Czytamy w weekend
Słońce! Wiosenne burze! Świergot ptaków za oknem! Pąki na drzewach! Przyroda się budzi do życia! Mamy nadzieję, że też się cieszycie z coraz cieplejszych i przyjemniejszych dni. W ten weekend zalecamy lekturę na świeżym powietrzu.
Kiedy byłam mała bardzo lubiłam czytać Mitologię Parandowskiego i książkę Siedem cudów świata z serii Świat wczoraj i dziś. Czytałam sobie te wszystkie mity, oglądałam przekroje antycznych budynków i marzyłam o podróży do Grecji. Ostatecznie do Grecji poleciałam pierwszy raz w zeszłym roku, ale tylko na jeden dzień i to na Korfu. Więc żadnych antycznych budowli nie widziałam. Od jakiegoś czasu jednak noszę się z zamiarem podróży do Aten - wszak z Poznania są tanie loty. Grzech nie skorzystać.
Kilka dni temu wrzucałam do serwisu recenzję książki Partenon, Mary Beard autorstwa Agnieszki Ardanowskiej. Mam zaufanie do tej recenzentki, bo kilka razy czytałam już polecane przez nią książki i ani razu się nie zawiodłam. Mam nadzieję, że i tym razem podzielę jej zachwyt nad lekturą.
Moja opinia nie jest warta powietrza potrzebnego do jej wygłoszenia brzmi cytat z powieści Alienista. Chętnie ocenię tę książkę. Tym razem, dzięki uprzejmości wydawnictwa Rebis, będę mogła zagłębić się w mrok XIX-wiecznego Nowego Jorku, w którym dochodzi do makabrycznych morderstw chłopców-prostytutek. Powieść wznowiona jest z okładką filmową, a raczej rzekłabym okładką serialową, ponieważ 19 kwietnia ma miejsce premiera serialu nakręconego na podstawie książki Carra Caleba. Ocena (7,25/10) i opinie „Alienisty” w naszym serwisie zdecydowanie zachęcają do sięgnięcia po książkę. Wyznając więc zasadę „najpierw książka, później film”, mam kilka dni na lekturę, zanim włączę Netflixa.
Na skutek zawirowania związanego z pewnym prezentem, który ostatecznie nie został podarowany stałam się właścicielką książki, nie będącej w kręgu moich zainteresowań. Podejrzewałam, że taka sytuacja może mieć miejsce, dlatego też w zaprzyjaźnionej księgarni zawarłam pakt, umożliwiający wymianę rzeczonej pozycji. Udałam się tam i wybrałam coś dla siebie, a mianowicie Please kill me. Punkową historię punka wydaną przez Wydawnictwo Czarne w serii amerykańskiej.
Lata 60. i 70. w Nowym Jorku to początek rewolty muzycznej, której wynikiem było pojawienie się nowej subkultury młodzieżowej, czyli punka rocka. Seks, drugs and rock&roll stały się hasłem młodych ludzi, którzy w ten sposób buntowali się przeciwko zastałemu porządkowi. Wiele się wtedy działo zarówno w muzyce, jak i w literaturze i filmie. Artyści tworzyli, a jednocześnie po równi pochyłej popadali w totalną degrengoladę i autodestukcję.
Książka jest napisana w formie narracji mówionej, wypowiedzi osób związanych z tamtymi czasami cytowane są bez żadnej cenzury. Autorzy „Please kill me” piszą o tym jak było naprawdę, bez lukrowania, bez egzaltacji, bo przecież o punk rocku tylko w taki sposób można pisać – szczerze i dosłownie.
A jak Wy spędzicie swój weekend?
komentarze [209]
u mnie króluje
Obgadywanie świata
Ofiara
Rubinowe zbiory
Jestem w trakcie czytania Młyny boże. Zapiski o kościele i zagładzie
Nastepnie jeszcze nie zdecydowałem - jedna z dwóch
Z nienawiści do kobiet
albo
Biuro tajnych spraw. Kulisy Centralnego Biura Śledczego
Dziewczyna z warkoczami
Zaczynam dzisiaj :-)
Dzisiaj w końcu mam chwilę by sięgnąć po Kilka dni z życia Alice!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPoczątek wiosny spędzę w angielskim ogordzie Lokatorka Wildfell Hall Żony i córki
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Przeczytałem dość szybko :
Szepty zmarłych
i był to udany powrót do cyklu z Davidem Hunterem :).
Teraz zaczynam kolejną książkę w weekend :
Lot 7A
Kolejna powieść mojego ulubionego autora thrillerów psychologicznych, po której oczekuje dawki napięcia, wielu twistów i niesamowitej historii :).
Właśnie doczytałam: My, dzieci z dworca ZOO. Christiane F
i będę czytać: Więcej czerwieni
Wczoraj skończyłam Lustereczko, powiedz przecie, teraz czytam Stalkerzy.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post