-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant11
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać395
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownikaCudo, ideał, coś wyjątkowego. Tak mogę opisać tę niezwykłą podróż do młodocianych czasów samego Kornela Makuszyńskiego. Jakież słownictwo i jakiż dystans do siebie. Humor, przygoda, miłość, bijatyki, mściwe wiersze o księdzu, nielegalne wizyty w teatrach. Bajka po prostu. Śmiałam się na głos w środkach komunikacji ;-)
Cudo, ideał, coś wyjątkowego. Tak mogę opisać tę niezwykłą podróż do młodocianych czasów samego Kornela Makuszyńskiego. Jakież słownictwo i jakiż dystans do siebie. Humor, przygoda, miłość, bijatyki, mściwe wiersze o księdzu, nielegalne wizyty w teatrach. Bajka po prostu. Śmiałam się na głos w środkach komunikacji ;-)
Pokaż mimo toZnakomita pozycja. Rewelacyjna jako poradnik, mnóstwo porad technicznych. Obowiązkowa dla każdego fanatyka fotografii. A fotografie w niej zawarte są przepiękne.
Znakomita pozycja. Rewelacyjna jako poradnik, mnóstwo porad technicznych. Obowiązkowa dla każdego fanatyka fotografii. A fotografie w niej zawarte są przepiękne.
Pokaż mimo toNie umiem nie kochać pana Stanisława Grzesiuka. Wspomnienia przedwojennego Czerniakowa spod jego pióra przedstawiają jego młodość. Warszawski cwaniak rozwala mnie na łopatki ;-). Dowcip, prawda i historia w jednym.
Nie umiem nie kochać pana Stanisława Grzesiuka. Wspomnienia przedwojennego Czerniakowa spod jego pióra przedstawiają jego młodość. Warszawski cwaniak rozwala mnie na łopatki ;-). Dowcip, prawda i historia w jednym.
Pokaż mimo toO Demonologii Słowiańskiej napisano już wiele książek. Ale ta jest znakomita. Pisana lekkim piórem, z pewnym, błyskotliwym komentarzem autorki nawiązującym do współczesności po każdym z rozdziałów. Świetna zarówno dla dzieci i dorosłych. A i wiedza zupełnie przyzwoita, a nie wyssana z palca ;-). Bardzo polecam wszelkim miłośnikom takiej literatury!
O Demonologii Słowiańskiej napisano już wiele książek. Ale ta jest znakomita. Pisana lekkim piórem, z pewnym, błyskotliwym komentarzem autorki nawiązującym do współczesności po każdym z rozdziałów. Świetna zarówno dla dzieci i dorosłych. A i wiedza zupełnie przyzwoita, a nie wyssana z palca ;-). Bardzo polecam wszelkim miłośnikom takiej literatury!
Pokaż mimo to"Cafe pod Minogą" właśnie dołączyło do zacnego grona najważniejszych książek w moim życiu. Po wielu bolesnych i trudnych dla mnie pozycjach o Powstaniu Warszawskim i czasie okupacji potrzebowałam oddechu. Stefan Wiechecki dostarczył mi tego z nawiązką. Bo ja zwyczajnie kocham taką Warszawę, trochę cwaniacką, ze specyficznie pojętym honorem i humorem. Wreszcie zabrakło patosu i samych nierealnych bohaterów, a w zamian pojawili się Warszawiacy pełną gębą. Nawet jeśli mieli urodę nieco pogrzebową ;-). Czyta się lekko, szybko i z niekontrolowanymi salwami śmiechu. Klimat zliżony nieco do Stasia Grzesiuka.
"Cafe pod Minogą" właśnie dołączyło do zacnego grona najważniejszych książek w moim życiu. Po wielu bolesnych i trudnych dla mnie pozycjach o Powstaniu Warszawskim i czasie okupacji potrzebowałam oddechu. Stefan Wiechecki dostarczył mi tego z nawiązką. Bo ja zwyczajnie kocham taką Warszawę, trochę cwaniacką, ze specyficznie pojętym honorem i humorem. Wreszcie zabrakło...
więcej mniej Pokaż mimo toBardzo cenię sobie twórczość pana Jakuba Ćwieka. Jednak tu napiszę krótko. Moim zdaniem to jego najlepsza książka (biorąc pod uwagę te, które znam oczywiście). Wciągnęła mnie do tego stopnia, że czytałam ją nawet w pracy pod biurkiem ;-)
Bardzo cenię sobie twórczość pana Jakuba Ćwieka. Jednak tu napiszę krótko. Moim zdaniem to jego najlepsza książka (biorąc pod uwagę te, które znam oczywiście). Wciągnęła mnie do tego stopnia, że czytałam ją nawet w pracy pod biurkiem ;-)
Pokaż mimo to
Kolejna pozycja pana Jana Edwarda Kucharskiego, która mnie zachwyciła. Książka łączy wiedzę, doświadczenie i mądrość autora. Opowiada nam historię młodego żołnierza, który po wojnie dostaje przydział jako leśniczy na poniemieckich ziemiach. Przewija się tutaj sytuacja polityczna Ślązaków ale przede wszystkim autor jest mistrzem opisów przyrody. Współczesnym pisarzom brakuje takiego kunsztu. Las w książce Kucharskiego jest wręcz namacalny wraz z jego przyrodą i mieszkańcami. Śledzimy pewnego charakterystycznego jelenia bardzo bliskiego sercu leśniczego. Jesteśmy świadkami kłusownictwa, rozkwitającej miłości i losów ludzi po wojnie.
Piękna opowieść z czasów naszych ojców i dziadków.
A przed umiejętnościami pisarskimi autora chylę czoła...
Kolejna pozycja pana Jana Edwarda Kucharskiego, która mnie zachwyciła. Książka łączy wiedzę, doświadczenie i mądrość autora. Opowiada nam historię młodego żołnierza, który po wojnie dostaje przydział jako leśniczy na poniemieckich ziemiach. Przewija się tutaj sytuacja polityczna Ślązaków ale przede wszystkim autor jest mistrzem opisów przyrody. Współczesnym pisarzom brakuje...
więcej mniej Pokaż mimo toOpowieści słowiańskie w przecudnej urody oprawie. Przeczytałam z ogromną przyjemnością. Jak dobrze poznawać Welesa, Peruna i Światowida. Zwłaszcza, że pamięć o nich miała ulec zniszczeniu. Przez gładko płynącą opowieść przewijają się jeszcze inne postaci demoniczne. Zakup tej książki to był znakomity pomysł!!! Polecam!!!
Opowieści słowiańskie w przecudnej urody oprawie. Przeczytałam z ogromną przyjemnością. Jak dobrze poznawać Welesa, Peruna i Światowida. Zwłaszcza, że pamięć o nich miała ulec zniszczeniu. Przez gładko płynącą opowieść przewijają się jeszcze inne postaci demoniczne. Zakup tej książki to był znakomity pomysł!!! Polecam!!!
Pokaż mimo toGenialna panie Stefanie, genialna. Wciągnęła bez reszty, wprowadziła w klimat, którego już tak dawno nie ma i rozkochała mnie w bohaterach. Przedwojenna rzeczywistość pozwala cieszyć się beztroską. Niestety nieuchronnie zbliża się wojna...
Genialna panie Stefanie, genialna. Wciągnęła bez reszty, wprowadziła w klimat, którego już tak dawno nie ma i rozkochała mnie w bohaterach. Przedwojenna rzeczywistość pozwala cieszyć się beztroską. Niestety nieuchronnie zbliża się wojna...
Pokaż mimo to
Opowiadania dla dzieci. Mądre, zabawne i sprzed wojny. Dobrze, że się czyta o świecie widzianym oczami dzieci. Książka niesie niejedno przesłanie, a mimo to można się pośmiać. Cztery rozdziały (a każdy inny) opowiadają o relacji dzieci z rówieśnikami i dorosłymi. Wskazują ich problemy, rozterki i radości. A dla czytelnika są świadectwem na istnienie świata, którego już nie ma.
Bardzo polecam...
Opowiadania dla dzieci. Mądre, zabawne i sprzed wojny. Dobrze, że się czyta o świecie widzianym oczami dzieci. Książka niesie niejedno przesłanie, a mimo to można się pośmiać. Cztery rozdziały (a każdy inny) opowiadają o relacji dzieci z rówieśnikami i dorosłymi. Wskazują ich problemy, rozterki i radości. A dla czytelnika są świadectwem na istnienie świata, którego już nie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książka lekka, łatwa i przyjemna, a zarazem bardzo trudna. Wie o tym każdy posiadacz psa, a zwłaszcza labradora. Lektura ociekająca ogromem informacji na temat tej rasy. Każdy kto uważa, że labradory są łatwe w obsłudze powinien przed adopcją tych słodkich sierściuchów obowiązkowo przeczytać tę pozycję.
Autor, który sam ma właściwy dystans do wielu spraw, opowiada cudowną historię swojej rodziny. Wszyscy są fajni, a Marleya po prostu nie da się nie kochać :)
Książka lekka, łatwa i przyjemna, a zarazem bardzo trudna. Wie o tym każdy posiadacz psa, a zwłaszcza labradora. Lektura ociekająca ogromem informacji na temat tej rasy. Każdy kto uważa, że labradory są łatwe w obsłudze powinien przed adopcją tych słodkich sierściuchów obowiązkowo przeczytać tę pozycję.
Autor, który sam ma właściwy dystans do wielu spraw, opowiada cudowną...
Pięknie ilustrowany album, który przybliża nam wiele mitycznych stworzeń w których istnienie wierzyli kiedyś ludzie. Warto zapoznać się z tą pozycją jeśli interesuje nas ta tematyka bo powstała jeszcze w czasach gdy te opisy były jeszcze prawdziwe. Tam jednorożec jest naprawdę jednorożcem, a nie przesłodzonym stworzeniem w bajkach dla niezbyt rozgarniętych osób ;-)
Pięknie ilustrowany album, który przybliża nam wiele mitycznych stworzeń w których istnienie wierzyli kiedyś ludzie. Warto zapoznać się z tą pozycją jeśli interesuje nas ta tematyka bo powstała jeszcze w czasach gdy te opisy były jeszcze prawdziwe. Tam jednorożec jest naprawdę jednorożcem, a nie przesłodzonym stworzeniem w bajkach dla niezbyt rozgarniętych osób ;-)
Pokaż mimo toWygrzebałam tę książkę w tanich gazetach na Zachodnim. Kto by przypuszczał, że znajdę tam taką perełkę. To jedna z najlepszych książek przez które przewija się Powstanie Warszawskie. Sam bohater to niezwykle ciekawy człowiek, a sposób jego bycia i pisania wzbudza moją wielką sympatię. Polecam!!! Znakomita pozycja.
Wygrzebałam tę książkę w tanich gazetach na Zachodnim. Kto by przypuszczał, że znajdę tam taką perełkę. To jedna z najlepszych książek przez które przewija się Powstanie Warszawskie. Sam bohater to niezwykle ciekawy człowiek, a sposób jego bycia i pisania wzbudza moją wielką sympatię. Polecam!!! Znakomita pozycja.
Pokaż mimo toUwielbiam powieści pana Eugeniusza Paukszty, często utkane na kanwie lat wojennych. Tutaj akcja osadzona w latach 70 wciąż jeszcze ciągnie za sobą wspomnienia kombatantów. Grupa studentów, podróżująca po zachodnio-północnych regionach nie tylko spędza w ten piękny sposób wakacje czy poniekąd wplątuje w szemraną historię ale też próbuje odzyskać imiona tych, którzy spoczęli w bezimiennym grobie.Ile bohaterów, tyle charakterów. Przyjemnie się czyta także o kombatantach jako o równych gościach ;-). Autor sam doświadczony przez te trudne wojenne lata, przedstawia ich w bardzo ludzkim świetle. A Teofil Wirnik już zupełnie rozkłada mnie na łopatki. A jak to z młodością zwykle bywa, miłość towarzyszy jej na każdym kroku. Książka wciągnęła mnie już od początku. Uważam, że jest jedną z najciekawszych pośród powieści tego autora.
Uwielbiam powieści pana Eugeniusza Paukszty, często utkane na kanwie lat wojennych. Tutaj akcja osadzona w latach 70 wciąż jeszcze ciągnie za sobą wspomnienia kombatantów. Grupa studentów, podróżująca po zachodnio-północnych regionach nie tylko spędza w ten piękny sposób wakacje czy poniekąd wplątuje w szemraną historię ale też próbuje odzyskać imiona tych, którzy spoczęli...
więcej mniej Pokaż mimo toDużo smutniejsza kontynuacja "Boso ale w ostrogach". Rzecz się dzieje w szpitalu. Stanisław Grzesiuk w wyniku przeżyć w obozie koncentracyjnym zapadł na gruźlicę. Pomimo trudnych okoliczności, bywa zabawnie - jak to u Grzesiuka :)
Dużo smutniejsza kontynuacja "Boso ale w ostrogach". Rzecz się dzieje w szpitalu. Stanisław Grzesiuk w wyniku przeżyć w obozie koncentracyjnym zapadł na gruźlicę. Pomimo trudnych okoliczności, bywa zabawnie - jak to u Grzesiuka :)
Pokaż mimo toBardzo ważna książka, a właściwie świadectwo. Przeżycia tych, którzy nie wyszli z Warszawy po Powstaniu, a jako Robinsonowie ukrywali się w jej ruinach. To była arcytrudna walka o przeżycie. Ale kreatywność, duch walki zawsze towarzyszyły Polakom. A na piekarnię Lubaszka już zawsze będę patrzyła z podziwem. Bardzo piękna lektura. Brawa dla autora, że zebrał wiele wspomnień i zawarł w tej książce. Szacunek! Bogata także w fotografie.
Bardzo ważna książka, a właściwie świadectwo. Przeżycia tych, którzy nie wyszli z Warszawy po Powstaniu, a jako Robinsonowie ukrywali się w jej ruinach. To była arcytrudna walka o przeżycie. Ale kreatywność, duch walki zawsze towarzyszyły Polakom. A na piekarnię Lubaszka już zawsze będę patrzyła z podziwem. Bardzo piękna lektura. Brawa dla autora, że zebrał wiele wspomnień...
więcej mniej Pokaż mimo toWszystko co zostało napisane na temat tej książki przez moich przedmówców poniżej to prawda. Wybitna pozycja i bolesne świadectwo Powstania Warszawskiego. Ja tylko mogę jeszcze dodać od siebie, że były spisywane na tyle szybko po 1944, że są wiarygodne. Wtedy jeszcze pamięć była świeża, nie zdążyły zatrzeć się wspomnienia. To duża zasługa Janka Rodowicza "Anody". Był jednym z tych, którzy nakłaniali kolegów do tworzenia tego archiwum.
Wszystko co zostało napisane na temat tej książki przez moich przedmówców poniżej to prawda. Wybitna pozycja i bolesne świadectwo Powstania Warszawskiego. Ja tylko mogę jeszcze dodać od siebie, że były spisywane na tyle szybko po 1944, że są wiarygodne. Wtedy jeszcze pamięć była świeża, nie zdążyły zatrzeć się wspomnienia. To duża zasługa Janka Rodowicza "Anody". Był jednym...
więcej mniej Pokaż mimo toTraktuję tę książkę niczym przewodnik po ukochanym mieście. Podoba mi się fakt, że autor często sam stara zmierzyć się z legendą miejską, którą opisuje. Zbiór wielu warszawskich ciekawostek: duchy, przejścia do innych wymiarów, zbrodnie! Polecam!
Traktuję tę książkę niczym przewodnik po ukochanym mieście. Podoba mi się fakt, że autor często sam stara zmierzyć się z legendą miejską, którą opisuje. Zbiór wielu warszawskich ciekawostek: duchy, przejścia do innych wymiarów, zbrodnie! Polecam!
Pokaż mimo to
Bardzo wartościowa pozycja. Ogromnie mi się podobała. Z początku myślałam, że nieco propagandowa bo pierwsza część traktuje o pozbywaniu się niemieckich niedobitków przez czerwonych wyzwolicieli. Jest w ich oddziale bardzo przyzwoity Polak, a i sam oddział niewiele ma wspólnego z tymi o których już się dużo słyszało. Zakładam jednak, że nie oni wszyscy byli źli.
W pewien sposób ich losy połączyły się z głównym bohaterem i jego dziadkiem.
Druga część ma miejsce już po wyzwoleniu, kiedy to Pietrek i jego opiekun muszą wrócić do swojej, wcale niełatwej rzeczywistości. Dużo jest tu o łowieniu ryb w mazurskich jeziorach, o pięknej przyjaźni, o tym jak kiedyś po 1945 roku musiały sobie radzić dzieci, o tym jak szubrawcy żerowali na ludzkiej bidzie. Uwielbiałam z Pietrkiem ganiać po lasach i zasadzać się na szczupaka. Polecam z przyjemnością.
Bardzo wartościowa pozycja. Ogromnie mi się podobała. Z początku myślałam, że nieco propagandowa bo pierwsza część traktuje o pozbywaniu się niemieckich niedobitków przez czerwonych wyzwolicieli. Jest w ich oddziale bardzo przyzwoity Polak, a i sam oddział niewiele ma wspólnego z tymi o których już się dużo słyszało. Zakładam jednak, że nie oni wszyscy byli źli.
W pewien...
Mam szczególny sentyment do tej książki. Fabuła toczy się na przekroju wieków na warszawskiej Woli, dzielnicy dla mnie wyjątkowej. Ale i sama treść, bohaterowie i klimat bardzo mi odpowiadają. Są tacy, którzy krytykują tę pozycję. Dla mnie to prawdziwa bomba :)
Mam szczególny sentyment do tej książki. Fabuła toczy się na przekroju wieków na warszawskiej Woli, dzielnicy dla mnie wyjątkowej. Ale i sama treść, bohaterowie i klimat bardzo mi odpowiadają. Są tacy, którzy krytykują tę pozycję. Dla mnie to prawdziwa bomba :)
Pokaż mimo to