Niesamowita wyobraźnia kobiet, czyli o polskich pisarkach fantastycznych

Marcin Waincetel Marcin Waincetel
27.04.2019

Gdzie jest król, tam jest i królowa. Mianem współczesnych władców rodzimej fantastyki można byłoby z pewnością określić Jarosława Grzędowicza, Andrzeja Pilipiuka, Jacka Dukaja, Jakuba Ćwieka czy Andrzeja Sapkowskiego, żeby wspomnieć tylko o kilku. Światotwórstwem z sukcesami zajmują się jednak również przedstawicielki płci pięknej i to im właśnie oddamy głos. Zresztą one tak naprawdę ten głos wywalczyły same. Ale po kolei.

Niesamowita wyobraźnia kobiet, czyli o polskich pisarkach fantastycznych

Potrafią być opiekuńcze i empatyczne niczym westalki, a równocześnie bezkompromisowe i bojowe jak walkirie. Charakterne. Każda z nich patronuje innej sferze, innemu obszarowi i konwencji związanej z fantastyką. Bo to gatunek, który – co wiemy z popularnego aforyzmu – podobnie jak i kobiety, zmienny jest. Niebywale różnorodny i między innymi dzięki temu właśnie tak piękny. Zastanówmy się chwilę… Realizm magiczny i nadprzyrodzony horror, oryginalny steampunk, melancholijne retro z zagadką kryminalną, sugestywne (oby nie prorocze) obrazy literackiej postapokalipsy i alternatywne, zdumiewające wizje rozwoju ziemskiej, jak i kosmicznej cywilizacji. Historie obyczajowe, w których pojawiają się anioły, demony, ba, cały bestiariusz ze słowiańskiej demonologii. Krótko mówiąc – jest w czym wybierać.

A słowa mają moc, o czym nie trzeba przekonywać, ale co warto sobie przypominać. Nieustannie. Tak jak uczyniła to Marta Kisiel za sprawą „Pierwszego słowa”, czyli niezwykłej antologii, trudnej do gatunkowej klasyfikacji, bez wątpienia jednak fantastycznej, jeśli chodzi o wymowę i czytelnicze wrażenia, w której swoistego uaktualnienia doczekały się choćby narodowe mity i mityczne postacie wyjęte żywcem z polskiego romantyzmu, żeby wspomnieć tutaj tylko Wallenroda i Winkelrieda. Niesamowitość zabarwiona humorem i fantastyczna aura, którą wypełnione są opowieści obyczajowe, to znak rozpoznawczy Marty Kisiel, autorki „Oczu urocznych”, ubiegłorocznej zdobywczyni Nagrody im. Janusza A. Zajdla, a także przedstawicielki „Hardej Hordy”. Nazwa, przyznać trzeba, bojowa. Prowokująca. Z pewnością sugestywna. Do czego się odnosząca?

Autorki zrzeszone w ramach literackiego projektu „Harda Horda”, antologii opowiadań fantastycznych, stanowią bez wątpienia o sile i różnorodności rodzimej literatury popularnej. A przynajmniej pewnego obszaru. Bardzo różne są teksty zawarte w tym zbiorze, jeśli chodzi o podejmowane tematy, dominujące motywy, wykorzystane konwencje, a nade wszystko styl. Zróżnicowany wcale nie tylko ze względu na płeć, ale – przede wszystkim – wrażliwość. Zwiastunem niezwykłości jest już sama okładka, wyjątkowo czarowna, w której sprytnie poukrywano elementy nawiązujące do opowiadań wszystkich dwunastu autorek.

Jest zatem przywołana na początku Marta Kisiel, która zaskakuje obrazami złowieszczej grozy, wykorzystując w „Jaworze” motyw starej ludowej zabawy, jest też utalentowana Aleksandra Janusz, która w „Dróżniczce” przedstawia nam zaskakujący koniec świata – bardzo kameralny, refleksyjny. Inny niż wszystkie. Podobnym, choć jednak innym szlakiem podąża niezastąpiona Ewa Białołęcka, która opisuje zombie apokalipsę – ironiczną, dowcipną. O wizji końca świata interesująco rozprawia też Anna Nieznaj, z kolei Agnieszka Hałas w misterny sposób łączy ze sobą stechnicyzowaną przyszłość i historię – krwawą, bolesną.

Magdalena Kubasiewicz w ciekawy sposób oddaje zaś magicznego ducha w wydaniu fantasy, z mrocznymi sekretami przeszłości i swoistym gotycyzymem. W podobnej konwencji swój talent zapisała też Martyna Raduchowska, gdy obrazuje sztukę nekromancji i czarnoksięstwa. Milena Wójtowicz zaproponowała z kolei nieszablonową fabułę ujętą w urban fantasy. Podobną materię sprawnie obrabia i wykorzystuje na swój sposób Aneta Jadowska. Klasę po raz kolejny udowadnia Anna Kańtoch, która w liryczny sposób oddaje tęsknotę, melancholię zmieniającą się w wizję rodem z koszmaru. Do postapokalipsy odwołuje się również Anna Hrycyszyn, w wyjątkowej, pamiętnikarskiej formie, a realizm magiczny stał się z kolei środkiem do wyrażenia tego, co niesamowite w literackim obrazie Aleksandry Zielińskiej.

„Harda Horda” to przejaw artystycznej różnorodności ujętej w nieoczywiste konwencje, z tematami odnoszącymi się do przekraczania granic. Poznawczych i charakterologicznych – związanych z odkrywaniem nowych-starych światów, a także nas samych. Autorkom udało się też odpowiednio zniuansować akcenty kobiece, a to za sprawą relacji określających bohaterki. Matki, córki, siostry, babki. Każda inna, a jednak podobna. Jak autorki „Hardej Hordy” – cenione, popularne, wielbione literatki, ale też mniej znane, dopiero odkrywające własne możliwości.

Ale przecież w polskim królestwie fantastycznym dzielą (a może inaczej – właśnie łączą!), a na pewno rządzą również inne władczynie. Choćby Anna Brzezińska i jej znakomity cykl o Twardokęsku, na który składają się między innymi „Żmijowa harfa” i „Zbójecki gościniec”. Swoją drogą zabawne i znaczące jest to, że przez pewien czas podejrzewano, iż rzeczona autorka to mężczyzna skrywający się pod kobiecym pseudonimem, bo przecież żadna niewiasta nie potrafiłaby wykreować tak wyrazistych, bezkompromisowych wizji. Osobowością literacką jest też z pewnością Marta Krajewska, zafascynowana kulturą dawnych Słowian, która w świecie znanym jako Wilcza Dolina zapisała historie „Idź i czekaj mrozów”, a także nominowane do nagrody im. Zajdla „Daję życie, biorę śmierć”. Z wyjątkową werwą pisze też Magdalena Kozak, która aktywność literacką łączy z uprawianiem sportów walki i fascynacją militariami, czego dowody znaleźć można choćby w „Fiolecie” czy „Łzach diabła”.

Miano królowej należy się z całą pewnością Mai Lidii Kossakowskiej, nazywanej pierwszą damą polskiej fantastyki, która w swoim anielskim cyklu daje wyraz swojej wielkiej erudycji i niebywałej pomysłowości. Cichymi bohaterkami są też specjalistki, które nadają odpowiednią formę literackim diamencikom, a więc często anonimowe korektorki i redaktorki sprawujące pieczę nad twórczym procesem. Z imienia niech będzie tutaj przywołana Katarzyna Sienkiewicz-Kosik, dbająca nie tylko o odpowiednią selekcję i rozwój początkujących autorów i autorek, lecz również o rozwój polskiej kultury słowa. Praca nie do przecenienia.

Światowej fantastyce patronuje nie tylko J.R.R. Tolkien, Stanisław Lem czy C.S. Lewis, ale także nieśmiertelna i nieodżałowana Ursula K. Le Guin czy ciesząca się renesansem popularności Margaret Atwood, która inspiruje kolejne pokolenia. Rodzime pisarki, nomen omen fantastyczne, posiadają wielkie patronki. Wzory do naśladowania są potrzebne, zwłaszcza gdy mowa o przywołanych mistrzyniach, lecz równie ważne – kto wie, czy nawet nie ważniejsze – jest to, aby mówić swoim głosem. Autorki stojące za „Hardą Hordą”, ale nie tylko one, zdecydowanie ten głos posiadają.

Fantastyka widziana kobiecym okiem, a tworzona kobiecym piórem, to formuła niezwyczajnie pojemna. Warto też pamiętać, że literatura prawdziwie wielka doskonale radzi sobie bez podziałów i etykietek na to, co męskie, i na to, co kobiece. Bo cóż to niby miałoby znaczyć? Co byłoby wyznacznikiem? Płeć bohatera? Czytelnicze preferencje? Wpisywanie się w społeczno-kulturowe trendy? Bynajmniej. Najważniejsza, jakkolwiek banalnie to zabrzmi, jest autentyczność. Prawda i wrażliwość. A literatura polskich twórczyń spod znaku fantastyki – na różnych poziomach, w odmiennych konwencjach – jest prawdziwie piękna i wzruszająca.


komentarze [40]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Joseheim 28.04.2019 23:03
Bibliotekarka

"Drużniczka", serio? Paskudny ortograf ; /

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Beata-Chiara 30.04.2019 20:57
Bibliotekarka

Co to znaczy "ortograf"? ;) Ktoś, kto ma fioła na punkcie ortografii czy wręcz przeciwnie?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Joseheim 01.05.2019 08:53
Bibliotekarka

Tytuł książki był napisany w artykule z błędem. Został poprawiony. A "ortograf" to po prostu błąd ortograficzny :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Beata-Chiara 01.05.2019 22:30
Bibliotekarka

Ok, rozumiem 😊

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
aklekot 28.04.2019 16:11
Czytelnik

Znakomita Anna Brzezińska, która ostatnio potwierdziła swoją klasę, wydając świetną "Wodę na sicie'.
Ciekawa Kossakowska, która niestety marnuje talent w zmierzającym donikąd cyklu "anielskim".
I tyle naprawdę dobrych polskich fantastycznych pisarek, bo panie z hardej hordy nadmiarem talentu niestety nie grzeszą.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Aguniolek 28.04.2019 15:26
Czytelniczka

Nie omieszkam zauważyć,iż autor pomylił fakty,gdyż Martyna Raduchowska rządzi obecnie na scenie cyberpunk,syfy, gdyż jej cykl "Czarne światła" bije na głowę sławetną animacje filmową "Alita: Battle Angel".
W 2016r 1 część cyklu "Łzy Mai" nagrodzono nagrodą literacką Kawazar,a kolejna część "Spektrum" na początku 2019r zdobyła tytuł Książki Roku w kategorii science fiction!...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Robert K-ski 28.04.2019 14:45
Bibliotekarz

Zdecydowanie Aneta Jadowska i jej Dora Wilk to mój numer jeden.
Drugie miejsce Magdalena Kozak za Wampiry z ABW.
Podium zamyka Katarzyna Berenika Miszczuk za cykl Kwiat paproci.
Czytałem też Martynę Raduchowską, Ewę Białołęcką, Magdalenę Kubasiewicz, Annę Kańtoch, Annę Litwinek czy też Joannę Jodełke i jej Ars Dragonię. Trafiłem też na Klaudię Potysz. Na przeczytanie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Beata-Chiara 30.04.2019 20:43
Bibliotekarka

@Robert, czy oprócz cyklu o Dorze czytałeś może cykl o Nikicie? Jeśli tak, który z nich jest wd Ciebie lepszy?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Robert K-ski 01.05.2019 10:40
Bibliotekarz

Dziewczyna z Dzielnicy Cudów to moje pierwsze spotkanie z Jadowską, ale też jedyny tom o Nikicie. Na razie jednak to Dora jest dla mnie nr 1.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Beata-Chiara 01.05.2019 22:29
Bibliotekarka

Ja za Dorę dopiero się będę zabierać...
A cykl o Nikicie osobiście polecam, dalsze tomy będą mniej w stylu "urban- fantasy", za to bohaterka przejdzie w nich długą drogę.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Beata-Chiara 28.04.2019 12:24
Bibliotekarka

Ja jak dotąd miałam przyjemność zapoznać się jedynie z prozą pani Anety Jadowskiej- przyznaję, że było to dla mnie swoiste odkrycie (cykl o Nikicie: Dziewczyna z Dzielnicy Cudów, Akuszer bogów i Diabelski młyn). Nie umiem jednak ocenić...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
czytamcałyczas 28.04.2019 09:34
Czytelnik

Miszczuk czytałem,cykl.Że,tak nazwę pogański. Bardzo mi się podobał.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Airain 27.04.2019 20:26
Czytelniczka

Nie wiem, o czym tak naprawdę jest ten tekst. Fantastyka/fantasy to obszar literatury, w którym od początku pojawiają się znaczący autorzy i autorki - - płci obojga. Nie wiem, czemu służy podkreślanie, że pisaniem fantastycznym zajmują się (także?) kobiety. (Tak. Bo wiecie, kobiety są ludźmi. Naprawdę. Naprawdę.) Może szczegółowe, oparte na jasnych, naukowych kryteriach...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Beata-Chiara 28.04.2019 12:27
Bibliotekarka

Racja, takie ujęcie tematu jest nieco dziwne. Pasowałoby napisać to z okazji choćby Dnia Kobiet czy t.p. 😉.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Marcin Waincetel 28.04.2019 13:32
Oficjalny recenzent

Droga Airaino,

zgadza się, fantastyka to obszar literatury, w którym od początku pojawiają się znaczący autorzy i autorki. Chciałem zwrócić uwagę na kilka tych autorek, które w moim odczuciu zasługują na szczególną uwagę.
Być może ten tekst stanie się dla kogoś inspiracją, aby głębiej zbadać ów obszar, kto wie, może się nawet doktoryzować. Zależało mi na tym, aby zaprosić...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Pragmatyczna 27.04.2019 18:50
Czytelniczka

Rok temu zainteresowałam się Fantasy. Niestety, jak dotąd nie natrafiłam na nic co by mnie porwało. Niezgodna to książka o której łatwo się zapomina. Z kolei, Szklany Tron pomimo obiecującego początku zmęczył mnie, zaś główna bohaterka denerwowała. Chętnie zagłebiła bym się w mroczny świat fantasy bez zawartego romansu, lub jego małą ilością i zastanawiam się której...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
konto usunięte
27.04.2019 19:11
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Aleksandra Janusz 27.04.2019 20:14
Autor

Polskie mroczne dobre fantasy z małą ilością romansu to będzie przede wszystkim cykl o Krzyczącym Agnieszki Hałas. Pisane piękną polszczyzną, z bohaterem o kilka warstw bardziej złożonym, niż heroiny ww. książek (i bohaterkami, takoż). Pierwszy tom to w gruncie rzeczy zbiór historii powiązanych osobą bohatera i metawątkiem, dalej już są regularne powieści i to się wszystko...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Aguniolek 28.04.2019 14:37
Czytelniczka

Jeśli zaczynasz interesować się fantastyką,to proponuję rozpocząć czytanie od klasyki "Diuna"F.Herberta, I.Asimov "Fundacja","Koniec wieczności"i wiele innych... Koniecznie przeczytaj "Futur.e" D.Glukhowskiego,a także zahacz o twórczość jego rosyjskich kolegów: N.Pierumow "Tern",czy "Blackwater" i książki S.Łukjanienko...
Następnie połknij cykl "Zastępy anielskie"...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Monika 29.04.2019 01:53
Czytelnik

@Aguniolek
Koleżanka Pragmatyczna napisała o zainteresowaniu fantasy - nie strasz jej tak od razu science fiction, w dodatku nie tym przyciężkim, bo jeszcze nam od fantastyki ucieknie. Delikatnie trzeba zaczynać. Po pierwsze podrzucać przede wszystkim zgodnie z zamówieniem, a po drugie odstępstwa od oczekiwań podpowiadać takie, żeby lekko i bezboleśnie oczarowały, a nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Aguniolek 29.04.2019 14:38
Czytelniczka

@Monika
Nauczona doświadczeniem mogę rzec,iż skoro koleżanka Pragmatyczna zainteresowała się fantastyką, to już ma za sobą kilka "kęsów z różnych kuchni".
Fakt Lem,czy Dukaj(Jego opowiadania są fajne) może ją troszkę zaskoczyć albo przerazić,ale trzeba przecierać szlaki,aby przekonać się,co Nas interesuje.Reszta jest wręcz idealna dla Niej...
Koleżanka już określiła swój...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
konto usunięte
29.04.2019 16:39
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Aguniolek 29.04.2019 19:44
Czytelniczka

@trnabadara
Masz rację co do bohaterek,ale wiadomo,iż pod młodych pisane...,to jednak pomysł na niebo i piekło na prawdę fajny.
Wiesz,to moja odpowiedź na to,iż w niektórych pozycjach choć lekkich i z goła niezgodnych ze swoimi założeniami można odnaleźć coś ciekawego.A w tej pozycji akurat nie zwróciłam uwagi na główną bohaterkę,gdyż Mnie nie interesowała.Ja wolę...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Villiana 27.04.2019 18:17
Czytelniczka

Czy mnie oczy nie mylą i nie ma w tym zestawieniu pani Miszczuk? :D a niby laureatka tylu Waszych nagród ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Fenrir 27.04.2019 18:31
Bibliotekarz

Bo ten artykuł jest żenująco słaby, dobór autorek jakby po 5 minutach szukania w Google.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Marcin Waincetel 28.04.2019 13:33
Oficjalny recenzent

Fenrirze, dziękuję za merytoryczny komentarz. Myślę, że wniesie on do dyskusji wiele wartościowego.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Fenrir 28.04.2019 14:08
Bibliotekarz

Ależ ja nawet nie widzę sensu w pisaniu ci merytorycznych komentarzy, bo twoje artykuły to w większości są pisane po łebkach. Wielokrotnie ci na to ludzie zwracają uwagę. Zresztą jeśli sam nie widzisz problemu z powyższym artykułem, to nie mamy o czym dyskutować, naprawdę.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Monika 29.04.2019 00:58
Czytelnik

Fenrirze, napisz własny artykuł, chętnie poczytałabym coś napisanego porządnie, a nie tylko po łebkach. Bo jak się nie ma, co się lubi, to na razie lubię choćby artykuły Marcina. Zawsze to przynajmniej teksty, w których nie natknę się od razu na Miszczuk albo na Mroza, jak to bywa w innych tutaj...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Aleksandra Janusz 27.04.2019 16:17
Autor

Jest mi bardzo miło, natomiast chciałabym, bo ten błąd już drugi raz gdzieś widzę, zwrócić uwagę na pisownię słowa "Dróżniczka". Przepraszam! :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post