rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

"Skrajnie mylne sygnały" cierpią na chorobę, która trawi prawie każdą książkę z gatunku "chick-lit", czyli obowiązkowy happy end postaci związku z "mężczyzną marzeń". Tutaj ten happy end jest w dodatku deus ex machina, "mężczyzna marzeń" pojawia się w książce raptem jeden raz i za bardzo nie ma do niego przesłanek.

A poza tym jest to krótka i śmieszna opowieść o dziewczynie, która ma romans z żonatym mężczyzną.

"Skrajnie mylne sygnały" cierpią na chorobę, która trawi prawie każdą książkę z gatunku "chick-lit", czyli obowiązkowy happy end postaci związku z "mężczyzną marzeń". Tutaj ten happy end jest w dodatku deus ex machina, "mężczyzna marzeń" pojawia się w książce raptem jeden raz i za bardzo nie ma do niego przesłanek.

A poza tym jest to krótka i śmieszna opowieść o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zupełnie przyzwoita chick lit. Mimo że tłumaczenie jest trochę kostropate, książka jest zupełnie śmieszna a w oryginale pewnie była hilaryczna.

Zupełnie przyzwoita chick lit. Mimo że tłumaczenie jest trochę kostropate, książka jest zupełnie śmieszna a w oryginale pewnie była hilaryczna.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Strasznie słaba powieść. Trzydziestoparoletni Wiktor przyjeżdża z Pragi na prowincję, żeby zostać kasztelanem. Za nim, niechętnie przyjeżdża reszta rodziny i obserwujemy końcówkę jej rozpadu (poza tym serio, ściągać małżonkę z doktoratem z socjologii i nagraną pracą na uniwersytecie, na kompletną prowincję, gdzie jedyną pracą, jaką mogłaby dostać, jest sprzedawanie biletów do zamku). Wszyscy bohaterowie są okrutnie jednowymiarowi, pojawia się masa zaczętych i nierozwiniętych wątków oraz cała gama zdarzeń paranormalnych od poltergeistów, dzieci, które rozmawiają z duchami, przez cudowne uzdrowienie i ratunek Deus ex Machina.

Strasznie słaba powieść. Trzydziestoparoletni Wiktor przyjeżdża z Pragi na prowincję, żeby zostać kasztelanem. Za nim, niechętnie przyjeżdża reszta rodziny i obserwujemy końcówkę jej rozpadu (poza tym serio, ściągać małżonkę z doktoratem z socjologii i nagraną pracą na uniwersytecie, na kompletną prowincję, gdzie jedyną pracą, jaką mogłaby dostać, jest sprzedawanie biletów...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To jest bardzo nietypowa wariacja na temat "dziewczyna spotyka chłopaka". Trochę nie podobał mi się język, bo był bez wyrazu (no i mam wrażenie, że nastolatki tak się nie wysławiają), przydałoby się więcej korekty, i może całość jest trochę za bardzo "psiejska-czarodziejska", ale za to świetnie się czytało i naprawdę dużo zostaje do przemyślenia po lekturze. Polecam!

To jest bardzo nietypowa wariacja na temat "dziewczyna spotyka chłopaka". Trochę nie podobał mi się język, bo był bez wyrazu (no i mam wrażenie, że nastolatki tak się nie wysławiają), przydałoby się więcej korekty, i może całość jest trochę za bardzo "psiejska-czarodziejska", ale za to świetnie się czytało i naprawdę dużo zostaje do przemyślenia po lekturze....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo solidna książka obyczajowa o tym, co się dzieje, gdy do małego miasteczka przybywa młody, nie przestrzegający drobnomieszczańskich norm, nauczyciel. Historia zostaje opowiedziana przez nastolatkę, stąd zapewne zaklasyfikowanie do "literatury młodzieżowej".

Bardzo solidna książka obyczajowa o tym, co się dzieje, gdy do małego miasteczka przybywa młody, nie przestrzegający drobnomieszczańskich norm, nauczyciel. Historia zostaje opowiedziana przez nastolatkę, stąd zapewne zaklasyfikowanie do "literatury młodzieżowej".

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mam mieszane uczucia. Z jednej strony, jak zwykle zresztą, książka jest świetnie napisana a intryga jest w miarę logiczna. Z drugiej strony strona psychologiczna książki mnie nie do końca przekonała, sam wątek związku Mario z Polą nie ma zbyt wiele sensu, zwłaszcza zachowanie Poli. (Zachowanie Mario też jest przedziwne, ale nie aż tak jak Poli.) I serio, zimna matka jako wytłumaczenie problemów Mario? Co my teraz mamy za rok, Anno Domini 1985?

Mam mieszane uczucia. Z jednej strony, jak zwykle zresztą, książka jest świetnie napisana a intryga jest w miarę logiczna. Z drugiej strony strona psychologiczna książki mnie nie do końca przekonała, sam wątek związku Mario z Polą nie ma zbyt wiele sensu, zwłaszcza zachowanie Poli. (Zachowanie Mario też jest przedziwne, ale nie aż tak jak Poli.) I serio, zimna matka jako...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Każdy szczyt ma swój Czubaszek. Maria Czubaszek w rozmowie z Arturem Andrusem Artur Andrus, Maria Czubaszek
Ocena 7,1
Każdy szczyt m... Artur Andrus, Maria...

Na półkach: ,

Ewidentnie humor Marii Czubaszek mnie nie bawi.

Ewidentnie humor Marii Czubaszek mnie nie bawi.

Pokaż mimo to

Okładka książki Awaria małżeńska Natasza Socha, Magdalena Witkiewicz
Ocena 7,5
Awaria małżeńska Natasza Socha, Magd...

Na półkach: ,

Wypadek komunikacyjny splata życie dwóch niedoskonałych e-mam i ich rodzin. W efekcie niedoskonałe e-mamy stają się prawdziwymi jematkami, mężowie odkrywają, że rączek im nie u..bało, a dzieci zaczynają chodzić równo jak w zegarku. W pakiecie smakowite stereotypy o haśle przewodnim p.t. "prawdziwie po męsku", sycące uproszczenia, nawrócenie dziwki o złotym sercu oraz korekta wykonana przez kogoś o zakresie uwagi przeciętnego gryzonia.
Zupełnie sprawnie napisana lektura dla prawdziwych wielbicielek.

Wypadek komunikacyjny splata życie dwóch niedoskonałych e-mam i ich rodzin. W efekcie niedoskonałe e-mamy stają się prawdziwymi jematkami, mężowie odkrywają, że rączek im nie u..bało, a dzieci zaczynają chodzić równo jak w zegarku. W pakiecie smakowite stereotypy o haśle przewodnim p.t. "prawdziwie po męsku", sycące uproszczenia, nawrócenie dziwki o złotym sercu oraz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wariacja na temat "Pułapki na myszy". Zima, dwór, grono spadkobierców, a wszystko w przededniu II-giej wojny światowej. Bardzo smakowity kryminał retro.

Wariacja na temat "Pułapki na myszy". Zima, dwór, grono spadkobierców, a wszystko w przededniu II-giej wojny światowej. Bardzo smakowity kryminał retro.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo smakowity kryminał retro.

Bardzo smakowity kryminał retro.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Matka z dorosłą córką jadą na Kujawy obejrzeć okolice rodzinne. Wypędzeni, niełatwe relacje matki z córką i strumień świadomości. Mnie się bardzo podobało, ale wyobrażam sobie, że książka może być niełatwa w odbiorze.

Matka z dorosłą córką jadą na Kujawy obejrzeć okolice rodzinne. Wypędzeni, niełatwe relacje matki z córką i strumień świadomości. Mnie się bardzo podobało, ale wyobrażam sobie, że książka może być niełatwa w odbiorze.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo przyzwoita i wartko napisana powieść sensacyjna.

Bardzo przyzwoita i wartko napisana powieść sensacyjna.

Pokaż mimo to

Okładka książki Zabójczy spadek uczuć Katarzyna Gacek, Agnieszka Szczepańska
Ocena 6,0
Zabójczy spade... Katarzyna Gacek, Ag...

Na półkach: ,

Nieśmieszne.

Nieśmieszne.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Doskonale napisany snuj kryminalny.

Doskonale napisany snuj kryminalny.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Adrian Mole żyje, jest młodą Amerykanką czeskiego pochodzenia (albo Czeszką amerykańskiego), mieszka w podupadłym rodzinnym zamku i próbuje poradzić sobie z dysfunkcyjnymi rodzicami, guwernantką anorektyczką, kucharką alkoholiczką, ogrodnikiem z depresją, kasztelanem nienawidzącym ludzi, i oczywiście rzeszą zwiedzających (pamiątkami po III-ciej Rzeszy przy okazji też). Nie należy czytać w komunikacji miejskiej ani też ukradkiem ze względu na wybuchy śmiechu będące efektem ubocznym lektury.

Adrian Mole żyje, jest młodą Amerykanką czeskiego pochodzenia (albo Czeszką amerykańskiego), mieszka w podupadłym rodzinnym zamku i próbuje poradzić sobie z dysfunkcyjnymi rodzicami, guwernantką anorektyczką, kucharką alkoholiczką, ogrodnikiem z depresją, kasztelanem nienawidzącym ludzi, i oczywiście rzeszą zwiedzających (pamiątkami po III-ciej Rzeszy przy okazji też). Nie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Jerzy Urban Marta Stremecka, Jerzy Urban
Ocena 7,1
Jerzy Urban Marta Stremecka, Je...

Na półkach: ,

Zupełnie interesujący wywiad z Urbanem. Najciekawsza część to opisy sprzed stanu wojennego, szczególnie z lat czterdziestych i pięćdziesiątych.

Zupełnie interesujący wywiad z Urbanem. Najciekawsza część to opisy sprzed stanu wojennego, szczególnie z lat czterdziestych i pięćdziesiątych.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sasza Hady umie pisać. Nie jest to jakimś przesadnym zaskoczeniem, w końcu wszyscy czytaliśmy "Trupa z Nottingham" i "Morderstwo na mokradłach". W każdym razie Sasza Hady naprawdę umie pisać i napisała bardzo przyjemną powieść obyczajową o pracy w gamedevie. Świetnie się czyta, klimat jest podobny do "Wszyscy jesteśmy podejrzani" Chmielewskiej, środowisko jest bardzo wiarygodnie nakreślone. Jedyny minus to liczba podobnych do siebie bohaterów, w trakcie lektury miałam silne wrażenie, że znowu oglądam "Gosford Park". "Na końcu wchodzą ninja" jest zresztą bardzo "filmowa".

Sasza Hady umie pisać. Nie jest to jakimś przesadnym zaskoczeniem, w końcu wszyscy czytaliśmy "Trupa z Nottingham" i "Morderstwo na mokradłach". W każdym razie Sasza Hady naprawdę umie pisać i napisała bardzo przyjemną powieść obyczajową o pracy w gamedevie. Świetnie się czyta, klimat jest podobny do "Wszyscy jesteśmy podejrzani" Chmielewskiej, środowisko jest bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pomysł jest niezły: Polania, słowiański kraj ze stolicą w Krakowie, prawie taki, jaki sami znamy: telefony komórkowe, laptopy, tramwaje (w korkach zapewne, skoro to Kraków), ale chyba nie do końca, bo główną bohaterką jest nadworną wiedźmą, co sugeruje, że zarówno ustrój polityczny jak i prawa fizyki, są nieco odmienne od tych, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Niestety jak zwykle kuleje wykonanie, całość napisana jest językiem nieoczytanej licealistki, główna bohaterka, dwojga imion, Sara Weronika, powinna się nazywać Mary Sue, rozwinięcia postaci brak, rozwiązanie intrygi odbywa się metodą Deus ex machina, a wydawnictwo poskąpiło na redakcji.
Jeżeli chcecie wariacji na temat polskich legend, czytajcie "Porwanie Baltazara Gąbki".

Pomysł jest niezły: Polania, słowiański kraj ze stolicą w Krakowie, prawie taki, jaki sami znamy: telefony komórkowe, laptopy, tramwaje (w korkach zapewne, skoro to Kraków), ale chyba nie do końca, bo główną bohaterką jest nadworną wiedźmą, co sugeruje, że zarówno ustrój polityczny jak i prawa fizyki, są nieco odmienne od tych, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Niestety...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetnie napisany kryminał retro. Nieoczywista intryga, dobrze zarysowane postacie, nie można się oderwać. Przywodzi na myśl Barbarę Gordon, ale bez tej męczącej nienawiści do innych kobiet.

Świetnie napisany kryminał retro. Nieoczywista intryga, dobrze zarysowane postacie, nie można się oderwać. Przywodzi na myśl Barbarę Gordon, ale bez tej męczącej nienawiści do innych kobiet.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdyby ktoś tę książkę zredagował, to byłaby to zupełnie przyzwoita kryminalna komedia pomyłek z wątkiem romansowym w duchu Chmielewskiej. Niestety książka napisana jest trochę topornie, a głowny dowcip, powtarzany z uporem maniaka, to zwracanie się do bohaterki po zmianie płci jej imieniem sprzed zmiany, który nie wydawał (mi) się specjalnie śmieszny nawet za pierwszym razem.

Gdyby ktoś tę książkę zredagował, to byłaby to zupełnie przyzwoita kryminalna komedia pomyłek z wątkiem romansowym w duchu Chmielewskiej. Niestety książka napisana jest trochę topornie, a głowny dowcip, powtarzany z uporem maniaka, to zwracanie się do bohaterki po zmianie płci jej imieniem sprzed zmiany, który nie wydawał (mi) się specjalnie śmieszny nawet za pierwszym razem.

Pokaż mimo to