Gdzieś w ciemności majaczy baszta zrujnowanego zamku. Chłód nocy wdziera się pod twoje ubranie. Za plecami słyszysz szelest oznajmiający, że nie jesteś sam. Cichy pomruk dzikiego zwierzęcia elektryzuje powietrze. Ciemne, puste okna zamczyska nachylają się w twoją stronę i wyglądają niczym dziury w uzębieniu wielkiej bestii. Metaliczny zapach mąci twoje zmysły. Przerażenie rodzi gulę w gardle. Wiesz, że nie możesz uciec. W tej ciemności czai się pradawne zło.
Czytając Draculę czułam się aktywnym uczestnikiem zdarzeń, z chciwością i żarłocznością wczytywałam się w dzienniki towarzyszy niedoli, by odkryć zagadkę tajemniczego jegomościa w wielkim czarnym kapeluszu, o szkarłatnych ustach i wyjątkowo ostrych zębach.
To polowanie między południem a zachodem słońca podziałało ożywczo na mój umysł otępiony lejącym się żarem z nieba. Zimny dreszcz strachu usztywnił ramiona i przyspieszył rytm i tak już galopującego serca.
No cóż tu dużo mówić - tą lekturę trzeba znać! Wyśmienity klasyk.
"Dracula" jest z rodzaju tych książek, które możesz czytać i czytać wciąż na nowo, a lektura ta nigdy ci się nie znudzi. Szczególnie kocham początek tej książki - podróż Jonathana Harkera do Transylwanii. W sumie... to kocham wszystko! Ten niepowtarzalny klimat, determinacje bohaterów w osiągnięciu celu, ich przyjaźń, szaleńczy pościg do "(...)diabelskiej nory, gdzie nawet blask księżyca ożywa w straszliwie kształty, a z drobinek kurzu unoszonych na wietrze wylęgają krwiożercze potwory(...)"
Miałam wrażenie, że znam tę historię, oglądałam filmy, czytałam mnóstwo książek odwołujących się do pierwowzoru stworzonego przez Brama Stokera.
Jednak nie da się opisać uczucia, kiedy zanurzasz się w te pamiętniki, listy, wycinki z gazet i poznajesz NAPRAWDĘ tę opowieść, która powstała tak dawno temu. Nieśmiertelność tej historii dmucha ci prosto w twarz.
Gdzieś w ciemności majaczy baszta zrujnowanego zamku. Chłód nocy wdziera się pod twoje ubranie. Za plecami słyszysz szelest oznajmiający, że nie jesteś sam. Cichy pomruk dzikiego zwierzęcia elektryzuje powietrze. Ciemne, puste okna zamczyska nachylają się w twoją stronę i wyglądają niczym ...
Rozwiń
Zwiń