-
ArtykułyNie jestem prorokiem. Rozmowa z Nealem Shustermanem, autorem „Kosiarzy” i „Podzielonych”Magdalena Adamus2
-
ArtykułyEdyta Świętek, „Lato o smaku miłości”: Kocham małomiasteczkowy klimatBarbaraDorosz2
-
ArtykułyWystarczająco szalonychybarecenzent0
-
ArtykułyPyrkon przygotował ogrom atrakcji dla fanów literatury! Co dzieje się w Strefie Literackiej?LubimyCzytać1
Biblioteczka
Wrzesień okazuje się (jak do tej pory) bardzo dobry, jak chodzi o czytane przeze mnie książki :)
Jeśli chodzi o „Wszystko, czym jesteśmy razem”, to już sama okładka wolała moje imię, bardzo mi się podoba, a w dodatku jest niebieska😅🩵.
Podczas lektury, możemy zobaczyć, że ludzie jednak potrafią się zmienić, czego pozytywnym przykładem jest Axel i to jak dojrzał w ciągu tych trzech lat.
Leah jest dla mnie dowodem na to, że zawsze jest jakieś wyjście i człowiek potrafi poradzić sobie w najcięższych sytuacjach.
Sama historia bardzo wciąga, lubię w książkach wątek sztuki, za to kolejny plus! :) Pióro autorki również bardzo mi odpowiada, książkę czyta się łatwo i szybko.
Pora na negatywy - Axel i jego powtarzanie słowa „kochanie” w momencie, gdy Leah była wciąż na niego zła strasznie mnie irytowało. Tak samo nasza główna bohaterka i jej dziwne zachowania. Wiem, że przeszła wiele w swoim życiu i wciąż próbowała odnaleźć siebie, ale momentami zachowywała się w mojej opinii dziecinnie.
Na szczęście to wszystko z minusów🙈.
Podsumowując, książkę czytało się przyjemnie i myślę, że wielu z Wam historia naszej dwójki przypadnie do gustu :)
Jak pisałam, książka ma swoje wady, ale plusów jest zdecydowanie więcej!
Ocena: 8/10⭐️
Wrzesień okazuje się (jak do tej pory) bardzo dobry, jak chodzi o czytane przeze mnie książki :)
Jeśli chodzi o „Wszystko, czym jesteśmy razem”, to już sama okładka wolała moje imię, bardzo mi się podoba, a w dodatku jest niebieska😅🩵.
Podczas lektury, możemy zobaczyć, że ludzie jednak potrafią się zmienić, czego pozytywnym przykładem jest Axel i to jak dojrzał w ciągu...
Książkę przeczytałam w dwa dni, a to świadczy o niej bardzo dobrze 😛
„Fortuna sprzyja umarłym” to książka, przy której dobrze się bawiłam.
Główna bohaterka mnie nie irytowała, a Panią Pentecost wprost uwielbiam😍 Z chęcią przeczytałabym o innych sprawach naszej bohaterki ⭐️
Ta historia była naprawdę ciekawa, choć przyznam, że z początku trochę się nudziłam. Dopiero po 150 stronie zaczęłam czuć mocną ekscytację i pochłaniałam stronę za stroną. Niestety, zgadłam kto zabił jakoś mniej więcej w połowie książki 🫠 za to mały minus, wolałabym jednak jakieś zaskoczenie na końcu 😂
Podsumowując, książkę polecam każdemu, kto ma trochę wolnego czasu i chce spędzić miły wieczór z parą intrygujących Pań detektyw 🔎
Książkę przeczytałam w dwa dni, a to świadczy o niej bardzo dobrze 😛
„Fortuna sprzyja umarłym” to książka, przy której dobrze się bawiłam.
Główna bohaterka mnie nie irytowała, a Panią Pentecost wprost uwielbiam😍 Z chęcią przeczytałabym o innych sprawach naszej bohaterki ⭐️
Ta historia była naprawdę ciekawa, choć przyznam, że z początku trochę się nudziłam. Dopiero po 150...
2023-02-04
Siedemnastoletnia Julie traci w wypadku swoją bratnią duszę, lecz nagle staje się coś dziwnego. Gdy dziewczyna w akcie desperacji dzwoni do Sama, ten odbiera telefon. Julie ma szanse porozmawiać z ukochanym, ale wie, że w końcu przyjdzie czas pożegnać się na zawsze.
W książce widzimy wędrówkę Julie od wyparcia śmierci Sama, aż po jej "akceptację".
Bohaterka na własnej skórze przekonuje się, że życie lubi mieszać, a coś, co planujemy bardzo długo, może przepaść w ciągu jednej chwili.
Smutek to uczucie, które towarzyszy od pierwszych stron książki.
„Z tej strony Sam” pokazuje jak różni ludzie, na różne sposoby przeżywają okres żałoby i próbują dojść po siebie po stracie ważnej dla siebie osoby. Widzimy to nie tylko na przykładzie Julie, ale także jej przyjaciół, dla których Sam był równie ważną postacią.
Książkę czytało się bardzo szybko, lecz czuje lekki zawód, jeśli chodzi o sam koniec. Chyba spodziewałam się czegoś innego🥲...mimo to bardzo Polecam tę pozycję i myślę, że Wam również się spodoba! Koniecznie dajcie znać, czy macie ją w planach❤️.
Siedemnastoletnia Julie traci w wypadku swoją bratnią duszę, lecz nagle staje się coś dziwnego. Gdy dziewczyna w akcie desperacji dzwoni do Sama, ten odbiera telefon. Julie ma szanse porozmawiać z ukochanym, ale wie, że w końcu przyjdzie czas pożegnać się na zawsze.
W książce widzimy wędrówkę Julie od wyparcia śmierci Sama, aż po jej "akceptację".
Bohaterka na własnej...
2022-12-16
Never Never stoi na mojej półce już kilka lat, ale dopiero nowe wydanie od @moondrive.books skłoniło mnie do przeczytania jej 😂❤️
W skrócie - poznajemy Charlie i Silasa, którzy nagle w szkole tracą pamięć. Nie pamiętają kim są, co tam robią i co się stało.
Oboje zachowują w sekrecie swoją amnezję i próbują dowiedzieć się co tak na prawdę się wydarzyło.
Resztę poznacie po przeczytaniu książki😁.
—————————
Od pierwszych stron wciągnęłam się w książkę i nie mogłam doczekać się rozwiązania zagadki.
Mały spoiler
Z czasem pojawiło się kilka wątków, które nie zostały zakończone, podejrzewam, że to przez to, że para traciła pamięć co 48h, ale mimo wszystko mam niedosyt😢
Książka podzielona jest na trzy części.
Pierwsza według mnie była zdecydowanie najlepsza, druga i trzecia były już nieco gorsze - w mojej opinii. Zakończenie dość banalne, trochę zabrakło jakiegoś „wow”. Książkę czytało się bardzo szybko, cały czas czułam ekscytacje🫢
Podsumowując,
Pomysł był bardzo oryginalny, nie czytałam wcześniej nic podobnego. Gdyby nie zakończenie to byłabym skłonna ocenić książkę 5/5, ale Niestety czegoś mi brakowało :(
Mimo wszystko była to jedna z lepszych książek, które miałam okazję czytać ostatnimi czasy, mogę ją jak najbardziej polecić 😍
Never Never stoi na mojej półce już kilka lat, ale dopiero nowe wydanie od @moondrive.books skłoniło mnie do przeczytania jej 😂❤️ W skrócie - poznajemy Charlie i Silasa, którzy nagle w szkole tracą pamięć. Nie pamiętają kim są, co tam robią i co się stało. Oboje zachowują w sekrecie swoją amnezję i próbują dowiedzieć się co tak na prawdę się wydarzyło. Resztę poznacie po...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-12-06
Gdy dostałam książkę, nie mogłam się powstrzymać i od razu zasiadłam do czytania! Skończyłam ją w jeden wieczór 🌻
Nigdy nie czytałam książki, w której rośliny odgrywały tak ważną role, z ciekawością śledziłam losy Bris i zapamiętywałam wszystkie (trujące😂) nazwy roślin, one ciekawiły mnie najbardziej!
Fabuła według mnie nie była banalna, a wątek mitologiczny sprawił, że jeszcze lepiej czytało mi się książkę😊
Jestem fanką fantastyki i nie zawiodłam się na tej pozycji :)
Jedyne co mnie trochę zaskoczyło to koniec książki, chyba nie tego się spodziewałam, ale mimo wszystko jestem bardzo ciekawa jak potoczy się dalsza historia Bris.
Podsumowując, książkę mogę jak najbardziej polecić!
Gdy dostałam książkę, nie mogłam się powstrzymać i od razu zasiadłam do czytania! Skończyłam ją w jeden wieczór 🌻
Nigdy nie czytałam książki, w której rośliny odgrywały tak ważną role, z ciekawością śledziłam losy Bris i zapamiętywałam wszystkie (trujące😂) nazwy roślin, one ciekawiły mnie najbardziej!
Fabuła według mnie nie była banalna, a wątek mitologiczny sprawił,...
2022-11-14
2022-11-12
2022-11-01
2022-10-17
2022-10-19
Co to była za książka!❤️
Już od pierwszych rozdziałów przepadłam, uwielbiam fantastykę, a „Córka dymu i Kości „ mnie zachwyciła.
Jedyny minus, to trochę - jak dla mnie - za szybko rozwijająca się na początku relacja Karou i Akivy, szczególnie ze strony Karou, ale to tylko moje małe zastrzeżenie.
Styl autorki bardzo mi się podoba, cała akcja i pomysł - tego jeszcze nie było!
Zakończenie również było dla mnie zaskoczeniem, więc mamy kolejny plus!
Już nie mogę doczekać się kolejnych części, które będą wydane na nowo - wiem, że mogę sięgnąć po stare wydania, ale jednak wolę poczekać na nowe. 😊
Podsumowując - jest to książka warta uwagi, każdy miłośnik fantastyki musi przeczytać tę pozycję!❤️ Polecam!
Co to była za książka!❤️
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJuż od pierwszych rozdziałów przepadłam, uwielbiam fantastykę, a „Córka dymu i Kości „ mnie zachwyciła.
Jedyny minus, to trochę - jak dla mnie - za szybko rozwijająca się na początku relacja Karou i Akivy, szczególnie ze strony Karou, ale to tylko moje małe zastrzeżenie.
Styl autorki bardzo mi się podoba, cała akcja i pomysł - tego jeszcze nie...