-
ArtykułySztuczna inteligencja już opanowuje branżę księgarską. Najwięksi wydawcy świata korzystają z AIKonrad Wrzesiński3
-
ArtykułyNie jestem prorokiem. Rozmowa z Nealem Shustermanem, autorem „Kosiarzy” i „Podzielonych”Magdalena Adamus9
-
ArtykułyEdyta Świętek, „Lato o smaku miłości”: Kocham małomiasteczkowy klimatBarbaraDorosz3
-
ArtykułyWystarczająco szalonychybarecenzent0
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2015-07-22
2018-12-24
Ta książka jest REWELACYJNA! Chociaż nie jestem wielką znawczynią przyrody, a już na pewno nie fauny i flory rejonów podbiegunowych, to książka Mikołaja Golachowskiego po prostu mnie urzekła! Jego plastyczny język, dar opowiadania, wspaniałe poczucie humoru oraz dystans do samego siebie sprawiły, że moja podróż w najzimniejsze rejony globu była niezwykłą przygodą.
Golachowski jest z zawodu biologiem i to właśnie jego praca zawiodła go w najzimniejsze rejony kuli ziemskiej. Autor ponad 3 lata spędził na Antarktydzie jako uczestnik a później nawet jako kierownik polskiej wyprawy antarktycznej. Latami odkrywał zakątki Arktyki oraz Antarktydy, poznawał ich niezwykłą historię, mieszkańców, przyrodę, aż w końcu postanowił się podzielić z nami swoją fascynacją krainą lodu. Książka zawiera zarówno opisy Antarktydy jak i Arktyki, gdzie autor od wielu lat pracuje jako przewodnik, dzięki czemu odwiedził Islandię, Grenlandię, Spitsbergen oraz arktyczne obszary Kanady i USA. Swoje refleksje z podróży i życia w ekstremalnych warunkach przeplata opisami przyrody. Przytacza również niezwykłą historię najzimniejszych rejonów świata, czas odkryć geograficznych, wypierania ludności tubylczej z tych rejonów jak i eksterminacji zwierząt. Książka skłania do smutnych refleksji nad niszczycielską naturą ludzi, ale także pokazuje, co możemy zrobić, aby zachować piękno Arktyki i Antarktyki dla przyszłych pokoleń.
Książka nie tylko opisuje życie na końcu świata, ale też pokazuje jej piękno na licznych fotografiach wykonanych przez autora. Nigdy nie byłam wielką fanką zimy i lodu, ale entuzjazm Mikołaja Golachowskiego jest tak zaraźliwy, że na pewno kiedyś wybiorę się w te rejony naszego globu aby na własne oczy zobaczyć ten fascynujący świat.
Ta książka jest REWELACYJNA! Chociaż nie jestem wielką znawczynią przyrody, a już na pewno nie fauny i flory rejonów podbiegunowych, to książka Mikołaja Golachowskiego po prostu mnie urzekła! Jego plastyczny język, dar opowiadania, wspaniałe poczucie humoru oraz dystans do samego siebie sprawiły, że moja podróż w najzimniejsze rejony globu była niezwykłą przygodą....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-03-21
Alternatywna rzeczywistość, Europa koniec XIII wieku. Były strategos Europy, Hieronim Berbelek, złamany porażką zadaną mu przez wojska Czarnoksiężnika, dożywa swych dni wycofany z życia publicznego w Vodenburgu. Splotem nieoczekiwanych zdarzeń, będzie musiał na powrót zamienić się w wielkiego strategosa, jednak czy po tylu latach ma w sobie jeszcze tę siłę przed którą uginały się królestwa i czy jest w stanie porzucić swoją bezpieczną przystań i jeszcze raz poderwać się do walki?
Dukaj zabiera nas znowu w niezwykłą podróż przez krainy rządzone przez kratistosów, potężnych władców równych Bogom, zamieszkujących nie tylko Ziemię ale i Księżyc. Panują tam zupełnie inne prawa niż w naszym świecie, rozwój cywilizacyjny obrał tam również inny kierunek. Ludzie podzieleni są na kategorie zależnie od daru z jakim się urodzili i wykonują 'zawód' do którego są predestynowani. Podwaliny tego systemu stworzył Aleksander Macedoński, który wcale nie umarł w młodym wieku i zdążył podbić całą Europę oraz części Afryki i Azji, przez co odcisnął piętno na swoim imperium i nadał mu kształt na wieki.
Język powieści, jak to u Dukaja, nie jest prosty. Już od pierwszej strony czytelnik zostaje rzucony na głęboką wodę i sam musi połapać się w fantastycznym świecie stworzonym przez autora. Niezliczona ilość neologizmów jeszcze bardziej utrudnia zrozumienie przekazu, ale po kilku stronach, gdy już przyzwyczaimy się do terminologii, wszystko wydaje się naraz proste i logiczne, a my zanurzamy się w niezwykły świat.
'Inne pieśni' to trzecia książka Dukaja jaką miałam okazję przeczytać i jestem pod dużym wrażeniem wyobraźni, wiedzy i kunsztu pisarskiego autora. Swoim talentem do tworzenia neologizmów dorównuje Lemowi i godnie podtrzymuje polską tradycję powieści sci-fi. W każdej swojej powieści stwarza od nowa skomplikowane alternatywne światy, co wymaga z jednej strony niebywałej fantazji, a z drugiej tytanicznej pracy, aby przelać na papier swoje wizje i stworzyć spójny obraz rzeczywistości, który zacznie żyć własnym życiem. Mam nadzieję, że autor utrzyma swój niezwykle wysoki poziom i pozostanie w gronie najlepszych polskich pisarzy na bardzo długo.
Alternatywna rzeczywistość, Europa koniec XIII wieku. Były strategos Europy, Hieronim Berbelek, złamany porażką zadaną mu przez wojska Czarnoksiężnika, dożywa swych dni wycofany z życia publicznego w Vodenburgu. Splotem nieoczekiwanych zdarzeń, będzie musiał na powrót zamienić się w wielkiego strategosa, jednak czy po tylu latach ma w sobie jeszcze tę siłę przed którą...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-12-05
Po Pilocie Pirxie (w podstawówce) i 'Edenie' (dwa miesiące temu) myślałam, że już nie pokocham Lema. Jednak 'Kongres futurologiczny' zmienił wszystko i zostałam wierną fanką Lema na zawsze. 'Kongres..' to jedna z najlepszych książek s-fi jakie dane mi było przeczytać, a w tym przypadku raczej odsłuchać.
Bohater, Ijon Tichy, jest uczestnikiem kongresu futurologicznego w Costaricanie, który zostaje przerwany na skutek wybuchu zamieszek i starć pomiędzy siłami rządowymi i rebeliantami. W walce użyta zostaje broń chemiczna wywołująca bardzo silne halucynacje i choć bohater zdaje sobie na początku sprawę z obecności w powietrzu halucynogenów, powoli traci zdolność odróżniania rzeczywistości od sennych majaków. Wraz z Ijonem przenosimy się do ultranowoczesnej przyszłości, gdzie nie ma starości, biedy, głodu i wojen. Jednak Ijon, jak na naukowca przystało, nie daje się zwieść fasadzie nowego porządku, lecz próbuje dociec przyczyn tego stanu rzeczy i odkryć prawdziwą naturę zjawisk.
Wykreowany przez Lema fasadowy świat jest kolejnym matrixem i przypomina mi bardzo nasz własny świat z internetem i smartfonami (które nota bene pojawiają się w książce!). Ludzie żyją iluzją i wcale nie chcą poznać prawdy, wolą żyć w wygodnym kłamstwie. Język uległ znacznej zmianie, bohater ma trudności z porozumiewaniem się ze współczesnymi mu ludźmi, nawet przy użyciu słownika. Nowomowa stworzona przez Lema jest jak dla mnie przejawem jego geniuszu pisarskiego, erudycji oraz niesamowitej wyobraźni. Co odkryje Ijon Tichy i jaki wpływ będzie to miało na niego jak i nowych współbraci dowiecie się z lektury. Szczególnie gorąco polecam książkę w formie audiobooka czytanego przez Adama Ferencego.
Po Pilocie Pirxie (w podstawówce) i 'Edenie' (dwa miesiące temu) myślałam, że już nie pokocham Lema. Jednak 'Kongres futurologiczny' zmienił wszystko i zostałam wierną fanką Lema na zawsze. 'Kongres..' to jedna z najlepszych książek s-fi jakie dane mi było przeczytać, a w tym przypadku raczej odsłuchać.
Bohater, Ijon Tichy, jest uczestnikiem kongresu futurologicznego w...
2018-09-13
'Lala' to książka, która łapie za serce, zatrzymuje nas w biegu i zmusza do obejrzenia się za siebie.
Każdy z nas miał lub cały czas ma babcię. Może nie była ona tak barwną postacią jak opisana Lala, jednak każdy z nas przypomina sobie jak buszował u niej w domu w czasach beztroskiego dzieciństwa wyciągając niezwykłe rzeczy z szaf i szuflad, jak oglądał stare fotografie przodków i słuchał jej fascynujących opowieści o świecie i ludziach, którzy już dawno przeminęli.
Lala jest archetypem babci, dobrze urodzona, po wojnie straciła swój status, choć dosyć dobrze odnalazła się w nowej rzeczywistości. Jest harda, nieugięta, odważna, stawiająca na swoim, o niewyparzonym języku i urodzie dziedziczki z pańskiego dworu, z wpojonym kodeksem moralnym i z niezachwianą pewnością siebie, wrażliwa na krzywdę słabszych i gotowa do pomocy, tryskająca energią i humorem, wrażliwa na sztukę, a przede wszystkim ciepła, wrażliwa i zupełnie wyjątkowa.
Ta książka przypomniała mi czas oraz historie związane z moją własną babcią. Te magiczne godziny spędzone na robieniu pączków, ozdób choinkowych czy spoglądaniu przez okno z kubkiem herbaty w ręce, które docenia się dopiero po latach, kiedy te chwile bezpowrotnie przeminęły. 'Lala' to powieść o nieuchronnym przemijaniu, o wielopokoleniowej rodzinie, w której każdy ma do odegrania swoją rolę. Cieszę się, że autor zatrzymał dla nas czas i przypomniał nam to, co jest w życiu naprawdę ważne.
'Lala' to książka, która łapie za serce, zatrzymuje nas w biegu i zmusza do obejrzenia się za siebie.
Każdy z nas miał lub cały czas ma babcię. Może nie była ona tak barwną postacią jak opisana Lala, jednak każdy z nas przypomina sobie jak buszował u niej w domu w czasach beztroskiego dzieciństwa wyciągając niezwykłe rzeczy z szaf i szuflad, jak oglądał stare fotografie...
2018-07-20
2017-04-05
O 'Robocie' jak i o Snergu-Wiśniewskim dowiedziałam się od czytelników LC, wielkie dzięki! Książka zainspirowała ponoć braci (siostry?) Wachowskich do stworzenia Matrixa i po przeczytaniu 'Robota' paralele w filmie są faktycznie łatwo zauważalne. Co do samej książki to jestem zachwycona! Choć wydana w 1973 r. nie straciła nic ze swego uroku i dalej wyróżnia się na tle wtórnych pomysłów dzisiejszych topowych pisarzy. Widziałam, że niektórzy narzekali na nie najłatwiejszy język powieści, jednak ja czytałam 'Robota' równocześnie z 'Ulissesem' i dla mnie okazał się chwilą relaksu i wytchnienia od przyciężkiej powieści J.Joyce'a.
Akcja toczy się w bliżej nieokreślonej przyszłości. Narrator nie wie dokładnie kim lub czym jest i gdzie się znajduje. Przez całą powieść próbuje rozwikłać zagadkę swojego istnienia jak również miejsca w którym się znalazł. Ta podróż z bohaterem jest niezwykle wciągająca i fascynująca, że aż nie mogę się doczekać przeczytania następnych tomów. Książka jest naprawdę warta przeczytania, a autorowi należy wybaczyć mały wtręt na temat państw socjalistycznych na końcu powieści. Dla wszystkich miłośników sci-fi lektura obowiązkowa.
O 'Robocie' jak i o Snergu-Wiśniewskim dowiedziałam się od czytelników LC, wielkie dzięki! Książka zainspirowała ponoć braci (siostry?) Wachowskich do stworzenia Matrixa i po przeczytaniu 'Robota' paralele w filmie są faktycznie łatwo zauważalne. Co do samej książki to jestem zachwycona! Choć wydana w 1973 r. nie straciła nic ze swego uroku i dalej wyróżnia się na tle...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książka została napisana w latach 60-tych XX wieku przez chłopaka z Czerniakowa. Opisuje on w niej swoje życie i przygody, których doświadczył w latach wczesnej młodości pod koniec lat 30-tych, tuż przed wybuchem II wojny światowej w Warszawie. Choć autor nie posiadał żadnego wykształcenia i wywodził się ze środowiska robotniczego, styl książki, bardzo lekki, oraz użyte w niej słownictwo, zupełnie tego nie zdradzają. Grzesiuk posiadał niewątpliwie talent pisarski, przez co książka jest niezwykle przyjemna w czytaniu, a przez kolejne rozdziały przechodzi się w okamgnieniu.
'Boso ale w Ostrogach' to niezwykle barwny opis życia nastoletnich młodzieńców (jakoś termin nastolatki zupełnie do nich nie pasuje) z rodzin robotniczych, mieszkających na Czerniakowie i wchodzących w dorosłość. Autor w krótkich rozdziałach opisuje swoje codzienne życie oraz przygody swoich kolegów, życie rodzinne, pracę, rozrywki, a także łobuzerskie wybryki na granicy prawa, a często i poza nim. Książka ożywia świat zupełnie nam dziś nieznany, często trudny do zrozumienia. Bieda, głód, wyzysk, niemożność awansu społecznego - te motywy przewijają się przez całą opowieść. Mimo to tchnie z niej i z jej bohaterów niesłychany optymizm i hart ducha, mimo przeciwności losu. Obok biedy i głodu są też zabawy, psikusy, przyjaźń i radość, czyli wszystko czego w życiu potrzeba, aby chciało się rano wstać z łóżka. Tym chłopakom naprawdę się chciało, mimo biedy i warunków życiowych. Ciągle miałam wrażenie, że oni żyli naprawdę, pełną piersią, aż do granic i nie bali się tego. Nie bali się ani żyć ani umierać.
Książka została napisana w latach 60-tych XX wieku przez chłopaka z Czerniakowa. Opisuje on w niej swoje życie i przygody, których doświadczył w latach wczesnej młodości pod koniec lat 30-tych, tuż przed wybuchem II wojny światowej w Warszawie. Choć autor nie posiadał żadnego wykształcenia i wywodził się ze środowiska robotniczego, styl książki, bardzo lekki, oraz użyte w...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to