MrBartoszQ

Profil użytkownika: MrBartoszQ

Nie podano miasta Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 1 rok temu
67
Przeczytanych
książek
298
Książek
w biblioteczce
12
Opinii
104
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Mężczyzna
Dodane| Nie dodano
Pracownik branży medycznej. Perfekcyjny pan domu. Początkujący bloger, bez bloga - taka abstrakcja :) Kochający czytać i kompulsywnie kupujący książki indywidualista.

Opinie


Na półkach: ,

Po ekscytującym finale pierwszego tomu, kiedy to Karim strzela do arabskiego kandydata na prezydenta, od razu sięgnąłem po kolejną część. Było to możliwe dzięki uprzejmości Wydawnictwa W.A.B., któremu serdecznie dziękuję za finalny egzemplarz. Mogłoby się wydawać, że objęcie urzędu przez osobę niezdolną do sprawowania władzy, jest niemożliwe. Sabrii Louatah zmienia jednak rzeczywistość i to, co może wydawać się nierealne, staje się prawdą - prezydentem elektem, został właśnie nikt inny, tylko Ider Szawisz. Jego postrzelenie, czego następstwem jest, nie śmierć, a pęknięcie tętniaka i pogrążenie w śpiączce, wywołują falę niepokoju i strachu wśród żądnych sprawiedliwości obywatelów. Tym samym Francja staje się państwem zamieszek oraz konfliktów między różnymi departamentami władzy. Karim trafia do aresztu, a na ogonie prowodyra całego zamieszania - kuzyna Nazira, są wszystkie służby specjalne policji, ministerstwo, brygada antyterrorystyczna. Niestety, jego przebiegłość i spryt nie ułatwiają pościgu, a wręcz przeciwnie - wprowadzają ogólną dezorientację.
Sama fabuła zaprojektowana jest bardzo dobrze. Miałem jednak nadzieję, że liczba bohaterów nie wzrośnie, a raczej zmaleje. Aczkolwiek Sabrii nie oszczędza czytelnika, zwiększając zarówno ilość, jak i różnorodność postaci. Do tego mnogość służb policyjnych rozprasza ciągłym sięganiem do słowniczka. Nie jestem pewien czy było to konieczne. Wiele z nich jest według mnie zbędnych, wprowadzają jedynie niepotrzebny chaos, którego i tak nie brakuje. Z drugiej strony, autor wprowadza nieprzewidywalnie zwroty akcji i sprawia, że żyjemy intrygami w najwyższych sferach państwa, w samym sercu tajnych służb i wojny z policją. Policyjne interwencje, tudzież negocjacje ministerialne, są opisane bardzo szczegółowo, w sposób rytmiczny, a jednocześnie wiarygodny, dzięki czemu wszystko zyskuje na realizmie. Dlatego trzeba przyznać, że tym razem się nie zawiodłem, a wręcz przeciwnie - pozytywnie zaskoczyłem. Czy jednak to wystarczy, abym sięgnął po kolejny tom? Choć, z jednej strony jestem ciekaw kontynuacji, tak z drugiej, nie polubiłem polityki i przestawiona fikcja polityczna za mną nie przemawia. Pytanie…, czy to aby na pewno fikcja..?

Po ekscytującym finale pierwszego tomu, kiedy to Karim strzela do arabskiego kandydata na prezydenta, od razu sięgnąłem po kolejną część. Było to możliwe dzięki uprzejmości Wydawnictwa W.A.B., któremu serdecznie dziękuję za finalny egzemplarz. Mogłoby się wydawać, że objęcie urzędu przez osobę niezdolną do sprawowania władzy, jest niemożliwe. Sabrii Louatah zmienia jednak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gdyby nie uprzejmość Wydawnictwa W.A.B., od którego otrzymałem dwa finalne tomy sagi "Dzikusy" - za co bardzo dziękuję 🙂 - zapewne nigdy bym po nią nie sięgnął. Nie przepadam za polityką, a wręcz jej nie znoszę, więc bałem się, że będzie to coś w rodzaju "House of cards", które niegdyś rzuciłem w kąt. Do "Dzikusów" przekonał mnie jednak fakt, że jest to nie tylko thriller polityczny, ale w dużej mierze saga rodzinna, w której wiele się dzieje.
Fabuła pierwszej części jest swego rodzaju wprowadzeniem, mającym na celu poznanie kabylskiej rodziny Narrusz, zamieszkującej podparyskie Saint-Etienne, a całość oscyluje wokół przygotowań do ślubu syna - Slima. W tym czasie poznajemy wszystkich bohaterów oraz gości weselnych, barwne relacje między nimi i ich charaktery - jest to swego rodzaju portret wielopokoleniowej rodziny. Z racji tego, że przygotowania do wesela odbywają się w przeddzień wyborów prezydenckich, z każdym rozdziałem stają się one nieodłączną częścią rodzinnych perturbacji. Po raz pierwszy, we Francji kandydat pochodzenia algierskiego - Szawisz - jest prezentowany jako faworyt, a wszyscy mają nadzieję, że wybór imigranta na prezydenta, odmieni odmieni ich los. W ten sposób autor ukazuje czytelnikowi obraz systemu politycznej i sądowniczej Francji.
Generalnie, akcja była dla mnie dość nużąca i jednocześnie ze względu na częste zwroty akcji, wymagająca dużego skupienia. W przeciwnym razie łatwo pogubić się w fabule, a przede wszystkim bohaterach, których imiona nie są najłatwiejsze do zapamiętania i niestety z nimi miałem największy problem - jest ich po prostu zbyt wiele.
Napięcie wzrasta stopniowo, lecz bardzo wolno, żeby nie powiedzieć topornie, co trochę zniechęca do lektury. Jednak, ostatecznie gwałtownie przyspiesza, aby na końcu wprost eksplodować zwrotem akcji, a co za tym idzie, rekompensuje wcześniejszą nudę i napawa entuzjazmem do przeczytania kolejnego tomu, w trakcie którego właśnie jestem.

Gdyby nie uprzejmość Wydawnictwa W.A.B., od którego otrzymałem dwa finalne tomy sagi "Dzikusy" - za co bardzo dziękuję 🙂 - zapewne nigdy bym po nią nie sięgnął. Nie przepadam za polityką, a wręcz jej nie znoszę, więc bałem się, że będzie to coś w rodzaju "House of cards", które niegdyś rzuciłem w kąt. Do "Dzikusów" przekonał mnie jednak fakt, że jest to nie tylko thriller...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Długo zastanawiałem się co i jak napisać o tej książce. Wzbudziła we mnie tyle emocji, że po jej przeczytaniu nie wiedziałem co powiedzieć - po prostu mnie zatkało.
Może zacznę od tego, że zdażyło mi się kilka lat temu odwiedzić służbowo współczesny zakład psychiatryczny i nie było to miłe doświadczenie. Drzwi bez klamek z niewielkim okienkiem, dzwonek i oczekiwanie na wpuszczenie na oddział przez pracownika. Kobiety spacerujące po korytarzu samotnie lub w asyście pielęgniarek, wpatrujący się pustym wzrokiem w nieznajomego, a dla kontrastu elegancka, zadbana starsza pani z włosami upiętymi w finezyjny kok, siedząca w otwartej świetlicy, która czytając książkę popijała kawę i zauważywszy mnie, lekkim skinieniem głowy i uśmiechem na twarzy powiedziała „dzień dobry”… Z kolei poźniej opuszczając placówkę, grupka ludzi wychodzących z opiekunem na spacer, u których na pierwszy rzut oka nic nie wskazywało na to, iż mają jakiekolwiek zaburzenia. Już wtedy nasunęło mi się wiele pytań, dlaczego tu są, co ich doprowadziło do tego miejsca, co czują, czy są tu własnej, nieprzymuszonej woli…? Po tej wizycie, zrobiło mi się żal tych wszystkich ludzi, bo dopóty, dopóki nie zobaczyłem tego na własne oczy, nie zdawałem sobie sprawy jakie to smutne miejsce. Nie dlatego, iż jest im tam źle, czy że nie otrzymują niezbędnej pomocy, ale dlatego, że po prostu tam są…

„To, co zostawiła”, to historia dwóch dziewczyn, żyjących w różnych epokach, którym los odebrał szansę na normalne, szczęśliwe życie. 17-letnia Izzy traci rodziców - matka brutalnie morduje jej ojca we śnie i zostaje zamknięta w zakładzie dla obłąkanych, a następnie bez szans na sprawiedliwy proces umieszczona w więzieniu. Izzy nie jest w stanie wybaczyć matce popełnionego czynu i nie zdając sobie sprawy z powodów, dla których się tego dopuściła, nie odwiedza jej w zakładzie karnym, jak również nie czyta otrzymywanych od niej listów… Pełna obaw Izzy trafia do rodziny zastępczej. Jej wątpliwości nie mają jednak uzasadnienia, ponieważ nowa rodzina daje jej szansę na życie, jakiego pragnęła. Wraz z przybraną matką, Peg - pracownicą muzeum, odkrywają na strychu zakładu psychiatrycznego Willard bagaże pacjentów. Stanowi to szansę na odtworzenie ich życia sprzed pobytu w placówce, z której nigdy nie zostali wypisani. Wśród walizek Izzy trafia na rzeczy dziewczyny, która była w tym samym wieku co ona i postanawia zagłębić się w jej losy.
Wspomnianą dziewczyną jest 18-letnia Clara Elizabeth Cartwright, żyjąca w latach 30. Nie układają jej się relacje z wpływowymi rodzicami, a cała sytuacja ulega zaostrzeniu, kiedy przyprowadza do domu na kolację Brunona - włoskiego imigranta, w którym jest zakochana i z którym wiąże przyszłość. Zarówno ojciec, jak i matka nie aprobują wyboru córki względem mężczyzny, który miałby zostać ich przyszłym zięciem. Uważają bowiem, że nie mógłby zapewnić ich córce życia w dostatku i dobrobycie. Trzy dni po feralnej kolacji rodzice oznajmiają jej o zaaranżowanym małżeństwie z innym mężczyzną i od tego czasu ma zakaz wychodzenia z domu. Sprzeciw Clary jest fatalny w skutkach - ojciec umieszcza ją rzekomo dla jej dobra, lecz wbrew jej woli w Domu Opieki dla Niepełnosprawnych Umysłowo. Po pewnym czasie nie będąc w stanie dalej utrzymywać jej pobytu w tymże miejscu ze względu na problemy finansowe rodziny, wraz z lekarzem prowadzących podejmują decyzję o umieszczeniu Clary w zakładzie psychiatrycznym Willard, gdzie jej życie zamienia się w koszmar. Traci wszystko - ukochanego mężczyznę, miłość, szczęście, godność i wolność…
Obydwie historie są interesujące, aczkolwiek głównym aspektem tej książki jest niezwykle trudna kwestia horroru odbywającego się w zakładach „pseudoleczenia” psychicznego. Utracone istnienia, ludzie uwięzieni w murach strasznego miejsca wbrew swojej woli, z brakiem możliwości powrotu do rzeczywistości i normalnego życia. Mury kryjące straszne tajemnice, nieludzkie, wręcz niewyobrażalne praktyki. A najgorsze jest w tym wszystkim to, że coś takiego miało miejsce jeszcze w ubiegłym stuleciu, dlatego wspomnienie tych kilkunastu minut spędzonych przeze mnie w placówce tego typu, zmroziła mi krew w żyłach.
Jest to historia, która wywiera ogromny wpływ na czytelnika. Po lekturze już nic nie jest i nie będzie takie samo…
Polecam z czystym sumieniem.

Długo zastanawiałem się co i jak napisać o tej książce. Wzbudziła we mnie tyle emocji, że po jej przeczytaniu nie wiedziałem co powiedzieć - po prostu mnie zatkało.
Może zacznę od tego, że zdażyło mi się kilka lat temu odwiedzić służbowo współczesny zakład psychiatryczny i nie było to miłe doświadczenie. Drzwi bez klamek z niewielkim okienkiem, dzwonek i oczekiwanie na...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika MrBartoszQ

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [1]

Ellen Marie Wiseman
Ocena książek:
7,7 / 10
4 książki
0 cykli
36 fanów

Ulubione

Paulo Coelho Alchemik Zobacz więcej
William Wharton Tato Zobacz więcej
Gregory David Roberts Shantaram Zobacz więcej
Gregory David Roberts Shantaram Zobacz więcej
Gregory David Roberts Shantaram Zobacz więcej
W. Bruce Cameron Psiego najlepszego. Był sobie pies na święta Zobacz więcej
Gregory David Roberts Shantaram Zobacz więcej
Diana Gabaldon Podróżniczka Zobacz więcej
Aga Lesiewicz Zaślepienie Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
67
książek
Średnio w roku
przeczytane
6
książek
Opinie były
pomocne
104
razy
W sumie
wystawione
51
ocen ze średnią 7,5

Spędzone
na czytaniu
443
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
7
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]