Opinie użytkownika
Świetna!
To dopiero moja druga książka Steinbecka, ale na pewno nie ostatnia. Mam nadzieję że reszta jego twórczości trzyma podobny poziom.
Można poczuć nieskończoność.
"Wspomnienie o przeszłości Ziemi" to niezwykła seria, zawiera masę wspaniałych pomysłów, wszystko to co uwielbiam w science fiction.
Mam nadzieję że Liu Cixin nie wykorzystał tu wszystkich swoich pomysłów, bo od teraz będę zdecydowanie go obserwował.
Do Problemu trzech ciał podchodziłem sceptycznie, kiedyś przeczytałem kilka niepochlebnych komentarzy i jakoś tak mi zostało. Całe szczęście nie było tak źle.
Powiem więcej, było całkiem dobrze, łyknąłem książkę bardzo szybko.
Chociaż są nudnawe wątki (www.3body.com), to jednak cała reszta trzyma w napięciu. Podejście do tematu jest świeże i oryginalne, jestem ciekaw jakie...
Choć tragiczna, nie oddaje całego horroru pierwszej wojny światowej.
Perspektywa jednego żołnierza skupia się na jego otoczeniu. Podaje w wątpliwość sens prowadzonej wojny, częściowo pokazuje stracone pokolenie młodych ludzi, wysłanych na rzeź w śmierdzących okopach, pod ciągłym ostrzałem artyleryjskim.
Od dłuższego czasu poszukiwałem książek o podróżach w czasie w których można zaobserwować spotkanie ludzi z różnych epok, porównanie ich poglądów na świat itd.
Ostatnio trafiłem na książkę "W oku cyklonu".
Niby i nie ma podróży w czasie, ale wizja alternatywnej rzeczywistości w której ludzie nie wyewoluowali a ich miejsce zajęły inne gatunki wydawała się kusząca. Tym...
Wyraźnie słabsza od pierwszego tomu, strasznie się dłużyła.
Niepotrzebnie wpleciony, drętwy humor, przemieszany w przesadzoną patetycznością w wielu miejscach.
Chociaż pod koniec zaczęła się bardzo ciekawa akcja, to jednak moim zdaniem zdecydowanie za długa książka, nuda.
Wciągająca opowieść, świetnie napisana, czyta się lekko i bardzo szybko. Wykreowany świat daje wiele możliwości, jest ogromny i skomplikowany, na pewno przeczytam kolejne tomy.
Szkoda tylko że Polski wydawca nie zachował oryginalnej okładki, wydaje się osoba odpowiedzialna za jej projekt nawet nie zaczęła czytać książki, co jest karygodne!
Bardzo grzeczna i zrównoważona historia, brak tu drastycznych opisów, każdy problem znajduje swoje rozwiązanie. Chyba dlatego tak przyjemnie mi się to czytało, jest to dobra odskocznia od współczesnej literatury "zombiaczej", która przyzwyczaiła mnie do krwawych opisów, drastycznych zwrotów akcji, lub innych podobnych zabiegów.
Pokaż mimo to
Całkiem ciekawa wizja niezbyt odległej przyszłości, ciekawe postacie i wartka akcja.
Wszystko byłoby super gdyby nie to zakończenie...
Czytając kilka ostatnich stron, miałem wrażenie że Grzędowicz po prostu chce to jak najszybciej skończyć i mieć z głowy.
Gdyby to zekranizować, wyszłoby średniej jakości kino, klasy B.
Jednak, jako zupełnie niezobowiązujące czytadło, sprawuje się nawet, nawet.
Początek całkiem dobry, ale im dalej tym "Unicestwienie" jest bardziej "rozwodnione".
Sam pomysł jest ciekawy i spróbuję się zmierzyć z kolejną częścią, mam nadzieję że dowiem się więcej o Strefie X.
Już dawno się tak nie wynudziłem.
Tak na prawdę nie wiem o czym była ta książka!
Było tam wszystko i nic.
Straszne rozczarowanie.
Świetna!
Skłania do refleksji, pokazuje wpływ zmieniającego się świata na życie mieszkańców niewielkiej wsi.
Bardzo zgrabnie napisana, czytałem z przyjemnością i polubiłem bohaterów.
To pierwsza książka Olgi Tokarczuk na którą trafiłem i na pewno nie ostatnia.
Absurdalna intryga, ogrom niewiedzy i idiotyczne pomysły autora, porażają!
Broń palna, do której można załadować amunicję gazową.
Roztwór paru kropel nikotyny w szklance wody, użyty w roli śmiertelnie niebezpiecznej trucizny.
Ogólny ciąg irracjonalnych decyzji głównego bohatera.
Ta książka jest jakimś nieporozumieniem.
Zapamiętam, żeby omijać "twory" tego autorzyny.
Wcale nie było tak źle, jak się obawiałem.
Moim zdaniem finał Odysei Kosmicznej, jest o wiele ciekawszy niż poprzednia, trzecia część. Świat przyszłości został przedstawiony całkiem zgrabnie, czytało się lekko i przyjemnie.
Całość słaba, chociaż miała swoje dobre momenty.
Końcówka to jakieś nieporozumienie, chyba nigdy nie czytałem niczego z tak absurdalnie idiotycznym zakończeniem.