznę z Zarys estetyki: problematyka, metody, teorie

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Druga Fundacja  Zarys estetyki: problematyka, metody, teorie
Chatte 06.09.2020 14:01
Czytelniczka

Drugi sen
Biblioteka właśnie zakupiła, jestem pierwszą czytelniczką :)
Harris znowu w świetnej formie.
Czysta przyjemność.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Drugi sen
Felrynka 06.09.2020 12:36
Czytelniczka

W dalszym ciągu Kurs na miłość

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Kurs na miłość
Halya 06.09.2020 11:10
Czytelniczka

Uwikłanie i Klub mało używanych dziewic

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Marta 06.09.2020 10:19
Czytelniczka

Last minute. 24 h chrześcijaństwa na świecie Wisława Szymborska. Życie w obrazkach Finansowy ninja

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Last minute. 24 h chrześcijaństwa na świecie  Wisława Szymborska. Życie w obrazkach  Finansowy ninja
Aliath 06.09.2020 10:16
Czytelniczka

W przerwach w sprzątaniu po remoncie skończyłam Wojownicy. Nowa przepowiednia #6: Zachód słońca. i podczytuję Cicha noc.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Wojownicy. Nowa przepowiednia #6: Zachód słońca.  Cicha noc
Mariusz 05.09.2020 23:09
Czytelnik

Właśnie skończyłem czytać O piciu a następnie kontynuuje podróż z Podróżowanie z Beniaminem

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 O piciu  Podróżowanie z Beniaminem
tree 05.09.2020 20:16
Bibliotekarka

Pierwotny plan na weekend był taki:
dokończyć kilkadziesiąt stron niesamowitej Dziesięć tysięcy drzwi i rozpocząć (i skończyć) długo wyczekiwany 3 tom cyklu "Ingrid Barroy" Oczy z Rigela z ulubionej Serii Dzieła Pisarzy Skandynawskich Wydawnictwa Poznańskiego ...
ale ...
plan...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Dziesięć tysięcy drzwi  Oczy z Rigela  Kwestia ceny
konto usunięte
05.09.2020 18:21
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto