rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Po przeczytaniu książki miałam mieszane uczucia. Z jednej strony wartka akcja; fajny język; wciągająca historia; Ivy przetrwała w lesie; odnalazła schronienie, miłość; dostrzegła jak parszywa jest jej rodzina i oczywiście na końcu był Happy End. I coś co zaczełam ostatnimi czasy bardzo doceniać czyli to, że akcja w odczuciu faktycznie rozgrywa się tygodniami, a nie jak w przypadku "Misji 100" trzy dni. Jeśli chodzi o negatywne udczucia to miałam wrażenie, że było tam za dużo zbiegów okoliczności. Bishopa przypadkiem spotkali w rozległym lesie, potem do obozu, który znajdował się w znacznej odległosci od miasta trafiają znajomi z informacjami. Bohaterzy docierają do rodzimych stron w odpowiedniej chwili by zapobiec morderstwu. Wiem, wiem łatwo mi mówić bo nie ja musiałam siedzieć i wymyślać, ale za dużo rzeczy idzie po ich myśli. Nad wszystkimi wadami przeważa jednak zakończenie, a konkretnie sposób w jaki zostało napisane. Czytając pierwszą część miałam wrażenie, że będzie to kolejna seria książek ciągnąca się w kilkunastu częściach i pomimo mojego przywiązanie względem Ivy i Bishopa, cieszę się, że z końcówki wynika iż kolejnych części nie będzie. Chociaż każdy z nas czytelników zna przypadki kiedy to trylogia przeradzała się w 7 części bo się dobrze sprzedawała. Więc kto wie może doczekamy się kolejnej "The Cos-Tam of Ivy".
Podsumowując uważam, że warto przeczytać ten cykl ponieważ jest on łątwy w odbiorze, nie zmusza mózgu do zbytniego wysiłku. Idealny, aby się zrelaksować

Polecam!

Po przeczytaniu książki miałam mieszane uczucia. Z jednej strony wartka akcja; fajny język; wciągająca historia; Ivy przetrwała w lesie; odnalazła schronienie, miłość; dostrzegła jak parszywa jest jej rodzina i oczywiście na końcu był Happy End. I coś co zaczełam ostatnimi czasy bardzo doceniać czyli to, że akcja w odczuciu faktycznie rozgrywa się tygodniami, a nie jak w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wiele razy spotkałam się z ekranizacjami powieści i jak było w tym przypadku serial "The 100" okazał się genialny. Nie za mało, nie za dużo. Brak niedopowiedzeń. Po prostu cudeńko.
Tak, więc miałam wielkie oczekiwania wobec książki, bo skoro serial był bardziej niż dobry to skądś musieli wziąść pomysły na te wszystkie wątki.
Niestety jak w przypadku "Pamiętników Wampirów" Książka, a film to dzień i noc.
Nie mówię, że książka nie jest warta przeczytania bo zawsze warto znać początek.
Jednak nie zmienia to faktu, że w "Misji 100" jest wiele zbędnych informacji i wątków. Jak np. motyw Glass, który mówi nam co dzieje się w tej samej chwili na arce. Mógł on zostać przedstawiony w ciekawszy sposób. Chociażby z punktu widzenia kanclerza, który z powodu niedyspozycji mógłby słyszeć, ale nie mógłby nic zrobić. To tylko moje przemyślenia. W każdym razie cokolwiek innego.
Osobiście czytając przemyślenia Glass przysypiałam.
Kolejny problem to duża zmiana wśród postaci nie tylko mają powymieniane charaktery, ale i imiona, płci. Są zmiany wśród żywych i martwych. Najprościej jakby ktoś wszystkich i wszystko wrzucił do jednego worka, a następnie powyciagał i poskładał na chybił trafił. Ciężko jest się pokapować na starcie o co w ogóle chodzi.
Jednakże książka ma też swoje zalety.
Chociażby przedstawienie relacji Clarke i Bellamy'ego, który w książcę jest trochę mniej władczy, przez co tak jakby trochę stracił swój urok. Jednak nie o to się rozchodzi, a o to, że już od pierwszej strony coś się pomiędzy nimi dzieję i w przypadku książki jest to też utrudniane, ale w mniejszym stopniu i przez kogoś mniej ciekawego. Ponieważ przyznam szczerze przez krótki- ale jednak- czas byłam fanką Finna.
Podsumowując książka wyszła na minusie co niekoniecznie było moim celem, ponieważ mam zamiar przeczytać kolejne części i wam ją polecić, chociażby ze względu na Clarke i Bellamy'ego.
Także nie patrzcie na minusy, patrzcie na plusy.
Polecam.

P.S.
Polecam również serial, ale zachowajcie kolejność i najpierw książka. Będziecie mile zaskoczeni jak toczą się ich losy w ekranizacji.

Wiele razy spotkałam się z ekranizacjami powieści i jak było w tym przypadku serial "The 100" okazał się genialny. Nie za mało, nie za dużo. Brak niedopowiedzeń. Po prostu cudeńko.
Tak, więc miałam wielkie oczekiwania wobec książki, bo skoro serial był bardziej niż dobry to skądś musieli wziąść pomysły na te wszystkie wątki.
Niestety jak w przypadku "Pamiętników Wampirów"...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Hopeless" zaskoczyło mnie. Tytuł był sporą tajemnicą. Kiedy się wyjaśnił byłam zszokowana na pewno nie tego się spodziewałam. Książka niewiarygodnie wciąga i choć po cichu w głębi serca liczyłam na paranormalne sprawy, cieszę się, że ich nie było. Przeczytałam w ciągu jednej nocy i nie nauczyłam się na test, ale nie żałuje. Koniec na pewno nie spodziewany i smutny na swój sposób, ale myślę, że to dobrze. Nie to jest kolejna powieść do bólu przepełniona jedynie chwilami szczęścia. Daje pełne zróżnicowanie w uczuciach wobec głównej bohaterki. Jest to jedna z niewielu pozycji, w której przypadku mimo szczęśliwego zakończenia nie chciałabym znaleźć się na jej miejscu. Naprawdę warto przeczytać.
Polecam gorąco.

"Hopeless" zaskoczyło mnie. Tytuł był sporą tajemnicą. Kiedy się wyjaśnił byłam zszokowana na pewno nie tego się spodziewałam. Książka niewiarygodnie wciąga i choć po cichu w głębi serca liczyłam na paranormalne sprawy, cieszę się, że ich nie było. Przeczytałam w ciągu jednej nocy i nie nauczyłam się na test, ale nie żałuje. Koniec na pewno nie spodziewany i smutny na swój...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyznam szczerze, że do przeczytania tej książki skłoniła mnie bardziej okładka niż opis. Nie mówię, że nie był on ciekawy, ale jednak nie najlepszy. Tara Moss podobno ma w dorobku fajne książki. Widać, że nie udało się tego powtórzyć w tym przypadku. Przygody pandory niewiarygodnie się ciągną. Nie wciągają również zbytnio, przynajmniej mnie. Do tego na końcu wyjaśnia się nie wiele, raczej mało istotnych spraw. Mimo niechęci zdecydowałam się sięgnąć po kolejny tom, ponieważ może być ciekawszy od tej części.

Jednakże sami musicie się przekonać czy wam się podoba.
Polecam w skrajnej potrzebie.

Przyznam szczerze, że do przeczytania tej książki skłoniła mnie bardziej okładka niż opis. Nie mówię, że nie był on ciekawy, ale jednak nie najlepszy. Tara Moss podobno ma w dorobku fajne książki. Widać, że nie udało się tego powtórzyć w tym przypadku. Przygody pandory niewiarygodnie się ciągną. Nie wciągają również zbytnio, przynajmniej mnie. Do tego na końcu wyjaśnia się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uległa i myślę, że pomimo tych wszystkich chamskich zagrywek jakie jej serwowała, zasłużył. Udowodnił swoje uczucia, choć w sposób zrozumiały tylko dla siebie. Wiemy już, że więź jaka powstała pomiędzy dwójką głównych bohaterów nie zmusza ich do miłości. Jednakże na samym początku gdy pojawił się Blake myślałam, że to koniec i nie będą razem w końcu Luxem ma kochać Luxema, a nie hybrydę. Moje domysły względem Blake okazały się trafne. Myślę, że większość osób, które przeczytały tę książkę domyśliły się dla kogo on pracuje. Porywająca fabuła jednak autorka się trochę zapędziła. Z Adamem. Nie musiał zaraz ginąć. Co będzie z samopoczuciem Dee? Czy Dawson naprawdę żyje? Z niecierpliwością czekam aż skończę kolejną część.

Polecam.

P.S. Co Daemon napisał na tej karce?

Uległa i myślę, że pomimo tych wszystkich chamskich zagrywek jakie jej serwowała, zasłużył. Udowodnił swoje uczucia, choć w sposób zrozumiały tylko dla siebie. Wiemy już, że więź jaka powstała pomiędzy dwójką głównych bohaterów nie zmusza ich do miłości. Jednakże na samym początku gdy pojawił się Blake myślałam, że to koniec i nie będą razem w końcu Luxem ma kochać Luxema,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Spodziewałam się kolejnej książki o nastolatce zakochanej w wilkołaku lub wampirze, ale na pewno nie tego. Jestem jednak mile zaskoczona. Teorie spiskowe, strefa 51, departament bezpieczeństwa, Arum i Luxem; tego na pewno nie było w opisie. Pełno utarczek słownych między Katy i Deamonem były banalnym zabiegiem . Od razu czytelnik wie co się stanie. Dziewczyna mimo tego, że ewidentnie go kocha nie zgodziła się na chodzenie i podziwiam za to autorkę. Ile jest książek gdzie chłopak zachowuje się jak dupek, a kiedy przeprosi ukochaną ona już jest w jego ramionach i wszystko mu wybacza? To bardzo rozczarowujące i przykleja nam, dziewczynom metki łatwych. A nasza droga Katy się postawiła, dlatego jest jedna z moich ulubionych książek, którą mam zamiar w najbliższym czasie postawić na mojej prywatnej półce z książkami.

Polecam., warto!

Spodziewałam się kolejnej książki o nastolatce zakochanej w wilkołaku lub wampirze, ale na pewno nie tego. Jestem jednak mile zaskoczona. Teorie spiskowe, strefa 51, departament bezpieczeństwa, Arum i Luxem; tego na pewno nie było w opisie. Pełno utarczek słownych między Katy i Deamonem były banalnym zabiegiem . Od razu czytelnik wie co się stanie. Dziewczyna mimo tego, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak ona może, ja wiem mineło pół roku i w ogóle, ale zakochać się w wrogu. Rozumiem, że jest uroczy ale ostatecznie stoi po innej stronie barykady. I jak on się wyraża o ludziach głuszy.
A Alex to ideał tyle ją nauczył i pokazał. Wiem, że Lena wciąż go kocha lecz zastępowanie go kimś innym jest chore.
A miał pełne prawo tak się zachować na końcu.

Według mnie Alex lepszy i niezależnie od wszystkiego co zrobi powinna do niego wrócić.

Julian i tak przeszedł już na dobrą stronę. Nie ma dla niego powrotu do przeszłości więc AWD straciło symbol. Ostatecznie może go już rzucić tylko delikatnie. Niemogę doczekać się kolejnej części.

Ciekawe co z Haną.

Polecam!

Jak ona może, ja wiem mineło pół roku i w ogóle, ale zakochać się w wrogu. Rozumiem, że jest uroczy ale ostatecznie stoi po innej stronie barykady. I jak on się wyraża o ludziach głuszy.
A Alex to ideał tyle ją nauczył i pokazał. Wiem, że Lena wciąż go kocha lecz zastępowanie go kimś innym jest chore.
A miał pełne prawo tak się zachować na końcu.

Według mnie Alex...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wreszcie! Za drugim podejściem przeczytałam.
Na początku czytając komentarz z tyłu książki miałam negatywne uczucia. Bo przecież jak można cokolwiek porównywać do "Igrzysk Śmierci" Suzanne Collins.
Przecież to świętokradztwo.
Jednak w czasie lektury przekonałam się, że wcale nie kłamią. Fajny pomysł na temat. Jedną z moich ulubionych rzeczy w tej książce jest przerażenie Leny wobec uczucia miłości i słowa kocham.
A Alex jest przystojny i sympatyczny, i zabawny, i wyrozumiały i w ogóle NAJ.
Koniec niespodziewany i przerażający.
Mam nadzieję, że ogólnie "Delirium" skończy się lepiej jako trylogia koniec końców będzie szczęśliwy.

Polecam!

Wreszcie! Za drugim podejściem przeczytałam.
Na początku czytając komentarz z tyłu książki miałam negatywne uczucia. Bo przecież jak można cokolwiek porównywać do "Igrzysk Śmierci" Suzanne Collins.
Przecież to świętokradztwo.
Jednak w czasie lektury przekonałam się, że wcale nie kłamią. Fajny pomysł na temat. Jedną z moich ulubionych rzeczy w tej książce jest przerażenie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kogo wolicie?
Pół fae czy wilkołaka?
Dereka czy Lucasa?

Generalnie wolę wampiry i nie znoszę wilkołaków, ale muszę przyznać wzbudził u mnie jak najbardziej pozytywne uczucia.

Derek jest podobny do Stefano L.J.Smith nudny jak flaki z olejem.

Muszę przyznać z bólem, że tę bitwę wygrywa wilczek.

Często wybieram lekturę tylko i wyłącznie ze względu na wampiry i inne paranormale. Ta książka jest bardzo satysfakcjonująca tematycznie. Zagmatwane uczucia bohaterki wobec wampirzycy współlokatorki i innych obozowiczów. W tle miłość; legendy; groźba zamknięcia obozu i niewiedza co do swojego pochodzenia, gatunku. To wszystko nadaje wspaniały klimat.

Polecam!

Kogo wolicie?
Pół fae czy wilkołaka?
Dereka czy Lucasa?

Generalnie wolę wampiry i nie znoszę wilkołaków, ale muszę przyznać wzbudził u mnie jak najbardziej pozytywne uczucia.

Derek jest podobny do Stefano L.J.Smith nudny jak flaki z olejem.

Muszę przyznać z bólem, że tę bitwę wygrywa wilczek.

Często wybieram lekturę tylko i wyłącznie ze względu na wampiry i inne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ile jeszcze można?
Czy zostanie wampirem?
Czy Alexander wreszcie zmięknie?

Odpowiedź brzmi...nie.
Bo alexander zazdrości Raven i na odwrót.
Jagger znów atakuje, ajego bronią jest jego siostra.
Słodka rożowa gotka wampirzyca z jakże znaczącym imieniem Luna.
Przekonajcie się jaka jest.

Polecam!

Ile jeszcze można?
Czy zostanie wampirem?
Czy Alexander wreszcie zmięknie?

Odpowiedź brzmi...nie.
Bo alexander zazdrości Raven i na odwrót.
Jagger znów atakuje, ajego bronią jest jego siostra.
Słodka rożowa gotka wampirzyca z jakże znaczącym imieniem Luna.
Przekonajcie się jaka jest.

Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejny tom i kolejne przygody.
Ta część nie dorównuje poprzedniej, ale i tak ją przeczytałam.
Opis kolejnego małego amerykańskiego miasteczka choć nie tak rozległy
i tak ukazuje tamtejszą rzeczywistość.
Nowe wampiry bardziej wampirze, jeśli wiecie o co chodzi.
Alexander zniknął, a Raven go szuka.
Czy znajdzie sami się przekonajcie.
Szybko się czyta i zakończenie wreszcie upragnione.

Polecam!

Kolejny tom i kolejne przygody.
Ta część nie dorównuje poprzedniej, ale i tak ją przeczytałam.
Opis kolejnego małego amerykańskiego miasteczka choć nie tak rozległy
i tak ukazuje tamtejszą rzeczywistość.
Nowe wampiry bardziej wampirze, jeśli wiecie o co chodzi.
Alexander zniknął, a Raven go szuka.
Czy znajdzie sami się przekonajcie.
Szybko się czyta i zakończenie wreszcie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kto by się spodziewał gotka spotyka gota.
Ta gotka chcę zostać wampirem, got okazuje się wampirem.
Serio? Trochę do przewidzenia.
Mimo wszystko książka wciągneła mnie bo myślałam tylko o tym kiedy ją zmieni w wampira.
Bardzo rzeczywisty opis codziennego życia w małym amerykańskim miasteczku z plotkarzami i uprzedzeniami w kąplecie.
Świetnie można się wczuć w rolę głównej bohaterki, która ciągle odpycha od siebie innych.
Szkoda tylko zakończenia naprawdę rozczaruwująco zachował się Alexander.
Z niecierpliwością czekam na kolejną część.
Szybko się czyta.

Polecam!

Kto by się spodziewał gotka spotyka gota.
Ta gotka chcę zostać wampirem, got okazuje się wampirem.
Serio? Trochę do przewidzenia.
Mimo wszystko książka wciągneła mnie bo myślałam tylko o tym kiedy ją zmieni w wampira.
Bardzo rzeczywisty opis codziennego życia w małym amerykańskim miasteczku z plotkarzami i uprzedzeniami w kąplecie.
Świetnie można się wczuć w rolę głównej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Akcja rozgrywa się bardzo szybko. W mojej ocenie spokojnie można by utwór podzielić na dwie części. Ciekawe opisy otoczenia i logiczny ciąg zdarzeń. Świetna charakterystyka postaci.
Książka niesamowicie wciąga.
Mimo tego, że Kaspar zgrywa takiego złego gdzieś w głębi liczyłam,że jednak będą razem.A Fabian taki troskliwy i miły. I ten bunt przeciwku ojcu, a ta siostra jaka wyszczekana.
Same plusy w tym varnley. Szczęśliwe zakończenie.
Chociaż spodziewałam się czegoś innego.
Generalnie książka przepełniona chwilami wzruszeń, smutku, ale i równomiernie wesołymi.

Polecam!

Akcja rozgrywa się bardzo szybko. W mojej ocenie spokojnie można by utwór podzielić na dwie części. Ciekawe opisy otoczenia i logiczny ciąg zdarzeń. Świetna charakterystyka postaci.
Książka niesamowicie wciąga.
Mimo tego, że Kaspar zgrywa takiego złego gdzieś w głębi liczyłam,że jednak będą razem.A Fabian taki troskliwy i miły. I ten bunt przeciwku ojcu, a ta siostra jaka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na początku niezbyt ciekawa, jak chyba większość książek.
Ciekawy pomysł z podziemiami odkrytymi w trakcie remontu skrzyżowania.
I tyle zakochanych gostków, a ja myslałam, że w Domu Nocy przesadziły z Zoey. Niby miłości nigdy mało. To dodaje takiego dreszczyku emocji. Człowiek zadaje sobie pytanie "Z kim będzie Milenka?"
Szybkie zwroty akcji i wszystko świetnie rozplanowane czasowo.
Płynne powroty w przeszłość.

Polecam!

Na początku niezbyt ciekawa, jak chyba większość książek.
Ciekawy pomysł z podziemiami odkrytymi w trakcie remontu skrzyżowania.
I tyle zakochanych gostków, a ja myslałam, że w Domu Nocy przesadziły z Zoey. Niby miłości nigdy mało. To dodaje takiego dreszczyku emocji. Człowiek zadaje sobie pytanie "Z kim będzie Milenka?"
Szybkie zwroty akcji i wszystko świetnie rozplanowane...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wszystko dobrze się skończyło. Ciekawi mnie tylko czy po tym odzyskaniu ciała Melanie zjechała Jareda, Sharon, Maggie i Kyle'a za to jak traktowali Wandę. Albo czy kogoś uderzyła zasługiwali na to co niektórzy.

Wszystko dobrze się skończyło. Ciekawi mnie tylko czy po tym odzyskaniu ciała Melanie zjechała Jareda, Sharon, Maggie i Kyle'a za to jak traktowali Wandę. Albo czy kogoś uderzyła zasługiwali na to co niektórzy.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Alek jest lepszy niż Brian, nieprawdaż?

Alek jest lepszy niż Brian, nieprawdaż?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kocham trylogie Igrzyska Śmierci.
A Peeta jest boski.
Dobrze, że Katniss go wybrała.

Kocham trylogie Igrzyska Śmierci.
A Peeta jest boski.
Dobrze, że Katniss go wybrała.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Chaz jest taki fajny, że z całej książki dręczy mnie tylko jedno pytanie. Czy ona z nim będzie?!

Chaz jest taki fajny, że z całej książki dręczy mnie tylko jedno pytanie. Czy ona z nim będzie?!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tak, tak, tak. Wreszcie Beleth usidlił Wiki. A Piotrka wyzbyła się na dobre. Tylko czy ona musiała znowu zginąć. No błagam ile można i to przez to samą osobę może nie umyślnie, ale jednak. I całkiem fajny pomysł z tym Hitlerem całkiem przyjemny typ oczywiście w tej książce. No ale są plusy może się jakby teleportować czy coś, czad na maksa. Szkoda, że nie ma dalszych części, ale może kiedyś

Tak, tak, tak. Wreszcie Beleth usidlił Wiki. A Piotrka wyzbyła się na dobre. Tylko czy ona musiała znowu zginąć. No błagam ile można i to przez to samą osobę może nie umyślnie, ale jednak. I całkiem fajny pomysł z tym Hitlerem całkiem przyjemny typ oczywiście w tej książce. No ale są plusy może się jakby teleportować czy coś, czad na maksa. Szkoda, że nie ma dalszych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wreszcie razem, ale ta akcja na plaży to trochę mdła była, no nie. Taka przesłodzona, a poza tym Nick jest mniej mdły. Adam za to taki nudny, dobry, spokojny, niezbyt spontaniczny,romantyczny trochę jak Stefano L.J.Smith. Ja bym inaczej wykreowała jego postać, ale cóż wybór autorki.

Wreszcie razem, ale ta akcja na plaży to trochę mdła była, no nie. Taka przesłodzona, a poza tym Nick jest mniej mdły. Adam za to taki nudny, dobry, spokojny, niezbyt spontaniczny,romantyczny trochę jak Stefano L.J.Smith. Ja bym inaczej wykreowała jego postać, ale cóż wybór autorki.

Pokaż mimo to