-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz1
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2020-07-08
2019-06-04
Ta książka to doskonały przykład pokazujący dlaczego ludzie piszący o danym okresie historycznym powinni mieć rozległą wiedzę na jego temat. Inaczej będziemy czytać o damach w XVII wieku zaskoczonych faktem, że chłop nie potrafi pisać; chłopach lżących swoje dziedziczki; damach w ciąży zapominających o tradycji zamykania się w swoich komnatach na 6 tygodni przed porodem i do ostatniej chwili galopujących sobie konno po lesie; mężach szturmujących pokoje swoich żon tylko po to żeby potrzymać je za ręce w trakcie porodu itd. Nie jestem ekspertką od historii XVII-wiecznej Anglii ale nawet ja byłam w stanie zauważyć, że coś tu jest mocno nie halo.
Ok, zapomnijmy na chwilę o porawności historycznej. Co nam pozostało? Dosyć nijaka historia o wkurzającej, społecznie nieprzystosowanej nastolatce, która nie potrafi znaleźć swojego miejsca w życiu. Po kilku poronieniach ponownie jest w ciąży i tym razem jest mocno zdeterminowana by donosić to dziecko. Rozsądna osoba zatrudniłaby najlepszą akuszerkę w okolicy i spędzałaby czas unikając jakichkolwiek aktywności mogących wywołać przedwczesny poród ale przecież to by było nudne! Zatrudnijmy więc jakąś losową dziewczynę, którą spotkaliśmy w lesie a potem zmuśmy rozkapryszoną, ciężarną nastolatkę, żeby wytworzyła sobie tą dziwną zależność od świeżo poznanej osoby i, dlaczego nie, nazwijmy to przyjaźnią.
Nie lubię zostawiać niedoczytanych książek ale ta była prawie ponad moje siły. Wszystko jest tu kartonowe - postacie, tło, fabuła. Ostatnim wysiłkiem wyczerpanej woli zmusiłam się jednak do doczytania i teraz z czystym sercem mówię - ratuj się przed złą literaturą! Uciekaj!
Ta książka to doskonały przykład pokazujący dlaczego ludzie piszący o danym okresie historycznym powinni mieć rozległą wiedzę na jego temat. Inaczej będziemy czytać o damach w XVII wieku zaskoczonych faktem, że chłop nie potrafi pisać; chłopach lżących swoje dziedziczki; damach w ciąży zapominających o tradycji zamykania się w swoich komnatach na 6 tygodni przed porodem i...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-05-09
Najlepszy typ reportażu - niby wiesz, że reaktor w Czarnobylu wybuchnie ale nadal czujesz narastające napięcie czytając o ostatnich minutach przed katastrofą. Adam Higgingbotham ma ten wyjątkowy dar do opowiadania, który sprawia, że nawet czytając o technicznych szczegółach reaktora RMBK nie znudzisz się ani na chwilę. Znajdziesz tu wszystko - krótką historię tworzenia miasta Prypeci, jak się żyło w Związku Radzieckim, co spowodowało wypadek, kim byli ludzie którzy byli w budynku gdy wszytko wybuchło, jakie są długofalowe skutki eksplozji, co zostało zrobione by powstrzymać promieniowanie. Przerażająca i hipnotyzująca książka, która pokaże ci, że najstraszniejszym odgłosem jaki kiedykolwiek usłyszysz jest przyspieszone tykanie licznika Geigera. Trudno się oderwać!
Najlepszy typ reportażu - niby wiesz, że reaktor w Czarnobylu wybuchnie ale nadal czujesz narastające napięcie czytając o ostatnich minutach przed katastrofą. Adam Higgingbotham ma ten wyjątkowy dar do opowiadania, który sprawia, że nawet czytając o technicznych szczegółach reaktora RMBK nie znudzisz się ani na chwilę. Znajdziesz tu wszystko - krótką historię tworzenia...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-05-29
Analiza epidemii uzależnienia od opiatów i heroiny w USA pod koniec lat 90. oraz na początku XXI wieku.
Ważny temat, obszerne badania i ciekawa perspektywa upakowane w książce, którą czyta się po prostu źle. Chaos i liczne powtórzenia sprawiły, że z wysiłkiem przewracałam kolejne strony. O czym będzie kolejny rozdział? Dziesiąty raz o tym jak innowacyjny był sposób rozprowadzania heroiny przez chłopców z Xalisco? Piętnasty raz o tym jak krwiożercze są firmy farmaceutyczne? Pięćdziesiąty raz o tym jak łatwo przerzucić się z nadużywania opiatów na heroinę? Połowę można spokojnie ominąć bez straty dla książki i tego czego można się z niej nauczyć.
Polecam tylko zaciętym czytelnikom.
Analiza epidemii uzależnienia od opiatów i heroiny w USA pod koniec lat 90. oraz na początku XXI wieku.
Ważny temat, obszerne badania i ciekawa perspektywa upakowane w książce, którą czyta się po prostu źle. Chaos i liczne powtórzenia sprawiły, że z wysiłkiem przewracałam kolejne strony. O czym będzie kolejny rozdział? Dziesiąty raz o tym jak innowacyjny był sposób...
2019-01-26
"Motyl" opowiada historię Alice Howland, 50-letniej profesor z Harvardu, u której zdiagnozowano chorobę Alzheimera. Typowy przykład literatury zaangażowanej społecznie ze wszystkimi jej bolączkami - wszystko jest polukrowane, ugładzone, przedstawione w jasnym świetle. Choroba Alzheimera wydaje się drobną niedogodnością, miłość i akceptacja rodziny nie zachwieje się ani na chwilę, "brzydkie" strony choroby są wspomniane jako pojedyncze przypadki. Kilka scen jest tak dokładnie obliczonych na wywołanie konkretnych emocji, że tracą całą wiarygodność. Mimo to bardzo przyjemnie się tę książkę czyta. Poleciłabym głównie osobom, które nie miały żadnej styczności z chorymi na Alzheimera. Osobom szukającym dogłębniejszych obserwacji radzę szukać gdzie indziej.
"Motyl" opowiada historię Alice Howland, 50-letniej profesor z Harvardu, u której zdiagnozowano chorobę Alzheimera. Typowy przykład literatury zaangażowanej społecznie ze wszystkimi jej bolączkami - wszystko jest polukrowane, ugładzone, przedstawione w jasnym świetle. Choroba Alzheimera wydaje się drobną niedogodnością, miłość i akceptacja rodziny nie zachwieje się ani na...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-09-12
2018-10-15
Nikki, główna bohaterka powieści, to młoda Brytyjka o indyjskich korzeniach. Po porzuceniu studiów prawniczych zaczyna pracować w barze i desperacko szukać pomysłu na swoje życie. Gdy trafia na ogłoszenie o poszukiwaniach nauczycielki kreatywnego pisania w konserwatywnym ośrodku pendżabskiej społeczności postanawia podjąć tę pracę bardziej ze względu na problemy finansowe niż z powodu pasji. Jeszcze nie wie, że kobiety, które ma uczyć angielskiego mają zupełnie inny pomysł na te lekcje.
Ok, suspens jest zbyteczny. Tytuł zdradza co się będzie działo na tych zajęciach.
Rzadko czytam książki z gatunku chick lit i prawie zawsze jestem nimi rozczarowana. Nie tym razem! Historia Nikki jest poprowadzona sprawnie, dostarcza dużą dawkę ciepła i humoru. Sama postać głównej bohaterki jest nieco nijaka szczególnie w zestawieniu z charakternymi wdowami, które marginalizowane w swojej społeczności nadal mają wiele do powiedzenia. Erotyczne historie opowiadane przez kobiety mają klimat harlequinów - pojawiają się określenia z kategorii "męski pulsujący organ" - nie są jakieś szczególnie wydumane czy szokujące. Czyta się je bardzo dobrze a kilka z nich nawet wcisnęło we mnie odpowiednie guziki. Sam wątek morderstwa był prosty i porządnie zbudował napięcie ale nie było w nim nic nadzwyczajnego - zapewne nie zapamiętam go na dłużej. Interesująco było się zagłębić w zwyczaje i świat sikhów - niewiele wiem o tej kulturze więc większość podanych informacji była dla mnie nowa i zaskakująca. Feministyczne zabarwienie całej historii nie było jakieś szczególnie natrętne ale jeśli jesteś mocno uczulony/na na tego typu treści to jest tam tego wystarczająco, żeby cię zdenerwować/wprawić w nastrój "women power".
Reasumując - ciepła powieść o tym, że przyjaźń jest ważna, że warto słuchać drugiego człowieka, że osoby starsze mają doświadczenie, z którego powinno korzystać młodsze pokolenie. To historia o dorastaniu Nikki - o tym jak (na poczatku niechętnie) sięga do swoich korzeni, jak uczy się łączyć swoje indyjskie wychowanie z brytyjskim sposobem życia, jak odnajduje w końcu sens dla swojego życia. Polecam, nie będziecie żałować.
Nikki, główna bohaterka powieści, to młoda Brytyjka o indyjskich korzeniach. Po porzuceniu studiów prawniczych zaczyna pracować w barze i desperacko szukać pomysłu na swoje życie. Gdy trafia na ogłoszenie o poszukiwaniach nauczycielki kreatywnego pisania w konserwatywnym ośrodku pendżabskiej społeczności postanawia podjąć tę pracę bardziej ze względu na problemy finansowe...
więcej mniej Pokaż mimo to
Edit: Autorowi sie cos bardzo mocno pomylilo bo w Chinach okreslenie "żelazny kogut" opisuje bardzo skąpą osobę a nie pociąg. Wyobrażam sobie, że wiele osób określało go tym mianem i z jakiegoś dziwnego powodu pomyślał, że tak nie o nim tylko o pociągu.
Gdzieś w połowie pierwszego rozdziału autor objawia się jako bardzo antypatyczna osoba i w miarę czytania książki moja niechęć w stosunku do niego narastała. Kto decyduje się na wielomiesięczną podróż po Chinach tylko po to by potem narzekać, że miasta są zbyt chińskie, pogoda jest beznadziejna a kuchnia to już w ogóle jakaś straszna pomyłka? Autor odwiedza wiele miejsc ale nie poświęca zbyt wiele uwagi ich opisowi/historii. Najważniejsi są dla niego ludzie, których spotyka. Nie miałabym z tym problemów gdyby autor choć trochę się wysilił i nie pytał każdego o to samo. Przez to wszystkie rozmowy zlewają się w jeden szum i żadna nie zostaje w głowie dłużej.
Najgorszą przywarą tej książki jest to, że autor nie próbuje zrozumieć tego co widzi ale jest niezwykle prędki do przedstawienia nam swojej opinii. Przy czym używa niezwykle irytującego tonu, który sugeruje, że skoro on jest z USA to to co on myśli/jakby to zrobił jest z automatu lepsze. Zwroty "barbarzyńcy" i "ignoranci" będzie padać niezwykle często w stosunku do ludzi, których autor spotyka.
Jeśli szukacie literatury podróżniczej, w której autor nie jest nadętym literatem to szukajcie gdzie indziej.
Edit: Autorowi sie cos bardzo mocno pomylilo bo w Chinach okreslenie "żelazny kogut" opisuje bardzo skąpą osobę a nie pociąg. Wyobrażam sobie, że wiele osób określało go tym mianem i z jakiegoś dziwnego powodu pomyślał, że tak nie o nim tylko o pociągu.
więcej Pokaż mimo toGdzieś w połowie pierwszego rozdziału autor objawia się jako bardzo antypatyczna osoba i w miarę czytania książki moja...