-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2024-03-30
2024-02-26
2024-01-23
2024-02-12
2024-03-08
2024-03-13
2024-01-31
2024-02-21
2024-02-22
2024-02-16
W Arizonie roku 1848 roku można zginąć na tysiąc sposobów. Jest to miejsce pełne brudu, krwi, przerażenia i bezprawia. Jedynym argumentem jest siła, a obroną rewolwer. Jednak nie zawsze jest on w stanie wygrać z wściekłością i brutalnością przeciwnika.
Elena zostaje porwana wraz z siostrą do obozu niewolników prowadzonych przez przerażające las hermanas del diablo {siostry diabła}. Dziewczynie udaje się uciec, trafia na Mariona Bella i Johna Harta, poganiaczy mustangów. Elena jest ciężko ranna i rządna krwi oprawców.
Zawsze kiedy sięgam po książki Jacka Ketchuma wiem, że lektura ta zostawi po sobie niezapomniane wrażenie. Tak było w przypadku "Rudego", "Dziewczyny z sąsiedztwa" czy "Poza sezonem". Tym razem dostałam western połączony z horrorem. I wyszło wstrząsająco brutalnie z klimatem galopujących mustangów i nieznośnego gorąca.
Historia jest nam przedstawiona z dwóch perspektyw - Mariona Bella opowiadającego o swoich przeżyciach z wypraw na mustangi i miasteczku, które powstało niemal w jeden dzień. Oraz Eleny, Meksykanki, której udało się uciec od sióstr Velenzura.
Te opisy. Jakże one są bogate w emocje i trafiają wprost pod powieki, rysując niecodzienne, brutalne obrazy. I plastyczne, płynne i jakże dosadne. Ta książka nie jest gruba, więc akcja rozgrywa się szybko i nie pozostawia czytelnikowi chwili na oddech. Końcówka spowodowała u mnie ból serca i ogólną słabość. Jazda bez trzymanki.
Czekam na "Przebudzenie" zapowiedziane na końcu książki. To będzie dobra rzecz. Tak jak "Przeprawa". 🐎
{Współpraca z @skarpawarszawska }
W Arizonie roku 1848 roku można zginąć na tysiąc sposobów. Jest to miejsce pełne brudu, krwi, przerażenia i bezprawia. Jedynym argumentem jest siła, a obroną rewolwer. Jednak nie zawsze jest on w stanie wygrać z wściekłością i brutalnością przeciwnika.
Elena zostaje porwana wraz z siostrą do obozu niewolników prowadzonych przez przerażające las hermanas del diablo {siostry...
2023-10-30
2023-11-09
2023-11-06
2023-10-24
Idealna książka na jesień nie ist...
A jednak! "Cmentarz osobliwości" Pauliny Hendel to must have dla fanów #spooky klimatów, nawiedzonych miejsc i duchów.
To jednotomowa historia o mężczyźnie, ktory jest kurierem kasty. Gangsterskie porachunki znajdziecie już na samym początku książki. Ale(!) to nie one są osią fabuły. Max otrzymuje drugą szansę od życia i zostaje spadkobiercą tajemniczej posiadłości. Uciekając przed złymi decyzjami postanawia przyjąć spadek od nieznajomego krewnego.
Czy kanciarz i oszust poradzi sobie w nowej roli? Czy pilnowanie cmentarza pełnego dusz będzie ponad siły nowego dziedzica Lawendowego dworku?
Cmentarz osobliwości nie jest miejscem w którym chcielibyście przebywać po zmroku. A wręcz było by to dla was śmiertelnie niebezpieczne. Lawendowy dworek może wydawać się spokojnym miejscem - jednak zaręczam wam że nie jest. Nazwa może być myląca. Służba wcale nie jest przyjaźnie nastawiona i musicie uważać, by nie zabłądzić wśród korytarzy rezydencji.
Paulina Hendel ma niebywały talent do tworzenia straszydeł. Zauważyłam to już podczas czytania serii 'Żniwiarz', ale "Cmentarz osobliwości" to nowy level i powinno się wręczyć autorce🏅medal za kreatywne opisy maszkar. I makabr. 🤭 Sam pomysł na historię jest wręcz genialny. Od razu polubiłam bohatera, jego cięty język, cwaniactwo i to wychodzenie cało z sytuacji bez wyjścia. 😅
Książkę przesłuchałam w audiobooku i jestem zachwycona jak bardzo lektor pasuje do roli Maxa Opoki. Czy można stworzyć i zmieścić kompletny i zrozumiały świat w jednym tomie? Można.
Oczywiście polecam! 🖤
Zbliża się #helloween i jeśli szukacie lektury na ten czas to czytajcie "Cmentarz osobliwości"! 🎃
Idealna książka na jesień nie ist...
A jednak! "Cmentarz osobliwości" Pauliny Hendel to must have dla fanów #spooky klimatów, nawiedzonych miejsc i duchów.
To jednotomowa historia o mężczyźnie, ktory jest kurierem kasty. Gangsterskie porachunki znajdziecie już na samym początku książki. Ale(!) to nie one są osią fabuły. Max otrzymuje drugą szansę od życia i zostaje...
2023-07-28
2023-10-12
2023-09-15
Masz ochotę ruszyć w pogoń za wampirami gór Europy Środkowej i Południowo-Wschodniej?
Chcesz poznać dzikie, groźne krainy pełne mrocznych tradycji, zamków, miast i miasteczek, gdzie wiara ścierała się z zabobonem?
Chcesz odświeżyć wiedzę o kultowych dziełach literackich gdzie krwi0pijcy odegrali ważną rolę?
To sięgnij po "W górach przeklętych. Wampiry Alp, Rudaw, Sudetów, Karpat i Bałkanów".🧛
Ilość informacji jaką pojawia się w książce przyprawia o zawrót głowy. Może niekoniecznie jest to historia w 100% o samych wampirach, bo autor pokusił się o wyrysowanie w naszej wyobraźni bardzo dokładnej lokalizacji i tła historycznego. Momentami dokładność ta może być aż nadto przytłaczająca i działać usypiająco, jednak warto pokusić się o tę lekturę.
Ja książkę wysłuchałam w audiobooku i była to decyzja jakże pomyślna dla mych z wolna opadających powiek, bo lektorka wyjątkowo żywo opowiadała historie o krwi0pijcach gór Europy.
Jako przeciętna czytelniczka przede wszystkim nastawiona na przygodę, nie dostałam jej. Ale otrzymałam coś lepszego - ogrom wiedzy i ciekawostek wyjętych z ludowych podań. (Tak dużo, że momentami gubiłam się w tym o czym tak naprawdę słucham. 😆)
Jestem zadowolona z lektury, choć słuchając tej historii miałam wrażenie, że rozdziałów jest dwa razy więcej niż w rzeczywistości.😅
Masz ochotę ruszyć w pogoń za wampirami gór Europy Środkowej i Południowo-Wschodniej?
Chcesz poznać dzikie, groźne krainy pełne mrocznych tradycji, zamków, miast i miasteczek, gdzie wiara ścierała się z zabobonem?
Chcesz odświeżyć wiedzę o kultowych dziełach literackich gdzie krwi0pijcy odegrali ważną rolę?
To sięgnij po "W górach przeklętych. Wampiry Alp, Rudaw, Sudetów,...
2023-09-06
2023-09-06
Drugi tom przygód Agaty Filipiak jest tak przewrotny, tak zaskakujący, że mam teraz niezły galimatias w głowie i nie wiem jak doczekam premiery trzeciego tomu. 😭 W mojej opinii mogą pojawić się spojlery, więc jeśli nie znacie pierwszego tomu, a macie w planach, to uważajcie!
Okruchów świata o ludziach posiadających magiczne moce w pierwszym tomie było dużo, jednak dopiero w kontynuacji to wszystko składa się w całość, dostajemy co, gdzie, kto i dlaczego.
Miałam wrażenie że bohaterowie weszli na nowy level i czytam o zupełnie innych osobach. Agata przeżyła ogromną traumę, która zmieniła ją w rządną zemsty, pozbawioną chęci do czegokolwiek kobietę. Stopniowo wraca do siebie, jednak mrok zakorzenił się głęboko w niej. Finalnie zmiana jest drastyczna, ale ta wersja Agaty podoba mi się chyba jeszcze bardziej. 😅
A tak swoją drogą tego mroku i brutalności pojawia się po dwakroć więcej niż w poprzednim tomie. W ogóle tempo akcji jest zupełnie inne, bardziej wyrównane. Jestem pod wrażeniem tego jak bardzo ta historia rozwinęła się, jak pięknie rozkwitł warsztat autorki!
No i postać Dawida. Tak naprawdę nie wiesz czy chcesz go udusić czy ocalić. Mniej więcej w połowie książki przeżyłam niezły szok, przez sytuację na pewnej wycieczce samochodowej z jego udziałem. Te sceny mogą śnić się po nocach. 🙆
"To nie jest kraj dla słabych magów" nie dotknęła klątwa drugich tomów. To historia która jak weźmie was w objęcia, to tak mocno przytrzyma, że wrócicie do rzeczywistości przewracając ostatnią stronę, masując obolałe żebra i wachlując rozgrzane emocjami czoło. I obejrzycie się za siebie... czy aby przypadkiem jakiś demon nie wyskoczył zza kart książki i obserwuje was w skupieniu. 😉
Z niecierpliwością oczekuję na trzeci tom!
Drugi tom przygód Agaty Filipiak jest tak przewrotny, tak zaskakujący, że mam teraz niezły galimatias w głowie i nie wiem jak doczekam premiery trzeciego tomu. 😭 W mojej opinii mogą pojawić się spojlery, więc jeśli nie znacie pierwszego tomu, a macie w planach, to uważajcie!
Okruchów świata o ludziach posiadających magiczne moce w pierwszym tomie było dużo, jednak dopiero...
"W starych lasach mieszają się ze sobą światy żywych i umarłych. Tak mówiła babcia. Tak mówiły inne stare kobiety ze wsi. Przysięgały na Matkę Boską i Jezusa, że mówią prawdę(...)Tłukły mi do głowy, że poskręcane korzenie głęboko w lesie tworzą podziemne królestwo gdzie człowieka czeka zguba. Stare lasy nie boją się siekier ani drwali. "
"Kołatanie" to wieś wypełniona dawnymi wierzeniami, zabobonami oraz przesądami przekazywanymi z dziada pradziada. To też wieś gdzie chrześcijaństwo jest mocno zakorzenione, a modlitwa jest lekiem na wszystko. To też miejsce gdzie pali się gromnice by odegnać zło, gdzie stawia się spodek z mlekiem dla opiekunów domostwa. I chodzi co niedzielę do kościoła, by wzmacniać więź z Bogiem. To stamtąd ucieka się do wielkiego miasta by zacząć żyć. To tam każdy zna każdego, a mieszczuch nie ma prawa głosu. To tam zbrodnia w rodzinie, pijaństwo itp. jest czymś od czego odwraca się wzrok.
Czytało mi się naprawdę dobrze, całą sobą chłonęłam klimat. Zamarzyło mi się gorące lato, chłód jeziora, zapach rosy nad ranem, dźwięki budzącej się do życia łąki... Tą książką z pewnością można się delektować. Można również ją porzucić po pierwszym rozdziale nie czując tego 'czegoś'. Mnie trafiła prosto w serce.
Fabuła jest prowadzona dwutorowo - mamy Piotrka, który pokazuje nam świat lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Oraz dusze Bronka, która wraca wspomnieniami do czasów wojny, tych powojennych i komunistycznych. I bardzo podobało mi się to przeplatanie wątków.
"Przeszłość należała do tajemnej krainy mroku, do której niebezpiecznie było zaglądać. Każde uchylenie drzwi niosło w sobie niebezpieczeństwo wypuszczenia bolesnych obrazów i wspomnień, które mogłyby kąsać i jątrzyć rany."
Dużo rozważań na temat tego w jaki sposób przeżywamy swoje życie, a jak mogło by to wyglądać, gdybyśmy skupiali się na SWOIM życiu, a nie żyli życiem innych.
Jedynyn minusem jest dla mnie zakończenie. W moim odczuciu jest jakieś takie... niepełne? Dwa razy czytałam ostatnie 4 rozdziały. I wciąż czuję te niewypowiedziane słowa. A może tak miało być, a ja się po prostu czepiam?
Naprawdę dobrze spędzony czas. 🖤✨
"W starych lasach mieszają się ze sobą światy żywych i umarłych. Tak mówiła babcia. Tak mówiły inne stare kobiety ze wsi. Przysięgały na Matkę Boską i Jezusa, że mówią prawdę(...)Tłukły mi do głowy, że poskręcane korzenie głęboko w lesie tworzą podziemne królestwo gdzie człowieka czeka zguba. Stare lasy nie boją się siekier ani drwali. "
więcej Pokaż mimo to"Kołatanie" to wieś wypełniona...