rozwiń zwiń
Aesir

Profil użytkownika: Aesir

Warszawa Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 4 lata temu
42
Przeczytanych
książek
375
Książek
w biblioteczce
42
Opinii
2 829
Polubień
opinii
Warszawa Mężczyzna
Romantyczny, jak techno kierowca epickiego traktora, atletyczny schab, retro-futurystyczny rycerz, salonowy kowboj, wyrazisty, niczym język francuski z niemieckim akcentem arystokrata w odrzutowcu i oniryczny dresiarz.

Opinie

Okładka książki Miłość i śmierć - morderstwo Kurta Cobaina Ian Halperin, Max Wallace
Ocena 6,2
Miłość i śmier... Ian Halperin, Max W...

Na półkach:

Niezwykle wciągająca książka, której autorzy rozwijają wątki podjęte w publikacji pt. "Kto zabił Kurta Cobaina?". Niedopowiedziane poprzednio zagadnienia i tematy tutaj znalazły dopełnienie, jednak twórcy zaprezentowali również nowe fakty i niepublikowane wcześniej ustalenia, które stanowią rezultaty wieloletniego i wielowątkowego śledztwa dziennikarskiego.
Jakkolwiek osoby przyjmujące tezę o morderstwie Kurta Cobaina bywają uważane za otumanionych przez Chemtrails zwolenników teorii spiskowej, którzy chronią mózgi przed promieniowaniem elektromagnetycznym z sieci 5G zabunkrowani w piwnicach rodziców, to przedstawione przez autorów kwestie omówione zostały wyczerpująco, rzeczowo i logicznie, zaś warstwę merytoryczną książki, jak również przedstawione dowody cechują spójność i konsekwentność, dlatego kupuję tę historię.
W tym roku mijają równo dwie dekady od zagadkowej śmierci Kurta Cobaina. Mimo upływu czasu w rozmaitych serwisach internetowych krążą różne artykuły i filmy poświęcone tej sprawie - owoce pracy dziennikarzy śledczych, jak również fanów Nirvany, Kurta, czy też wszelkich "fotelowych detektywów". Wciąż publikowane w sieci są nowe treści, których twórcy wracają do wydarzeń z dnia 8 kwietnia 1994 roku i późniejszego dochodzenia policji w Seattle. Prace Wallace'a i Halperina oraz nagrania detektywa Toma Granta stanowią dla nich główny materiał źródłowy, wzbudzający zainteresowanie zarówno biografią, jak też tajemniczymi okolicznościami zgonu Kurta Cobaina, w których nie brak sprzeczności, przemilczanych zdarzeń i zaniedbanych wątków.

Niezwykle wciągająca książka, której autorzy rozwijają wątki podjęte w publikacji pt. "Kto zabił Kurta Cobaina?". Niedopowiedziane poprzednio zagadnienia i tematy tutaj znalazły dopełnienie, jednak twórcy zaprezentowali również nowe fakty i niepublikowane wcześniej ustalenia, które stanowią rezultaty wieloletniego i wielowątkowego śledztwa dziennikarskiego.
Jakkolwiek osoby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Jedna z ciekawszych, choć zapewne mało znanych, pozycji w dziedzinie beletrystyki historycznej, której fabuła osadzona została w realiach starożytnego Rzymu, w czasach panowania Gajusza Juliusza Cezara Augusta Germanika, zwanego niekoniecznie, choć zapewne także, dla oszczędności czasu Kaligulą.
Nieco ponad 1981 lat temu, 18 marca 37 r. n.e., w wieku 25 lat Gajusz wstąpił na tron cesarski w atmosferze wielkich nadziei, obiecujących perspektyw i powszechnej radości, które podzielali zarówno przedstawiciele arystokracji, jak też zwykli obywatele z niższych warstw społecznych. W międzyczasie ktoś najwyraźniej zmienił zdanie, gdyż niespełna cztery lata później, w wyniku spisku, został zamordowany.
Nakreślony przez autora portret cesarza Kaliguli bliższy jest orientacji akademickiej, aniżeli romantycznym, filmowym i literackim, przedstawieniom tej postaci, w której twórcy dostrzegali przede wszystkim szalonego potwora opętanego przez śmierć, okrucieństwo i cierpienie. Zaprezentowane przez Alana Massie ujęcie Gajusza jest znacznie bardziej zrównoważone i umiarkowane, wolne od fascynacji destruktywnymi skłonnościami cesarza, tak często determinującymi oraz przekłamującymi jego wizerunek, zwłaszcza wśród współczesnych.
Oczywiście autor nie przeczy zbrodniom popełnianym przez Kaligulę na arystokracji, a także nie neguje jego kapryśnej, zaburzonej natury, widocznej zwłaszcza w sardonicznym poczuciu humoru, która przydawała mu pewne odium niepoczytalności wśród senatorów i ekwitów. Z drugiej strony dostrzega w Gajuszu osobę nieszczęśliwą, zagubioną, samotną, pełną dobrych chęci, zapału do realizacji różnych twórczych, lub ambitnych przedsięwzięć architektonicznych, czy militarnych, jakkolwiek chwiejną i chimeryczną, niejednokrotnie działającą pod wpływem strachu. Równocześnie znane stereotypy, na których ukonsytuowana została swoista mitologia cesarza-potwora, cesarza-tyrana, prezentuje w dużej części, jako obiegowe opinie, bądź rezultaty nieuświadomionych błędów Gajusza, tak ochoczo powielane, przywoływane i wyolbrzymiane przez politycznych oponentów władcy, bądź osoby, z różnych powodów, wyczujące w nim zagrożenie.
W wizji tej, dalekiej od naiwnej apologetyki, nie brak pozytywnych aspektów rządów Kaliguli, korzystnych przede wszystkim dla zwykłych obywateli cesarstwa, którzy widzieli w tym cesarzu nie despotę i degenerata, lecz hojnego przyjaciela ludu, dobroczyńcę, mecenasa i budowniczego. W rzeczywistości opresywne posunięcia Gajusza, ukazane przez autora, wymierzone były wyłącznie w urzędową arystokrację i niejednokrotnie okraszone tym prowokacyjnym poczuciem humoru, które wyeksponowane zostało przez późniejszych biografów i historyków rzymskich.
Odpowiedź na pytanie o miejsce Kaliguli w historii cesarstwa rzymskiego, a w szerszej perspektywie w kulturze popularnej oraz historii powszechnej, nie jest tak proste i łatwe, ani też autor nie formułuje jednoznacznej opinii w tej materii. Bez wątpienia osiągnięcia Gajusza nie przewyższają dokonań oraz czynów jego poprzedników i późniejszych cesarzy, ani też jego zbrodnie nie dorównują okrucieństwem ludobójstwom i bestialstwom, popełnionym przykładowo przez Juliusza Cezara na mieszkańcach ówczesnej Galii, a już szczególnie przez współczesne władze systemów totalitarnych i zamordystycznych kacyków. Dla jednych zapewne na zawsze Kaligula pozostanie opętanym przez demona zniszczenia władcą nieprawości w tak długim korowodzie bogów i potworów, drudzy, być może odnajdą w tym człowieku nieszczęśliwą i poniekąd tragiczną duszę, którą przerosły czasy i okoliczności, pragnienia i słabości. Ocena należy do czytelnika, a ja gorąco polecam tę książkę.

Jedna z ciekawszych, choć zapewne mało znanych, pozycji w dziedzinie beletrystyki historycznej, której fabuła osadzona została w realiach starożytnego Rzymu, w czasach panowania Gajusza Juliusza Cezara Augusta Germanika, zwanego niekoniecznie, choć zapewne także, dla oszczędności czasu Kaligulą.
Nieco ponad 1981 lat temu, 18 marca 37 r. n.e., w wieku 25 lat Gajusz wstąpił...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Okres letni sprzyja lekturze książek lekkich, relaksujących, nieskomplikowanych, lecz natchnionych pozytywnym, optymistycznym przekazem, do których zaliczam właśnie powieść "W osiemdziesiąt dni dookoła świata". Oczywiście treść tejże opowieści jest już z dawna zdezaktualizowana w scjentystycznej, czy merytorycznej warstwie, wszelako najistotniejszy jej aspekt stanowi, moim zdaniem, intencja autora, nadająca temu dziełu szczególnie konstruktywną i wysoką jakość.
Znane wszystkim pasjonatom twórczości pana Juliusza Verne'a są jego fascynacja rozmaitymi dyscyplinami nauk, a także entuzjazm wobec szerokich możliwości ludzkich działań, determinowanych rozwojem ówczesnych technologii. Charakterystyczny zachwyt badawczy, wszelako wolny od pychy scjentyzmu, występuje we wszystkich utworach tego pisarza. Każde dzieło pana Verne'a stanowi odrębny przegląd wynalazków i hipotez naukowych, które zajmowały najznamienitsze umysły współczesnych mu uczonych i eksperymentatorów. Juliusz Verne z zapałem studiował wszystkie dostępne materiały z dziedzin matematyki, geografii, biologii, prowadził prenumeraty licznych periodyków naukowych, a nawet stworzył szczegółową kartotekę złożoną z dwudziestu tysięcy haseł. Podczas pracy nad kolejnymi opowieściami niejednokrotnie zasięgał konsultacji u specjalistów, zaś wszelkie nierozpoznane dotychczas pola wiedzy wypełniał niepowtarzalną fantazją i przebogatą wyobraźnią.
Pomysłowość i polot pana Verne'a implikują w niniejszej powieści także barwną i porywającą akcję, wpisaną w fascynującą linię fabularną, zespoloną ze zjawiskowym i bardzo zabawnym poczuciem humoru autora, dlatego "W osiemdziesiąt dni dookoła świata" nie wykazuje żadnych atrybutów opowiadania nudnego, przewidywalnego, czy nieudanego, zaś stanowi, w mojej ocenie, najzabawniejszy jego utwór. Wyklarowana w niniejszej opowieści jakość literacka doceniona została także przez przedstawicieli ówczesnych kompanii morskich, którzy zabiegali o wzmianki reprezentowanych przez nich linii w opisach podróży głównego protagonisty, tym samym powieść "W osiemdziesiąt dni dookoła świata" stanowi niejako prekursorski przykład ponadprzeciętnie subtelnego i nadzwyczaj bezpretensjonalnego "lokowania produktu".
Błędem byłby, wszakże osąd pana Verne'a, jako "pisarza na dorobku", wedle dzisiejszych standardów. Meritum misji twórczej tegoż autora polegało na popularyzacji nauki poprzez ekspozycję dobroczynnych skutków jej progresji, wsparciu wzbudzających jego szacunek walk narodowo-wyzwoleńczych, a także promocji szlachetnego liberalizmu, scalonego z wiarą w nieograniczone możliwości ludzkiego rozumu. Kwestia zasadności ostatniego poglądu wzbudza w określonych przypadkach słuszną polemikę, wszak odruchy rozumu bywają skutecznie tłumione przez rozmaite namiętności oraz gorący temperament, zaś korporalne jednostki nie zawsze dorównują konsekwencją postaw i motywacji postaciom fikcyjnym. Nie mniej pozytywne i nieskazitelne etycznie przekonania pana Verne'a, generujące intencję twórczą dzieła "W osiemdziesiąt dni dookoła świata" są godne pochwały i artykulacji. Dla bohaterów powołanych przez Juliusza Verne'a świat stoi otworem, a powoduje nimi dobro ogółu, zatem chwalebny i cenny przymiot poczucia odpowiedzialności za bliźnich.
Z tychże, tak silnie afirmowanych przez pana Verne'a cech osobowych wyrosła również postać Fileasa Fogga - głównego protagonisty niniejszej opowieści.
Ów dżentelmen przedstawiony został, jako szacowny bogacz, jeden z najznamienitszych członków ekskluzywnego klubu "Reforma", afiliacja do którego stanowiła kto jest kim wśród londyńskiej socjety. Pomimo przyrodzonych urody i wytworności oraz elitarnej pozycji społecznej osnuwa go nimb nieprzeniknionej tajemnicy. Unika on rozgłosu, nie odwiedza ruchliwych miejsc, które ogniskują innych obywateli, jak banki, kantory, czy giełda. Autor nie czyni żadnej wzmianki o jego pracy, lub innych źródłach dochodów, jednak jest osobnikiem niezmiernie zamożnym, biegłym w kartografii, przy czym wiodącym bardzo osobliwy modus vivendi.
W każdym calu Anglik o zimnej krwi, lecz daleki od archetypu przeciętnego londyńczyka, introwertyczny flegmatyk i domator stanowi personifikację stałości oraz kompulsywnej pedantyczności. Działa wedle ściśle zinternalizowanego reżimu matematycznych zasad, których dotrzymuje z żelazną precyzją - spożywa obiady o stałej porze przy niezmiennym stoliku, a nawet bierze kąpiel w wodzie o dokładnie określonej temperaturze.
W hermetycznym świecie pana Fogga istnieją zaledwie dwa miejsca - dom przy ulicy Saville Row w dzielnicy Mayfair i siedziba klubu "Reforma", nawiedzana przezeń każdego dnia. Nie lubi on ruchu, ani przesadnej fatygi, natomiast większość czasu poświęca lekturze prasy oraz grze w ulubionego wista.
Z bogatą w zagadki personą pana Fogga kontrastuje charakter innego bohatera tej uroczej powieści, którego introdukcja następuje rychle po intrygującej charakterystyce niezwykłego Anglika. Nowy lokaj Fileasa Fogga, imieniem Jan Obieżyświat, stanowi kompletną antytezę osobliwego pracodawcy. Wyposażony został przez pisarza w łagodną i poczciwą naturę, potwierdzoną miłą fizjonomią i przyjacielską aparycją. Młodość spędził on na włóczędze, próbował najróżniejszych profesji, zaś obecnie poszukuje stałości oraz spokoju pod dachem dobrze ułożonego chlebodawcy. Znany z przewidywalności oraz równowagi pan Fogg spełnia wszystkie nadzieje Obieżyświata. Nie przewiduje on zupełnie jak szalone przygody przeżyje wraz z bezprzykładnie systematycznym pryncypałem.
W trakcie kolejnej wizyty w klubie "Reforma" zacny pan Fogg partycypuje w dyskusji równie szanownych dżentelmentów na temat kradzieży pięćdziesięciu tysięcy funtów z Banku Anglii przez złodzieja o nie mniej dżentelmeńskiej powierzchowności, o dziwo nie bankiera! Gdy pada supozycja o jego ucieczce zagranicę wraz ze zrabowaną krwawicą dialog schodzi na kwestię rozwoju środków transportu i malejącego w efekcie świata. W toku ożywionej debaty pan Fogg konsekwentnie optuje za możliwością podróży dookoła globu w ciągu zaledwie osiemdziesięciu dni, lecz inni klubowicze nie podzielają tej opinii. W rezultacie dochodzi do zakładu o ogromną sumę dwudziestu tysięcy funtów między Fileasem Foggiem, a inżynierem Andrew Stuartem, który pchnie pana Fogga w niezwykłą, pełną niebezpieczeństw, zwariowanych zdarzeń i fantastycznych doświadczeń wyprawę aż do niespodziewanego końca, zaskakującego zwłaszcza dla głównego bohatera.
Konstrukcja osobowości enigmatycznego pana Fogga jest bardzo błyskotliwym zabiegiem autora. Z jednej strony stanowi on postać typiczną, odrealnioną, ukonstytuowaną na powszechnych stereotypach o Anglikach - flegmatyczności, powściągliwości, elegancji oraz szyku, z drugiej - wykazuje wiele paradoksów: nie wierzy w czynniki nieprzewidywalne, choć bez wahania stawia na szali zakładu cały majątek, aby dowieść osobistych racji; pomimo afirmacji spokojnego modus vivendi wyrusza w pełną przygód podróż dookoła świata, jakkolwiek nigdy nie był niczego ciekaw; wreszcie ujawnia męstwo i odwagę, skłonność do rycerskich czynów i bezinteresowne miłosierdzie, gdy naraża życie podczas bohaterskiego ratunku pani Audy i poświęca mienie, spiesząc z pomocą przyjacielowi Obieżyświatowi oraz inspektorowi Fixowi. Obdarzony został przez pana Verne'a wielką, choć prostą duszą, jaką zapewne najbardziej doceniał w ludziach.
O wielkości talentu literackiego i wyobraźni pana Verne'a uwypuklonych w tym dziele świadczą również różnorodność postaci, zwłaszcza ich reakcji na zastane trudności, zwłaszcza rozpięość ich charakterów. Jakkolwiek Fileas Fogg uczyniony został głównym protagonistą, częstokroć schodzi on w cień, zaś na pierwszy plan wstępują inni bohaterowie. Niejednokrotnie śledzimy brawurowe, innym razem slapstickowe wyczyny świetnego Obieżyświata, bóle i nadzieje oraz przebiegłe zakusy cwanego Fixa, czy miłosierne i pełne dobroci uczynki wrażliwej pani Audy. Utwór ten jest tak bardzo interesujący, ze względu na wielostronność perspektyw opisu ludzkich przeżyć, bowiem każda postać wnosi coś wyjątkowego i niepowtarzalnego.
Przygody pana Fogga są również kanałem ekspresji verne'owskiej fascynacji morzem, odległymi krajami oraz ludźmi, wpisanej w rozbudowane deskrypcje rejsów, architektury i historii miast, autochtonicznych mieszkańców oraz ich kultur. Z tymi opisami koresponduje refleksja autora, wyrażająca krytykę kolonializmu angielskiego, zwłaszcza w ustępach o sprzedaży opium i krzywdzie ludzkiej determinowanej handlem narkotykami.
Powieść "W osiemiedziesiąt dni dookoła świata" stanowi równocześnie klasykę gatunku literatury drogi opartą na wyraźnie uwypuklonym toposie wędrówki. W trakcie spektakularnej podróży, m.in. przez Paryż, Turyn, Suez, Bombaj, Kalkutę, Singapur, Hongkong, Jokohamę, San Francisco i Nowy Jork, pan Fogg oraz jego fascynujący towarzysze płynęli parowcami, jechali koleją, sunęli saniami, dosiadali słonia i żeglowali jachtem. Wielokrotnie rzuceni zostali przez los w nietypowe sytuacje i wyjątkowe okoliczności, w których dokazywali męstwa, odwagi oraz licznych walorów umysłowych. Szczególnie w przypadku Fileasa Fogga obserwujemy znakomicie zaplanowaną przez pana Verne'a konfrontację stereotypowych przywar i nawyków tej postaci ze zdarzeniami, wymagającymi niekonwencjonalnych działań ponad wypracowane w Anglii schematy. Na końcu nie zaszła w nim metanoia, nie utracił żadnego ze specyficznie anglosaskich przymiotów, jednak dowiódł zdolności do iście romantycznego heroizmu, bezinteresownego poświęcenia i wielkiego ryzyka ku pomocy przyjaciołom, przemierzył świat w niezłomnej wierności zasadzie "transcire bene faciendo", co się wykłada "iść przez życie dobrze czyniąc", wreszcie na krańcu globu odnalazł miłość wnoszącą najlepszą jakość do jego żywota.
Oczywiście powieść pana Verne'a wykazuje pewne ujemne strony. Wymiar wyprawy pana Fogga został nader wyolbrzymiony, bowiem wieść o zakładzie trafia na nagłówki gazet, stanowi przedmiot ogólnokrajowych debat, następnie przechodzi w akcje na giełdzie, jakkolwiek już na początku jesteśmy poinformowani o prawdopodobieństwie takiego wyczynu. Ponadto w niektórych momentach autor koncentruje uwagę czytelnika na stricte "kartograficznym" przebiegu ekspedycji, niczym przejazd palcem po mapie. Z drugiej strony, te drobne minusy wynagradza nam wciągającą narracją w formie lekkiej, humorystycznej gawędy z bezpośrednimi zwrotami do czytelników.
Zawrotny postęp nauki oraz technologii spowodował dyspersję wizjonerskiej warstwy dzieła Juliusza Verne'a, jednakże zanik ów nie ma żadnego znaczenia. Fenomen twórczości pana Verne'a polega, moim zdaniem, na jego znajomości ponadczasowych młodzieńczych marzeń, jak też zachęcie do identyfikacji z osobowościami, które wykazują męstwo, odwagę, miłosierdzie, dobroć i upór w dążeniu do celu. W opowieści o panu Foggu uczy nas Juliusz Verne: "każdy może zostać bohaterem, będąc sobą", dlatego polecam wszystkim tę książkę.

Okres letni sprzyja lekturze książek lekkich, relaksujących, nieskomplikowanych, lecz natchnionych pozytywnym, optymistycznym przekazem, do których zaliczam właśnie powieść "W osiemdziesiąt dni dookoła świata". Oczywiście treść tejże opowieści jest już z dawna zdezaktualizowana w scjentystycznej, czy merytorycznej warstwie, wszelako najistotniejszy jej aspekt stanowi, moim...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Aesir

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [10]

Fiodor Dostojewski
Ocena książek:
7,7 / 10
73 książki
6 cykli
Pisze książki z:
3256 fanów
Edgar Allan Poe
Ocena książek:
7,1 / 10
192 książki
10 cykli
Pisze książki z:
1871 fanów
C.S. Lewis
Ocena książek:
7,4 / 10
54 książki
3 cykle
1717 fanów

Ulubione

Mark Twain - Zobacz więcej
George Orwell Rok 1984 Zobacz więcej
Jack Kerouac W drodze Zobacz więcej
George Orwell Rok 1984 Zobacz więcej
Friedrich Nietzsche - Zobacz więcej
George Orwell Rok 1984 Zobacz więcej
Albert Camus Dżuma Zobacz więcej
Mark Twain - Zobacz więcej
Albert Camus Dżuma Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

William Golding Władca much Zobacz więcej
William Golding Władca much Zobacz więcej
Stephen King Ręka mistrza Zobacz więcej
C.S. Lewis Ostatnia bitwa Zobacz więcej
Edgar Allan Poe Poezje Zobacz więcej
Charles Dickens Opowieść wigilijna Zobacz więcej
William Golding Władca much Zobacz więcej
Henryk Sienkiewicz Quo Vadis Zobacz więcej
Henryk Sienkiewicz Quo Vadis Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
42
książki
Średnio w roku
przeczytane
2
książki
Opinie były
pomocne
2 829
razy
W sumie
wystawione
42
oceny ze średnią 8,1

Spędzone
na czytaniu
207
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
2
minuty
W sumie
dodane
193
W sumie
dodane
192
książek [+ Dodaj]